Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Safari w 01 Lipiec, 2015, 16:03

Tytuł: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 01 Lipiec, 2015, 16:03
Chcę zapytać od czego zacząć układanie sobie życia po życiu? Jakieś rady/sugestie dla nowo obudzonych, którzy już wiedzą, że droga Strażnicy nie będzie ich drogą (a są już poza/albo jeszcze w organizacji).
 ;-)

Moja pierwsza:
1.Daj sobie czas, żeby sobie wszystko poukładać w głowie. To nie  jest prawda. Tak. Wszystko, w co wierzyłeś/łaś okazało się nieprawdą. To boli. Daj sobie czas, żeby się oswoić z tą sytuacją.
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Mario w 01 Lipiec, 2015, 17:10
Znajdź przyjaciół.
Spełniaj swoje stare marzenia.
Realizuj pasje.
Zadbaj o swoją prywatną strefę ciszy.
Rozwijaj się zawodowo.
Walcz z poczuciem winy.
Pamiętaj o swojej godności osobistej.
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: R2D2 w 01 Lipiec, 2015, 18:05
Według mnie bardzo ważne, to mieć przyjaciela, przyjaciół, dobrą koleżankę, kolegę poza organizacją.
Oni nie będa rozumieć co się dzieje, choćbyście im rok opowiadali...... ale nie będa się odwracac, po prostu będą.

W momencie, kiedy zostaniesz wyrzucony poza nawias wtsu, stracisz wszystkich, kolegów przyjaciół, rodzinę.....
osoby z poza organizacji są wtedy na wagę złota. Bliskie CI osoby.

ja przetrwałam tylko dlatego, ze miałam przyjacół poza zborem. Gdybym miała przyjaciół tylko w zborze, nie wytrzymałabym miesiąca poza organizacją, po kolanach wracałabym z powrotem. I to jest przerażajace, że najprawdopodobniej wts o tym wie, i nie zalezy im, aby ktoś naprawe wierzył, tylko żeby BYŁ POD ICH kontroLĄ.......
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 01 Lipiec, 2015, 18:06
Znajdź przyjaciół.
Spełniaj swoje stare marzenia.
Realizuj pasje.
Zadbaj o swoją prywatną strefę ciszy.
Rozwijaj się zawodowo.
Walcz z poczuciem winy.
Pamiętaj o swojej godności osobistej.
Dodalabym jeszcze:

Poznawaj siebie na nowo...
Ucz sie kochac samego siebie takim jakim jestes...
Badz blisko samego siebie takim jakim jestes...
Wybacz sobie to, kim byles...
Wazne jest to kim teraz jestes...
Patrz do przodu- to jak bedzie wygladalo Twoje zycie bedzie efektem tego co myslisz i  czujesz teraz.

Dlatego jedynym Twoim zadaniem jest zadbanie o swoje samopoczucie.

I jeszcze raz: daj sobie na to czas...

A teraz praktycznie:
Szukaj pomocy specjalistow jesli jej potrzebujesz. To nie wstyd i slabosc. To Twoja sila.
Zadbaj o to aby byl ktos bliski przy Tobie z kim mozesz porozmawiac nawet w srodku nocy.
Znajdz na nowo lub rozwijaj swoje pasje.

Ps. Zrob mape marzen:)



 
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Ella w 01 Lipiec, 2015, 18:40
przyjrzyj  się  ile  dobrych  rzeczy  dzieje się  wokół :)  ,
najważniejsze  jest  to  iż  dalej  nie  marnujesz  swojego  życia -  nie  jesteś  niczyim  parobkiem ;
nie  szukaj na  siłę  nowej  prawdy  / nowej nadziei  której  trzeba  się  uchwycić ;
będzie  dobrze  :-*
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 01 Lipiec, 2015, 19:21
-Bądź wdzięczny losowi/Bogu/sobie, że się obudziłeś do rzeczywistości ;)

-Celebruj nawet drobne wydarzenia ;) wolne sobotnie przedpołudnie, bez zbiórki? ;-) Celebruj;-) ; zrób sobie dobrą kawę/ulubiony napoj / maseczkę na twarz/ obejrzyj mecz w tv (wersja dla panow ;-)), wypij piwo? ;) -tak z rana? ;-) a co ! (Panowie podpowiedzcie, jak sie relaksujecie? Bo te moje przykłady strasznie stereotypowo brzmią;-) wzywam na pomoc Meskie Pogotowie Relaksacyjne ;-))

-Poznałeś nowych ludzi? Pogratuluj sobie ;-) to krok naprzód ;-)

-Robiłeś coś pierwszy raz (np. śpiewałeś 100 lat, przyjąłeś życzenia urodzinowe/imienionowe/z okazji dnia kobiet, dziadka, mamy, taty... itd) obśmiej to, czy to nie zabawne robić takie rzeczy pierwszy raz w drugiej, trzeciej, czwartej, piątej... a nawet osmej dekadzie życia? ;-) czy to nie piękne, że możesz to przeżyć?

