Czy to możliwe że już nie będzie zebrań na salach królestwa ?

[klenczon]

Coraz więcej jest informacji że CK podąża w kierunku e-religii. Dlaczego?
Czy powodem może być że duża część ŚJ nie wyobraża sobie powrotu do dawnego stanu przed pandemią?
A może pasuje im że będą mieli tłusty posiłek ze sprzedaży nieruchomości?
Widać że inne religie wracają do praktyk sprzed pandemii tylko nie ŚJ, np. Mormoni
budują nowe sale bo mają taki przyrost nowych członków.
Co będzie dalej, może są inne przemyślenia?

[Gostek]

ŚJ, z zebrań na salach tak szybko nie zrezygnują. Powód, to kasa wpłacana bezpośrednio do skrzynek.

[janeczek]

Kontrola i możliwości osobistej indoktrynacji ta powoduje że wrócą do sal, ale już widać że online też zostanie bo zapraszanie zainteresowanych jest proste jak wystarczy dać id i hasło a także starsi wiekiem i oddaleni po redukcji zborów to jest u mnie skrajny przykład 25 km i 2 przejazdy kolejowe czynne to jest 40 minut na salę w jedną stronę, chyba sami nie wiedzą jak wrócić żeby na początku sale nie świeciły pustką bo ze szczepieniami w zborze jest słabo z jednej strony dużo nie będę podawał ile procent bo nie wiem przeszło cowida a część miała powikłania po szczepiące ale stanęło i tyle, zdają sobie sprawę że było by kompromitacją parę osób na sali jest jeszcze coś co trzeba wzięci pod uwagę to głoszenie stojaki i łażenie po domach dopóki stanu pandemii nie zniosą to się nie da, obecny stan nie jest idealny ale to wszystko trzyma się kupy niby głoszenie niby zbiórki niby zebrania jak to mówią lud Jehowy jest karmiony20 procent włącz kamerki odpowiadają przez łapki nawet podczas konsumpcji jeden się zadławił na strażnicy jadł i gadał, pionierzy bezobjawowi głosiciele też to trzeba by zabrać a jak wiemy u nas zabieranie zile się kojarzy   

[Sebastian]

jeśli sens utrzymania sali sprowadzimy do skrzynki na datki gotówkowe, to może łatwiej byłoby raz na miesiąc zobowiązać sługę kont do odwiedzania wiernych po domach?

wyobrażam to sobie podobnie do grudniowego roznoszenia opłatka w parafiach katolickich czyli idzie przedstawiciel starszyzny i do zeszytu wpisuje datki, a datki do koperty lub do świnki skarbonki;

aby ubiblijnić ten zwyczaj można zrobić owcę skarbonkę (będzie wiadomo że chodzi o strzyżenie baranów)

[Mahershalalhashbaz]

Jest jeden problem ze sprzedażą sal królestwa: można to zrobić tylko raz i po tym kroku już nie ma powrotu. Kiedy już organizacja pozbędzie się swoich nieruchomości aby ogłosić że od tej pory widzimy się tylko wirtualnie to nie ma szans że będzie można znowu "zmienić światło" na poprzednie i z powrotem zagonić braci do zasuwania za darmo na budowach.
Drugi powód dla utrzymania tradycyjnych zebrań: bracia z CK wiedzą że człowiek to istota społeczna, garnie się do stada i chce się spotykać. Przynależność do grupy to potężny wabik, wspólne spędy to sposobność do zbombardowania miłością i fałszywym zainteresowaniem, wciągnięcia do wspólnoty i scementowania wspólnych więzi.
Tak że nie wiem co będzie ale typuję że tradycyjne zebrania zostaną przywrócone prędzej czy później.

[Ekskluzywna Inkluzywność]

Jest jeden problem ze sprzedażą sal królestwa: można to zrobić tylko raz i po tym kroku już nie ma powrotu. Kiedy już organizacja pozbędzie się swoich nieruchomości aby ogłosić że od tej pory widzimy się tylko wirtualnie to nie ma szans że będzie można znowu "zmienić światło" na poprzednie i z powrotem zagonić braci do zasuwania za darmo na budowach.

A właśnie, że się da.

[Sebastian]

A właśnie, że się da.

wszystko da się, ale zawsze kosztem utraty jakiegoś (wcześniej _nieznanego_ niestety!) procentu wiernych...

[Siedemtwarzy]

Będą, tylko CK liczy, że jeszcze raz powtórzy schemat z zeszłego roku. Wtedy nie otworzyli, czym się chwalili, bo przyszła druga i trzecia fala więc wykazali jacy są koorwa ostrożni. Liczą że będzie powtórka z rozrywki i ponownie pokaza jak to duch Jehowy przez nich przemawia...

