Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny  (Przeczytany 3740 razy)

Offline Blue

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #15 dnia: 19 Styczeń, 2021, 12:29 »
Co myślicie o tym, że w ostatnich latach organizacja bardzo mocno zjeżdża na retorykę apokaliptyczną? Czy tylko mi się zdaje, że okres lat 90-10' był czasem w którym bardziej zwracano uwagę na indoktrynację (czyli dzieło głoszenia), rozwój organizacji, przejawianie "owoców ducha"? Czy to tylko moja wyobraźnia podpowiada mi, że w ostatnich 5 latach org zaczął bardzo mocno naciskać na "wielki ucisk" oraz zbliżający się Armagedon? Po ostatniej obsłudze co i rusz słyszę na zebraniu nawoływanie do tego, by uratować siebie i swoje rodziny poprzez bycie mocno zajętym w dziele Pana. Na ostatnich wykładach padły bardzo mocne zachęty do zainteresowanych o tym, że "drzwi Arkii" niedługo się zamkną i muszą jak najszybciej przybliżyć się do Jehowy oraz wziąć chrzest.

Czy czeka nas kolejny rok '75, tylko bez podania konkretnej daty?


Offline Storczyk

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #16 dnia: 19 Styczeń, 2021, 13:10 »
Było co pokolenie straszą .Lata 90 książka Finał Objawienia też rozkminali w niej księgę Ezechiela , też  znakiem  i jego brakiem straszyli  :P .


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 780
  • Polubień: 5166
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #17 dnia: 19 Styczeń, 2021, 17:05 »
Storczyk ma rację. W latach 90 studiowaliśmy książkę ,Objawienie". Sam miałem przywilej przez kilka miesięcy prowadzić zebranie z tą książką. Podczas głoszenia używany był podręcznik ,,Pokój i bezpieczeństwo". Straszyliśmy wersetem z 1Tes 5:3( Kiedy więc mówić będą: "Pokój i bezpieczeństwo", nagle spadnie na nich zagłada, jak bóle na rodzącą, i nie ujdą. [Biblia Poznańska, 1Tes 5]). Na studiach mówiono także o arce i że trzeba do niej wejść. Straszono pokoleniem, które pamięta rok 1914, że jest na wymarciu i wówczas będzie koniec. Wydaje mi się, że to nic nowego.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline PogromcaMitow

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #18 dnia: 19 Styczeń, 2021, 17:06 »
Co myślicie o tym, że w ostatnich latach organizacja bardzo mocno zjeżdża na retorykę apokaliptyczną? Czy tylko mi się zdaje, że okres lat 90-10' był czasem w którym bardziej zwracano uwagę na indoktrynację (czyli dzieło głoszenia), rozwój organizacji, przejawianie "owoców ducha"? Czy to tylko moja wyobraźnia podpowiada mi, że w ostatnich 5 latach org zaczął bardzo mocno naciskać na "wielki ucisk" oraz zbliżający się Armagedon? Po ostatniej obsłudze co i rusz słyszę na zebraniu nawoływanie do tego, by uratować siebie i swoje rodziny poprzez bycie mocno zajętym w dziele Pana. Na ostatnich wykładach padły bardzo mocne zachęty do zainteresowanych o tym, że "drzwi Arkii" niedługo się zamkną i muszą jak najszybciej przybliżyć się do Jehowy oraz wziąć chrzest.

Miałem podobnie już w latach 2006-2009. Były wtedy kongresy pod hasłem "Czuwajcie", "Wyzwolenie jest blisko" oraz kampania z tym smiesznym traktatem "Kres religii fałszywej jest bliski!". Dodatkowo ponownie studiowano książkę "Finał Objawienia". Miałem wtedy około 20 lat i byłem pionierem. Byłem bardzo przejęty, bo uważałem, że ciało kierownicze coś wie, coś czuje. W tym czasie bardzo często publikowano w NSK i w Strażnicy artykuły, które kończyły się czymś w rodzaju "już wkrótce Jehowa usunię ten system rzeczy" albo "kres tego systemu rzeczy jest bardzo bliski" itd. Mam wrażeniem, że później już stonowali i takich treśći było mniej do czas... 2016 roku i poźniej jak zaczęli z tymi filmami piwnicznymi. Może mają takie 10 letnie cykle.

