Szanowny Sebastianie, do takich podobnych wniosków doszedłem, szczególną uwagę skierowałem na Jego jak wspomniałeś - brał udział w wojnie w Wietnamie.
Ponadto czytając różne doświadczenia tych, którzy uczestniczyli w tej masakrze mają wielkie problemy psychiczne, które chcą usunąć poprzez : terapie, leki psychotropowe, alkohol ... itp.
Ogólnie mówiąc pod względem psychicznym te osoby są prawie - osobowościowo psychicznie skrzywieni.
Jeżeli chodzi o Antoniego III , założenia i przekaz (Ww) na podstawie PS, przypuszczam mocno wpłynęły na jego doznania psychiczne związane z okrucieństwem jakie doświadczył w Wietnamie, więc nadzieja w którą bezgranicznie uwierzył była pewną terapią psychologiczną na jego stan psychiczny, więc ona spowodowała, dała pewien impuls w zmianie myślenia oraz obwiniania się, dlatego szczebel po szczeblu zmieniał nastawienie psychiczne uważając się za pomazańca i dotarł na sam szczyty (Ww) stając się członkiem w kierownictwie tego ugrupowania religijnego- ale, ale, gdzieś w podświadomości na twardym dysku odzywały się traumatyczne wspomnienia, być może w chwilach stresu, które pragnął wymazać z pamięci poprzez alkohol, być może inne dodatkowe czynniki wpłynęły na odsunięcie jego osoby z ck(Ww) - ale, to odważna moja TEZA.