[Sebastian]

ja jestem ciekaw czy w ciele kierowniczym:

A ) zasiadają niewierzący biznesmeni którzy cynicznie strzygą barany będąc 100% przekonani, że żaden Jehowa nie istnieje, a Biblia to mitologia żydowska

czy

B ) zasiadają ludzie wierzący, którzy naprawdę myślą że ma przyjść jakiś koniec tego systemu rzeczy i mogą mieć przypuszczenia że koronawirus ma być wstępem do wielkiego ucisku (i stąd ich ostrożność z otwieraniem sal itd.)

bo w sumie od tego zależą decyzje, które będą faktycznie podejmowali w sprawach ewentualnej sprzedaży sal i ewentualnej ponownej budowy sal

ja osobiście obstawiam, że w ciele kierowniczym mogą być dwie frakcje a wynik głosowań zależy od przypadku (kto zachoruje, kto będzie nieobecny itd. itp.)

[Gostek]

Ja obstawiam, że głównie w CK są przedstawiciele grupy,, B,,
Tam raczej nie ma ludzi z przypadku, wszyscy są dokładnie wyselekcjonowani. Aczkolwiek, zawsze może się jakaś czarna owca trafić.

O ludziach tych mówił chyba też brat Franz, że są to ofiary ofiar.
Zapewne są oni tak przeświadczeni o swojej misji, jak ludzie z kręgu Hitlera, bo kiedy ich klęska była, więcej niż przesądzona, to  z lojalności do Wodza i idei, małe dzieci wysyłali na front, wiedząc, że i tak zginą.
Podobnie było na Titaniku, okręt już cały tonął a orkiestra grała dalej....

[dziewiatka]

Może i wierzą ale zachowują się jak by byli radą nadzorczą firmy niebo i to oni wygrali prezesa tej firmy wobec tego prezes Jehowa ma wobec nich dług wdzięczności i wykonuje ich polecenia.Tyle o jakości wiary C K.

[Sebastian]

nie pamiętam gdzie to czytałem (może u Franza?) że Rutheford (mimo że zapowiedział wiele fałszywych proroctw takich jak zmartwychwstanie Abrahama w 1925 r.) gdy był już stary i wykończony alkoholem to miał obsesję że koniec nastanie za jego życia, nawet II wojna światowa miała przekształcić się w armagedon itd.

może coś podobnego przeżywają obecni członkowie CK, w sensie: wypatrują znaków końca a końca nie widać, aż pojawia się mały i śmieszny sympatyczny wirus z nr 19...

być może członkowie CK chcieliby aby ten wirus oznaczał zagładę świata albo chociaż jej początek, może dlatego nie dowierzają w to że można zaszczepić narody i żyć (może nie zupełnie normalnie, ale z grubsza) normalnie... może stąd te decyzje "ostrożnościowe" o nie otwieraniu sal królestwa itd.

[Blue]

Wydaje mi się, że o żadnej masowej akcji sprzedaży sal królestwa nie może być mowy. Wydaje mi się wręcz, że CK nie może się doczekać powrotu do rutynowego kontrolowania życia swoich owieczek jak i służby od domu do domu.
Argument dla takiego wniosku? Warto sprawdzić film instruktażowy do służby z tego tygodnia na jw.org lub aplikacji. Jest to typowa rozmowa przy drzwiach, a przecież już od kilku miesięcy filmy omawiały głoszenie w pandemię. Czy to oznacza, że CK przygotowuje swych świadków do powrotu do standardowego życia teokratycznego? Czas pokaże.

[Sebastian]

Argument dla takiego wniosku? Warto sprawdzić film instruktażowy do służby z tego tygodnia na jw.org lub aplikacji. Jest to typowa rozmowa przy drzwiach, a przecież już od kilku miesięcy filmy omawiały głoszenie w pandemię. Czy to oznacza, że CK przygotowuje swych świadków do powrotu do standardowego życia teokratycznego? Czas pokaże.

moim zdaniem, taki filmik może ale _nie_musi_ oznaczać powrotu do "standardowego życia teokratycznego"...

równie dobrze może to oznaczać, że program przygotowywany jest z dużym opóźnieniem albo że w gronie CK ścierają się dwa stanowiska i nie wiadomo, które z nich wygra.

nie wiemy nawet, czy podczas pandemii CK obraduje stacjonarnie czy w formie telekonferencji.

[Sebastian]

proponuję małą zabawę... wymyślmy dla Ciała Kierowniczego "biblijne uzasadnienie" dla powołania e-religii, która nie ma stacjonarnych miejsc zebrań... Skoro CK nagina Biblię jak chce, to równie dobrze można nagiąć Biblię tak, aby "zapowiadała", że po pandemii zebrania będą odbywały się nadal online...