Natomiast obecnie widzę, że - być może przez rok 2020 - ta retoryka końca nasiliła się jeszcze bardziej. U mnie w zborze, prawie co niedziela jest wykład dotyczący końca, dni ostatnich, armagedonu itp. Coś w tym jest. Choć nasze mózgi są też przeczulone na tym punkcie i być może szybciej wyłapujemy takie treści. To jak sytuacja, gdy kupisz sobie nowe auto i nagle je wszędzie dostrzegasz na drogach.


Offline Marek Aureliusz

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #19 dnia: 21 Styczeń, 2021, 13:32 »
Też wyczuwam tą retorykę i do niedawna wpływała nawet na moje życiowe decyzje.
Wielu moich znajomych na skutek tej retoryki odsunęło na nigdy kwestie posiadania dzieci. Niektórzy tak bardzo je kochają, że będą je mieć w nowym świecie.
Wielu z tych 30-40 latków za 20-30 lat będzie bardzo smutnych, że nie będzie Noego świata a świata jako taki dalej będzie istniał a oni nie będą mieli rodziny.
Przeczuwam w najbliższych 10-15 latach ogromny odsetek ludzi z bardzo poważnymi zaburzeniami psychicznymi.
Wielu z obecnych rodziców trochę traktowanych jest jako słabo duchowych którzy chcieć posiadania dziecka traktują bardziej poważnie ponad służbę w dniach ostatnich. Chociaż nie żyłem w latach 70+ by odczuć zbliżający się 1975 to myślę, że odczucia były podobne.
Dzisiaj mówimy o końcu końca końcówki końcowych dni.
Oczywiście kwestia dzieci i ich posiadania jest też widoczna u starszych i innych uznanych w zborach jednak ogólne myślenie o nich także jest takie, że świadoma decyzja o posiadaniu dziecka jest bardziej oznaką słabości.
Jednak za te kilkanaście lat Ci mocni duchowo tytani zostaną sami bez dzieci. Bez rodziców. Bez bliskich.
Ci dzisiaj słabi natomiast będą mogli liczyć na kontakt ze strony swoich dzieci.

Powiem Wam, że gdy dotarło do mnie, że umrę w tym systemie jak się uda jako stary człowiek zacząłem inaczej patrzeć na życie. Z dużo większym szacunkiem.


Offline Blue

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #20 dnia: 21 Styczeń, 2021, 14:25 »
Też wyczuwam tą retorykę i do niedawna wpływała nawet na moje życiowe decyzje.
Wielu moich znajomych na skutek tej retoryki odsunęło na nigdy kwestie posiadania dzieci. Niektórzy tak bardzo je kochają, że będą je mieć w nowym świecie.
Wielu z tych 30-40 latków za 20-30 lat będzie bardzo smutnych, że nie będzie Noego świata a świata jako taki dalej będzie istniał a oni nie będą mieli rodziny.
Przeczuwam w najbliższych 10-15 latach ogromny odsetek ludzi z bardzo poważnymi zaburzeniami psychicznymi.
Wielu z obecnych rodziców trochę traktowanych jest jako słabo duchowych którzy chcieć posiadania dziecka traktują bardziej poważnie ponad służbę w dniach ostatnich. Chociaż nie żyłem w latach 70+ by odczuć zbliżający się 1975 to myślę, że odczucia były podobne.
Dzisiaj mówimy o końcu końca końcówki końcowych dni.
Oczywiście kwestia dzieci i ich posiadania jest też widoczna u starszych i innych uznanych w zborach jednak ogólne myślenie o nich także jest takie, że świadoma decyzja o posiadaniu dziecka jest bardziej oznaką słabości.
Jednak za te kilkanaście lat Ci mocni duchowo tytani zostaną sami bez dzieci. Bez rodziców. Bez bliskich.
Ci dzisiaj słabi natomiast będą mogli liczyć na kontakt ze strony swoich dzieci.

Powiem Wam, że gdy dotarło do mnie, że umrę w tym systemie jak się uda jako stary człowiek zacząłem inaczej patrzeć na życie. Z dużo większym szacunkiem.

Hej Aureliuszu. Dobry post. Czy była już u Ciebie ta obsługa?


