Warto również zauważyć, że od momentu powstania w 1977 r.
Tylko 3 członków Ciała Kierowniczego zostało usuniętych, a nie zmarłych, i wszyscy z powodów dyscyplinarnych:
Edward Chitty ( Zrezygnował z Wielkiej Brytanii w 1979 r., Homoseksualizm )
Leo Greenlees ( Zrezygnował z Wielkiej Brytanii w 1984 r., Homoseksualizm i molestowanie dzieci )
Raymond Franz ( Zrezygnował w 1979 r., Apostazja ).
Tak mi przyszło na myśl.
Dopisuje się nowy rozdział do historii dla świadków Jehowy.
Prawie, że jak nowe otwierające się zwoje na wzór tych z księgi Obawienia.
Odkrywane po każdej archanielskiej trąbie.
A może się okazać, że to dopiero wierzchołek góry lodowej.
Anthony Morris (Zdetronizowany w USA w Warwick Biurze Głównym ŚJ 22.02.2023 r.,
Alkoholizm)
Do "ciekawych" kumpli, homoseksualistów dołączył "Brat Króla"
Ale "wyborowe" towarzystwo nie warte funta kłaków!!!
Sporo ono mówi o tym, co dzieje się w szeregach tej prześwietnej organizacji.
Na przestrzeni całych dziesięcioleci jej istnienia.
Homoseksualizm, molestowanie dzieci, alkoholizm, pedofilia i zapewne to nie jest koniec tej listy.
Bo są jeszcze "inne trupy" wydobywające się na światło dzienne z tych strażnicowych szaf, że tak powiem.
Tu bardzo dobrze sprawdza się znane przysłowie:
"Ryba gnije od głowy!"
Raymond Franz. Moim zdaniem odszedł z największą klasą.
I on jeden tak naprawdę całkowicie nie pasuje do tego towarzystwa.
Pozostawił po sobie "miłą woń", wspaniałe pisane dziedzictwo dla potomnych, prawdziwie szczere wyznanie.
Dla wszystkich szczerych byłych i obecnych świadków Jehowy, którzy chcą żyć w zgodzie z samym sobą.
I w zgodzie ze swoim sumieniem
Odkrywając wszelkie kulisy tej religii.
Pisząc dwie książki, które chcąc niechcąc również wpisały się w historię świadków Jehowy.
Jak Biblia dla całego świata chrześcijańskiego.
1.) "Kryzys sumienia". 2.) "W poszukiwaniu wolności chrześcijańskiej". I chwała Mu za odwagę na jaką się zdobył.
Prawdziwy człowiek z krwi i kości.
Świadkowie Jehowy, to zapewne chcieliby w ogóle zapomnieć, że takie pozycje istnieją.
Ale niestety, to nie iluzja.
Te książki istnieją naprawdę.