Wielka szkoda moim zdaniem. To był fantastyczny budzik.
Też jestem zdania, że to może mieć związek z coraz większą ilością pozwów sądowych przeciwko CK.
To bardzo praktyczne - wymienić ekipę na nową, poprzednich członków przetransportować na Kajmany i w trakcie przesłuchań rozłożyć ręce.
Nie wydaje mi się, że to będzie taka prosta sprawa uniknąć odpowiedzialności w USA.
W Australii Geoffrey Jackson został przymuszony do zeznań, no nie wpadli na to, żeby go wyrzucić z CK i uniknąć ośmieszenia.
W tym przypadku myślę, że może być podobnie, tylko zeznania z już niższego stołka.
Oni mogą powiedzieć, że nie wiedzą gdzie gość przebywa.
Ale różne służby wywiadowcze USA mają swoje sposoby na znalezienie człowieka.
A być może, jak się zrobi bardzo gorąco to mogą posunąć się do wykluczenia go.
Na co uważam, dawno sobie zapracował jako alkoholik jawnie pijący.
Ale odpowiedzialność przed "Cezarem" tak łatwo nie zniknie
No ale, że taka "gwiazda" została zdetronizowana, to musi się coś szykować.
Trzeba przyznać, że menadżerowie jw.org., mają nosa i potrafią się bardzo dobrze zabezpieczyć.
Być może, że alkoholizm Morrisa pomógł mu w utracie tego tronu.
To nie pierwszy przypadek, że w ck jest notoryczny pijak.
Poza tym narazie niewiadomo, jak wyglądało jego zachowanie na co dzień w Warwick, jakie kółka zataczał i jak chodził na haju
Dżosefa flaszkę ukryli w Bet Sarim jak już przegiął na całego, kiedyś łatwiej było ukryć delikwenta, dziś wieść się niesie.
A rozważając to od strony ludzi na przywilejach bliżej nas w tej organizacji z tym problemem.
Wielu starszych na świecie również go ma, nie potrafią na trzeźwo brać wielu dyrektyw i wymagań z góry.
I to również pokazuje, że alkoholizm w tej organizacji, po pedofilii i niemoralności to następny gwóźdź do trumny.