Dzięki za odpowiedzi Wasze, forumowe ludki ;-) I ... nie przestawajcie!

P.S. Ariano!

;-) zrobiłam listę życzeń i ... zaczyna się spełniać... ;-) odczuwam strach, ale to pewnie normalne ;-)

No ale ale jeszcze robię mapę marzeń - naprawdę. Przygotowałam miejsce do powieszenia jej ;-) ciekawa jestem jaką metodę polecasz jeśli chodzi o zrobienie mapy marzeń? ;-) podzielisz się?

A Wy forumowe exy i ukrywający się - zapraszam do zrobienia mapy marzeń/listy marzeń i w tym wątku wpisywania co Wam się spełni w przyszłości ;-) to może być zachęcające dla innych ;-) kto chce niech dołączy do Safari na marzeniowe safari -radosne, nieprzewidywalne i fascynujące
;-)
;-)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 02 Lipiec, 2015, 18:36
-Bądź wdzięczny losowi/Bogu/sobie, że się obudziłeś do rzeczywistości ;)

-Celebruj nawet drobne wydarzenia ;) wolne sobotnie przedpołudnie, bez zbiórki? ;-) Celebruj;-) ; zrób sobie dobrą kawę/ulubiony napoj / maseczkę na twarz/ obejrzyj mecz w tv (wersja dla panow ;-)), wypij piwo? ;) -tak z rana? ;-) a co ! (Panowie podpowiedzcie, jak sie relaksujecie? Bo te moje przykłady strasznie stereotypowo brzmią;-) wzywam na pomoc Meskie Pogotowie Relaksacyjne ;-))

-Poznałeś nowych ludzi? Pogratuluj sobie ;-) to krok naprzód ;-)

-Robiłeś coś pierwszy raz (np. śpiewałeś 100 lat, przyjąłeś życzenia urodzinowe/imienionowe/z okazji dnia kobiet, dziadka, mamy, taty... itd) obśmiej to, czy to nie zabawne robić takie rzeczy pierwszy raz w drugiej, trzeciej, czwartej, piątej... a nawet osmej dekadzie życia? ;-) czy to nie piękne, że możesz to przeżyć?

Dzięki za odpowiedzi Wasze, forumowe ludki ;-) I ... nie przestawajcie!

P.S. Ariano!

;-) zrobiłam listę życzeń i ... zaczyna się spełniać... ;-) odczuwam strach, ale to pewnie normalne ;-)

No ale ale jeszcze robię mapę marzeń - naprawdę. Przygotowałam miejsce do powieszenia jej ;-) ciekawa jestem jaką metodę polecasz jeśli chodzi o zrobienie mapy marzeń? ;-) podzielisz się?

A Wy forumowe exy i ukrywający się - zapraszam do zrobienia mapy marzeń/listy marzeń i w tym wątku wpisywania co Wam się spełni w przyszłości ;-) to może być zachęcające dla innych ;-) kto chce niech dołączy do Safari na marzeniowe safari -radosne, nieprzewidywalne i fascynujące
;-)
;-)

Safari mapę marzeń robię co roku od kilku już lat:) I spełnia się... :) Wiele już z tej pierwszej mapy, którą robiłam mam w swoim życiu:) i spełniają się kolejne moje marzenia....

Co do metody...nie jest aż tak ważna - istotne jest tylko to, aby dotyczyła wszystkich obszarów naszego życia. Ja zrobiłam mapę w komputerze (ściągając sobie zdjęcia z Internetu) a potem wydrukowałam i zalaminowałam:) i nosze ją przy sobie...I często na nią patrzę:)


Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 02 Lipiec, 2015, 19:01
Safari mapę marzeń robię co roku od kilku już lat:) I spełnia się... :) Wiele już z tej pierwszej mapy, którą robiłam mam w swoim życiu:) i spełniają się kolejne moje marzenia....

Co do metody...nie jest aż tak ważna - istotne jest tylko to, aby dotyczyła wszystkich obszarów naszego życia. Ja zrobiłam mapę w komputerze (ściągając sobie zdjęcia z Internetu) a potem wydrukowałam i zalaminowałam:) i nosze ją przy sobie...I często na nią patrzę:)

