Powiem Wam, znam Safari, to bardzo ważne co pisze. Pamiętam pierwszy telefon od niej, była zestresowana i zastraszona.........Dzisiaj mogę Wam zagwarantować, wyrosła na kwiat lotosu, to fantastyczna dziewczyna, która ma marzenia i sama zbudowała swoje nowe życie.
Cieszę się, że w tym jest mój malutki kamyczek, który wrzuciłem do ogrodu marzeń Safari.
Teraz ja uczę się od niej.
Dziękuję za miłe słowa, Gede
Ja to taki marzyciel od dziecka byłam, ale prawda i kilka innych czynnikow skutecznie mnie powstrzymywały przed ich realizacją ;-)
Z tym odbudowywaniem świata, to idzie to powoli... myślalam,że szybciej mi się uda, ale na przyjaźnie trzeba zaczekać ...
W każdym razie jestem dobrej myśli ;-) Przeczekuję chwile zwątpienia, bo wierzę, że będzie ok.
I oczywiście nie czekam w miejscu - szukam okazji do poznawania nowych ludzi, nadrabiania zaległości, jak wspomniała Ariana. I wspieram się, bo nauczyłam się być swoim najlepszym przyjacielem -a to jest sztuka zakazana w WTSie. Tam sztuką, którą opanowuje się do perfekcji jest sztuka samobiczowania się.
Ah, Gede, dostałam od Ciebie kamień na szczęście - mam na półce :-) zamawiam sobie mniejszą wersję kieszonkową, żebym do torby mogła sobie schować i koniecznie w podobnym kształcie, pamiętasz? Taki.mały kamyk 2x2 albo 3x3 ;-) najlepiej płaski, wygładzony przez wodę
Edit: 2x2lub 3x3 cm oczywiscie
Do tych, którzy odbudowują swoje życie: po co mi kamyk na szczęście od Gede? Nie wierzę w talizmany, ale uwielbiam smiać się i dostrzegać dobro w świecie, więc postanowiłam wpuścić trochę "magii" do mojego życia. I mam swój magiczny kamień
A co!