Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => BYŁEM ŚWIADKIEM... nasze historie => Wątek zaczęty przez: PoProstuJa w 30 Wrzesień, 2021, 17:23

Tytuł: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 30 Wrzesień, 2021, 17:23
Pomyślałam, że warto założyć taki wątek, aby odkryć co ostatecznie doprowadza człowieka do odstępstwa / wolności  :)

Według Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy ODSTĘPCĄ jest każdy, kto nie zgadza się z Ciałem Kierowniczym (z jego jedną nauką lub naukami, z pomysłami, ze sposobem zarządzania itp. - ogólnie jeśli nie zgadza się z czymkolwiek).

Moja droga do odstępstwa:

1. Przeczytanie artykułu w Gazecie Wyborczej (sierpień 2015) dotyczący przypadków pedofilii u Świadków Jehowy w Polsce (jestem zaniepokojona, ale jeszcze nie jestem odstępcą).

2. Przypadkowe natknięcie się w Internecie na forum: Świadkowie Jehowy w Polsce. Założenie wątku na forum i wkurzenie się na odstępców (nadal nie jestem odstępcą :D )

3. Obejrzenie filmiku z przesłuchania Geoffreya Jacksona przez Królewską Komisją Australijską dotyczącą przypadków pedofilii u ŚJ w Australii (staję się odstępcą!)

4. Ponowne wejście na forum i czytanie różnych tematów. Czytanie licznych treści dotyczących Świadków - niewygodne fakty! (odstępca na etapie nabywania wiedzy, ale nie myślę o opuszczeniu organizacji)

5. Przeczytanie Kryzysu Sumienia (jestem odstępcą pełną gębą - już wiem, że odejdę z organizacji Świadków)

6. Dalsze nabywanie wiedzy o ŚJ, czytanie licznych artykułów, stron internetowych, książek (jako Świadek jestem w organizacji już tylko formalnie; ostatni raz idę na Pamiątkę)

7. Około 2 lata od podpunktu nr 1: oficjalne odejście z organizacji - napisanie listu. Odstępca zalegalizowany!  ;D
No i tak to do dzisiaj trwa.

A jak było u Was?

P.S. Wielu odstępców bierze się stąd, że zaczynają analizować Biblię, wersety, przekłady Biblii, albo nie podoba im się zmiana "świateł". A u mnie odstępstwo wzięło się od ujawnienia pedofilii. Nauk Watchtowera nie podważałam; zmiany świateł mnie nie przerażały.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 30 Wrzesień, 2021, 17:32
Trzeba sobie uświadomić, że jest się zwyczajnie oszukiwanym. Gdy to dotrze do świadomości wówczas proces jest nieodwracalny.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 30 Wrzesień, 2021, 17:44
Trzeba sobie uświadomić, że jest się zwyczajnie oszukiwanym. Gdy to dotrze do świadomości wówczas proces jest nieodwracalny.

Jak najbardziej się zgadzam! :)

Myślę tylko, że ten moment uświadomienia sobie, że jest się oszukiwanym, każdy miał w innym momencie życia, przy innej okazji... choć spodziewam się, że afera australijska była przełomowa dla bardzo wielu Świadków!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lovely w 30 Wrzesień, 2021, 19:18
Podoba mi się ten wątek.

1. Dość brzydkie zachowanie się pewnego brata wobec mnie. Dojście do wniosku, że spotykanie się w Panu nie zawsze musi oznaczać szczęścia (bardzo subiektywne odczucie). Zauważenie, że sporo sióstr ma kiepskie doświadczenia z braćmi. (Jeszcze bardzo długo nie jestem PIMO)

2. Znalezienie sobie chłopaka "w świecie". Nie udana próba studium z nim. Szarpanie się ze wszystkimi tzn. z rodziną, z braćmi, ze starszymi.

3. Przestałam chodzić na zebrania, bo niektórzy bracia odpowiadając na jakiekolwiek pytanie zawsze kończyli, że warto pobierać się w Panu. Chodziłam na pamiątki. (Bardziej PIMI).

4. Przez kilka lat milczenie na ten temat. Jak zaczynał się ten temat to go zmieniałam.

5. Przez przypadek znalazłam na YouTube Światusów. Moi znajomi chcieli mnie zachęcić do nagrywania o SJ na YouTube a ja powiedziałam, że ktoś już jest (najpierw powiedziałam, że chyba Bratusy - bardzo przepraszam ). W 2 tygodnie obejrzałam wszystkie filmy. Potem przeszłam do Lloyda Evansa. Potem przesłuchanie w Australii. Potem to forum (chyba na koniec Exodusa Polski jest o tym forum). Przez miesiąc z człowieka, który bronił SJ do PIMO. Jakbyście mnie wtedy poznali to byście stwierdzili, że mam cały czas zdziwioną minę.
Nigdy nie byłam dumna z bycia SJ, byłam bardzo krytyczna wobec braci i starszych. Ale nie lubiłam żartów o SJ, jak ktoś mówił nie prawdę to prostowałam to.

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Legion w 30 Wrzesień, 2021, 19:36
Nie toleruję propagandy, technik marketingowych. Większość tego typu materiałów tylko słuchałem ale nigdy nie "zachęcały" czy "motywowały" do działania, po prostu jestem w środku i wpuszczam jednym, wypuszczam drugim uchem. Oczywiście jeżeli, w mojej ocenie, było coś wartościowego dot. zdrowego myślenia, coś co realnie może przydać się w życiu to biorę do siebie.
Problem pojawił się gdy, w moim uznaniu, jakość merytorycznych treści spadła, a marketingowa papka wzrosła, wraz z tendencyjnymi pytaniami, przykładami i obrazkami. Od tego momentu zaczęło się podważanie i kwestionowanie wszystkiego, a potem szukanie innych treści.
Pamiętam takie przygotowywanie się do Strażnicy w którym jedna odpowiedź pasowała do kilku pytań na różne akapity. Niemiłosiernie mnie to wkurzało.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: paragraf4N wg.CK w 30 Wrzesień, 2021, 20:11
Rodzice-niespełnienie obietnic roku 1975.
Ja-wierzyłem w pokolenie -nie śmiejcie się ,proszę,każdy ma prawo do błędu.
2010-kiedy umiera mój ojciec powiedział:NIE spodziewałem się umrzeć w TYM świecie.
Kiedy usłyszałem o zazębiającym się pokoleniu to powiedziałem:DOŚĆ !
To wszystko.Reszta w moim powitaniu.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 30 Wrzesień, 2021, 20:41
Rodzice-niespełnienie obietnic roku 1975.
Ja-wierzyłem w pokolenie -nie śmiejcie się ,proszę,każdy ma prawo do błędu.
2010-kiedy umiera mój ojciec powiedział:NIE spodziewałem się umrzeć w TYM świecie.
Kiedy usłyszałem o zazębiającym się pokoleniu to powiedziałem:DOŚĆ !
To wszystko.Reszta w moim powitaniu.
[/size]

Ja też wierzyłem i nawet widziałem siebie w raju. Więc nie jest mi do śmiechu. Długo nie mogłem się z tym pogodzić, że nie dożyje raju, a do tego zazębiające się pokolenie, które tylko zaciemniło sprawę. To był jeden z gwoździ do mojego odstępstwa.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 30 Wrzesień, 2021, 20:51
(mtg): moje odejście z (Ww) było podobne do odejścia J+G.S, to małżeństwo jest wielu osobą znane, nawet założył swoją stronę w necie ale skasował i mądrze uczynił.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 01 Październik, 2021, 00:28
Zostałem odstępcą ponad 10 lat po moim wykluczeniu.
Przyczyniły się do tego w tej kolejności:
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Marzena w 01 Październik, 2021, 07:39
Z wegetacji prosto do życia.

Zapatrzona w organizację i kochająca Boga (typowy beton) unikająca wszystkiego co kala organizację. Dostaję od męża, "Kryzys"...  prosi, tylko przeczytaj i sama zdecydujesz.. Trzy godziny później już wiem, że nie będę śj.
Wręczam list starszemu z uśmiechem na twarzy .
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Październik, 2021, 08:30
Z wegetacji prosto do życia.

Zapatrzona w organizację i kochająca Boga (typowy beton) unikająca wszystkiego co kala organizację. Dostaję od męża, "Kryzys"...  prosi, tylko przeczytaj i sama zdecydujesz.. Trzy godziny później już wiem, że nie będę śj.
Wręczam list starszemu z uśmiechem na twarzy .

I to wszystko w jeden dzień czy jednak były jakieś odstępy czasowe pomiędzy książką a listem?  :D

Ja do swojej listy o odstępstwie nie dodałam jeszcze podpunktu: zero... czyli zniechęcenie.
Zniechęcenie czułam myślę, że od ok. 2011 / 2012 roku....
Polegało to na tym, że mój mózg przestał wchłaniać "pokarm duchowy". Artykuły w Strażnicy były wciąż o tym samym tylko tytuły były inne... Ale ciągle, że mamy być zorganizowani, posłuszni, ulegli itd. Szłam na zebranie i gdy zaczynało się przemówienie, a później Strażnica, to dosłownie mózg mi się zamykał... Nie wiedziałam o czym mówią, co było na zebraniu. Gdyby ktoś mnie poprosił o streszczenie o czym był dzisiejszy program zebrania, to bym powiedziała "o Jehowie". Nic więcej nie wiedziałam... Mój organizm po prostu się bronił przed duchową "papką". A ja miałam wyrzuty sumienia, że idę na zebranie i nic z niego nie wiem... Nawet miałam pomysły żeby się zmuszać do słuchania, ale to nie działało. Jeżeli na zebranie przyszedł mówca, który nie wygłaszał przemówienia głosem monotonnym i miał jakieś ciekawe myśli, to wtedy słuchałam... Ale to były coraz rzadsze przypadki.

Czyli pierwszy powód do mojego kryzysu duchowego to "papka" ze Strażnicy. A drugi powód to moim zdaniem oziębłość w zborze... Może miałam za duże wymagania, ale wyobrażałam sobie, że w religii prawdziwej powinno być więcej miłości i zainteresowania drugim człowiekiem. A ja tego nie czułam.
I przez parę lat chodziłam w takim przygnębieniu połączonym z poczuciem winy, że nie umiem słuchać "papki", coraz mniej głoszę i nie czuję się w zborze dobrze, tylko jak w kościele, gdzie po mszy zaraz się wychodzi.
Ale wtedy w ogóle nie byłam odstępcą... Całe moje zniechęcenie brałam na swoje barki i uważałam, że problem jest we mnie!

Gdy zostałam "odstępcą" kilka lat później, zdjęłam ten ciężar ze swoich barków. Już wiedziałam, że to nie ja jestem wariatem (z tego powodu, że źle się czułam w organizacji), tylko to ludzie z USA narzucili na mnie kaganiec i wmawiali mi, że to mnie doprowadzi do szczęścia.
A ja nie wiem jak długo czułam się szczęśliwa w organizacji? Gdyby to tak zsumować, to czułam się fajnie mając studium, bo byłam prawie że noszona na rękach (czyli rok). Później, jak już wzięłam chrzest, to zbór był wobec mnie obojętny (ogólnie zbór był "ciężki"). Kolejny epizod szczęścia miałam po zmianie zboru i to też trwało może z rok, bo później się przeprowadziłam, a nowy zbór (już kolejny dla mnie - 3) okazał się tragiczny. Najlepiej było w moim 4 zborze. Największy entuzjazm może przez pierwszy rok, 2 lata... a później też zobaczyłam, że coraz mniej w nim życia i integracji między ludźmi.
Czyli jakby to zsumować, to mi wyszło razem ze 4 lata, z czego 1 rok to było jeszcze przed moim chrztem. Ujmując rzecz matematycznie, to mi wychodzi, że od momentu studium do momentu odejścia czułam coś co się nazywa szczęście w organizacji przez jakieś 22% pobytu w niej. A reszta? Reszta to normalne życie, a później zniechęcenie i przygnębienie, które mogło podążać nawet w kierunku depresji (gdybym została tam dłużej).