;-) Ariana, wyobrażam sobie, że ona jest spora :-) czy mieści Ci sie na kartce A4? ;-)
Wszystkie obszary życia to... wymieniam, jak czegos zabraknie, to dopisz, ok?;-)
Rodzina/związki
Praca/zarobki
Dom
Zycie duchowe
Rozrywka/hobby
Podroze
... :)
Fajnie, to będziemy już dwie z mapa marzen :-)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 02 Lipiec, 2015, 19:20
;-) Ariana, wyobrażam sobie, że ona jest spora :-) czy mieści Ci sie na kartce A4? ;-)
Wszystkie obszary życia to... wymieniam, jak czegos zabraknie, to dopisz, ok?;-)
Rodzina/związki
Praca/zarobki
Dom
Zycie duchowe
Rozrywka/hobby
Podroze
... :)
Fajnie, to będziemy już dwie z mapa marzen :-)


pieniądze, sława, miłość, autorytety, zdrowie, twórczość/hobby/wiedza, praca, przyjaciele...
to tak mniej więcej:)
w każdym razie jest dziewięć obszarów

mam dwie mapy -jedną wielkości zeszytu (i te noszę w kalendarzu) a drugą mam dużą na ścianie w antyramie w domu:)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 02 Lipiec, 2015, 19:31
Już pisałam dzisiaj komuś jakie życie mam teraz:
Czytam różności (oczywiście świeckie), oglądam seriale, gotuję więcej niż to niezbędne do życia, zaczęłam się leczyć (ginekolog, okulista, podstawowe badania, itp., /okazało się że mam stan przedcukrzycowy!), uczę się hiszpańskiego, chodzę do kosmetyczki, do fryzjera, na spacery, na zakupy, chodzimy na basen, na masaże (mam tak zwichrowane i spiętę mięśnie od stresu (zgadnij po czym...) że masakra), leżę w łóżku ile zechcę, poznaję nowych ludzi, chyba lepiej dbam o męża  :-* , a co najlepsze dla mnie - odcinam się od zebrań, zbiórek, toksycznych świadków i starszyzny, bo to mnie dobija.
Myślę że odżyłam, uspokoiłam się, zrobiłam się bardziej bojowa/asertywna, ale i radosna. Nawet schudłam  ::)

Choć nie pracuje i jestem home menager (kurą domową) to chyba ciekawe życie ?  ::)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 02 Lipiec, 2015, 19:45
Już pisałam dzisiaj komuś jakie życie mam teraz:
Czytam różności (oczywiście świeckie), oglądam seriale, gotuję więcej niż to niezbędne do życia, zaczęłam się leczyć (ginekolog, okulista, podstawowe badania, itp., /okazało się że mam stan przedcukrzycowy!), uczę się hiszpańskiego, chodzę do kosmetyczki, do fryzjera, na spacery, na zakupy, chodzimy na basen, na masaże (mam tak zwichrowane i spiętę mięśnie od stresu (zgadnij po czym...) że masakra), leżę w łóżku ile zechcę, poznaję nowych ludzi, chyba lepiej dbam o męża  :-* , a co najlepsze dla mnie - odcinam się od zebrań, zbiórek, toksycznych świadków i starszyzny, bo to mnie dobija.
Myślę że odżyłam, uspokoiłam się, zrobiłam się bardziej bojowa/asertywna, ale i radosna. Nawet schudłam  ::)

Choć nie pracuje i jestem home menager (kurą domową) to chyba ciekawe życie ?  ::)

Fajnie się czyta, to, co napisałaś:)
Uśmiecham się...bo jak uciekłam z wts to też nadrabiałam zaległości:)
A trochę się ich przez tych kilkanaście lat nazbierało....
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 03 Lipiec, 2015, 08:26
Ah. I jeszcze pamiętaj:

Będą gorsze dni.
Gorsze samopoczucie.
Samotność.
Odrzucenie.

To normalne. Takie emocje też przychodzą - o czymś nas informują :) a potem ochodzą.
To jest w porządku.
Tak się po prostu dzieje.

I jeszcze w złych chwilach...
Spojrz na swoją mapę marzeń i wyobraź sobie, że to się spełnia.. .
Ma szanse na urzeczywistnienie się - teraz większe niż wtedy, gdy byłeś w wts.
 ;D

P.S. Powtsowe kury domowe, home managery wszelkiej maści, łączcie się;-)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 03 Lipiec, 2015, 17:35
Fajnie się czyta, to, co napisałaś:)
Uśmiecham się...bo jak uciekłam z wts to też nadrabiałam zaległości:)
A trochę się ich przez tych kilkanaście lat nazbierało....

A jaką mam teraz czystą chałupę!....  8)  ::)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 03 Lipiec, 2015, 17:38
P.S. Powtsowe kury domowe, home managery wszelkiej maści, łączcie się;-)

Łącze się!!!
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 03 Lipiec, 2015, 17:40
A jaką mam teraz czystą chałupę!....  8)  ::)

Haha   ;D ;D Lubik!


Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 03 Lipiec, 2015, 17:47
Haha   ;D ;D Lubik!

