Dlatego początkowo, do 1937 r., nie zaliczali do "chrześcijan" nawet "drugich owiec":
„Chrześcijanin to osoba, która została namaszczona przez Jehowę poprzez Jezusa Chrystusa i która tym samym jest naśladowcą Chrystusa. Jezus Chrystus jest Głową wszystkich prawdziwych chrześcijan, a w związku z tym prawdziwi chrześcijanie składają się na członki jego ciała (Kol. 1:18)” (ang. Strażnica 15.08 1935 s. 252).
„Każdy prawdziwy chrześcijanin jest nowym stworzeniem” (ang. Strażnica 15.08 1935 s. 254).
„Pytanie: Co czyni człowieka chrześcijaninem i co należy czynić, aby stać się chrześcijaninem?
Odpowiedź: Chrześcijanin to człowiek przyjęty przez Pana i poczytywany przezeń za członka ciała Chrystusowego. Słowo chrześcijanin znaczy pomazaniec. (...) Każdy przeto, kto rzeczywiście jest chrześcijaninem, musi otrzymać pomazanie duchem Bożym, co znaczy, że Bóg kładzie na niego swego ducha i poleca mu reprezentować siebie” (Złoty Wiek 15.05 1936 s. 156).
Dopiero w roku 1937 prezes J. F. Rutherford zaliczył Jonadabów, czyli „drugie owce”, do chrześcijan:
„Drogi Bracie Rutherford: (...) Pewnego dnia jeden brat powiedział mi, że nie jestem chrześcijaninem, ponieważ mienię się być Jonadabem. Pytając się innych braci, zauważyłam wielką różnicę w ich opiniach, dlatego chciałabym stanowczo wiedzieć, czy w ogóle jestem chrześcijaninem czy nie. Jeżeli nie, proszę podać dwa wiersze z Pisma Św. na udowodnienie, że nie jestem; i jeżeli nie jestem chrześcijaninem, co mam mówić, gdy ktoś stawi mi pytanie przy drzwiach, kto ja jestem? (...)
Ponieważ miłujesz Jehowę i przestrzegasz jego przykazania w taki sposób jak Chrystus Jezus przestrzega, fakt ten czyni Cię chrześcijaninem. (...) Twój współchrześcijanin, J. F. Rutherford” (Strażnica 01.02 1938 s. 34 [ang. 01.11 1937 s. 336]).