Napiszę jeszcze co mnie wkurzało, gdy byłam już prawie na wyjściu z organizacji:

1. Artykuł ze Strażnicy objaśniający werset o miłości do bliźniego. Na czym polega ta miłość? Na tym, że: głosimy ludziom oraz zapraszamy do siebie nadzorców obwodu i ich żony na obiad!

2. Artykuł, że Russell został wybrany przez Jezusa Chrystusa! To ciekawe - został wybrany przez Jezusa, który musiał dokonać nienejlepszego wyboru, bo wszystkie książki Russella są już odrzucone przez Wachtower i odrzuconych zostało wiele jego nauk (w sumie ta o piramidzie Cheopsa za mądra nie była...)

3. Artykuł z 2017, że Ciało Kierownicze NIE jest nieomylne i natchnione przez Boga... Ale oczywiście mamy to omylne i nienatchnione Ciało słuchać....  >:( ???

4. Zebranie z przemówieniem nadzorcy podróżującego. Patrzy po sali i mówi: Ten kto dzisiaj nie przyszedł jest widocznie człowiekiem małej wiary (i wygłasza mądrości, że jak ktoś ma taką pracę, która mu koliduje z zebraniami, to jest małej wiary).

5. Odkąd człowiek się przebudził, to już ani publikacji, ani filmików czy brudkastingów nie dało się słuchać... Za dużo nerwów człowiek przeżywał...!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Marzena w 01 Październik, 2021, 08:40
PoProstuJa  napisałam to w skrócie, ale faktycznie poszło wszystko szybko, w tamtej chwili sama dla siebie przestalam być śj. Przeczytałam Kryzys i już nic nie było w stanie zmienić mojej decyzji. Raz poszłam na zabranie aby sprawdzić jak będę się tam czuła.. okazało się że to nie miejsce dla mnie. Napisałam list i to koniec. Nie widziałam sensu by oszukiwać siebie, czy innych. Nie jestem z tych co ciągną na siłę jakąś farsę. Bo albo jestem sobą, albo kogoś udaję - tu wybór jest każdego indywidualny.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lovely w 01 Październik, 2021, 09:41


Polegało to na tym, że mój mózg przestał wchłaniać "pokarm duchowy". Artykuły w Strażnicy były wciąż o tym samym tylko tytuły były inne... Ale ciągle, że mamy być zorganizowani, posłuszni, ulegli itd. Szłam na zebranie i gdy zaczynało się przemówienie, a później Strażnica, to dosłownie mózg mi się zamykał... Nie wiedziałam o czym mówią, co było na zebraniu.

Na wykładach miałam taki zwyczaj, że po odczytaniu wersetu otwierałam w Biblii kolejny, który był w szkicu wykładu (byłam werset w przód). Oczywiście wiele razy się przejechałam. Bardzo nie lubiłam wykładowców, którzy pomijali wersety. A niektórzy dodawali swoje! Cóż za samowola! Czasem musiałam poczekać aż prowadzący zrobi wstęp do wersetu, ale to raczej na początku. Myślałam, że to świetna zabawa do momentu aż dziewczynka siedząca przede mną na niedzielnym zebraniu nie zaczęła odrabiać lekcji na poniedziałek. Wiedziałam, że mi nie wolno a chętnie bym skorzystała

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lemuel w 01 Październik, 2021, 09:52
A jak było u Was?

Chociaż siedziałem w Orgu aż 27 lat, u mnie poszło szybciej.
Wg Twojej listy:
5. Kryzys Sumienia
7. Odejście (listu nie pisałem- po prostu przestałem chodzić na zebrania)
6. Pogłębianie wiedzy o "prawdzie"
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Październik, 2021, 13:11

Chociaż siedziałem w Orgu aż 27 lat, u mnie poszło szybciej.
Wg Twojej listy:
5. Kryzys Sumienia
7. Odejście (listu nie pisałem- po prostu przestałem chodzić na zebrania)
6. Pogłębianie wiedzy o "prawdzie"

Na liście cała synteza  ;D
Jestem jednak ciekawa co było u Ciebie Lemuelu przed podpunktem "Kryzys sumienia"? W końcu skądś musiałeś się dowiedzieć, że taka książka istnieje... I zakładam, że nie było to na zebraniu.  ;D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lemuel w 01 Październik, 2021, 13:32
Na liście cała synteza  ;D
Jestem jednak ciekawa co było u Ciebie Lemuelu przed podpunktem "Kryzys sumienia"? W końcu skądś musiałeś się dowiedzieć, że taka książka istnieje... I zakładam, że nie było to na zebraniu.  ;D

 Lubię sobie przy pracy słuchać audiobooków, więc szukałem czegoś ciekawego, nie pamiętam w jakim miejscu sieci.
Wpadł mi w oko Kryzys w wersji PDF. Gdy dowiedziałem się, kto jest autorem, ciekawość zwyciężyła. Odsłuchałem go z elektronicznym lektorem.
To były najbardziej emocjonujące godziny spędzone w pracy  ;D
Dostałem takiego wk*** na CK, że wprost kipiałem!

I kamień spadł mi z serca, bo książka ujawniła mi przyczyny, dlaczego tak źle czułem się w zborze od kilku lat.
I że to już koniec mojego kieratu w org.

PS: Przed "Kryzysem s." doznałem lekkiego odprogramowania, przez opuszczenie wielu zebrań (praca :) )
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 01 Październik, 2021, 13:41
Odsłuchałem go z elektronicznym lektorem.

Ale Kryzys w wersji z lektorem profesjonalnym lub półprofesjonalnym to bym sobie do poduszki posłuchał, szkoda że nikt się dotąd nie pokusił nagrać audiobooka.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Październik, 2021, 13:45
Ale Kryzys w wersji z lektorem profesjonalnym lub półprofesjonalnym to bym sobie do poduszki posłuchał, szkoda że nikt się dotąd nie pokusił nagrać audiobooka.

Ja bym mogła nagrać, ale interes nieopłacalny - bo nikt nie chce dziś płacić za nic.  ;D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lemuel w 01 Październik, 2021, 14:08
Ale Kryzys w wersji z lektorem profesjonalnym lub półprofesjonalnym to bym sobie do poduszki posłuchał, szkoda że nikt się dotąd nie pokusił nagrać audiobooka.

Elear Elda nagrał kilka pierwszych rozdziałów.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 01 Październik, 2021, 14:48
Aż wszedłem na świętą stronę zobaczyć co oferują z nagrań dźwiękowych. Pierwsze lepsze słuchowisko i przypomniało mi się jaka to amatorszczyzna i źle oddane emocje. I oni chcą profesjonalne studio budować i filmy kręcić :P
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Październik, 2021, 15:14

Elear Elda nagrał kilka pierwszych rozdziałów.

To miło z jego strony  :)
Dodam Wam jako ciekawostkę, że kiedyś jadłam z nim obiad przy jednym stole  ;D

Zauważyłam, że w wielu postach przewija się "Kryzys sumienia". Czyli powinniśmy być wdzięczni Raymondowi Franzowi, że nie zachował swojej wiedzy dla siebie, ale podzielił się nią ze światem. Dzięki niemu wychodząc z organizacji wiemy, że wychodzimy ze ściemy.

Kolejną osobą, która się przyczyniła do naszej pomyślności jest Szymon Matusiak - który zrobił tłumaczenie książki na polski, a nawet zaprosił Raymonda Franza do Polski i wywiad z nim jest zamieszczony na Youtube.

Ja osobiście dowiedziałam się o istnieniu książki z tego forum, a konkretnie od Barana. Od tego czasu traktuję go prawie jak duchowego ojca w odstępstwie  ;D

Z kolei Gorlik/Szwejk był tak miły, że poświęcił kupę swojego czasu i życia na to, żeby przetłumaczyć 2 książkę R. Franza, co również przyczyniło się do mojego rozwoju duchowego ku odstępstwu.

W sumie chcę tu jeszcze wspomnieć o Izie - gdy weszłam na forum, to czytając jej komentarze uznałam, że to jednak miły odstępca - co zrobiło na mnie dobre wrażenie (tak samo jak posty Barana).

Idąc dalej warto wspomnieć o założycielu forum. Co prawda podobno chciał mnie stąd wywalić, ale jednak obecny właściciel forum odradził mu ten pomysł. Dzięki za pomysł żeby założyć forum i nie wywalenie mnie  ;D !

Kolejnym ważnym dla mnie wydarzeniem kształtującym mnie na drodze odstępstwa było obejrzenie wywiadu z Izą i Alkiem. Zrobili na mnie bardzo pozytywne wrażenie (to było na kanale Prawda o prawdzie).

A już później to starałam się integrować z różnymi odstępcami w internecie i w realu i fajnie, że tylu ich poznałam  :)

Jakby popatrzeć na to wszystko, to widać, że do odstępstwa doprowadził mnie łańcuszek ludzi dobrej woli.
A ja przez te parę lat bycia odstępcą myślę, że również przyczyniłam się do tego, że parę duszyczek poznało prawdę o "prawdzie" (a może nawet jest ich więcej, ale jeszcze do mnie nie napisali i nie zadzwonili i na razie nic nie wiem o ich duchowej przemianie :) )

Reasumując: każdy z nas może zrobić coś dobrego dla świata i drugiego człowieka!

Dziękuję również tym, których tu nie wymieniłam, a byli w tym łańcuszku ludzi dobrej woli :)



Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 01 Październik, 2021, 16:06
,, Czyli pierwszy powód do mojego kryzysu duchowego to "papka" ze Strażnicy. A drugi powód to moim zdaniem oziębłość w zborze..,,

U mnie było podobnie, z tym, że kolejność była odwrotna.

Potem,zaczęło się wyszukiwanie w internecie materiałów odstępczych co tylko utwierdziło mnie, że  inni mają podobnie  odczucia, co do organizacji.
Bo, wcześniej tłumaczyłem sobie, że to może ze mną jest coś nie tak i po prostu jestem nadmiernie krytyczny i przewrażliwiony..
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 01 Październik, 2021, 17:48
A drugi powód to moim zdaniem oziębłość w zborze.