No tak, z podłogi można jeść :). Czasem jak mi coś spadnie to się nie waham tego zjeść, a wcześniej od razu do kosza  ;D. Ciągle tylko było po wierzchu, po wierzchu, bo trzeba iść... Jakie to było chore - a potem w służbie słyszałam "lepiej byś się za robote wzięła, a nie łazisz po domach" - to chyba było przesłanie od Boga  :-[
Gwarantuje, że większość pionierek się wstydzi jak ktoś im bez zapowiedzi wejdzie do chaty.
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: M w 03 Lipiec, 2015, 17:54
Gwarantuje, że większość pionierek się wstydzi jak ktoś im bez zapowiedzi wejdzie do chaty.

A to niestety prawda, kiedyś często odwiedzaliśmy innych pionierów (gdy sami nimi byliśmy) i jakże często się słyszało "nie przejmuj się że bałagan"...
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 03 Lipiec, 2015, 17:59
Już pisałam dzisiaj komuś jakie życie mam teraz:
Czytam różności (oczywiście świeckie), oglądam seriale, gotuję więcej niż to niezbędne do życia, zaczęłam się leczyć (ginekolog, okulista, podstawowe badania, itp., /okazało się że mam stan przedcukrzycowy!), uczę się hiszpańskiego, chodzę do kosmetyczki, do fryzjera, na spacery, na zakupy, chodzimy na basen, na masaże (mam tak zwichrowane i spiętę mięśnie od stresu (zgadnij po czym...) że masakra), leżę w łóżku ile zechcę, poznaję nowych ludzi, chyba lepiej dbam o męża  :-* , a co najlepsze dla mnie - odcinam się od zebrań, zbiórek, toksycznych świadków i starszyzny, bo to mnie dobija.
Myślę że odżyłam, uspokoiłam się, zrobiłam się bardziej bojowa/asertywna, ale i radosna. Nawet schudłam  ::)

Choć nie pracuje i jestem home menager (kurą domową) to chyba ciekawe życie ?  ::)

Czy to nie jest cudowne, kochać życie, zanurzyć się w nim po czubek nosa, Estrella, wiesz jestem dumny z Ciebie, bo widzę że masz wiatr we włosach a przed sobą niczym nie ograniczoną przestrzeń. Czy jest coś cudowniejszego, ja też tak czuje.....a co. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 03 Lipiec, 2015, 18:13

A Wy forumowe exy i ukrywający się - zapraszam do zrobienia mapy marzeń/listy marzeń i w tym wątku wpisywania co Wam się spełni w przyszłości ;-) to może być zachęcające dla innych ;-) kto chce niech dołączy do Safari na marzeniowe safari -radosne, nieprzewidywalne i fascynujące[/b] ;-)
;-)

Powiem Wam, znam Safari, to bardzo ważne co pisze. Pamiętam pierwszy telefon od niej, była zestresowana i zastraszona.........Dzisiaj mogę Wam zagwarantować, wyrosła na kwiat lotosu, to fantastyczna dziewczyna, która ma marzenia i sama zbudowała swoje nowe życie.
Cieszę się, że w tym jest mój malutki kamyczek, który wrzuciłem do ogrodu marzeń Safari.  ;D ;D ;D

Teraz ja uczę się od niej.    ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 03 Lipiec, 2015, 18:44
Powiem Wam, znam Safari, to bardzo ważne co pisze. Pamiętam pierwszy telefon od niej, była zestresowana i zastraszona.........Dzisiaj mogę Wam zagwarantować, wyrosła na kwiat lotosu, to fantastyczna dziewczyna, która ma marzenia i sama zbudowała swoje nowe życie.
Cieszę się, że w tym jest mój malutki kamyczek, który wrzuciłem do ogrodu marzeń Safari.  ;D ;D ;D

Teraz ja uczę się od niej.    ;D ;D ;D

Dziękuję za miłe słowa, Gede :D
Ja to taki marzyciel od dziecka byłam, ale prawda i kilka innych czynnikow skutecznie mnie powstrzymywały przed  ich realizacją ;-)
Z tym odbudowywaniem świata, to idzie to powoli... myślalam,że szybciej mi się uda, ale na przyjaźnie trzeba zaczekać ... :D
W każdym razie jestem dobrej myśli ;-) Przeczekuję chwile zwątpienia, bo wierzę, że będzie ok.
I oczywiście nie czekam w miejscu - szukam okazji do poznawania nowych ludzi, nadrabiania zaległości, jak wspomniała Ariana. I wspieram się, bo nauczyłam się być swoim najlepszym przyjacielem -a to jest sztuka zakazana w WTSie. Tam sztuką, którą opanowuje się do perfekcji jest sztuka samobiczowania się.

