Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => NASZE HISTORIE => Wątek zaczęty przez: Dawid w 26 Lipiec, 2020, 15:13
-
Witam wszystkich. To już chyba czas, aby opowiedzieć swoją historię. Jest ona zwyczajna. Mam 14 lat i jestem Świadkiem Jehowy. Byłem wychowywany w rodzinie Świadków Jehowy. Tata był chory na stwardnienie rozsiane. Zmarł jak miałem 9 lat. Mama zawsze gorliwa, pionierka, pomimo ciężkiej sytuacji materialnej jakoś zawsze dawaliśmy radę. Potem mama wyszła za mąż po raz drugi i przeprowadziliśmy się do większego miasta. Zawsze byłem stawiany za wzór dla innych pod względem duchowym. W wieku 7 lat zostałem już głosicielem. Przykładne dziecko - służba, zgłaszanie się na zebraniach, studium osobiste. Gdy miałem 12 lat zaczęły się pierwsze pytania : Kiedy będziesz się chrzcił? Chyba już czas. Głównie od starszych "ciotek". We wrześniu 2019 roku naszły mnie pierwsze wątpliwości - obejrzałem parę filmików Światusów. Niestety nie wziąłem tego do siebie. Oczywiście jako, że byłem zmanipulowany to modlitwa do Jehowy żeby tylko nie "odejść od prawdy" i jazda do przodu.W październiku wziąłem chrzest. Jednak już w lutym wątpliwości powróciły. Teraz zgodnie z radą, mojego Wuja tym razem nie zignorowałem tego. Zacząłem poważnie analizować to w co całe życie wierzyłem. Coraz ciężej przychodziło mi głoszenie i zebrania. Dla mnie na szczęście od marca nie ma "normalnych" zebrań, więc jest mi trochę łatwiej. Po wielo miesięcznej analizie doszedłem do wniosku, że jednak nie jest to prawda. Za dużo niewygodnych informacji odkryłem. Pomógł mi przede wszystkim kanał Światusów oraz praca Pana Piotra Andryszczaka, którym bardzo dziękuję. Ale do rzeczy, w czerwcu postanowiłem odejść. Jednak z powodu tego że jestem niepełnoletni nie jest to takie proste. Na razie zgromadziłem wszystkie argumenty i dowody na to że nie jest to prawda. Za około 2 tygodnie przygotuję list pożegnalny i pójdę na rozmowę ze starszymi. Może uda mi się ich przekonać. Planuję też nagrać dźwięk z tej rozmowy. Teraz staram się zdziałać coś w rodzinie. Zadaje pytania dające do myślenia i wskazuje błędy w publikacjach. Jednak nic nie trafia do nich. W przyszłym tygodniu będę już szczerze rozmawiał z rodzicami, przedstawię im wszystko. Gdy już wręcze list starszym, chcę przesłać kopię listu każdemu członkowi zboru na Whats Appie. Myślałem, że może jeszcze warto na koniec powiedzieć np. o pedofilii czy o należności do ONZ, na forum całego zboru - po zebraniu na Zoomie. Co sądzicie? Jak będzie najskuteczniej?
To po krótce moja historia
-
Najbardziej podoba mi się Twój pomysł z wysłaniem listu do wszystkich znajomych Świadków - może się okazać, że w Twoim otoczeniu jest więcej osób z podobnymi wątpliwościami i nie będziesz tego przechodził sam. Tylko może lepiej będzie go wysłać np. w dzień rozmowy ze starszymi, zanim Twoje odejście stanie się oficjalny, bo jak zostaniesz wykluczony, to wiele osób może usunąć Cię z kontaktów.
-
Najbardziej podoba mi się Twój pomysł z wysłaniem listu do wszystkich znajomych Świadków - może się okazać, że w Twoim otoczeniu jest więcej osób z podobnymi wątpliwościami i nie będziesz tego przechodził sam. Tylko może lepiej będzie go wysłać np. w dzień rozmowy ze starszymi, zanim Twoje odejście stanie się oficjalny, bo jak zostaniesz wykluczony, to wiele osób może usunąć Cię z kontaktów.
Trochę ostudzę ten zapał. W okolicznym zborze małżeństwo wpadło na ten sam pomysł. Starsi zostali bardzo szybko powiadomieni, a cały zbór ostrzeżony przed otwieraniem listu, wszystkie koperty miały zostać oddane w ręce grona.