Była zawsze tylko wcześniej nie dostrzegałeś czy zaistniała od pewnego momentu?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Klocek w 01 Październik, 2021, 19:41
Wiem, że chodzi o podważanie interpretacji WTS-u, a także każde inne poprzednie wyznanie to wówczas jest się odstępcą org-u lub innego. Jeśli tak podchodzić, to Jezus byłby odstępcą, od Judaizmu rabinicznego tamtych czasów. Dla innych wierzących, samo podważanie niektórych treści Biblii, postrzega się za odstępcę. Zatem, czy ja się czuję odstępcą? Jeżeli ja w swych poszukiwaniach chcę weryfikować w sposób racjonalny, co jest mitem z urojenia, od naukowego zaprzeczenia tym nierealnym opisom, to w przypadku wykrycia nieprawidłowości, porzucam je na rzecz poprawniejszych, to w takiej sytuacji, nie czuję się odstępcą. Jeżeli każdą zmianę przekonań należy uważać za odstępstwo, to w swej istocie rzeczy owszem, ale jeśli opuszcza się odstępców na kierunek poprawniejszy to istocie rzeczy nie jest się odstępcą, lecz postępowcem. Zatem (https://img23.dmty.pl//uploads/201412/1418512259_yrlvgr_600.jpg)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Październik, 2021, 19:54

Wiem, że chodzi o podważanie interpretacji WTS-u, a także każde inne poprzednie wyznanie to wówczas jest się odstępcą org-u lub innego. Jeśli tak podchodzić, to Jezus byłby odstępcą, od Judaizmu rabinicznego tamtych czasów. Dla innych wierzących, samo podważanie niektórych treści Biblii, postrzega się za odstępcę. Zatem, czy ja się czuję odstępcą? Jeżeli ja w swych poszukiwaniach chcę weryfikować w sposób racjonalny, co jest mitem z urojenia, od naukowego zaprzeczenia tym nierealnym opisom, to w przypadku wykrycia nieprawidłowości, porzucam je na rzecz poprawniejszych, to w takiej sytuacji, nie czuję się odstępcą. Jeżeli każdą zmianę przekonań należy uważać za odstępstwo, to w swej istocie rzeczy owszem, ale jeśli opuszcza się odstępców na kierunek poprawniejszy to istocie rzeczy nie jest się odstępcą, lecz postępowcem.

Jakby nie patrzeć, to faktycznie gdyby dzisiaj żył Jezus na ziemi wśród nas, to w zborze Świadków miałby przechlapane i byłby odstępcą! Wystarczy, że nie spodobałaby mu się nauka o roku 1914 czy o zazębiających się pokoleniach  :)

Nazywam siebie "odstępcą" zgodnie z definicją Watchtowera i to jest skrót myślowy na potrzeby tego wątku.
Ale tak naprawdę odstępcami od prawdy, logiki i wszelkich zasad jest Ciało Kierownicze Świadków Jehowy!
To oni każą ludziom wierzyć w wymyślone przez siebie nauki, które nie mają żadnego potwierdzenia w Biblii (choćby te 2, które wymieniłam powyżej). A nieuznanie tych nauk przez członków zboru może skutkować wykluczeniem ich z organizacji!

Więc o przewrotny losie - CK - odstępcy od prawdy - polują na członków zboru, którzy przestali wierzyć w ich bajki i to ich nazywają odstępcami!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 01 Październik, 2021, 20:09
Ale trzeba przyznać, w latach 90 nauka o życiu w raju miało swoją magię i wielu dało się uwieść ;) Szkoda, wielka szkoda.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 01 Październik, 2021, 21:24
Odstępca, nie wiem, ale chyba byłem tak od 10 roku życia, gdy odkryłem, że świat orgowski lubi być karmiony wyselekcjonowana dozą faktów i że te fakty nie muszą być prawdziwe. Pamiętam jak był punkt w służbie, a w nim wywiad z jakimś dzieckiem o głoszeniu w szkole. Brat pytał się dzieci wcześniej, czy nie mają budujących przeżyć, ale nikt nie miał. Więc ja je wymyśliłem. To było tak, że miałem jakąś książkę, coś jak almanach wiedzy wszelakiej od matematyki po geografię fizykę biologię na historii skończywszy. I ja go pożyczyłem mojemu kumplowi, bo obaj się interesowaliśmy wszystkim. Kolega zachorował a jego ojciec przyszedł mi ją oddać i przy drzwiach głośno powiedział. "Bardzo dobra książka, to naprawdę godne podziwu, że wybieracie z Łukaszem takie lektury".
Usłyszała to moja mama z kuchni i pyta się po odejściu gościa, o jakiej książce on mówił, więc ja almanach położyłem pod kurtki, a sięgnęłam po Mój zbiór opowieści leżący nieopodal i mówię że o tym. Achom, ochom nie było końca, więc i te historię sprzedałem zborowi a moi rodzice uwiarygodnili moje świadectwo, że naocznie to słyszeli.

I tak się zaczęło. Kolejny krok (12 lat) to dorwałem się kiedyś do książki na półkach biblioteczki taty: Wyznania religijne w RP Ludowej. Podrozdział o SJ zaczynał się od słów, że SJ przywiązują ogrom e znaczenie do wyłuskanych fragmentów Biblii. Będą przeliczać ile jest warty darowany długa przypowieści Jezusa, ale nie rozważa głębi duchowej.
Wiecie jak po tym fragmencie zaczęłem inaczej patrzeć na zebrania. Nagle, okazało się że faktycznie, rozdrabniają jakieś problemy a nie skupiają się na meritum. Będą bić się o pal a nie krzyż, a wogole pomijają Jezusa. cdn
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 01 Październik, 2021, 22:09
Kolejny krok (12 lat) to dorwałem się kiedyś do książki na półkach biblioteczki taty: Wyznania religijne w RP Ludowej. Podrozdział o SJ zaczynał się od słów, że SJ przywiązują ogrom e znaczenie do wyłuskanych fragmentów Biblii. Będą przeliczać ile jest warty darowany długa przypowieści Jezusa, ale nie rozważa głębi duchowej.
Wiecie jak po tym fragmencie zaczęłem inaczej patrzeć na zebrania. Nagle, okazało się że faktycznie, rozdrabniają jakieś problemy a nie skupiają się na meritum. Będą bić się o pal a nie krzyż, a wogole pomijają Jezusa. cdn

Mi najbardziej w Biblii podobało się, to że są w niej przypowieści Jezusa. Przystąpiłam do Świadków, a u nich o Jezusie ni widu ni słychu... No może raz w roku w czasie Pamiątki, bo głupio było jednak o nim nie wspomnieć w ten dzień. Plus jeszcze modlitwy "przez Jezusa Chrystusa". I to by było na tyle.
W niby chrześcijańskiej religii było może z 5% artykułów o Jezusie... To też mnie dziwiło i mi nie bardzo pasowało... No bo ileż można się uczyć o niepokornych Izraelitach i starożytnych prorokach?!
Do dziś się zastanawiam czy religię Świadków można określić mianem chrześcijańskiej?!

P.S. Ja rozumiem, że przez dziesiątki lat prezesi i CK w Wachtower robili wszystko żeby Świadkowie odróżniali się od innych religii i eliminowali wszystko co się dało: obchodzenie Wielkanocy, Bożego Narodzenia czy zamiana krzyża na pal... Ale prawie wyeliminowanie Jezusa (na rzecz wyłącznie Jehowy) to już chyba gruba przesada!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 01 Październik, 2021, 22:44
Tak , albowiem CK już od dawien 'odrąbało' się od "nominalnego chrześcijaństwa" nazywając się jakimś "sługą wiernym" (komu ?) . Jezusa Chrystusa pomniejszyli do roli niby kolegi i przewodniczącego rady starszych 144000 delegatów  :o
Cóż za fantazyjna paranoja co można obejrzeć jeszcze w publikacji WTS ; Wspaniały finał Objawienia bliski
Uwaga ! - ta publikacja nie jest do czytania dla dzieci poniżej osim dziesięciu lat  >:(

P&S - PO studium tej publikacji WTS można stać się odstępcą i już nigdy nie uwierzyć w Chrystusa  :-\
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 01 Październik, 2021, 23:15
Nie jestem odstepczyni, odeszlam z powodów czysto praktycznych żeby nie powiedzieć obyczajowych.
Nie dałam rady chodzić po chalupach i pouczać staruszki. Nie umiałam zaakceptować że "siostry" k**** się po sanatoriach, że "bracia" chleją wódę do późna a rano do służby 👀
Że siostry bywają po nocnychklubach że striptizem.
 Nie akceptowanałam bełkotu w stylu że ja o chlebie a ktoś mi o Hiobie. Prostactwo, plotkarstwo, zawiść, zazdrość i wiele innych mega negatywnych cech braci i sióstr.
To wszystko spowodowało że po prostu odeszlam.
Wtedy takich jak ja co odeszli ale nie głosili żadnych teorii pko sekcie traktowano inaczej, nie z taką pogardą jak odstepcow. Chociaż różnie to bywało.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 01 Październik, 2021, 23:22
(mtg): zastanawiam się jakie moce pomogły abym odszedł od tej sekty (Ww), przecież byłem betonem nad betonami prawie jak żelbet do tego ''brat króla''
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 01 Październik, 2021, 23:55
(mtg): zastanawiam się jakie moce pomogły abym odszedł od tej sekty (Ww), przecież byłem betonem nad betonami prawie jak żelbet do tego ''brat króla''
Nadaszyniaku, mam takie pytanie do Ciebie. Czy znasz może jeszcze jakiegoś albo jakąś ''siostrę/brata króla'' w Polsce , którzy podobnie jak Ty, zostali odstępczuchami.?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 01 Październik, 2021, 23:58
Nadaszyniaku, mam takie pytanie do Ciebie. Czy znasz może jeszcze jakiegoś albo jakąś ''siostrę/brata króla'' w Polsce , którzy podobnie jak Ty, zostali odstępczuchami.?
Witaj Gostek: Tak znam
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 02 Październik, 2021, 00:41
Ten dogmat o osobach 144tysiącach wybranych do współrządzenia wraz z Jezusem, był u mnie na tyle mocno zakorzeniony i przekonujący, że bałem się go dłuuugo zanegować i wyrzucić z głowy. Ogarniał mnie jakiś dziwny lęk, na samą myśl, że może to być nieprawda. 😐
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 02 Październik, 2021, 00:59
Ten dogmat o osobach 144tysiącach wybranych do współrządzenia wraz z Jezusem, był u mnie na tyle mocno zakorzeniony i przekonujący, że bałem się go dłuuugo zanegować i wyrzucić z głowy. Ogarniał mnie jakiś dziwny lęk, na samą myśl, że może to być nieprawda. 😐

GOSTEK: podsyłam link w którym szczegółowo przedstawiłem o osobach z ''nadzieją niebiańską w (Ww)

https://sjwp.pl/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/osobiste-przekonanie-'nadziei-niebianskiej'-opartej-na-pismie-swietym/ (https://sjwp.pl/zycie-zborowe-gloszenie-sale-krolestwa/osobiste-przekonanie-'nadziei-niebianskiej'-opartej-na-pismie-swietym/)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ekskluzywna Inkluzywność w 02 Październik, 2021, 06:06
"siostry" k**** się po sanatoriach

O jakiej skali mowa?

Że siostry bywają po nocnychklubach że striptizem.