Ah, Gede, dostałam od Ciebie kamień na szczęście - mam na półce :-) zamawiam sobie mniejszą wersję kieszonkową, żebym do torby mogła sobie schować i koniecznie w podobnym kształcie, pamiętasz? Taki.mały kamyk 2x2 albo 3x3 ;-) najlepiej płaski, wygładzony przez wodę :P

Edit: 2x2lub 3x3 cm oczywiscie  :P :P

Do tych, którzy odbudowują swoje życie: po co mi kamyk na szczęście od Gede? Nie wierzę w talizmany, ale uwielbiam smiać się i dostrzegać dobro w świecie, więc postanowiłam wpuścić trochę "magii" do mojego życia. I mam swój magiczny kamień :P :P  A co! ;)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Ariana w 03 Lipiec, 2015, 19:52
Dziękuję za miłe słowa, Gede :D
Ja to taki marzyciel od dziecka byłam, ale prawda i kilka innych czynnikow skutecznie mnie powstrzymywały przed  ich realizacją ;-)
Z tym odbudowywaniem świata, to idzie to powoli... myślalam,że szybciej mi się uda, ale na przyjaźnie trzeba zaczekać ... :D
W każdym razie jestem dobrej myśli ;-) Przeczekuję chwile zwątpienia, bo wierzę, że będzie ok.
I oczywiście nie czekam w miejscu - szukam okazji do poznawania nowych ludzi, nadrabiania zaległości, jak wspomniała Ariana. I wspieram się, bo nauczyłam się być swoim najlepszym przyjacielem -a to jest sztuka zakazana w WTSie. Tam sztuką, którą opanowuje się do perfekcji jest sztuka samobiczowania się.

Ah, Gede, dostałam od Ciebie kamień na szczęście - mam na półce :-) zamawiam sobie mniejszą wersję kieszonkową, żebym do torby mogła sobie schować i koniecznie w podobnym kształcie, pamiętasz? Taki.mały kamyk 2x2 albo 3x3 ;-) najlepiej płaski, wygładzony przez wodę :P

Edit: 2x2lub 3x3 cm oczywiscie  :P :P

Do tych, którzy odbudowują swoje życie: po co mi kamyk na szczęście od Gede? Nie wierzę w talizmany, ale uwielbiam smiać się i dostrzegać dobro w świecie, więc postanowiłam wpuścić trochę "magii" do mojego życia. I mam swój magiczny kamień :P :P  A co! ;)

Gdy uciekałam z wts miałam takie marzenie...chciałam znaleźć kamyk w kształcie serca...i po wielu latach znalazłam:)
Nie na plaży...ale w ogródku u moich przyjaciół, którzy mieszkali daleko ode mnie.

Nosiłam go wiele lat w portfelu, i czekałam aż mój kamyk ożyje:)
No i ożył.. gdy odzyskałam swoje serce i znalazłam serca innych dobrych ludzi:)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 03 Lipiec, 2015, 20:12
Gdy uciekałam z wts miałam takie marzenie...chciałam znaleźć kamyk w kształcie serca...i po wielu latach znalazłam:)
Nie na plaży...ale w ogródku u moich przyjaciół, którzy mieszkali daleko ode mnie.

Nosiłam go wiele lat w portfelu, i czekałam aż mój kamyk ożyje:)
No i ożył.. gdy odzyskałam swoje serce i znalazłam serca innych dobrych ludzi:)

Dokładnie Ariana, bo najważniejsze są marzenia a kamyczek to tylko fizyczny punkt odniesienia ale działa to znakomicie.
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 03 Lipiec, 2015, 21:19
Dokładnie Ariana, bo najważniejsze są marzenia a kamyczek to tylko fizyczny punkt odniesienia ale działa to znakomicie.

A co z moim kamykiem na szczescie w wersji mini? :-) zamowienie przyjęte?  :P :P :P
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: gedeon w 03 Lipiec, 2015, 21:43
A co z moim kamykiem na szczescie w wersji mini? :-) zamowienie przyjęte?  :P :P :P

Pewnie, że tak, najcudowniejszy jaki znajdę, jeszcze przed opadami śniegu wdrapię się na wulkaniczną górę w Norwegii i znajdę dla Ciebie, perełkę pochodzenia wulkanicznego, taka perełka ma parę milinów lat i pochodzi z wnętrza ziemi. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 03 Lipiec, 2015, 21:48
Pewnie, że tak, najcudowniejszy jaki znajdę, jeszcze przed opadami śniegu wdrapię się na wulkaniczną górę w Norwegii i znajdę dla Ciebie, perełkę pochodzenia wulkanicznego, taka perełka ma parę milinów lat i pochodzi z wnętrza ziemi. ;D ;D ;D

Hurra!  ;D  ;D
Ale super!

Zaraz bede celebrować tę obietnicę, że dostanę  wyjątkowy mały kamyk do noszenia w torbie  ;D


Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: sabekk w 03 Lipiec, 2015, 21:53
Hurra!  ;D  ;D
Ale super!