Podsunę trochę inny pomysł. Bracia z wielkim zamiłowaniem przeglądają statusy na Watsupie. Jeśli to co chciałbyś wyrazić w liście można zamknąć w krótszej formie można spróbować tak. Starsi w tym momencie już nie mają żadnej władzy i kontroli nam tym czy ktoś to przeczyta czy nie. Wątek „Memy na czas słuszny” może Cię jakoś zainspiruje.
-
Witaj Dawidzie.
Masz wspaniałą możliwość "wydania świadectwa"
Musisz dobrze to przemyśleć jak to zrobić.
Gdy powiesz starszym, ze nie chcesz być już SJ to cię błyskawicznie odetną od zboru.
Może lepiej było by to zrobić powoli, pisząc jedynie do poszczególnych głosicielach o swoich wątpliwościach a starszym nic nie mówić.
Gdybyś wysłał takie swoje wątpliwości do pojedynczych głosicieli to może być Ciekawie.
Komitetu nie moa zrobić ci przez zuma więc Cię nie wykluczą a tym samym inni nie dostaną zakazu rozmowy z tobą.
Może warto nie pisać listu o rezygnacji do starszych.
Rozmawiać z nimi tylko przez zuma (nie osobiście) bo w ten sposób oprócz głosu nagrasz obraz ;)
-
Komitetu nie moa zrobić ci przez zuma więc Cię nie wykluczą a tym samym inni nie dostaną zakazu rozmowy z tobą.
Yes, they can! Tak, tak, wiem o liście, ale zauważ że zostało w nim podkreślone, że jeśli sprawa jest pilna (a jak wiemy nie ma większego grzechu niż wątpliwości w ORGu/bycie odstępcą) to powinni się skontaktować z Działem Służby. U mnie komitety odbywają się bez znieczulenia. Najśmieszniejsze jest to, że sprawy nie są raczej „znane zborowi”, więc spokojnie mogłyby poczekać w stanie zawieszenia, ale cóż, w czasie epidemii starsi się nudzą 🤷🏼♀️
-
Yes, they can! Tak, tak, wiem o liście, ale zauważ że zostało w nim podkreślone, że jeśli sprawa jest pilna (a jak wiemy nie ma większego grzechu niż wątpliwości w ORGu/bycie odstępcą) to powinni się skontaktować z Działem Służby. U mnie komitety odbywają się bez znieczulenia. Najśmieszniejsze jest to, że sprawy nie są raczej „znane zborowi”, więc spokojnie mogłyby poczekać w stanie zawieszenia, ale cóż, w czasie epidemii starsi się nudzą 🤷🏼♀️
Dokładnie wykluczenia normalnie funkcjonują i nie ma zoom owej przeszkody.
-
witaj drogie dziecko
jesteś już po chrzcie? w wieku 7 lat byłeś głosicielem?
rozumiem że to była forma ochrony przed światem 🤔
moja przyjaciółka zrobiła tak samo ze swoim synem.
chciała żeby miał nad sobą bat w postaci godzin i malutkich gajerów.
również ci nie polecam pisania listu do starszych. wpadniesz, w tryby bezdusznej machiny
która zniszczy ci poczucie wartości jak nie na całe życie to na pewno na na jakiś czas.
rodzice mogą również zastosować tryb naprawczy, a to może zepsuć wasze relacje na zawsze.
lepiej dać na luz zwłaszcza że teraz wszystko przeniosło się na zooma.
głoszenia ani zebrań nie ma to po co drzeć szaty?
bardzo to cenne że gromadzisz fakty i w ogóle je badasz, ale jak powiedziała moja przedmówczyni odstępstwo to najcięższy grzech i niewybaczalny.
szkoda żeś dał się wykąpać. a może da sie zrobić unieważnienie?
w sumie to nawet rom nie miną?!
odszukaj na forum bo był o tym wątek.
powodzenia chłopaku
-
Niestety nie byłbym w stanie jeszcze 4 lata chodzić na zebrania i głosić. Tak to bym nie pisał tego wątku, tylko cierpliwie czekał do osiągnięcia pełnoletności.
-
Witaj Dawid .
Bez owijania w bawelne : mysle , ze jstes za mlody , aby odchodzic w ten sposob z orga .
To nawet dla doroslych , zahartowanych ludzi jest traumatycznym przezyciem i wymaga duzej odpornosci psychicznej .
Tak jak napisala Trinity , daj se na luz . Odczekaj , az dorosniesz , zbieraj materialy , probuj rozmawiac o swoich watpliwosciach z innymi . Widac po Twoim tekscie , ze jestes bystrym chlopakiem , a wiec wykorzystaj to do wlasnych celow .
