Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Co musiałoby się stać, żeby Świadkowie zaczęli masowo opuszczać organizację?!  (Przeczytany 3590 razy)

Offline Światus

Myślę, że najpierw należałoby zapytać;

Co musiałoby się stać, żeby PIMO odeszli z organizacji?

Na ile procent oceniacie liczbę takich osób w zborach w Polsce?
Prawda jest niezmienna i dla wszystkich taka sama. Inaczej nie jest prawdą.


Offline Matylda

Przepraszam uprzejmnie 😎czy ktoś był by tak miły i wyjaśnił mi co to są te dziwne określenia typu pimo, Pomo itd, którymi się poslugujecie.


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 5 965
  • Polubień: 8456
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Przepraszam uprzejmnie 😎czy ktoś był by tak miły i wyjaśnił mi co to są te dziwne określenia typu pimo, Pomo itd, którymi się poslugujecie.
(mtg): ja też KOCHANI nie załapałem co to PIMO


Offline NNN

Przepraszam uprzejmnie 😎czy ktoś był by tak miły i wyjaśnił mi co to są te dziwne określenia typu pimo, Pomo itd, którymi się poslugujecie.


Służe, kulturze:

- POMI: Physically OUT - Mentally IN = Fizycznie na zewnątrz - mentalnie wewnątrz.

- PIMO: Physically IN - Mentally OUT = Fizycznie wewnątrz - mentalnie na zewnątrz.

- PIMI:  Physically IN - Mentally IN =    Fizycznie i mentalnie wewnątrz.

- POMO: Physically OUT - Mentally OUT = Fizycznie i mentalnie na zewnątrz.

 - Proudly POMO - Ironiczne nawiązanie do wklejek SJ na Facebooku (oni piszą o sobie Proudly JW czyli dumny lub/i szczęśliwy świadek Jehowy). W przypadku Proudly POMO= Dumny lub/i szczęśliwy odstępca, (albo były świadek).

Oczywiście wszystkie te skróty mówią o pozycji (przynależności) kogoś  jako człowieka wobec/do organizacji  i jego psychicznego  stosunku do organizacji świadków Jehowy.


 


 
 
 
 
 
 
 
 

 
 
 
« Ostatnia zmiana: 13 Październik, 2021, 17:43 wysłana przez NNN »
Nie walczę z organizacją, ja się przed nią bronię, jestem jej ofiarą!
Droga jest mi moja wolność.


Offline sawaszi

Przepraszam uprzejmnie 😎czy ktoś był by tak miły i wyjaśnił mi co to są te dziwne określenia typu pimo, Pomo itd, którymi się poslugujecie.


Jo jezdem 'PIMO WETO' - bo wykluczyłem się sam od tego Towarzystwa paranoidalnego
- czy było mi tam zle ? - NIE , ale to moje 'przynazleństwo' nie zgadzało się z logiką oraz z poglądami mojej rodziny katolickiej (takie tam wojny religijne)  :(
Polecam nie zdecydowanym aby podleli ten krok i dzwoniąc do starszych powiedzieli -im w uszy tak jak ja
 "odchodzę z tej wiochy , bo starszyzna jest tak samo fanatyczna jak Taliban"  :P
No i dali mi wolność  :)
Wykluczyli mnie ze zborza zaocznie  :D - czyli za oczami Jehowy  :o
« Ostatnia zmiana: 13 Październik, 2021, 20:11 wysłana przez sawaszi »


Offline Matylda

Służe, kulturze:

- POMI: Physically OUT - Mentally IN = Fizycznie na zewnątrz - mentalnie wewnątrz.

- PIMO: Physically IN - Mentally OUT = Fizycznie wewnątrz - mentalnie na zewnątrz.

- PIMI:  Physically IN - Mentally IN =    Fizycznie i mentalnie wewnątrz.

- POMO: Physically OUT - Mentally OUT = Fizycznie i mentalnie na zewnątrz.

 - Proudly POMO - Ironiczne nawiązanie do wklejek SJ na Facebooku (oni piszą o sobie Proudly JW czyli dumny lub/i szczęśliwy świadek Jehowy). W przypadku Proudly POMO= Dumny lub/i szczęśliwy odstępca, (albo były świadek).

Oczywiście wszystkie te skróty mówią o pozycji (przynależności) kogoś  jako człowieka wobec/do organizacji  i jego psychicznego  stosunku do organizacji świadków Jehowy.


 


 
 
 

Bardzo przenajbardziej dziękuję.
Zwykle z kontekstu wypowiedzi domyślałam się o co chodzi, ale teraz bez domyślania będę wiedzieć.


Offline slaba_duchowo


Na ile procent oceniacie liczbę takich osób w zborach w Polsce?

10%


Offline Lovely



Myślę, że najpierw należałoby zapytać;

Co musiałoby się stać, żeby PIMO odeszli z organizacji?

Na ile procent oceniacie liczbę takich osób w zborach w Polsce?

