Ale to nie było do Ciebie a do technologa  , Twój pogląd znam i nie zwróciłabym chyba nawet uwagi.
 , Twój pogląd znam i nie zwróciłabym chyba nawet uwagi. 
Myślę jednak , że gdyby w odpowiedni sposób porozmawiać z bat na sektę mozna by coś osiągnąć jeżeli chodzi o niecenzuralne słowa , choć szczerze mówiąc nie mam z tym problemu . Sama w taki sposób nie rozmawiała ale każdy z nas jest inny , każdy ma własne przeżycia i publiczne krytykowanie na forum , które stworzone jest przez ex i DLA ex nie jest szczęśliwym rozwiązaniem . Przecież często nie znamy osób z forum , znamy je tylko z wpisów . 
Po tym co piszą ich oceniamy . Każdy ma swój sposób pisania i niepotrzebnie( albo celowo ale to już inna bajka) inni krytykują w sposób ostry. 
Bat na  sektę - nie znam człowieka i moim zdaniem niepotrzebnie publicznie się go biczuje tylko tyle. Po co to to robić ? Poniżając publicznie człowieka rozsierdzonego nie osiągnie się zamierzonego celu . Trzeba okazując mu jakiś szacunek ,żeby szacunek otrzymać .
Tak, wiem, że do Technologa, ale nic mi nie szkodziło poprawić. 

Krytyka, sarkazmy, złośliwości, umniejszanie wartości drugiego człowieka i inne a przeciwwaga, słowa dodające otuchy, kawałek humoru, współczucie, chęć zrozumienia, wiele zależy od tematu , doświadczeń zupełnie różnych, różnych ludzi.
Myślę, że można było spróbować załatwić inaczej, dać rady.
Może to naprawdę poszło w niedobrym kierunku.
Krytykując człowieka, nie znając go.
A to  jest sedno, do przemyślenia:
" Poniżając publicznie człowieka rozsierdzonego nie osiągnie się zamierzonego celu . Trzeba okazując mu jakiś szacunek ,żeby szacunek otrzymać ."
Cenne.