Na La Graciosa jest tam takich mnóstwo i nie trzeba na górę się wspinać. No... ale to nie Norwegia :)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 06 Lipiec, 2015, 13:33
Na La Graciosa jest tam takich mnóstwo i nie trzeba na górę się wspinać. No... ale to nie Norwegia :)

Sabekk gdzie Ty przebywasz???  ;D  ;D
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 06 Lipiec, 2015, 17:15
Jeśli rozważasz odejście - są różne sposoby i podejścia, jedno z nich prezentuje poniższy film:

https://www.youtube.com/watch?v=yNxO8Nj-JPo (https://www.youtube.com/watch?v=yNxO8Nj-JPo)

To jest jedna z możliwości, jeden ze sposobów postępowania :)
Oglądaj, dowiaduj się pytaj, też tu na forum... :) przede wszystkim pamiętaj, że nie jesteś sam/sama :)

Filmik jest dość zabawny (na końcu jest informacja, że ma satyryczny charakter i informacje w nim zawarte nie powinny  być traktowane jako porady).

 Ja go uwielbiam! (skorzystałam z niektórych rzeczy. Nie, nie z tego żeby powiedzieć starszemu, że jest końską d..ą :) [w dosłownym tłumaczeniu]. U nas to chyba się mówi "wołowa" :P :P :P :P

Mam nadzieję, że poprawi Ci humor :P
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Estrella Despierta w 06 Lipiec, 2015, 18:20
Tak, ten filmik mnie rozwalił :).
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 06 Lipiec, 2015, 20:40
 ;D ;D ;D ;D
Cieszę się
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: sabekk w 16 Lipiec, 2015, 00:27
A co z moim kamykiem na szczescie w wersji mini? :-) zamowienie przyjęte?  :P :P :P

Pewnie, że tak, najcudowniejszy jaki znajdę, jeszcze przed opadami śniegu wdrapię się na wulkaniczną górę w Norwegii i znajdę dla Ciebie, perełkę pochodzenia wulkanicznego, taka perełka ma parę milinów lat i pochodzi z wnętrza ziemi. ;D ;D ;D

Hurra!  ;D  ;D
Ale super!

Zaraz bede celebrować tę obietnicę, że dostanę  wyjątkowy mały kamyk do noszenia w torbie  ;D

Na La Graciosa jest tam takich mnóstwo i nie trzeba na górę się wspinać. No... ale to nie Norwegia :)

Sabekk gdzie Ty przebywasz???  ;D  ;D

Generalizując sprawę w UK. Jednak takich kamyków, pochodzenia wulkanicznego, mogę ci nakupić w przyszłym roku . Ot... nie przyszło do głowy...  Świadkowski sposób myślenia. Chcąc być legalnym, można wesprzeć tubylca euraczem już teraz , lub też za "darmoszkę" nazbierać samemu w nowym tysiącleciu. Jeśli twe opcje ograniczasz tylko do "tu i teraz", no to odżałuję i polecę po te kamyki. Ale jeśli nie muszę... no wesz.. oni za byle wycieczkę chcą 100 euro... Fotka ci wystarczy? Dla Roszady to kolejne wydanie książki. Musisz zdecydować... kamyk czy książka?
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 16 Lipiec, 2015, 09:58
Pewnie, że tak, najcudowniejszy jaki znajdę, jeszcze przed opadami śniegu wdrapię się na wulkaniczną górę w Norwegii i znajdę dla Ciebie, perełkę pochodzenia wulkanicznego, taka perełka ma parę milinów lat i pochodzi z wnętrza ziemi. ;D ;D ;D


Hurra!  ;D  ;D
Ale super!

Zaraz bede celebrować tę obietnicę, że dostanę  wyjątkowy mały kamyk do noszenia w torbie  ;D


Na La Graciosa jest tam takich mnóstwo i nie trzeba na górę się wspinać. No... ale to nie Norwegia :)


Sabekk gdzie Ty przebywasz???  ;D  ;D


Generalizując sprawę w UK. Jednak takich kamyków, pochodzenia wulkanicznego, mogę ci nakupić w przyszłym roku . Ot... nie przyszło do głowy...  Świadkowski sposób myślenia. Chcąc być legalnym, można wesprzeć tubylca euraczem już teraz , lub też za "darmoszkę" nazbierać samemu w nowym tysiącleciu. Jeśli twe opcje ograniczasz tylko do "tu i teraz", no to odżałuję i polecę po te kamyki. Ale jeśli nie muszę... no wesz.. oni za byle wycieczkę chcą 100 euro... Fotka ci wystarczy? Dla Roszady to kolejne wydanie książki. Musisz zdecydować... kamyk czy książka?