Myślę, że brak ostracyzmu ze strony bliskich osób i spokojnie większość PIMO by odeszła.
Stawiam, że 25%-40% to PIMO.

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka



Offline Sebastian

aby świadkowie Jehowy zaczęli masowo opuszczać Organizację, wystarczy że "czas sobie płynie banalnym tik tak" :) ...

aktywni ŚJ opuszczają organizację idąc na cmentarz, ale w ich miejsce NIE przychodzą nowi...

przemija pokolenie które miało nie przeminąć, ale nowe pokolenie nie daje się zwerbować. Od dekady chrzczone są w zasadzie tylko dzieci "wychowane w prawdzie" i niemalże nie ma nowych kandydatów do chrztu, którzy zostaliby pozyskani na głoszeniu oficjalnym lub nieoficjalnym.

ja skończę 50 lat wiosną 2022, więc (wg Psalmu 90:1) przede mną jeszcze 2 lub 3 dekady życia.

Ciekaw jestem (nie "o ile procent", ale) _ile_razy_ skurczy się społeczność świadków Jehowy do roku 2042 a _ile_razy_ do 2052 - czy z obecnych 8,5 miliona zostaną 4 miliony czy 2 miliony czy tylko 1 milion lub mniej.
« Ostatnia zmiana: 13 Październik, 2021, 22:47 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline sawaszi

aby świadkowie Jehowy zaczęli masowo opuszczać Organizację, wystarczy że "czas sobie płynie banalnym tik tak" :) ...

aktywni ŚJ opuszczają organizację idąc na cmentarz, ale w ich miejsce NIE przychodzą nowi...

przemija pokolenie które miało nie przeminąć, ale nowe pokolenie nie daje się zwerbować. Od dekady chrzczone są w zasadzie tylko dzieci "wychowane w prawdzie" i niemalże nie ma nowych kandydatów do chrztu, którzy zostaliby pozyskani na głoszeniu oficjalnym lub nieoficjalnym.

ja skończę 50 lat wiosną 2022, więc (wg Psalmu 90:1) przede mną jeszcze 2 lub 3 dekady życia.

Ciekaw jestem (nie "o ile procent", ale) _ile_razy_ skurczy się społeczność świadków Jehowy do roku 2042 a _ile_razy_ do 2052 - czy z obecnych 8,5 miliona zostaną 4 miliony czy 2 miliony czy tylko 1 milion lub mniej.


Za prawdę powiadam Ci Sebastianie
Większość śJ podąży za Tobą i za jeszcze tego pokolenia stworzysz organizację , której żaden się nie oprze i nazwany będziesz przez wiernych ; Sebastianem Wielkim'  :)


Offline Sebastian

Za prawdę powiadam Ci Sebastianie Większość śJ podąży za Tobą
Jeśli omawiamy sprawę w kontekście Psalmu 90:1, to NIE żadna większość ale _wszyscy_ świadkowie Jehowy co do sztuki "podążą za Sebastianem" :) umrą (tak samo jak Sebastian) "gdy przyjdzie na nich pora"...
Większość śJ podąży za Tobą i za jeszcze tego pokolenia stworzysz organizację , której żaden się nie oprze i nazwany będziesz przez wiernych ; Sebastianem Wielkim'  :)
niestety (rozczaruję cię) nie zamierzam tworzyć żadnych organizacji religijnych.
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline lukier

Musieliby zlikwidować wykluczenia, wtedy nie tylko PIMO, ale rzesze innych by odeszły, bo nie byłoby już presji.


Offline sawaszi

Jeśli omawiamy sprawę w kontekście Psalmu 90:1, to NIE żadna większość ale _wszyscy_ świadkowie Jehowy co do sztuki "podążą za Sebastianem" :) umrą (tak samo jak Sebastian) "gdy przyjdzie na nich pora"... niestety (rozczaruję cię) nie zamierzam tworzyć żadnych organizacji religijnych.

To może załóż fundację np. fundacja dla pokrzywdzonych przez los na wojnach religijnych inspirowanych przez fanatyzm religijny
Zapewniam Cie , że jako prezes takiej fundacji miałbyś szerokie możliwości


Offline sawaszi

No i nie bądz taki skromny przyjacielu - albowiem masz predyspozycje i doświadczenie w tym temacie
- powiedział bym nawet bardziej dosadnie ; nie migaj się od pomocy pokrzywdzonym poprzez sekty religijne
Oczywiście to jest tylko i wyłącznie moja propozycja - a wybór jest Twój . Pozdrawiam .


Offline Światus

Zastanawiam się, czy gdyby w ciągu roku odeszło w Polsce 20 000 osób (tych już wybudzonych), czy to by ośmieliło "wątpiących". Na pewno byłby to szok i może Świadkowie zaczęliby się głębiej zastanawiać, dlaczego do tego doszło.
Prawda jest niezmienna i dla wszystkich taka sama. Inaczej nie jest prawdą.