A ja z kolei z chęcią posłuchałam całego materiału. Odkąd przestałam być Świadkiem, a może odkąd zaczęłam być "odstępcą" wybudzonym, to zaczęło mnie fascynować jak to się dzieje, że ludzie dają się tak zaczarować, że swoje życie mogliby oddać za organizację.
A artykuły w Strażnicy to wspaniałe szkolenie z manipulacji (darmowe!).
Moje pierwsze z brzegu skojarzenia do artykułu:
- osoba wykluczona przedstawiona jest w bardzo negatywny sposób - podano właśnie skrajny przykład ojca porzucającego rodzinę. Więc w głowie tworzy się równanie, że wykluczani ze zboru są straszni grzesznicy, ludzie bez serca (ilustracja z dziećmi tulącymi się do matki i ojcem z walizką to wisienka na tym "torcie");
- w artykule nie ma słowa organizacja! Nie ma stwierdzenia, że ktoś opuścił organizację / religię Świadków Jehowy. Natomiast non stop jest sformułowanie: opuścił Jehowę - porzucił PRAWDĘ
czyli w głowie pojawia się kolejne równanie, że każdy wykluczony to osoba, która świadomie wyrzekła się Boga! To była jej decyzja.
Ponadto: organizacja = Jehowa
nauki organizacji = Prawda
Stosowanie tego sprytnego zabiegu to jak podprogowe programowanie.
Te dziady w USA robią to wszystko specjalnie! Ćwiczą się w pisaniu tekstów, które w 100% manipulują ludźmi! Ten artykuł dobitnie to pokazuje!
- kolejne akapity dotyczą tego żeby popierać decyzje o wykluczeniu podejmowane przez starszych! Bo jak starszy wykluczy, znaczy, że ma rację!
Cytat:
11 Popieraj decyzję starszych. Wykluczenie jest formą skarcenia od Jehowy. Wypływa z miłości i ma na celu dobro wszystkich, łącznie z wykluczonym (odczytaj Hebrajczyków 12:11). Ktoś może w negatywny sposób skomentować podjętą decyzję, ale zwykle wynika to z tego, że nie chce powiedzieć nic złego o wykluczonym. Nie znamy wszystkich faktów. Mądrze jest więc ufać, że starsi rozpatrujący sprawę starannie rozważyli zasady biblijne i zrobili wszystko, żeby ich decyzja była zgodna z wolą Jehowy (2 Kron. 19:6).
Czyli co... wynika z akapitu, że Bóg Jehowa nie ma co robić tylko przypatruje się komitetom sądowniczym u Świadków i mówi trzem smutnym krawatom: wykluczcie go, bo go kocham!
To wykluczenie z miłości!
A jeśli nie znamy wszystkich faktów, to mądrze jest ZAUFAĆ starszym....
Taaaa... piękne!
- kolejne zdjęcie. Dwaj starsi przychodzą w odwiedziny do porzuconej przez męża siostry z dwójką dzieci. Siwy starszy macha ręką do małego chłopczyka. Fotografia niby niewinna, ale jak pomyślę o pedofilskiej aferze w Australii, to mi się odruch obrzydzenia uruchamia...
W sumie taki mały dzieciak bez ojca to łatwy cel dla troskliwych "wujków".
A tutaj jeszcze piękne podpunkty z ramki:
Jak wykluczenie świadczy o miłości Jehowy?
1. Starsi pobudzani miłością robią wszystko, co mogą, żeby pomóc grzesznikowi. Do wykluczenia dochodzi tylko wtedy, gdy ktoś popełnił poważny grzech i nie okazuje za niego skruchy (Hebr. 12:7, 9-11).
2. Wykluczenie chroni zbór. Grzesznik, który nie okazuje skruchy, jest jak osoba zakażona bardzo zaraźliwym wirusem, którą trzeba poddać kwarantannie, żeby nie zaraziła innych (1 Kor. 5:6, 7, 11-13).
3. Wykluczenie może pobudzić grzesznika do okazania skruchy. Wiele osób, które zostały w taki sposób skarcone, zrozumiało swój błąd i z czasem wróciło do Jehowy (Łuk. 15:11-24).
4. Kiedy skruszony grzesznik wraca do Jehowy, w niebie jest wielka radość. Również zbór serdecznie wita go z powrotem (Łuk. 15:7).
Wykluczony opisany jako osoba zakażona wirusem... zarażającym innych! Wykluczenie jako kwarantanna! Genialne!
Piękna ta kwarantanna - wyrzucają na zbity pysk!
Gdy grzesznik wraca do Jehowy... znów zakamuflowane jest, że chodzi o powrót do organizacji! W niebie biją brawo jak ktoś na zebraniu Świadków zostaje z powrotem przyłączony!
..........
Aż nie mogę uwierzyć w to, że ja kiedyś w to wierzyłam! Że nie uznawałam tego za wymysły Świadków z USA, tylko za prawdziwe nauki biblijne! Ehhh