Jako klientki czy jako pracownice?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 02 Październik, 2021, 07:09
zostałem odstępcą gdyż zwiódł mnie Szatan Diabeł :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 02 Październik, 2021, 07:58
jak zostałam odstępcą można przeczytać w poprzednich moich wpisach, nie chcę nudzić, ale mam kolejny sukces! to że chłopinę pozyskałam to wiecie. córkę przestałam cisnąć już w podstawówce.
taaadaa moja zabetonowana siostra też jest wybudzona!
ta sama która ze 3 lata temu powiedziała mi że skoro w moim sercu nie ma Jehowy to w jej sercu nie ma miejsca dla mnie!. wybaczyłam bo była zadżumiona.
dzisiaj ma urodziny i mamy zamiar świętować

nasza mama uważa że zwiódł nas szatan
mnie moją siostrę i mojego brata krypto odstępce
miłej pięknej soboty wam życzę kochani
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lovely w 02 Październik, 2021, 10:00
Trinity, gratulacje

Wysłane z mojego RMX3241 przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 02 Październik, 2021, 11:45
zostałem odstępcą gdyż zwiódł mnie Szatan Diabeł :)
my tu śmichy chichy ale niektórzy na poważnie tak o mnie myślą...

grudzień 2002 czyli prawie 19 lat temu, dosłownie kilka dni po wręczeniu starszyźnie oświadczenia że odłączam się od świadków Jehowy spotykam na mieście dobrą koleżankę

Ojciec tejże koleżanki był świadkiem Jehowy (jednego dnia braliśmy chrzest w Chorzowie) więc mocno zdziwiła się gdy na jej standardowe pytanie "co słychać" odpowiedziałem "opuściłem sektę świadków Jehowy";

Koleżanka spytała, co świadkowie Jehowy mówią o moim odejściu, a ja na to że nie wiem, gdyż im nie wolno ze mną rozmawiać. Dodałem, że jej tato powinien wiedzieć, jak odbierany jestem w zborze. Koleżanka stwierdziła że to dobry pomysł: zapyta swego tatę.

Po pewnym czasie widzimy się ponownie i koleżanka opowiada: spytałam taty "co dzieje się z Sebastianem" a tato ciężko westchnął i powiedział "szatan go opętał!"

Na wypadek gdyby czytelnikowi wydawało się, że ŚJ tak NIE mówią, dodam na marginesie , że tato koleżanki przyjmował chrzest u świadków Jehowy będąc już emerytem więc używał specyficznego języka, mieszając pojęcia kościelne i świadkowskie.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Matylda w 02 Październik, 2021, 12:25
O jakiej skali mowa?

Jako klientki czy jako pracownice?

Jako klientki.
Skala była nie wielka ale jak to mówią wystarczy kropla goryczy żeby zeszpecić najsłodsze ciasto.
Ogólnie byłam w malomiasteczkowym zborze i była to zbierania najwyższych lotów wszelkiej patologii. Pisałam o tym trochę na starym forum to ty Jinkluzywny chyba pamiętasz.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Trinity w 02 Październik, 2021, 13:44
przypomniała mi sie pewna historia pewnie już ją opowiadałam, ale tyle młodzieży jest nowej to powtórzę.
historia opowiadana ku przestrodze by dokonywać aktu apostazji w KK
brat poznał prawdę (to skrót myślowy) w wieku emerytalnym
został wdowcem i jakoś tak świadki urobiły go na swoją modłę.
gorliwość aż kipiała no przodownik.
aż tu pojawił się niemiec Alzheimer
i brat dostał resetu
zaczął z powrotem chodzić do kościoła. bracia mieli zagwostkę co zrobić.
bo brat nic nie pamiętał, gorzej gonił braci i był dla nich nie miły.
wykluczyć go nie wykluczyli bo jak tu gadać z chorym człowiekiem.
w końcu zmarł i rodzina zrobiła pogrzeb katolicki z wielką pompą.

bracia mówili że gdyby wypisał się z KK to żadnego katolickiego pogrzebu by nie było.
tak mi sie teraz przypomniało.
Nadaszyniak może znać tą historię
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 02 Październik, 2021, 17:14
2. Przypadkowe natknięcie się w Internecie na forum: Świadkowie Jehowy w Polsce. Założenie wątku na forum i wkurzenie się na odstępców (nadal nie jestem odstępcą :D )
Pamiętam to. To między innymi i na mnie się wkurzyłaś. ;D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 02 Październik, 2021, 17:19
historia opowiadana ku przestrodze by dokonywać aktu apostazji w KK
a zatem: świadkowie Jehowy promują "odstępstwo" :) tyle że odstępstwo od "fałszywej" religii... :)

swoją drogą, to ciekawe, że Wacław tyle czasu poświęcił aby wychować mnie na przyszłego sługę kraju, ale chyba "zapomniał" powiedzieć mi że powinienem dokonać pisemnej apostazji z katolicyzmu

gdyby mi powiedziano, że jest taki wymóg, to oczywiście naskrobałbym jakiś list i wysłał na adres parafii, ale nikt mi nie powiedział, że tak trzeba.

Jest to o tyle dziwne, że w czasie pytań do chrztu starannie odpytano mnie czy należę do harcerstwa (bo jeśli tak, to mam wypisać się i już).

Nawet mnie nieco zdziwiło że odpytując osobę _niepełnoletnią_ starszyzna dopytywała czy należę do PZPR albo do związków zawodowych (chociaż było oczywiste, że niepełnoletniego żadna z tych szatańskich organizacji nie przyjęłaby) ale kwestię przynależności do katolicyzmu pominięto, mimo że wszyscy wiedzieli, że NIE jestem "wychowany w prawdzie"...

Co ciekawe, odpytując mnie przed chrztem pominięto także cały rozdział dot. seksu - absolutnie nie wiem dlaczego, zwłaszcza że nie nigdy nie zachowywałem się aseksualnie, co więcej: umawiałem się w teren głównie z młodymi kobietami bo chciałem sobie poderwać jakąś służebnicę Jehowy.

A dodatkowo, na mój temat i na temat moich podbojów miłosnych zawsze w zborze huczało jak w ulu - ale mimo to nikt nie odpytywał mnie o tematykę seksualną przed chrztem.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 02 Październik, 2021, 21:53
CD/
Jak miałem 15/16/17 lat już w liceum, dużo się rozmawiało  z kolegami. W klasie był Olek, który był w oazie, bardzo religijny człowiek, ale i bardzo sympatyczny. Czasami nasze rozmowy schodziły na tematy religijne i nagle widziałem, że chłopak ma wiedzę o Biblii ogromną. Ja myślałem że zgodnie co mówią SJ, tylko my mamy jedyni wiedzę bo ciągle są zebrania i inne szkolenia. Tylko on miał to wiedzę inną. Ja umiałem na początku rozmowy zadać kilka "pchnięć", rzucić wersetami, ale kiedy mnie wciągał w filozoficzne rozważania nauki kościoła nie miałem najczęściej nic do powiedzenia, bo moja wiedza była znikoma.
Rozmawiałem z kumplami w zborze o tym. Kilku powiedziało że mi to się zdaje ale kilku ( pozdrawiam serdecznie, bo wiem że jesteście tu gośćmi na forum od wielu lat) podjęło temat. I tak przy piwku siedząc ciepłymi wieczorami  na jakiś stacjach PKP, czy innych skwerach, rozmawialiśmy o religi SJ, o tym w czym tkwimy. Im więcej mówiliśmy tym bardziej nasze wnioski skłaniały się, że to wybrana religia nie jest.
Jak 18 lat to i matura. Po niej studia, ale wtedy w zborze była zasada, jak studia to i pionierka. Taka świeca Bogu i diabłu ogarek. Mi się nie chciało latać jak durny po terenie, więc wstąpiłem do RKB. I tutaj chyba moje odstępstwo urosło najbardziej. Skala przekrętów finansowych, czy ogólnej rubaszności nadzorujących mnie zszokowała. Do tej pory obracając się głównie w obszarze młodzieży, tłumaczyłem sobie że młodość robi głupoty, ale ci starsi SJ są już praworządni.
Pierwsze to zwroty za benzynę. Ja zarabiałem wtedy jakieś 1200 miesięcznie, ale tyd w tyd popylalem fordzikiem budować te sale i za paliwo nie brałem grosza. Kiedyś wieczorem, gdy towarzystwo już się popilo, to powiedziałem o tym reszcie. Ci mnie wyśmiali i powiedzieli, że jak dobrze się ustawisz na budowach to w tygodniu do pracy nie trzeba chodzić. Ile w tym prawdy ile przechwałek, ale mnie to uderzyło. Do tego stopnia, że nie pojechałem na kolejne budowy i nie odbierałem telefonów od przełożonych.
Dopiero kiedy zadzwonił regionalny, odebrałem. Zapytał co się dzieje, ja powiedziałem co. On wtedy mówi, wiesz ty studiujesz, masz rozeznanie w temacie to bierzemy się do nas do działu projektowego. Odżyłem, uwierzyłem w boża sprawiedliwość, ale to było tylko koło które nabierało zamachu...
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 03 Październik, 2021, 00:09
Pamiętam to. To między innymi i na mnie się wkurzyłaś. ;D
z ciekawości zajrzałem do archiwum i odszukałem pierwsze wpisy PPJ w tym wpis odpisujący na wypowiedź Nemo... :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 03 Październik, 2021, 00:56
z ciekawości zajrzałem do archiwum i odszukałem pierwsze wpisy PPJ w tym wpis odpisujący na wypowiedź Nemo... :)


Wedle mnie PPJ w końcu dojrzała i teraz po prostu chce 'odkupić swe dawniejsze posty'  :)
Ale o tym niech się wypowie sama - po prostu Ona  :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 03 Październik, 2021, 01:04
Wedle mnie PPJ w końcu dojrzała i teraz po prostu chce 'odkupić swe dawniejsze posty'  :)
wg mnie, PPJ nie musi niczego odkupywać, gdyż PPJ była sympatyczna kiedyś i jest równie sympatyczna obecnie :)

jako aktywny świadek Jehowy PPJ nikogo nie obrażała i dzisiaj PPJ nikogo nie obraża

jako aktywny świadek Jehowy PPJ była szczera i prostolinijna i dzisiaj PPJ jest szczera i prostolinijna

w mojej ocenie PPJ ma dobrze poukładane w głowie i w sercu i odnalazła swoje miejsce poza Organizacją
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 03 Październik, 2021, 01:12
wg mnie, PPJ nie musi niczego odkupywać, gdyż PPJ była sympatyczna kiedyś i jest równie sympatyczna obecnie :)

jako aktywny świadek Jehowy PPJ nikogo nie obrażała i dzisiaj PPJ nikogo nie obraża

jako aktywny świadek Jehowy PPJ była szczera i prostolinijna i dzisiaj PPJ jest szczera i prostolinijna

w mojej ocenie PPJ ma dobrze poukładane w głowie i w sercu i odnalazła swoje miejsce poza Organizacją


 Zatem cześć i chwała jej za to się należy od nas oraz wielki szacunek  :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 03 Październik, 2021, 11:47
wg mnie, PPJ nie musi niczego odkupywać, gdyż PPJ była sympatyczna kiedyś i jest równie sympatyczna obecnie :)

jako aktywny świadek Jehowy PPJ nikogo nie obrażała i dzisiaj PPJ nikogo nie obraża

jako aktywny świadek Jehowy PPJ była szczera i prostolinijna i dzisiaj PPJ jest szczera i prostolinijna

w mojej ocenie PPJ ma dobrze poukładane w głowie i w sercu i odnalazła swoje miejsce poza Organizacją

Dzięki Ci Sebastianie za taką miłą laurkę   ^-^  :-*

Pisząc wtedy byłam sobą i pisząc dziś - też jestem sobą :)

W sumie to może też sobie odszukam co tam naskrobałam w poście, ale pamiętam, że byłam wtedy przekonana, że jeśli moja religia miałaby się okazać nieprawdziwa, to bym z niej odeszła (i myślę, że o tym napisałam). Pisząc te słowa jednak nie zakładałam, że jest ona nieprawdziwa  :)
Ale jak widzicie dotrzymałam słowa... w momencie, gdy dowiedziałam się, że prawdy w niej nie ma - odeszłam. I to oficjalnie. Bez niedomówień czy jestem w organizacji czy nie jestem.

Powiem Wam, że organizacja niestety mnie trochę zepsuła i dopiero po wyjściu wracam do tego jaka byłam.