Kamyk ;D ;D ;D (to szczerze)




...i książka ;D ;D ;D(a to, bo tak wypada  :P)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: ambasador w 16 Lipiec, 2015, 10:05
Chcę zapytać od czego zacząć układanie sobie życia po życiu? Jakieś rady/sugestie dla nowo obudzonych, którzy już wiedzą, że droga Strażnicy nie będzie ich drogą (a są już poza/albo jeszcze w organizacji).
 ;-)



Zapewne domyślisz się mojej rady, lecz mimo tego napiszę.

Dobrze zredagowałaś tytuł wątku. Gdyż życie w oddaniu się jakiejkolwiek organizacji, i skupienie się na sobie samym w istocie  jest świeckim życiem.
Oczywiście model jaki Ci zaproponowano dotychczas przez użytkowników, jest powszechnie uważany za słuszny. Lecz czy on prawdziwie zaspakaja wnętrze człowieka ?
„  Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją?  „
[Mt 16;26 BW].
Dowodem na to że zdobycie popularności, dóbr materialnych, wielu przyjaciół i zrealizowanie marzeń. NIE zapełnia pustki serca. Potwierdzeniem tego są słowa żyjących niektórych gwiazd i w jaki sposób zakończyli życie inni sławni ludzie...

Prawdziwe nowe życie daje tylko Jezus Chrystus. Zapewniam że gdy Jego uczyni się Panem swego życia (nie swoje ego) to będzie to widać (porządki i schludny wygląd).

Decyzja oddania serca TYLKO dla Boga, dla Osoby Jezusa Chrystusa, jest pięknym początkiem, który proponuję dla każdego.
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 16 Lipiec, 2015, 11:03
Zapewne domyślisz się mojej rady, lecz mimo tego napiszę.

Dobrze zredagowałaś tytuł wątku. Gdyż życie w oddaniu się jakiejkolwiek organizacji, i skupienie się na sobie samym w istocie  jest świeckim życiem.
Oczywiście model jaki Ci zaproponowano dotychczas przez użytkowników, jest powszechnie uważany za słuszny. Lecz czy on prawdziwie zaspakaja wnętrze człowieka ?
„  Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za duszę swoją?  „
[Mt 16;26 BW].
Dowodem na to że zdobycie popularności, dóbr materialnych, wielu przyjaciół i zrealizowanie marzeń. NIE zapełnia pustki serca. Potwierdzeniem tego są słowa żyjących niektórych gwiazd i w jaki sposób zakończyli życie inni sławni ludzie...

Prawdziwe nowe życie daje tylko Jezus Chrystus. Zapewniam że gdy Jego uczyni się Panem swego życia (nie swoje ego) to będzie to widać (porządki i schludny wygląd).

Decyzja oddania serca TYLKO dla Boga, dla Osoby Jezusa Chrystusa, jest pięknym początkiem, który proponuję dla każdego.

Ambi (zdrabniam sobie bez pytania, jakby Ci się to nie podobało -dawaj znać). Dzięki za przedstawienie Twojego zdania i Twojej perspektywy.

Do tych, którzy zaczynają świeckie życie. Używam tego słowa w odmiennym znaczeniu od tego, które zaproponował Ambasador. Nawiązuję do terminologii świadkowskiej (zapewne wiesz o co mi chodzi, jeśli byłeś związany z sj), ale nadałam temu wyrażeniu żartobliwy charakter. I tak, chodzi mi tu o życie w zgodzie ze sobą jako autonomiczna jednostka, która jest wolna po to, by dokonywać swoich własnych wyborów życiowych. Dla mnie słowo to ma jak najbardziej pozytywne znaczenie. To złe, świeckie życie obrzydzane w prawdzie (i jak się okazuje w innych denominacjah chrześcijańskich słowo to ma także negatywne skojarzenia) może być pełne, wartościowe i radosne.

Ambasadorze podałeś swoja receptę na szczęście w tym wątku. Jest nią wiara w Jezusa. Jak rozumiem jesteś przekonany, ze jest to jedyna droga prowadząca do szczęścia. Ja mam inną opinię.
Myślę, że każdy sam wybiera swoją drogę.

Jeden wybiera Jezusa i mu z tym dobrze, drugi go odrzuca (jest mnostwo innych opcji, tutaj skupię się na dwóch wymienionych). I ok. Jedyną rzeczą która mi się nie podoba w twierdzeniu, że Jezus jest jedyną słuszną drogą (Ambi, nie twierdzę, że to dotyczy Ciebie) jest przekonanie, które mają osoby religijne (te, które ja spotkałam - odnoszę się do swoich doświadczeń), że z tymi, którzy odrzucają koncepcję Jezusa jest coś nie tak - są ślepi duchowo, nie mają wystarczającego zrozumienia, są pod wpływem Szatana albo są słabi duchowo.