Ogranicz aktywnosc zborowa do minimum , czytaj odpowiednie lektury aby umiec celnie argumentowac .
Moze uda Ci sie tez znalezc zaufana osobe , z ktora o wszystkim mozesz pogadac , bez strachu , ze na Ciebie doniesie ?
Rozumiem , ze trudno jest okazac cierpliwosc , kiedy zna sie wiele faktow o WTS-sie , ale teraz idzie o to , abys sobie nie zaszkodzil .
Przemysl prosze to jezcze raz .
Pzdr .
-
Myślałem, że może jeszcze warto na koniec powiedzieć np. o pedofilii czy o należności do ONZ, na forum całego zboru - po zebraniu na Zoomie. Co sądzicie? Jak będzie najskuteczniej?
To stanowczo odradzam. Po kilku Twoich słowach po prostu Cię wyłączą a myślę też, że rodzice będą mieli przez to problemy. Współczuję Ci bardzo. Cokolwiek zrobisz przemyśl to, przeanalizuj jakie to mogłoby mieć konsekwencje.
-
Witam i ja bardzo Ci kibicuje. Bystrzak z Ciebie skoro w tak młodym wieku zorientowałeś się w jakim bagnie się znajdujesz. Przyłącze się do rad wcześniejszych przedmówców. Niedługo szkoła średnia? plany pójścia na studia? To będzie dobry moment na całkowite zerwanie z orgiem i w dodatku bez drastycznych ekscesów.
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego Dawidzie !!!
-
Witaj Dawidzie 🤗
Chyba jestes najmlodszym forumowiczem. I z jednej strony bardzo sie ciesze, że do nas zawitałeś, ale z drugiej strony czytajac twoja historie powiem smutno "posluchaj moich przedmowcow"😕 i nie śpiesz cię.
Jestes mlody, energiczny. Mam wrazenie ze jak kazdy mlody a w dodatku wybudzony uważasz że ludzi wybudzisz "jednym hasłem, jednym argumentem" Czujesz sie silny...i odważny. To fajnie, ale uwazaj zebys sie nie przejechał. Przygotuj sie na porażkę. Moze byc roznie!! Lepiej dac sobie czas i sie do tego przygotowac z glową.
Twoja historia pokazuje ze dosc wczesnie i pochopnie dokonałes błednego wyboru. Działales pod wplywem emocji.Pomimo wczesniejszych watpliwisci dałes sie wykąpać. Wpadles w gówno!
Wiec teraz posluchaj Dawid chociaz nas...i wyjdz z tego gówna ale z glową. Zeby to dla ciebie bylo jak najmniej dotkliwe.
Nie działaj jak wczesnie pod wplywem emocji.
Zarejestrowales się zebysmy ci doradzili....wiec nie kazda rada ci sie moze spodobac, ale kazda jest warta chwili zastanowienia sie. Przemyśl.....
Zycze ci z calego serca podjęcia slusznej decyzji.
A tym czasem korzystaj z forum bo to skarbnica wiedzy i doświadczeń życiowych, ktore są przed tobą.
Pozdrawiam😊
-
Trochę ostudzę ten zapał. W okolicznym zborze małżeństwo wpadło na ten sam pomysł. Starsi zostali bardzo szybko powiadomieni, a cały zbór ostrzeżony przed otwieraniem listu, wszystkie koperty miały zostać oddane w ręce grona.
Podsunę trochę inny pomysł. Bracia z wielkim zamiłowaniem przeglądają statusy na Watsupie. Jeśli to co chciałbyś wyrazić w liście można zamknąć w krótszej formie można spróbować tak. Starsi w tym momencie już nie mają żadnej władzy i kontroli nam tym czy ktoś to przeczyta czy nie. Wątek „Memy na czas słuszny” może Cię jakoś zainspiruje.
Dawid napisał, że planuje wysłać kopię listu na Whatsapp'ie i do tego się odniosłem.
-
Witaj Dawid. Nie śpiesz się tylko zbieraj i analizuj informacje. Wielu jest takich jak ty , a z systemem nie wygrasz. Odetniesz się jak będziesz niezależny. Znasz prawdę o prawdzie to spokojnie sobie żyj i obserwuj. Pozdrawiam
-
Hej, nie odbieraj negatywnie naszych rad. Możesz myśleć, że łatwo się nam pisze jak już jesteśmy poza organizacją, ale to nieprawda. Niektórzy jeszcze tam tkwią z ważnych powodów, chociaż każdego skręca słuchanie głupot i herezji. Plusem jest obecna blokada Sal K i głoszenia. Tak że spróbuj z miesiąca na miesiąc jak najdłużej wytrzymać.
