No tak relacja syn - ojciec to też nie małżeństwo.
Olśniłoo mnie! Chyba odgadłem _po_co_ CK zmieniło definicję!
wcześniej mieli "niedozwolone kontakty seksualne",a teraz mają "kontakty seksualne zakazane przez Boga".
zauważmy, że świadkowie Jehowy nie znają pojęcia "ślubu kościelnego" ani "ślubu zborowego" ani "ślubu organizacyjnego" czy jakby tak to nazywać... dla nich wartość sakralną ma ślub cywilny.
a przecież w wielu krajach świata państwo udziela ślubów parom nieheteronormatywnym, a w państwach afrykańskich nadal praktykowane jest rejestrowanie związków poligamicznych.
jeśli kobieta jest transseksualna i uważa się za mężczyznę, zmieni sobie imię w dowodzie osobistym na męskie, a potem poślubi kobietę - to czy mamy wtedy do czynienia z homoseksualizmem czy nie mamy? na gruncie państwowym sprawa byłaby dość dyskusyjna
kobieto-mężczyzna mogłaby (mógłby) bronić się że jest mężczyzną i współżyje z kobietą, są małżeństwem, mają dokument z USC, a wiec droga starszyzno, spadajcie na drzewo...
ale CK było "sprytne" wpisało w definicję "zakazane przez Boga" i po problemie. Odczytujemy Rodzaju 1:27 stwierdzamy że Jehowa stworzył Ciebie, Marku, jako kobietę, a imię Marek wymyśliłaś sobie później bo nie słuchałaś Jehowy...
I już mamy podstawę aby wykluczyć "kobietę o imieniu Marek" i żaden dokument z USC wtedy Markowi nie pomoże...
Podobnie można osądzić współżycie żony poligamisty z tymże poligamistą - strażnica z 1947 roku, "właściwa" interpretacja stworzenia Adama i Ewy, pomocnicze przywołanie słów, które Jezus powiedział do faryzeuszy, wspominając Adama i Ewę i dowód skończony.
Poligamia (także nie wymieniona w definicji) jest "zakazana przez Boga" i po temacie...