Świadkowie wyrażają się czasami o wiele gorzej, jednak jakie to ma tutaj znaczenie?
To jestem bardzo zaskoczona że się wyrażają. Za moich czasów to była jednak grupa z zasadami.
Odpowiadając na pytanie, znaczenie ma obyczajowe. Bo nawet dyskusja o dupie Maryni może być interesująca jak się przestrzega pewnych zasad.
Naszla mnie taka refleksja, nie na temat, ale jakoś tłumów dyskutantów nie widać, to może nie zaszkodzi jak powiem. Ja się niniejszym przestałam już dziwić że wielu prowadzi takie podwójne życie i nie odchodzi oficjalnie.
Po co odchodzić skoro będąc świadkiem można koncertowo obejść system. Zajarać, wychlać, łaciną sypnąć, zrelaksować się dobrym seksem z młodą pionierką, itd itp. No bo przecież powszechnie wiadomo że to kit i sekta a zawsze. Ale, ale gdyby się jednak okazało że znowu coś tam naobiecywali to szybko, hyc. Żarliwa modlitwa, żal za te wszystkie k**** i ch**, wszystko za pośrednictwem"twojego jedynego syna, naszego Zbawiciela itd, i już jestem znowu na wąskiej ścieżce.
Znana jestem żem złośliwa, to od razu mówię że do nikogo nie piję,tylko luźno rozmyślam. Kiedyś to i złodziej miał zasady i u sąsiada nie kradł. Teraz to się wszystko zdewaluwalo 😳😎