Ja już pomijam fakt, że człowiek na początku czuje się wyjałowiony z siebie - z zainteresowań, z pasji, które ogranicza lub na które nie ma czasu, bo lata na zebrania czy do służby.
Ja tu mówię o miłości do bliźniego.

Po pierwsze żałuję, że nie spotykałam się z moimi kolegami i koleżankami z liceum poza szkołą  :( Miałam z nimi dobre relacje, ale jednak kontakty poza szkołą... zawsze na dystans.

Żałuję, że mało spotykałam się ze znajomymi ze studiów - w sumie ledwo kilka razy na całe 5 lat  :( Również miałam z nimi dobre relacje, ale znów na dystans.

Żałuję, że zdystansowałam się od mojej rodziny. Relacje w miarę poprawne, ale na odległość i bez wielkiego zżywania się.

Człowiek stał się prawie jak cyborg.

Ponieważ zdystansowałam się od znajomych i rodziny, to bardzo liczyłam na to, że to zbór będzie moją rodziną. Zawiodłam się. Było tam kilka bardzo fajnych osób, z którymi miałam kontakt, ale w sumie dość rzadki... służba, zebrania i sprawy teokratyczne zawsze były dla nich najważniejsze... Zresztą wiadomo, że każdy umęczony po pracy, po zebraniach...

Ale naprawdę był taki czas, gdy nienawidziłam weekendów, bo nie było się z kim spotkać. Żeby mieć towarzystwo zawsze musiałam wyciągać pierwsza rękę i zawsze pierwsza zapraszać... I tak robiłam przez wiele lat, ale miło jednak, gdy ktoś inny też wykaże taką inicjatywę. Były takie osoby, ale to znów jednostki i myślę, że można je policzyć na palcach jednej ręki.
Kiedy zapytałam starszego zboru czy możemy zorganizować spotkanie dla braci na sali królestwa, to zapytał mnie: "A czemu takie spotkanie miałoby służyć?" Następnie wyraził obawę, że jak bracia zaczną robić herbatę, używać czajnika na sali itd. to będzie wyższy rachunek za prąd... i że w sumie to można się spotkać w parku. Ponadto stwierdził, że jak to ma być na sali, to trzeba by było jakiś program przygotować, jakieś pieśni.... Ogólnie chyba chciał zrobić zebranie przy grillowej kiełbasce....

Gdy do zboru przyszedł inny starszy, to już miał inne podejście - co jakiś czas organizował grilla czy spotkanie na kawie, ale to było po sprzątaniu sali. Tak "bez okazji" raczej spotkań nie było. Organizował też ośrodki pionierskie, ale myślę, że takim głównym, praktycznym powodem było to żeby tanim kosztem wyjechać z rodziną na wakacje (bo on raczej zamożny nie był).

No więc jak zorganizowałam u siebie spotkanie, imprezkę, poczęstunek... to goście się pojawiali. Jak do nikogo nie zadzwoniłam, to do mnie też nie dzwonili (pomijając - jak pisałam - nieliczne jednostki, które zapraszały na rewizytę).

Mi osobiście nie chodziło o to żeby mnie ktoś wielce zapraszał, ale ogólnie o coś takiego jak ZAINTERESOWANIE drugim człowiekiem. Że ktoś się zainteresuje czy żyjesz. Że się spotka, pogada.
Byłam nastawiona na to, że zbór to moja duchowa rodzina. A takiej rodziny mi brakowało, bo ja przecież (jak głupek) sama pozbawiałam się bliskich kontaktów w rodziną "cielesną", ze znajomymi, z sąsiadami.

Dopiero po odejściu z organizacji stałam się na powrót człowiekiem. Takim co się integruje z sąsiadami, ze znajomymi z pracy, z rodziną, z dawnymi znajomymi i nowymi.
I w końcu czuję, że żyję wśród ludzi! Na przykład parę dni temu dzwoni do mnie do drzwi sąsiadka i przynosi mi kawałek pysznego, świeżo upieczonego ciasta ze śliwkami  ^-^ Miło spędzam czas w weekendy. Fajnie czuję się w pracy. Spotykam się z rodziną; mamy też kontakt telefoniczny.

I nie czuję już takiej pustki jaką mialam będąc u Świadków.  Już nie muszę "żebrać" w zborze o czyjeś uczucie i zainteresowanie.
Bo moje obecne kontakty z ludźmi nie są wymuszone czy na pokaz. Jak ktoś do mnie dzwoni, to nie po to żeby odhaczyć na kartce "wizytę pasterską"  albo okazać mi rzekome zainteresowanie; tylko robi to bo chce. Bez przymusu.

Podsumowując: po kilkunastoletnim "odczłowieczaniu" mnie w organizacji i pozbawianiu uczuć wyższych, myślę, że będąc już kilka lat poza orgiem w końcu wyszłam na prostą i na powrót stałam się sobą. Aczkolwiek dalszy rozwój jest nadal przede mną.

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: dawalkowiak w 03 Październik, 2021, 18:16
Choć pożegnanie z orgiem jeszcze przede mną to może napiszę co sprawiło, że się wybudziłem.

1. Zdjęcie mnie z przywileju starszego tylko za to że domagałem się zastosowania wobec mnie zasady 3 kroków. Uznano, że w związku z tym brakuje mi pokory.
2. Przyjaciele (współstarsi), którzy mocno mnie popierali w tej kwestii, okazało się, że na głosowaniu za odebraniem mi przywileju głosowali "ZA"
3. Zmiana zboru i totalny brak zainteresowania ze strony tamtejszych starszych
4. Zrewidowany przekład Biblii, kiedy go otrzymałem to byłem zachwycony, a jak zacząłem czytać to sam zauważyłem mnóstwo dostosowanych pod wierzenia wersetów.
5. Forum, zarejestrowałem się, czytałem. Na początku nerwowy na niektóre wypowiedzi forumowiczów, potem już sam tak myślałem. I to w zasadzie był mój Game Over.

A dlaczego wciąż się nie odłączyłem? Skoro org wykorzystywał mnie tyle lat i tak mi podziękował, to teraz ja wykorzystuje org do realizowania swojego planu. Jeszcze trochę potrwa zanim definitywnie odejdę  ;)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 03 Październik, 2021, 18:35
Choć pożegnanie z orgiem jeszcze przede mną to może napiszę co sprawiło, że się wybudziłem.

1. Zdjęcie mnie z przywileju starszego tylko za to że domagałem się zastosowania wobec mnie zasady 3 kroków. Uznano, że w związku z tym brakuje mi pokory.
2. Przyjaciele (współstarsi), którzy mocno mnie popierali w tej kwestii, okazało się, że na głosowaniu za odebraniem mi przywileju głosowali "ZA"
3. Zmiana zboru i totalny brak zainteresowania ze strony tamtejszych starszych
4. Zrewidowany przekład Biblii, kiedy go otrzymałem to byłem zachwycony, a jak zacząłem czytać to sam zauważyłem mnóstwo dostosowanych pod wierzenia wersetów.
5. Forum, zarejestrowałem się, czytałem. Na początku nerwowy na niektóre wypowiedzi forumowiczów, potem już sam tak myślałem. I to w zasadzie był mój Game Over.

A dlaczego wciąż się nie odłączyłem? Skoro org wykorzystywał mnie tyle lat i tak mi podziękował, to teraz ja wykorzystuje org do realizowania swojego planu. Jeszcze trochę potrwa zanim definitywnie odejdę  ;)
Witaj dawalkowiak:
do Twojego pytania 3- przekazali opinie nowemu gronu w zborze i dlatego taka a nie inna reakcja ( w takiej opinii spoglądając na Twoje pytanie 1 dokładnie Ciebie obsmarowali
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: dawalkowiak w 03 Październik, 2021, 18:39
Witaj dawalkowiak:
do Twojego pytania 3- przekazali opinie nowemu gronu w zborze i dlatego taka a nie inna reakcja ( w takiej opinii spoglądając na Twoje pytanie 1 dokładnie Ciebie obsmarowali

Pewnie tak właśnie było  :) A ja głupi liczyłem na wsparcie i pokrzepienie  ;) ;D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 03 Październik, 2021, 21:36
z ciekawości zajrzałem do archiwum i odszukałem pierwsze wpisy PPJ w tym wpis odpisujący na wypowiedź Nemo... :)
Też zajrzałem do wczesnych wpisów.  ;D
 
https://sjwp.pl/index.php?topic=2062.msg20643#msg20643
https://sjwp.pl/index.php?topic=2062.msg20653#msg20653
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 03 Październik, 2021, 21:59
Też zajrzałem do wczesnych wpisów.  ;D
 
https://sjwp.pl/index.php?topic=2062.msg20643#msg20643
https://sjwp.pl/index.php?topic=2062.msg20653#msg20653

Nemo, ja się wtedy na Ciebie nie wkurzyłam, ale wjechałeś mi na ambicję strasząc tym, że nie mogę być na tym forum.
Pomyślałam, że w sumie gościu ma rację, że nie powinnam tu być. Plus jeszcze parę  postów tego typu od innych forumowiczów i skutecznie przepłoszyliście mnie z forum na kilka miesięcy!
Wróciłam tu dlatego, że z innych źródeł poznałam więcej prawdy o "prawdzie", ale gdyby nie to, to być może, że wcale bym nie przyszła z powrotem.
Trochę za bardzo z buta potraktowaliście nowicjuszkę...

Ale obecnie jakichś uraz nie żywię do nikogo... zdaję sobie sprawę z tego, że są exy, które mają alergię na Świadków. Ja tam alergii nie mam, no chyba, że ktoś byłby chamski... Ale ja zawsze byłam grzeczna (czasem zadziorna, ale kulturalna :)  ).
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 04 Październik, 2021, 19:53
Nemo, ja się wtedy na Ciebie nie wkurzyłam, ale wjechałeś mi na ambicję strasząc tym, że nie mogę być na tym forum.
Pomyślałam, że w sumie gościu ma rację, że nie powinnam tu być.
A wiesz, że ja to zrobiłem celowo. Taki zimny prysznic. Podejrzewam, że w momencie jak czytałaś ten post, to nie znałaś wytycznych dla starszych zawartych w podręczniku pasienia trzody, o których Tobie napisałem.
Takie potraktowanie "z buta" pomogło mojej żonie otworzyć oczy, to pomyślałem, że i wypróbowanie tej metody na Tobie nie zawadzi.  ;D
Nie wiem czy tamten mój wpis pomógł Tobie, czy wręcz przeciwnie, w definitywnym opuszczeniu tej religii, ale patrząc na dzień dzisiejszy, to nawet jak zaszkodził, to chyba niewiele.
Pozdrawiam serdecznie.  :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 05 Październik, 2021, 14:42
A wiesz, że ja to zrobiłem celowo. Taki zimny prysznic. Podejrzewam, że w momencie jak czytałaś ten post, to nie znałaś wytycznych dla starszych zawartych w podręczniku pasienia trzody, o których Tobie napisałem.
Takie potraktowanie "z buta" pomogło mojej żonie otworzyć oczy, to pomyślałem, że i wypróbowanie tej metody na Tobie nie zawadzi.  ;D
Nie wiem czy tamten mój wpis pomógł Tobie, czy wręcz przeciwnie, w definitywnym opuszczeniu tej religii, ale patrząc na dzień dzisiejszy, to nawet jak zaszkodził, to chyba niewiele.
Pozdrawiam serdecznie.  :)

Mówisz Nemo, że czasem trzeba walnąć kogoś po pysku dla jego dobra?!  ;D

Ja personalnie nie kojarzyłam kto się mnie czepiał czy coś pisał, tylko brałam odstępców jako całą grupę. A że byłam Świadkiem, to zastanawiałam się co jest "nie tak" z tymi ludźmi skoro zdecydowali się opuścić "świętą organizację".
Więc nie powiem, że te "zimne prysznice" mnie zachęcały. Wręcz przeciwnie... przepłoszyły.