W międzyczasie delikatnie zadawaj rodzinie pytania dające do myślenia. Kropla drąży skałę...
Nawet bardzo kochający rodzice mogą przeżyć szok jeśli "wywalisz kawę na ławę". I mogą pójść w fanatyzm, urządzić Ci z miłości preludium wielkiego ucisku, czyli szlaban na wszystko i rozkaz życia dla organizacji. Młodzi ludzie w USA ustawicznie piszą, że są wyrzucani z domów za takie decyzje jak Twoja.
Inwestuj w siebie - kształć się i szukaj wsparcia poza organizacją na wszelki wypadek. Powodzenia!
-
Dawid napisał, że planuje wysłać kopię listu na Whatsapp'ie i do tego się odniosłem.
Zwracam honor. Ślepota mnie opanowała.
-
Hej Dawid! Czytając Twoją historię nie powiedziałabym, że masz dopiero 14 lat! Sposób w jaki wypowiadasz zdania wskazuje na to, że jesteś mądrym i poukładanym chłopakiem. Jednak "pośpiech jest złym doradcą" i zgadzam się z moimi przedmówcami. Dobrze by było gdybyś zastanowił się nad kilkoma sprawami:
Jak wyglądają Twoje relacje w rodzinie z mamą i tatą (ojczymem)?
Jak będą wyglądały po odejściu? Masz jeszcze co najmniej ustawowo 4 lata życia pod jednym dachem.
Czy masz przyjaciół poza org? Wsparcie jest naprawdę potrzebne, bo w pewnym momencie obudzisz się sam jak palec. Czy dasz radę dźwignąć ten ciężar? Jestem pewna, że jesteś silnym chłopakiem, ale nie jednego Tytana taka sytuacja przerosła.
Czy nie chciałbyś spróbować działać w zborze przez jakiś czas w roli 'kreta'? Może udałoby Ci się kogoś powoli skłonić do myślenia. Puszczając bombę na whatsapp każdy "silny duchowo" sługa wystawi kolce i zamknie oczy na to co chcesz przekazać. Powolne działanie może przynieść skutek!
Wiem jakie to uczucie, gdy odkrywasz w co się wpakowałeś. Masz prawo do odczuwania złości i rozczarowania. Sztuką jest nad tym zapanować i nie działać pochopnie. Mamy teraz dogodne czasy, aby zejść z radaru, wykorzystaj to. Możesz liczyć na nasze wsparcie Dawid! Rozumiemy Cię!
Jeżeli chcesz pogadać na priv, pisz śmiało.
Życzę Ci z całego serca dużo sił i spokoju. Pewnego dnia się uwolnisz, a najważniejsza wolność to ta którą już masz - wolność w głowie.
Pozdrawiam
Triss
-
Biorąc pod uwagę Twój młody PESEL oraz okoliczności w jakich przyszło Ci żyć , pozwól , że wujek Harnaś coś doradzi .
Otóż wyjście z ORG-a to nie gra w szachy , że najlepiej skończyć w trzech ruchach.
Z racji Twojej niepełnoletności , ne będę Ci mówił czego jeszcze nie warto kończyć w trzech ruchach. ;)
-
Cześć Dawid. Ja czytając Twoje wpisy odniosłem wrażenie, że napisałeś to co wg Ciebie odstępcy chcieliby przeczytać. Więc teraz zechciej przeczytać i przemyśleć to co odstępcy odpowiedzieli Tobie. Powodzenia..
-
Dawid chyba nie istniejesz a nawet jeśli to masz chyba intencję żeby nas wkręcić.
Takie wielkie słowa o liście do wszystkich,liście o odejściu,rozmowie ze starszymi i nadzieja na to że ich przekonasz brzmią wręcz zabawnie.
Jeśli jednak jesteś postacią autentyczną to posłuchaj ciotek Trinity,Aliki czy wujków Listonosza czy Harnasia,daj sobie na wstrzymanie bo popadniesz w ogromne problemy,w ogromne.
Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym rodzice mają prawo wychowywać ciebie do pełnoletności w zgodzie ze swoim światopoglądem i nie podskoczysz.Pomyśl kto ci da jeść,ubranie,nowego smartka,dach nad głową ?jeśli nie będziesz chciał słuchać rodziców.
