Witaj Dawid .
Bez owijania w bawelne : mysle , ze jstes za mlody , aby odchodzic w ten sposob z orga .
To nawet dla doroslych , zahartowanych ludzi jest traumatycznym przezyciem i wymaga duzej odpornosci psychicznej .
Tak jak napisala Trinity , daj se na luz . Odczekaj , az dorosniesz , zbieraj materialy , probuj rozmawiac o swoich watpliwosciach z innymi . Widac po Twoim tekscie , ze jestes bystrym chlopakiem , a wiec wykorzystaj to do wlasnych celow .
Ogranicz aktywnosc zborowa do minimum , czytaj odpowiednie lektury aby umiec celnie argumentowac .
Moze uda Ci sie tez znalezc zaufana osobe , z ktora o wszystkim mozesz pogadac , bez strachu , ze na Ciebie doniesie ?
Rozumiem , ze trudno jest okazac cierpliwosc , kiedy zna sie wiele faktow o WTS-sie , ale teraz idzie o to , abys sobie nie zaszkodzil .
Przemysl prosze to jezcze raz .
Pzdr .