Nie zdziwię się jeśli jest dużo Świadków, którzy już wiedzą, że siedzą w bagnie, ale nie chcą wyjść z organizacji, bo nie widzą innej alternatywy. A jak dodatkowo poznają "odstępców" od których również nie dostaną wsparcia, to tym bardziej utwierdzają się w przekonaniu, że lepiej nie odchodzić.

Pamiętajmy, że bycie Świadkiem to inny stan umysłu  :D Z nimi trzeba jak z jajkiem się obchodzić, bo wszędzie widzą szatańskie działanie.

Tak więc jeśli chodzi o mnie, to "zimne prysznice" na mnie nie działały.
I jeszcze mi piszesz Nemo, że to było specjalnie.............  :o
Ryzykowałeś to, że nigdy tu nie wrócę... ale jak widzę byłeś gotowy podjąć to ryzyko  ;D

Spoko... już się nie gniewam  ;D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 05 Październik, 2021, 18:20
PoProstuJa i Nemo, jeśli mogę się wtrącić do waszej rozmowy, to moim skromnym zdaniem, wystarczającą alternatywą dla siedzenia w bagnie jest po prostu  wyjście z niego. Zimny prysznic jak najbardziej wskazany. Nie dość, że opłucze z syfu to pobudzi krążenie. Dotleniony mózg lepiej wtedy pracuje i wie się, że nie warto szukać alternatywnego kolejnego bajora czy innej zamulonej kałuże. Politowania godni bywają niektórzy wyleczeni ze świadkojehowej sekty pakujący się w nowe "prawdy".
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: paragraf4N wg.CK w 05 Październik, 2021, 20:24
PoProstuJa - stwierdzeniem,że bycie JW to stan umysłu przypomniałaś mi rozmowę z siostrą (to było jeszcze przed wykluczeniem )
W trakcie burzliwej wymiany zdań zadaje mi pytanie (zarzut) : Czy ty chcesz mi powiedzieć ,że osiem i pół miliona JW może się mylić ?! Odpowiadam: Ciągłym głoszeniem JW próbują udowodnić ,że myli się osiem i pół miliarda.
Rozmowa (przez telefon) zostaje natychmiast przerwana. Takie są skutki "prania mózgu" przez sektę.Cieszmy się wolnością.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 05 Październik, 2021, 22:38
PoProstuJa i Nemo, jeśli mogę się wtrącić do waszej rozmowy, to moim skromnym zdaniem, wystarczającą alternatywą dla siedzenia w bagnie jest po prostu  wyjście z niego. Zimny prysznic jak najbardziej wskazany. Nie dość, że opłucze z syfu to pobudzi krążenie. Dotleniony mózg lepiej wtedy pracuje i wie się, że nie warto szukać alternatywnego kolejnego bajora czy innej zamulonej kałuże. Politowania godni bywają niektórzy wyleczeni ze świadkojehowej sekty pakujący się w nowe "prawdy".


Za prawdę powiadasz pan i moim zdaniem potrzeba jest taka ;
- aby powstała fundacja z inicjatywy tego forum , na zbudowanie ośrodka wypoczynkowego i senatorium dla weteranów pokrzywdzonych przez WTS .
To dobry pomysł ?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 06 Październik, 2021, 04:41
To dobry pomysł ?
bardzo dobry! O ile to właśnie ja będę skarbnikiem :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 06 Październik, 2021, 21:40


Za prawdę powiadasz pan i moim zdaniem potrzeba jest taka ;
- aby powstała fundacja z inicjatywy tego forum , na zbudowanie ośrodka wypoczynkowego i senatorium dla weteranów pokrzywdzonych przez WTS .
To dobry pomysł ?
Jasne. Nadarzyn jest na sprzedaż. Tylko potrzeba kogoś z kumulacją w Eurojackpota.  ;D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: sawaszi w 06 Październik, 2021, 23:20
bardzo dobry! O ile to właśnie ja będę skarbnikiem :)


Na samwpierw trza powołać fundację i finansować ją z 1% podatków - a jak się uzbieże miara to wtedy możesz być księgowym i zarządzać finansami  :)
Ale potrzebny jest prezes fundacji i zarząd
Kogo proponujecie na Prezesa ? , no i chociaż trzech do rady fundacji
- a skarbnika to nie potrzeba - (bo się tak kojarzy z Iskariotą )  :(
Wybierajmy zatem wpierw Prezesa i zarząd
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 07 Październik, 2021, 07:48
a skarbnika to nie potrzeba - (bo się tak kojarzy z Iskariotą )  :(
nie mów, że (jako jedyny?) potraktowałeś moją wypowiedź poważnie :)
przecież ja dla żartu celowo utożsamiłem samego siebie z Judaszem :)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: wakeup w 07 Październik, 2021, 13:16
Najmocniej przepraszam że tak jak Filip z konopi :D

https://www.youtube.com/watch?v=MxFPnCDn-Fg

potraficie zlokalizować gdzie znajdę MaterPlan na budowe sal o którym mowi Lucconi w 22 min tego video? robię właśnie wideo o datkach, skoku na kase za sale itp, i troche ulatwiłoby mi prace gdybym znalazł ten materiał po Polski

dzięki i proszę żebyście mnie nie ukamienowali;)
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 09 Październik, 2021, 13:45
Obawiam się że tego Master Planu nawet sam Jehowa na oczy nie widział i  jest tak samo realny jak programy polityczne wielu partii. 
Tam jest tylko okładka z pustymi stronami i służy tylko jako chwyt marketingowy aby dorwać się do kasy.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 10 Październik, 2021, 20:32
CD cz3
Dostaje się do biura projektowego. Ulga. Mam jakieś inwentaryzacje, pomiary, nadzory. Teraz za paliwo dostaje zwroty bez proszenia. Lekko łatwo i przyjemnie. Trochę te budowy przyhamowaly, ja też stan cywilny zmieniłem, trochę się człowiek koło nowego mieszkania zakręcił i jakoś tak te kontakty z RKB ucichły. Do Polski przyjeżdża Moriss mówi o 200 tys braci o potrzebie stawiania sal. Zmiany w biurze, zmiany w zborach, trochę się robi szumu. Lekka ekstytacja.
Dzwoni tel. Regionalny. Odbieram. Spotkanie. Na nim wierchuszka RKB, ja i dwójka w wieku podobnym do mojego. Będziemy tworzyć zespół do spraw remontów sal, bo Morris, bo 200 tysięcy braci w kraju. No to jeździmy od sali do sali, które wymagają remontu. Inwentaryzacja, wstępne projekty, wysyłamy do biura.
Zmieniam zbór. Nowy kordynator, któregoś dnia podchodzi i mówi czy nie chce wrócić do RKB, bo widzi że byłem, ale teraz nie jestem. Co koorwy się tu dzieje??
Przecież parę dni temu byłem w Białymstoku na sali. Dzwonię do regionalnego. Dlaczego mnie nie ma na liście. Jego szczerość jest piękna. Do tej pracy woleliśmy nie wiązać was a RKB. Teraz sobie przypominam tą pierwszą rozmowę i pytanie czy usługuję. Na moje Nie, to i nawet lepiej.
Tak my żeśmy jeździli po Polsce i pod pretekstem remontów robiliśmy plany sprzedaży. Każda z tych sal została sprzedana i to już dawno.
Rzucam to. Zaczynam szukać. Kryzys Sumienia. Loyds. Christopher Hichens, Sam Harris. Najpierw forum sąsiednie, a później to nasze. Odkrywam. Jestem wkoorwiony na maksa.
Ale ten etap, mija. Wyciszam się. Robię rozeznanie w temacie wyjść, zostać. Patrzę na moich rodziców, którzy poświęcili życie dla tej sekty. Jestem rozdarty....
CDN
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 10 Październik, 2021, 20:40
CD cz3
Dostaje się do biura projektowego. Ulga. Mam jakieś inwentaryzacje, pomiary, nadzory. Teraz za paliwo dostaje zwroty bez proszenia. Lekko łatwo i przyjemnie. Trochę te budowy przyhamowaly, ja też stan cywilny zmieniłem, trochę się człowiek koło nowego mieszkania zakręcił i jakoś tak te kontakty z RKB ucichły. Do Polski przyjeżdża Moriss mówi o 200 tys braci o potrzebie stawiania sal. Zmiany w biurze, zmiany w zborach, trochę się robi szumu. Lekka ekstytacja.
Dzwoni tel. Regionalny. Odbieram. Spotkanie. Na nim wierchuszka RKB, ja i dwójka w wieku podobnym do mojego. Będziemy tworzyć zespół do spraw remontów sal, bo Morris, bo 200 tysięcy braci w kraju. No to jeździmy od sali do sali, które wymagają remontu. Inwentaryzacja, wstępne projekty, wysyłamy do biura.
Zmieniam zbór. Nowy kordynator, któregoś dnia podchodzi i mówi czy nie chce wrócić do RKB, bo widzi że byłem, ale teraz nie jestem. Co koorwy się tu dzieje??
Przecież parę dni temu byłem w Białymstoku na sali. Dzwonię do regionalnego. Dlaczego mnie nie ma na liście. Jego szczerość jest piękna. Dobrej pracy woleliśmy nie wiązać was a RKB. Teraz sobie przypominam sobie tą pierwszą rozmowę i pytanie czy usługuję. Na moje Nie, słychać, to i nawet lepiej.
Tak my żeśmy jeździli po Polsce i pod pretekstem remontów robiliśmy plany sprzedaży. Każda z tych sal została sprzedana i to już dawno.
Rzucam to. Zaczynam szukać. Kryzys Sumienia. Loyds. Christopher Hichens, Sam Harris. Najpierw forum sąsiednie, a później to nasze. Odkrywam. Jestem wkoorwiony na maksa.
Ale ten etap, mija. Wyciszam się. Robię rozeznanie w temacie wyjść, zostać. Patrzę na moich rodziców, którzy poświęcili życie dla tej sekty. Jestem rozdarty....
[/b][/size]

Siedemtwarzy czy ja dobrze zrozumiałem? Robiłeś inwentaryzację sal królestwa pod pretekstem remontu i rozbudowy, a tak naprawdę te sale przewidziano do sprzedaży?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 10 Październik, 2021, 21:50
Zmieniam zbór. Nowy kordynator, któregoś dnia podchodzi i mówi czy nie chce wrócić do RKB, bo widzi że byłem, ale teraz nie jestem. Co koorwy się tu dzieje??
Przecież parę dni temu byłem w Białymstoku na sali. Dzwonię do regionalnego. Dlaczego mnie nie ma na liście. Jego szczerość jest piękna. Do tej pracy woleliśmy nie wiązać was a RKB. Teraz sobie przypominam tą pierwszą rozmowę i pytanie czy usługuję. Na moje Nie, to i nawet lepiej.
Tak my żeśmy jeździli po Polsce i pod pretekstem remontów robiliśmy plany sprzedaży. Każda z tych sal została sprzedana i to już dawno.
Rzucam to. Zaczynam szukać. Kryzys Sumienia. Loyds. Christopher Hichens, Sam Harris. Najpierw forum sąsiednie, a później to nasze. Odkrywam. Jestem wkoorwiony na maksa.