Także świeckie życie - użyte w tytule w lekko ironicznym kontekście - może być cudowne, pełne. Wg Safari możesz mieć pełne i radosne życie nie należąc do żadnej religii, nie uznając Jezusa itd., wg Ambasadora (i systemu wierzeń, który reprezentuje) osiągnięcie szczęścia bez Jezusa jest niemożliwe.
To się nazywa róznorodnošć. Jeśli byłeś długo w prawdzie lub się w niej wychowałeś różnorodność pojęć, światopoglądów, wyjaśnień i koncepcji może być dla Ciebie czymś nowym. Poznawaj te poglądy (jeśli chcesz;)), a jest ich mnóstwo, uprzedzam ;D
 Słuchaj, rozważaj, myśl, decyduj. Wybierz, w co chcesz wierzyć.
Teraz możesz, nareszcie ;)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: MariaJoanna w 16 Lipiec, 2015, 12:11
Ja na początku powtarzałam sobie jak nakręcona "żadnego końca świata nie będzie!!!" troche to trwało, aż dotarło, ale w końcu pomogło.
 
dziś celebruję każdą chwilę, może aż za bardzo, ale przywiązuję dużą wagę do wszelkich detali, np przy urodzinach, imieninach, świętach. może i chcę odzyskać wszystko, czego dawniej nie miałam?
Jak sobie przypomnę moje pierwsze urodziny "poza".... haha byłam już dorosła, a odbyły się jak u dziecka :D balony, dekoracje, mega tort, pełno znajomych - tu miałam ten "plus", że miałam spore grono znajomych poza wtsem. bez nich pewnie by było tak jak piszecie - nie dało by się odnaleźć, szybko bym wracała.

Pamiętam jeden wieczór wigilijny, miałam może z 7 czy 8 lat.... jakoś wtedy moja rodzina baaardzo najeżdzała na "światusów".. jeszcze wtedy bywaly  mrozy, po których można było jezdzic na łyżwach po zamarzniętych ulicach. no i tak spędzałyśmy czas z koleżankami. w końcu wszystkie z nich poszły już do domów, a ja tak zostałam sama, ciemno, zimno, brrr
no i zobaczyłam tę słynną "pierwszą gwiazdkę" i wtedy sobie wymyśliłam, że kiedyś nie chciałabym tak zostać sama, że też bym chciała mieć takie wesołe, rodzinne święta a nie tylko żyć pretensjami do wszystkich w koło jak to bywało u sJ.
no i po latach mam to co chciałam, mam szczęśliwą rodzinę, cieszę się z każdej drobnostki. i na 200% wiem, że nigdy tam nie wrócę i że rękami i nogami będę bronić rodziny i znajomych żeby nikt z nich nie wpadł juz w taką odchłań :)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Safari w 16 Lipiec, 2015, 12:39
Podoba mi się Twoje marzenie MarioJoanno. ;) A jeszcze bardziej to, że się spełniło ;)

I myślę, że po przeżyciu bólu spowodowanego uświadomieniem sobie wszystkiego, co nas spotkalo w prawdzie i tego, co przez nią nas ominęło - mamy szansę zyskać - mówię tu o exach - szerszą perspektywę życia, przeżywać mocniej i głębiej odczuwać wdzięczność. Gdy np robię sobie ciepłą kąpiel, uczę się na kursach, rozwijam zainteresowania, to nachodzi mnie taka myśl, że gdybym sie nie przebudzila, to pewnie byłabym teraz w sluzbie albo na zebraniu albo wysluchiwalabym kolejnej nieszczęśliwej siostry wypłakującej się na moim ramieniu... albo -co najgorsze- znosilabym ogromny upal na kongresie... Wtedy odczuwam wdzięczność, że podjęłam ten trud, by zakwestionować to, w co wierzyłam.  :) Było trudno, ale było warto.

;)
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: Snowid w 10 Marzec, 2016, 13:50
Witam,

interesujący wątek.

Od siebie dodam, że warto mieć cały czas jakieś zajęcie w początkowym stadium odchodzenia, by nuda nie spowodowała powrotu myśli o całym obrządku WTS. Zwłaszcza wskazana jest aktywność na świeżym powietrzu (bieganie, spacery, itp), która pobudza wydzielanie endorfiny - hormonu szczęścia. Następnie zaleca się wyjść do ludzi, czyli zapisać się na jakiś kurs, do partii politycznej, koła gospodyń wiejskich, lekcji gitary - itp. Jest tego pełno. Warto również pomyśleć nad własną duchowością, jeśli mamy takie potrzeby, albowiem wszystko jest "pogonią za wiatrem" i zwłaszcza na starość, pod koniec życia, może pojawić się pustka i strach przed umieraniem.

Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Świeckie życie - czyli jak zacząć wszystko od nowa?
Wiadomość wysłana przez: matus w 10 Marzec, 2016, 14:11
A szczęście wygląda tak:
(http://i.imgur.com/El6k9Jy.gif)