Światus, to jest paranoja budowana na potrzeby CK. Tak na zdrowy rozum, to jeżeli chcielibyśmy osiągnąć jakiś efekt, w razie zagrożenia, to warto by przeszkolić na tą okoliczność całe zbory. Gdzie są wyjścia ewakuacyjne, jak zachowac się gdy wtargnie ktoś uzbrojony etc. Poprostu zrobić ćwiczenia. Daloby to jakiś efekt.
Kiedyś zaproponowalem, aby kazdy obwód podczas spotkania na sali zgromadzeń raz na 3 lata zrobił pozorowaną ewakuację, tak aby każdy miał chociaż zielone pojecie gdzie są wyjscia ewakuacyjne, zwłaszcza, ze ludzie zazwyczaj zawsze wybierają te same miejsca. Odpowiedzi kreciły się wokół, ze to osłabiłoby wiarę braci, że Jehowa nad tym nie czuwa...
I w takim duchu jest ten list. Pierdu pierdu, a konkretnych zmian nie ma...