Ło matko! Wykorzystali Ciebie i rzesze Świadków, którzy te sale budowali i spłacali. To jest szokujące!
Posłużyli się Tobą jak narzędziem do brudnej roboty!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 10 Październik, 2021, 22:16
Tak, Gandalfie. Dokładnie tak było!!! Bracia nas ciepło przyjmowali, bo czuli się wyróżnieni, że u nich będzie się coś odnawialo. Ehh
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 10 Październik, 2021, 22:31
Tak, Gandalfie. Dokładnie tak było!!! Bracia nas ciepło przyjmowali, bo czuli się wyróżnieni, że u nich będzie się coś odnawialo. Ehh

 :-[ :-[ :-[

Bracia przyjmowali Was z entuzjazmem, a później kończyło się to sprzedażą sali?
No to musieli mieć nietęgie miny jak ich dorobek szedł na sprzedaż...!

P.S. Nie obwiniaj się... byłeś tylko narzędziem w rękach organizacji... prowadzonej chyba przez samego Szatana!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: paragraf4N wg.CK w 10 Październik, 2021, 23:54
Koszmarna historia,jedna z wielu w tej organizacji.Do perfekcji doprowadzili przełożenie w czyn słów: "niech nie wie prawica co czyni lewica"
Czytając Kryzys Sumienia nie mogłem pojąć zakłamania CK które goniło wiernych do głoszenia bo "wkrótce", bo 1975 a jednocześnie kupiło w tym że roku działkę na Brooklinie .ALE PO CO ? Przecież za chwilę cała ziemia miała być WASZA ?
Dzisiaj to samo.To ostatnie chwile tego szatańskiego świata -ale studio filmowe budujemy.Przepraszam ,czyż WIARY wam brakuje ? Powątpiewacie w to ,czy opatrzność pozostawi wam do użytku całe Hollywood ?
Od jakiego poziomu organizacji jej członkowie wiedzą,że to ściema?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Sebastian w 11 Październik, 2021, 08:53
Czytając Kryzys Sumienia nie mogłem pojąć zakłamania CK które goniło wiernych do głoszenia bo "wkrótce", bo 1975 a jednocześnie kupiło w tym że roku działkę na Brooklinie .ALE PO CO ? Przecież za chwilę cała ziemia miała być WASZA ?
czy można prosić o cytat z Kryzysu Sumienia?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Październik, 2021, 14:13
Trzeba sobie uświadomić, że jest się zwyczajnie oszukiwanym. Gdy to dotrze do świadomości wówczas proces jest nieodwracalny.

   Wcześniej już różne rzeczy mi zgrzytały, ale ...
   U mnie takim punktem kulminacyjnym była afera pedofilska u śj w Australii odkryta w 2015 roku.
   W dniu, w którym obejrzałam zeznania Geoffrey'a Jacksona zakończył się mój świadkowski świat, jaki znałam dotychczas.
   Można powiedzieć, że w moim umyśle cała doktryna śj upadła w jedną noc.
   Po obejrzeniu tego przesłuchania postanowiłam, że nie będę śj, bo właśnie uświadomiłam sobie, że byłam oszukiwana.
   Od tego zdarzenia zaczęło się moje badanie prawdziwego oblicza organizacji, w której spędziłam kilka dekad.
 
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: paragraf4N wg.CK w 11 Październik, 2021, 16:15
Sebastianie,proszę o cierpliwość, poszukam.
Miałem na myśli działkę ,która służyła za parking (adres to One York Street -Front Street 30) o której na stronie JW.org piszą iż została zakupiona w 1977 a sprzedana jako ostatnia nieruchomość w 12.2018 . R.Franz pisał ,że została kupiona w 1975 na podstawioną osobę a dwa lata póżniej oficjalnie weszli w jej posiadanie.Jeśli ktoś pamięta o tej informacji to proszę o pomoc.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 11 Październik, 2021, 17:35
Tak, Gandalfie. Dokładnie tak było!!! Bracia nas ciepło przyjmowali, bo czuli się wyróżnieni, że u nich będzie się coś odnawialo. Ehh
[/b][/size]
No to nieźle. Zostałeś oszukany i wykorzystany do oszukania całych zborów. No tego jeszcze nie widziały moje oczy :( Szok :o
Ps. Współczuje!!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Nadaszyniak w 11 Październik, 2021, 18:08
(mtg): jakież to świętokradztwo w (Ww), nowych rzeczy się dowiaduję, DŻechowo miej lud w opiece jak istniejesz - amen  >:D
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Estera w 11 Październik, 2021, 23:13
   Wcześniej już różne rzeczy mi zgrzytały (...)

   Jedną z nich była zasada trzech kroków z Mateusza.
   Ogólnie bardzo mi się ona podobała, takie szybkie załatwianie nieporozumień w cztery oczy, z godnością i szacunkiem, bez rozgłosu.
   Ale jak się szybko mogłam przekonać w praktyce, w zborze była nie do zastosowania.
   Zdarzyła się pewna przykra  :'( :'(  sytuacja, która skłoniła mnie by tę zasadę wykorzystać.
   Umówiłam się i spotkałam z osobą, której sytuacja dotyczyła.

   Przedstawiłam o co chodzi i powiedziałam, dlaczego przyszłam.
   Można powiedzieć, że prawie że zostałam wyśmiana.
   Tak poważnie podeszłam do treści tej zasady, a tu okazało się, że u "starej w prawdzie" rodziny, nie ma ona zbytniego znaczenia.
   I jeszcze została mi zwrócona uwaga, że oni są dłużej "w prawdzie".
   I tu nikogo w tej rodzinie nie będę pouczała.
   Wtedy pomyślałam sobie, że chyba to ja za poważnie podchodzę do różnych zasad, jakie nakreśla ta religia.
   Ale ta sytuacja również, pokazała mi, że długoletnim śj, nikt i nic nie będzie dyktował.
   Koniec końców, zostałam przeproszona, "przez zęby" niezbyt chętnie uznano swój błąd i nietakt.
   A wracając do domu, zastanawiałam się, o co w tym wszystkim chodzi?

   Tyle mówi się o miłości, przebaczaniu, a taka prosta sytuacja wywołała tyle kwaśnej atmosfery.
   Poczułam też wielką pychę ze strony moich rozmówców, próbowano spłycić sprawę, ale się nie dało.
   Fakty, które przedstawiłam i których się trzymałam nie pozwoliły na to.
   Bardzo zaskoczona również byłam, jak w pewnym momencie tej rozmowy zaproponowano "odłożenie Biblii na bok", by "normalnie" porozmawiać.
   To było pierwsze zdarzenie, które u mnie pozostawiło niezatarty ślad pierwszego zgrzytu.
   Później były jeszcze inne odkrycia, szokujące, że u śj tak można  :'( :'( :'(
   Ale o tym innym razem.
   
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 12 Październik, 2021, 09:32
Witaj Estero,
Powiedziałaś, że 'później były jeszcze inne odkrycia, szokujące, że u śj tak można . Ale o tym innym razem'
             
Już, nie mogę się doczekać, co to były, te inne szokujące sprawy..! 😲
Bo, lisek jest b. niecierpliwy.. 🤣
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Październik, 2021, 12:41
           
Już, nie mogę się doczekać, co to były, te inne szokujące sprawy..! 😲
Bo, lisek jest b. niecierpliwy.. 🤣
   
   Rzeczy, które funkcjonowały na co dzień.
   Nie zatrudniać braci, tylko światusów (było to dla mnie bardzo dziwne takie podejście)
   Dzieci, żeby absolutnie nie do tej samej szkoły chodziły.
   Ukrywany alkoholizm, przemoc wielu członków rodzin, tych długoletnich w tej "prawdzie".
   Zięć jednej takiej rodziny, jawnie upijał się, walał po przysłowiowych rowach z barów był wyciągany, nachlany jak dętka.
   I dopiero jak cały "świat" o tym wiedział, po długim namyśle został wykluczony.

   Okazało się, że przewodniczący zboru był bardzo stronniczy, lubił go i długo nie chciał powoływać komitetu sądowniczego.
   Jeden z braci, pobił swojego szwagra, że ten znalazł się w szpitalu i nie poniósł żadnych konsekwencji.
   Miał jakąś tam cichą, koleżeńską rozmowę z człowiekiem, który przymykał oczy na tę rodzinę.
   Było niejedno odwożenie pijanego brata, który u znajomych "światusów" regularnie upijał się, sprawa wyszła na światło dzienne.
   Dzięki publicznym przechwałkom człowieka, który go odwoził, skończyło się na "koleżeńskiej" rozmowie.

   Udział w manifestacji odwołującej władze, o tym to nawet gazety pisały.
   Szpiegowanie niewygodnych braci, podglądanie przez okna i balkony  :)) :)) :))
   Nie wspomnę o wszędobylskim plotkarstwie, oczernianiu kogo się da i jak się da.
   Podział ludzi w zborze na lepszych i gorszych, tych biednych i tych bogatych.
   Tworzenie wszelkiej maści klik i grupek wzajemnej adoracji.

   Jakoś to wszystko do gromady, nie działało na mnie dobrze, wątpliwości przybywało.
   Myślałam, że tylko w moim zborze takie rzeczy mają miejsce, ale okazało się, że nie.
   Miałam sporo zaprzyjaźnionych znajomych po różnych zborach i tam działy się podobne rzeczy.
   Ciągle miałam zagwozdkę, czy to aby jest naprawdę organizacja Boża?
   Ale jak poruszałam ten temat z zaprzyjaźnionymi starszymi, czy nadzorcami to przeważnie padał jeden tekst.
   Gostek, zgadnij jaki?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Legion w 12 Październik, 2021, 12:59
@Estera
Cytuj
Chyba trochę przesadzasz
albo
Cytuj
musimy czekać na Jehowę
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Estera w 12 Październik, 2021, 13:08
   Legion
   W jedną przykrywkę trafiłeś, z tym żeby czekać na Jehowę, on sprawiedliwie to wszystko osądzi.
   Drugi dyżurny tekst to był taki:
  "W Izraelu nie takie rzeczy się działy i w końcu Jehowa zrobił z tym porządek długo to trwało, ale jednak!"

