można także
1) samemu założyć podobnego emaila jak ma istniejąca firma (ale zmienić jedną literkę)
2) potem pomóc żonie napisać list pod tego nibyfirmowego emaila
3) za dzień lub dwa gdy żona nie widzi, odpisać żonie, wyjaśniając dlaczego firma sobie nie życzy
w ten sposób żona ma odfajkowane że głosiła, żadna faktycznie istniejąca firma nic nie dostanie, europejskie RODO nie zostanie złamane, żadnych kar nie będzie, wszystko "zostanie w rodzinie"