Jeśli ktoś z podstępnych kretów świadkowskich chce się dowiedzieć co myślą odstępcy o odciąganiu dzieci od organizacji to niechaj sobie zapisze, że odstępcy przestrzegają prawa i zasad współżycia społecznego w przeciwieństwie do świadków.
Dawid jak jesteś autentyczny to bądź tu,pisz i proś o wsparcie a każdy z nas ci go udzieli,ale bez gwałtownych ruchów.
Pozdrawiam
Ciotka Matylda
-
Hey. Dostałeś naprawdę mądre rady. Odpuść sobie gwałtowne ruchy. Poczekaj z takimi decyzjami do 18- tki.
-
No i jak czytam takie historie to mi się nóż w kieszeni otwiera....
Jak tu się zdystansować do tej sekty?
chrzczą kurde dzieciaki na chama....a potem dramat. Człowiek w potrzasku.
Szantaż religijny. >:( >:( >:( >:( >:( >:( >:(
-
Dawid chyba nie istniejesz a nawet jeśli to masz chyba intencję żeby nas wkręcić.
Takie wielkie słowa o liście do wszystkich,liście o odejściu,rozmowie ze starszymi i nadzieja na to że ich przekonasz brzmią wręcz zabawnie.
Jeśli jednak jesteś postacią autentyczną to posłuchaj ciotek Trinity,Aliki czy wujków Listonosza czy Harnasia,daj sobie na wstrzymanie bo popadniesz w ogromne problemy,w ogromne.
Zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym rodzice mają prawo wychowywać ciebie do pełnoletności w zgodzie ze swoim światopoglądem i nie podskoczysz.Pomyśl kto ci da jeść,ubranie,nowego smartka,dach nad głową ?jeśli nie będziesz chciał słuchać rodziców.
Jeśli ktoś z podstępnych kretów świadkowskich chce się dowiedzieć co myślą odstępcy o odciąganiu dzieci od organizacji to niechaj sobie zapisze, że odstępcy przestrzegają prawa i zasad współżycia społecznego w przeciwieństwie do świadków.
Dawid jak jesteś autentyczny to bądź tu,pisz i proś o wsparcie a każdy z nas ci go udzieli,ale bez gwałtownych ruchów.
Pozdrawiam
Ciotka Matylda
Na prawdę istnieje. Postaram się zastosować do mądrych rad od Was. Najlepiej by było dla wszystkich gdybym wszedł w stan tzw. nieczynnego głosiciela i po prostu nie chodził na zebrania i do służby, ale nie byłbym wykluczony. Do tego postaram się dążyć.
-
Najlepiej by było dla wszystkich gdybym wszedł w stan tzw. nieczynnego głosiciela i po prostu nie chodził na zebrania i do służby, ale nie byłbym wykluczony. Do tego postaram się dążyć.
[/b][/size]
Nie dla wszystkich tylko dla Ciebie Dawidzie. Oczywiście zrobisz jak zechcesz, ale wiele osób tutaj ma duże doświadczenie w orgu i czasami warto skorzystać z rad i doświadczenia takich osób.
Ps: Nie my jesteśmy dla Ciebie najważniejsi tylko Ty sam dla siebie.
-
Ps: Nie my jesteśmy dla Ciebie najważniejsi tylko Ty sam dla siebie.
Amen!!!
-
Ciotka Matylda
Mądrą cioteczką jesteś. :)
-
Naprawdę istnieje. Postaram się zastosować do mądrych rad od Was. Najlepiej by było dla wszystkich gdybym wszedł w stan tzw. nieczynnego głosiciela i po prostu nie chodził na zebrania i do służby, ale nie byłbym wykluczony. Do tego postaram się dążyć.
Szczerze? Moim zdaniem. Jak masz 14 lat, to Twoi rodzice mają 100% władzy nad Tobą. Zanim się nie usamodzielnisz i finansowo i psychicznie, zbytnio nie obnażaj się ze swoim światopoglądem. Możesz więcej stracić niż zyskać.
-
Mądrą cioteczką jesteś. :)
[/quote
Czasem,jak się pomylę pomylę :)
-
Dawid, miło mi czytać ze nasz kanał pomógł Ci przejrzeć na oczy 😉
-
Hej Dawid. Ja tez ze swojej strony odradzalabym w twoim wieku pisanie listow it'd.