   Nie bardzo mi się to podobało.
   Ponieważ na zebraniach, byliśmy zachęcani, żeby robić wszystko najpierw co w naszej mocy, a dopiero potem czekać na Jehowę.
   Więc wiele działań starszych zboru, a właściwie braku działań, było dla mnie niezrozumiałych, pokręconych, bezmyślnych.
   No i moje wątpliwości coraz bardziej rosły.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gostek w 12 Październik, 2021, 13:54
Gostek, zgadnij jaki?
—że, jako ludzie, jesteśmy niedoskonali.! I, że mamy być cierpliwi, i czekać na Jehowę, bo on rozwiąże wszystkie problemy!—...? 👀

Tyle tych skandali w zborach jest, że można by je wszystkie do kupy zebrać i jakiś ciekawy film nakręcić. 😉
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Gandalf Szary w 12 Październik, 2021, 18:45
   
   Jakoś to wszystko do gromady, nie działało na mnie dobrze, wątpliwości przybywało.
  Myślałam, że tylko w moim zborze takie rzeczy mają miejsce, ale okazało się, że nie.
   Miałam sporo zaprzyjaźnionych znajomych po różnych zborach i tam działy się podobne rzeczy.
   Ciągle miałam zagwozdkę, czy to aby jest naprawdę organizacja Boża?
   Ale jak poruszałam ten temat z zaprzyjaźnionymi starszymi, czy nadzorcami to przeważnie padał jeden tekst.
   Gostek, zgadnij jaki?
[/size]

Miałem podobnie. Byłem osiadłym ŚJ i nie ruszałem czterech liter ze swego zboru. Zza okna małej salki królestwa nie było widać zbyt wiele, tylko lokalne problemy. Aby się przekonać jaka jest organizacja zacząłem wędrować po zborach i rozmawiać z innymi braćmi. Trochę czasu mi to zajęło. Dla przykładu, swego czasu miałem okazję rozmawiać ze starszym ze Słupska, opowiedział jaka klika tam w zborze była, nawet NO nie mógł tego rozbić. I tak małymi kroczkami uświadomiłem sobie, że to nie mój zbór taki jest tylko cała organizacja taka jest. Przykre to było!
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Lovely w 12 Październik, 2021, 19:53
   
   Rzeczy, które funkcjonowały na co dzień.
   Nie zatrudniać braci, tylko światusów (było to dla mnie bardzo dziwne takie podejście)

Wydaje mi się, że to wynika z tego, że bracia myślą, że brat szef to będzie ich lepiej / inaczej traktował, np. można drukować materiały do punktu albo wcześniej wyjść, bo jest się pionierem i idzie się do służby. Albo jak wynajmę mieszkanie od brata albo siostry to będzie to za pół darmo.

W świecie są różni pracownicy. Ale bez konsekwencji możesz ich zwolnić (na przykład) albo zwrócić uwagę, bo nie wypełniają swoich obowiązków. I nie ma z tego tytułu komentarzy w zborze, że pioniera zwolniłeś.

Oczywiście to są ogólniki. Chodzi mi o to, że niektórzy bracia myślą, że u tego złego pracodawcy trzeba pracować a tu brata to można do służby się przygotować, bo przecież mnie zrozumie.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ostatni Mohikanin w 14 Październik, 2021, 20:19
Moje przebudzenie zaczęło się w roku 2010. Pracując na magazynie ze znajomym ŚJ , w wolnych chwilach grzebałem  internecie. Przypomniałem sobie że ok 2 lata wcześniej robiłem odczyt gazu u adwentystów dnia siódmego. Z niewiadomych dla mnie przyczyn postanowiłem się z nimi spotkać. Poinformowałem o tym mojego kolegę świadka, tego z pracy. Nie miał nic przeciw temu. Umówiłem się z pastorem adwentystów. Zacząłem z nim rozmawiać. Ku mojemu zdziwieniu okazało się że oni mają wiele nauk takich samych albo podobnych co ŚJ. Może to śmieszne ale dla mnie wtedy był to mały szok. Jeździłem tam około roku , z przerwami. Po drugim spotkaniu zaczęły się problemy, gdy zwierzyłem się koledze że brałem udział w modlitwie prowadzonej przez pastora. Kolega jako prawilny świadek poleciał nakablować mnie. Zaczęły się rozmowy ze starszymi. Między czasie zacząłem czytać książki o ŚJ. Od pastora pożyczyłem m.in " Kryzys sumienia". Poza tym zacząłem interesować się też innymi religiami, czym interesuje się do dziś,. Zacząłem kupować różne Biblię, w tym momencie mam podaj wszystkie przekłady na nasz język, i inne książki o tematyce religijnej. Nigdy nie interesowalem się takimi sprawami będąc ŚJ, przecież ŚJ to "jedyna prawdziwa" religia. Efekt? Zostałem wykluczony. Mimo trzech prób wezwania mnie na komitet olałem towarzystwo i nie wpadłem " na kawę" do starszych. :). Póki co to wszystko z mojej strony w tym temacie.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 14 Październik, 2021, 22:19
Poza tym zacząłem interesować się też innymi religiami, czym interesuje się do dziś,.

Tylko chrześcijańskimi czy szerzej?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ostatni Mohikanin w 14 Październik, 2021, 23:54
Przede wszystkim chrześcijańskimi, ale mam też książki o islamie, buddyźmie, hinduiźmie, new age, coś tam o sataniźmie. I ogólne opracowania o sektach.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: NieZnaPrawdy w 15 Październik, 2021, 00:15
Domniemywam z tego, że religia interesuje Cię raczej jako zjawisko niż poszukiwanie tej "jednej prawdziwej"?
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Ostatni Mohikanin w 15 Październik, 2021, 09:44
Tzn "jedynej prawdziwej" to może nie szukam , ale jestem osobą wierzącą. Patrzę na religię nie tylko jako zjawisko , ale też jako formę/ metodę poszukiwania Boga i relacji z Nim.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: DeepPinkTool w 15 Październik, 2021, 14:08
Tzn "jedynej prawdziwej" to może nie szukam , ale jestem osobą wierzącą. Patrzę na religię nie tylko jako zjawisko , ale też jako formę/ metodę poszukiwania Boga i relacji z Nim.

Moim skromnym zdaniem religie bardziej niż formą/metodą poszukiwania, są raczej formą/metodą tworzenia Boga na obraz ludzki i ustanawiania relacji między tak zwanym sacrum a tak zwanym profanum.
Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: Siedemtwarzy w 15 Październik, 2021, 22:46
Cz4/ost
Jestem już wybudzonym człowiekiem, ale machina JW się kręci. Początkowo chce opowiedzieć o tym innym, szybko zdaje sobie sprawę, że betonowi świadkowie zawsze mają na wszystko wytłumaczenie.
W międzyczasie pojawia się potomstwo i chyba sobie zdaje sprawę dlaczego tak CK mówi, żeby dzieci nie posiadać. Dzieciaki zmieniają optykę o 180 stopni. Zbiorki, zebrania to męczarnia dla ciebie i dzieciaków. Co ciekawe 2 godzinny spacer z rodzinką jest wypoczynkiem i świetna zabawą. Co wybierzesz?
Dzieciaki w przedszkolu czy szkole robią bale, urodziny itp na których dzieciaki szaleją. W zborze jeśli cokolwiek robią, to nudne rysowanie grafiki jw i jakieś sztampy z Piotrusiem i Zosiem plus pranie dzieciakom mózgu. Co wybierzesz?
W orgu dziecku ciągle mówią o jakiś demonach szatanach o jakiejś kwestii spornej. Wszytkie filmy są praktycznie złe... Kreskówki to akt dewiacji szatana. Dobrze jednak wiesz, że tak jebiajacej mózg kreskówki jak Piotruś i Zosia to ze świecą szukać.
I powiem wam szczerze. Dużo mnie wszystkie wydarzenia z mojego życia odsunęły od orga, ale tyle co zrobiły w tej sprawie moje dzieciaki, to nie zrobił tego nikt.

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 16 Październik, 2021, 12:02
Cz4/ost
Jestem już wybudzonym człowiekiem, ale machina JW się kręci. Początkowo chce opowiedzieć o tym innym, szybko zdaje sobie sprawę, że betonowi świadkowie zawsze mają na wszystko wytłumaczenie.
W międzyczasie pojawia się potomstwo i chyba sobie zdaje sprawę dlaczego tak CK mówi, żeby dzieci nie posiadać. Dzieciaki zmieniają optykę o 180 stopni. Zbiorki, zebrania to męczarnia dla ciebie i dzieciaków. Co ciekawe 2 godzinny spacer z rodzinką jest wypoczynkiem i świetna zabawą. Co wybierzesz?
Dzieciaki w przedszkolu czy szkole robią bale, urodziny itp na których dzieciaki szaleją. W zborze jeśli cokolwiek robią, to nudne rysowanie grafiki jw i jakieś sztampy z Piotrusiem i Zosiem plus pranie dzieciakom mózgu. Co wybierzesz?
W orgu dziecku ciągle mówią o jakiś demonach szatanach o jakiejś kwestii spornej. Wszytkie filmy są praktycznie złe... Kreskówki to akt dewiacji szatana. Dobrze jednak wiesz, że tak jebiajacej mózg kreskówki jak Piotruś i Zosia to ze świecą szukać.
I powiem wam szczerze. Dużo mnie wszystkie wydarzenia z mojego życia odsunęły od orga, ale tyle co zrobiły w tej sprawie moje dzieciaki, to nie zrobił tego nikt.

Ja nie potrafiłam chodzić na zebrania z małym dzieckiem, bo to totalna męka.
Dzieci mają swój rytm dobowy, pory snu, pory karmienia.. i jeśli je zaburzysz, to jest masakra - dziecko nie zaśnie poźniej, non stop płacze itd.
A w moim zborze zebrania w tygodniu zaczynały się o godz. 19.00. Dostosowane co prawda do ludzi pracujących, ale branie ze sobą malucha w porze, w której powinien już iść do kąpieli i spania, to masakra.
Pamiętam, że Pamiątka też zaczynała się późno, bo były dwie pory dla dwóch zborów korzystających z sali, a emblematy nie mogły być podane przed zachodem słońca. Rad nie rad pojechałam na tę drugą porę i pamiątka kończyła się w okolicach 21.00. Jak wróciłam do domu z kilkumiesięcznym dzieckiem o tej porze, to nie mogłam go uspać... non stop płakał w przemęczenia.
Jak przestałam chodzić na zebrania z dzieckiem, to nie uszło to uwagi innym... Wielce "zatroskani", że mnie nie ma, ale do pomocy w opiece nad dzieckiem jakoś nikt się nie zaoferował.
Ehhh..
Chodzenie na zebrania z niemowlakami i małymi dziećmi - i to jeszcze na te w tygodniu trwające do godz. 20.00, 20.30, 21.00... to po prostu idiotyzm!

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: janekkowalski w 16 Październik, 2021, 13:05
Od nie dawna jestem szczęśliwym ojcem i ciagle miałem gdzieś schowany strach, że celebrowanie, tak naprawdę szczescia, wspomnień narodzin to jest jakieś ZŁOO O.o !!

Od pewnego czasu jak widzę, jak te dzieciaki się cieszą, bawią, maja uśmiech na twarzy, rozwijają się wzajemnie to zastanawiam się jak można tym dzieciom odbierać najlepsze chwile ??? Jak sprytna i głęboka jest manipulacja jw, kiedy taki szeregowy od razu powie ze przecież to jest od szatana !!! I z takim betonem nie porozmawiasz argumentami, on wierzy i ch*j.

A do postu PoProstuJa podpisuje się, czytając to miałem uśmiech, jak pamietam te wszystkie rodziny które właśnie z takimi rzeczami sie borykały w dawnych latach, jednocześnie ciesząc sie ze ja nie muszę tak męczyć dziecka i siebie zaburzając mu rytm życia, który jest bardzo ważny w jego prawidlowym rozwoju.

Tytuł: Odp: Jak zostałem/zostałam ODSTĘPCĄ?
Wiadomość wysłana przez: paragraf4N wg.CK w 16 Październik, 2021, 19:53
Siedmiogębny (hi,hi) gościu, twoje szczęście ,że swoim dzieciom dałeś to ,czego tobie i nam nie byli w stanie dać rodzice bo nie ma czasu ,bo zebranie ,bo zbiórka,bo ojciec usługuje i wiecznie nie ma czasu
  ALE w nowym świecie to.........
Tylko na logikę, w nowym świecie to ja już będę starym koniem i może wasz czas nie będzie mi potrzebny-o tym JW nie myślą. Uściskaj dziatwę