Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...  (Przeczytany 5725 razy)

Offline Lu_Ke Sky_Walker

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #45 dnia: 27 Grudzień, 2023, 09:54 »
A ja myślałem że jestem jakimś odmieńcem, bo też jako śJ bardzo lubiłem i do teraz lubię tematykę s-f.  :)
Ps: Z tego co pisał Lu_Ke Sky_Walker to jest on moim rówieśnikiem. Czyli witaj w klubie.  ;D

Oczywiście, że jesteśmy rówieśnikami  ;)

I uprasza się starszych Panów o nie traktowanie nas jak dzieci  ;)


Offline Profesor Tutka

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #46 dnia: 27 Grudzień, 2023, 11:38 »
Starszych Panów?Ja duchem czuję się młodo(czasami).


Offline Lu_Ke Sky_Walker

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #47 dnia: 27 Grudzień, 2023, 17:09 »
Starszych Panów?Ja duchem czuję się młodo(czasami).

Dachem to się tak może czujesz ale ciało już nie te skoro mówisz do nas "dzieci"  ;)


Offline Profesor Tutka

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #48 dnia: 27 Grudzień, 2023, 17:15 »
To prawda.Człowiek starym już jest. A poza tym, lata w Organizacji liczą się podwójnie.


Offline Lu_Ke Sky_Walker

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #49 dnia: 11 Luty, 2024, 19:30 »
Ciąg dalszy mojej historii z wczoraj:

Byłem na pogrzebie koleżanki ŚJ z młodych lat i na cmentarzu dopadli mnie starsi z "mojego" zboru.

Wersja krótka rozmowy:
Starszy w obecności drugiego mówi owcy która oddaliła się od zboru, że jest złym towarzystwem...

Full wersja rozmowy:
Po początkowych zachwytach jak to fajnym byłem starszym i bratem nie udało mi się ich spławić.
Szybko doszliśmy do tego, że oni mają za zadanie chronić zbór a słyszą (od mojej żony donosicielki), że negatywnie wypowiadam się o ORG. I oni chcą mi zadać dwa pytania ale nie udaje się bo otwarcie jednemu z nich mówię, że w żaden sposób nie jestem od niego zależny i nie będę przed nim się uzewnętrzniał. Bardzo mu się to nie spodobało a jest o około 8 lat młodszy. No to przeszedł do ofensywy z innej strony (niech czytelnik wykaże rozeznanie):
moja żona czasami zaprasza do naszego domu trzy-cztery siostry koleżanki na pogaduchy. Jedna z nich to żona owego starszego. Parę razy będąc w domu chwilę przy nich postałem i odpowiedziałem na ich pytania o pogodę, ciastka lub inną "dupę Maryny". Taka gadka z grzeczności o niczym jako, że jestem bardzo grzecznym człowiekiem  8-)
I teraz starszy, dzban roku, mówi na cmentarzu mi, że kiedy jego żona jest w moim domu to ja jestem dla niej (i pozostałych) ZŁYM TOWARZYSTWEM...
Gdyby czytelnik nie wykazał rozeznania to powtórzę: Pani G. przychodzi do mojego domu a jej mąż -  "dzban roku" - mówi, że jestem złym towarzystwem dla G.  :o

I teraz: który z czytających,  tak rozmawiałby z owcą, chcąc by wróciła do zboru???
Ile rad z książki "Paście" ten "dzban roku" złamał???

Jeszcze ciekawostka którą wygarnąłem w twarz dzbanowi roku:
Kilka lat temu był z wizytą pasterską u siostry po 80-tce, kobieta uparta z charakterem. Nie chodziła na zebrania, wiek, choroba itp. Tak na wizycie ją "zachęcał", że siostra-cioteczka (którą bardzo lubiłem) nigdy już nie pojawiła się na Sali Królestwa. A kiedy w zeszłym roku zmarła to zażyczyła sobie świecki pogrzeb bez ŚJ.... I tak było (akurat byłem na wyjeździe za granicą więc nie poszedłem i do dziś bardzo żałuję).

Dzban roku to ......... i starszy z "mojego" zboru. I miałbym tam wracać????

Nemo: Wykropkowałem pewne nazwisko, żeby znowu nie było lamentu na forum.
« Ostatnia zmiana: 11 Luty, 2024, 21:26 wysłana przez Nemo »


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 552
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #50 dnia: 11 Luty, 2024, 21:31 »
Ona przychodzi do Twojego domu a Ty co masz w tym czasie robić, żeby nie być dla niej złym towarzystwem? Masz uciekać jak przed zarazą?
Bezczelność niektórych starszych jest wręcz powalająca.
Ja wiem, że czasami czyjaś wypowiedź potrafi zamurować i nie ma się w głowie natychmiast ciętej riposty, ale jemu to się należało chyba konkretny opr. przy wszystkich. Z wykrzyczeniem, że to Twój dom i jak dla jego żony jesteś złym towarzystwem jak przychodzi do Twojego domu, to niech nie przychodzi.
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline cichybob

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #51 dnia: 11 Luty, 2024, 21:52 »
@Lu_Ke Przecież przy tym starszym Jar Jar Binks to tytan intelektu ;)
Trzeba zrozumieć, że typek zasuwa jak chomik w kołowrotku korporacji i nic tylko musi cały czas nadążać za ciągłymi zmianami w "Paście" rydwanem ;)
Najlepiej z nimi wcale nie rozmawiać i sobie dobrze poradziłeś. Jeden jest Pan nad nami i nie to ten dzban :)


Offline Reskator

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #52 dnia: 12 Luty, 2024, 07:09 »

moja żona czasami zaprasza do naszego domu trzy-cztery siostry koleżanki na pogaduchy.

Dobrze by było tym przyjaciółkom pani Hiobowej pokazać że jej "wrzód" jest szczęśliwym wolnym człowiekiem choćby powiedzieć coś ciekawego z podróży.
Cztery siostry w Twoim domu to pilnują bardziej swoich języków wobec samych siebie jak wobec Ciebie i próba krytyki śj tylko bardziej je zabetonuje o żonie nie wspomnę.

« Ostatnia zmiana: 12 Luty, 2024, 07:25 wysłana przez Reskator »


Offline Lu_Ke Sky_Walker

Odp: Nie ma słodszego słowa niż WOLNOŚĆ...
« Odpowiedź #53 dnia: 12 Luty, 2024, 14:24 »
Panowie,
Ciekawe i trafne komentarze.
Tak jak napisał Nemo, niekiedy ktoś tak zaskoczy innego, że w pierwszej chwili nie wiadomo co powiedzieć... :o

Jakiś czas temu spotkałem się z innym starszym, moim kolegą bo do przyjaźni nie doszliśmy z powodu mojego wybudzenia. Opowiadał mi o pewnym szkoleniu dla starszych na którym był. Prowadzacy zapytał ich:  czy są pasterzami czy pastuchami?

Ja byłem pastuchem czego dziś się wstydzę. Przeprosiłem dwie osoby które skrzywdziłem, pozostała jeszcze jedna.
Ten który ze mną rozmawiał na cmentarzu o moim złym wpływie na jego żonę również jest pastuchem... Nie pasterzem  :o