Cz4/ost
Jestem już wybudzonym człowiekiem, ale machina JW się kręci. Początkowo chce opowiedzieć o tym innym, szybko zdaje sobie sprawę, że betonowi świadkowie zawsze mają na wszystko wytłumaczenie.
W międzyczasie pojawia się potomstwo i chyba sobie zdaje sprawę dlaczego tak CK mówi, żeby dzieci nie posiadać. Dzieciaki zmieniają optykę o 180 stopni. Zbiorki, zebrania to męczarnia dla ciebie i dzieciaków. Co ciekawe 2 godzinny spacer z rodzinką jest wypoczynkiem i świetna zabawą. Co wybierzesz?
Dzieciaki w przedszkolu czy szkole robią bale, urodziny itp na których dzieciaki szaleją. W zborze jeśli cokolwiek robią, to nudne rysowanie grafiki jw i jakieś sztampy z Piotrusiem i Zosiem plus pranie dzieciakom mózgu. Co wybierzesz?
W orgu dziecku ciągle mówią o jakiś demonach szatanach o jakiejś kwestii spornej. Wszytkie filmy są praktycznie złe... Kreskówki to akt dewiacji szatana. Dobrze jednak wiesz, że tak jebiajacej mózg kreskówki jak Piotruś i Zosia to ze świecą szukać.
I powiem wam szczerze. Dużo mnie wszystkie wydarzenia z mojego życia odsunęły od orga, ale tyle co zrobiły w tej sprawie moje dzieciaki, to nie zrobił tego nikt.
Ja nie potrafiłam chodzić na zebrania z małym dzieckiem, bo to totalna męka.
Dzieci mają swój rytm dobowy, pory snu, pory karmienia.. i jeśli je zaburzysz, to jest masakra - dziecko nie zaśnie poźniej, non stop płacze itd.
A w moim zborze zebrania w tygodniu zaczynały się o godz. 19.00. Dostosowane co prawda do ludzi pracujących, ale branie ze sobą malucha w porze, w której powinien już iść do kąpieli i spania, to masakra.
Pamiętam, że Pamiątka też zaczynała się późno, bo były dwie pory dla dwóch zborów korzystających z sali, a emblematy nie mogły być podane przed zachodem słońca. Rad nie rad pojechałam na tę drugą porę i pamiątka kończyła się w okolicach 21.00. Jak wróciłam do domu z kilkumiesięcznym dzieckiem o tej porze, to nie mogłam go uspać... non stop płakał w przemęczenia.
Jak przestałam chodzić na zebrania z dzieckiem, to nie uszło to uwagi innym... Wielce "zatroskani", że mnie nie ma, ale do pomocy w opiece nad dzieckiem jakoś nikt się nie zaoferował.
Ehhh..
Chodzenie na zebrania z niemowlakami i małymi dziećmi - i to jeszcze na te w tygodniu trwające do godz. 20.00, 20.30, 21.00... to po prostu idiotyzm!