Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis  (Przeczytany 2150 razy)

Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #30 dnia: 01 Listopad, 2021, 10:45 »
w roczniku fajnie brzmią opowiadania o tym, jak Jehowa opiekuje się swoim ludem... niestety, rzeczywistość jest szara i przykra...

bohater który za wierność Organizacji poszedł do więzienia, odsiedział w _stalinowskim_ więzieniu trzy lata i był tam bity i głodzony i gwałcony butelką, a także m.in. wielokrotnie rażono jego jądra prądem elektrycznym, ale nie wydał absolutnie nikogo, pełna wierność...

po wyjściu z więzienia zauważył, że bracia odsuwają się od niego i nikt nie chce z nim współpracować

wyjaśnienie jest przerażające: oficer SB, który przeniknął do Organizacji, naopowiadał braciom że ów bohater jest kapusiem i że trzeba na niego uważać, itd. itp.


wszyscy od owego bohatera odsunęli się... zmarł w zapomnieniu...
ludzie się od niego odsunęli, a aniołowie Boży o nim kompletnie zapomnieli...
nie miał nawet teokratycznego pogrzebu... pochowany przez Opiekę Społeczną...
[/b][/size]
Sebastianie to autentyczne wydarzenie?
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Sebastian

Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #31 dnia: 01 Listopad, 2021, 11:01 »
Sebastianie to autentyczne wydarzenie?
niestety tak
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gostek

Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #32 dnia: 01 Listopad, 2021, 13:01 »
Mną wstrząsnęła kiedyś wiadomość, jak doszła do mnie wiadomość, o tym jak to w salę kongresową(chyba gdzieś k. Malborka) uderzył piorun i część sali się spaliła.
Drugim takim tragicznym wydarzeniem, to była informacja o zatonięciu kilku braci na Mazurach podczas nagłej zmianie pogody.
Nigdzie bracia, tej informacji oficjalnie nie zamieścili.
Ja, z uwagi na fakt, że mieszkam za granicą, to dowiedziałem się dłuuuugo po fakcie.




Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5137
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #33 dnia: 01 Listopad, 2021, 13:12 »
Mną wstrząsnęła kiedyś wiadomość, jak doszła do mnie wiadomość, o tym jak to w salę kongresową(chyba gdzieś k. Malborka) uderzył piorun i część sali się spaliła.
Drugim takim tragicznym wydarzeniem, to była informacja o zatonięciu kilku braci na Mazurach podczas nagłej zmianie pogody.
Nigdzie bracia, tej informacji oficjalnie nie zamieścili.
Ja, z uwagi na fakt, że mieszkam za granicą, to dowiedziałem się dłuuuugo po fakcie.
[/b][/size]

Jeżeli chodzi o tych zatopionych na kajakach, to było głośno we wszystkich zborach ŚJ. Jeżeli to te wydarzenie, o którym piszesz, to tam zginęło kilku młodych Świadków :(
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Gostek

Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #34 dnia: 01 Listopad, 2021, 13:40 »
Tak, to o te wydarzenie mi chodziło.😩
O porażkach braci, a tym bardziej organizacji mówi się, albo wcale albo nie za wiele. No, bo u nas to wszystko jest, a raczej powinno być wzorowe.! 👍😲


Offline Sebastian

Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #35 dnia: 01 Listopad, 2021, 14:04 »
to zatonięcie kilku braci na jeziorze to niestety jedna z wielu ofiar złożonych Molochowi, (bożkowi jakim jest "wizerunek Organizacji", ważniejszy od ludzkiego życia i zdrowia).

wg mojej wiedzy, owi bracia wykazali się brakiem rozsądku i spożyli nieco alkoholu. Gdy pogoda zmieniła się, posiadali co najmniej jeden telefon komórkowy, a więc mieli techniczną możliwość wezwać od razu służby ratunkowe (i ocalić życie) ale niestety, obawiali się "sciągnąć hańbę na imie Jehowy", gdyż "co to będzie, jak ludzie ze świata dowiedzą się że świadkowie Jehowy wypili alkohol", itd. itp.

wg mojej wiedzy, owi bracia później jednak wezwali pomoc, ale pomoc przyszła zbyt późno i kilka osób poniosło śmierć
« Ostatnia zmiana: 01 Listopad, 2021, 14:15 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline lukier

Odp: Antyrocznik - czyli historie braci co poszli na kompromis
« Odpowiedź #36 dnia: 03 Listopad, 2021, 12:52 »
Jeśli chodzi o grzeszki pójścia na kompromis, to rodzina mojej dawnej przyjaciółki i ona sama też, cichaczem, dla podratowania zdrowia stosowały terapię pijawkami. Nie chwaliły się tym oczywiście szeroko.

W ogóle muszę przyznać, że ciężko mi znaleźć więcej przypadków, podejrzewam, że się działo, ale skrzętnie zamiatane pod dywan takie "wyskoki".

Z drugiej strony trzeba im oddać, że są tak zindoktrynowani, że większość jednak nie idzie na żadne kompromisy, w stylu krew dla ratowania życia, tak mi się wydaje, a  przynajmniej tak było za moich czasów.

Teraz rzadko stawiani są w ekstremalnych sytuacjach, jak prześladowania, obozy, przymusowa współpraca z Państwem, a coś mi się wydaje że to nowe pokolenie łamało by się pod presja bardziej.