Offline Marek Aureliusz

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #21 dnia: 21 Styczeń, 2021, 14:36 »
Była - te same myśli co podałeś.
Chociaż cześć retoryki nadaje nadzorca obwodu.
Każdy z nich ma bzika na innym punkcie.
Tak jak w wykładzie możesz sam dodać to co ci bardziej pasuje i lubisz. Podkreślisz to co dla Ciebie jest ważniejsze tak samo z NO. Jednak mówimy tu o detalach.


Offline Blue

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #22 dnia: 21 Styczeń, 2021, 14:48 »
Była - te same myśli co podałeś.
Chociaż cześć retoryki nadaje nadzorca obwodu.
Każdy z nich ma bzika na innym punkcie.
Tak jak w wykładzie możesz sam dodać to co ci bardziej pasuje i lubisz. Podkreślisz to co dla Ciebie jest ważniejsze tak samo z NO. Jednak mówimy tu o detalach.

Właśnie to mnie ciekawi - na ile retoryka u mnie była efektem fanatyzmu NO a na ile po prostu wynikała z szkicu. Wydaje się jednak, że większość jest w pełni zgodna z przesłaniem Ciała Kierowniczego.


Offline Marek Aureliusz

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #23 dnia: 21 Styczeń, 2021, 15:03 »
Właśnie to mnie ciekawi - na ile retoryka u mnie była efektem fanatyzmu NO a na ile po prostu wynikała z szkicu. Wydaje się jednak, że większość jest w pełni zgodna z przesłaniem Ciała Kierowniczego.
CK próbuje wzbudzić mistycyzm w swoich wiernych, i nie można odmówić im w tym sukcesu.
Dla mnie jednym z kluczowych elementów wybudzenia było właśnie poczucie wyjątkowości które jest we mnie budzone. Powinna być jakaś niesamowita relacja z Bogiem którą czuje się całym sobą. A niestety tego u mnie nie ma. I ten stan był przez lata. Robiłem co robiłem bo czułem słuszność tego działania.
Potem były filmy pokazujące historie np o Ezechiaszu i tam zobaczyłem to co ja czuje. Nie było nadprzyrodzonej relacji z Bogiem, nie licząc anioła. Podejmowanie decyzji przypominało rozterki współczesnego człowieka. To moim zdaniem narracja w kierunku tego, że natchnienie to rodzaj ćwiczenia intelektualnego niż bezpośredni przekaz z nieba = dzisiaj CK też tak bezpłciowo wpada na swoje pomysły.
Trudno ufać Bogu który oczekuje zaufania do niego bez teraźniejszego zapewnienia o swojej obecności i popracia. Fakt, że jestem tu na forum oraz w zborze jest dla mnie potwierdzeniem tezy.
Boga nie ma.
Druga ,Bóg  nie ma nic przeciwko by szczerze o nim dyskutować i nie obrazi się jak dziecko gdy ktoś zacznie zadawać niewygodne pytania.


Offline Sebastian

Odp: I Obsługa w roku służbowym 2021 - Wykład publiczny
« Odpowiedź #24 dnia: 21 Styczeń, 2021, 16:00 »
Dzisiaj chciałem poruszyć inne zagadnienie - wykład publiczny.

Podobnie jak spotkanie z usługującymi, wykład publiczny również jest szkicem przygotowanym przez Ciało Kierownicze. NO z całego świata przedstawiają ten sam wykład. Tym razem padło na znamienny szkic - nr 34: Czy masz "znak" umożliwiający ocalenie? (...)

Co trzeba zatem robić, aby otrzymać znak?
Były 4 punkty, ale byłem tak zobojętniały, że zapamiętałem tylko jeden:- Wspieranie namaszczonych braci Chrystusa, czyli niewolnika wiernego i roztropnego. Czyli CK.
czy ktoś może przytoczyć pełne 4 punkty?
Hej Aureliuszu. Dobry post. Czy była już u Ciebie ta obsługa?
Była - te same myśli co podałeś.
pytanie do Marka Aureliusza: ponieważ wiemy już że miałeś wysłuchania tego samego wykładu NO, który opisywał Blue, zapytam ponownie:

Marku Aureliuszu,  czy jesteś w stanie przytoczyć pełne 4 punkty składające sie na "znak dający ocalenie"?
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)