Za duzo z tego moze byc problemow. A jak sobie oslabniesz pomalu to nie beda sie za bardzo ludzie czepiac. Masz wymowki ze szkola, ze presja rowiesnikow, jakas tam nastoletnia depresja cos wymyslisz. Migreny SA niezla wymowka od zebran.
A ze swojej strony sprawdzam skupic sue na nauce, czegos czego lubisz (pomyslec juz o dobrych studiach) I pyk, jak masz 19 lat die wyprowadzasz do innego miasta 😉 (albo mozesz technikum skonczyc i sie wyprowadzic do pracy do innego miasta albo za granice).
😉 Bedzie dobrze. Nie wydawaj sie, Bo sue na Tobie skupia, beda chcieli Ci "pomoc". Eh. Lepiej po cichutku odkladac kaske, uczyc sie, znalezc przyjaciol w swiecie, zeby miec potem oparcie.
Pozdrowienia!
-
witaj, Dawidzie,
w dziedzinie opuszczania sekty nie napiszę nic nowego, ale powtórzę to co napisali poprzednicy, ale dodam nieco uwag jak masz poradzić sobie juz po odejściu (zaplanowanym z czteroletnim lub piecioletnim wyprzedzeniem)
to super że chcesz odejść z sekty, ale odpuść temat na minimum cztery lata czyli do matury;
na Twoim miejscu odpuściłbym również antyewangelizację czyli skupianie się na wybudzaniu innych a skupiłbym się na nauce i na dorabianiu sobie w każde wakacje i ferie;
poprosiłbym matkę o założenie konta w banku (masz 13 lat więc możesz mieć własne pieniążki i własny rachunek bankowy ale potrzebujesz zgody rodzica) i w każde wakacje szukałbym jakiejś pracy oczywiście stosownej do młodego wieku, np. jakiś handel w sklepie, sprzedaż lodów, itd.itp., a pieniądze _prawie_w_całości_ odkładałbym.
Do matury jesteś w stanie zarobić i odłożyć kilkanaście tysięcy złotych;
jeszcze jako uczeń szkoły średniej musisz dowiedzieć się czy w Twojej szkole są jakieś możliwości pomocy finansowej dla uczniów z biednych rodzin i zadbać aby matka wręczyła Tobie zaświadczenie o zarobkach, które Ty dołączysz do odpowiedniego podania w swojej szkole; oczywiście wszystko dyskretnie, w zborze nikt nic nie wie o jakimkolwiek stypendium;
dobrze byłoby jakby matka zgodziła się że stypendium w całości idzie na Twoje konto bankowe, ale jak zgodzi sie pół na pół (połowa na utrzymanie rodziny połowa na odkładanie) to także nie jest zły układ
to są kolejne pieniądze do zaoszczędzenia (łącznie z zarobkami możesz odłożyć przed maturą nawet i dwadzieścia tysięcy złotych)
jeśli będziesz dobrze uczyć się i oprócz prac wakacyjnych dorobisz sobie małe co nieco dawaniem korepetycji, to po maturze możesz pójść na studia dzienne, oszczędnie żyć z zarobionych wcześniej oszczędności i na pierwszym roku zbierać bardzo dobre oceny aby zakwalifikować się do stypendium rektora za dobre wyniki w nauce (na niektórych uczelniach jest to możliwe od drugiego semestru na pierwszym roku na innych możliwe od drugiego roku)
będąc pracowitym i nie rozrzutnym (oraz umiejąc sięgnąć po wszystkie pieniądze które gmina szkoła państwo i Unia Europejska oferuje) jesteś w stanie dokonać ekonomicznego cudu i samodzielnie sfinansować swoje studia bez pomocy rodziców
jak będziesz zainteresowany to pisz PM, a ja Tobie bezpłatnie pomogę we wszelkich formalnościach, a w razie potrzeby telefonicznie wszystko wytłumaczę;
między innymi dyskretnie doradzę Tobie jak założyć konto bankowe aby Twoja matka aż do Twojej pełnoletności nie mogła tego rachunku opróźnić (mimo że wg ustawy ma takie prawo, zadbamy aby nie mogła z tego prawa skorzystać);
takich i innych szczegółów podam Ci prywatnie dość dużo ale ze zrozumiałych względów nie będę o tym pisać publicznie
dla zachęty dodam że nie będziesz pierwszy, bo cztery młode osoby już tak pokierowałem, a pierwszy człowiek którego nauczyłem sięgania po cztery źródła funduszy (od szkoły, od gminy, od państwa i od Unii) uzyskał już tytuł mgr inż.
-
no i tak na marginesie, radzę Tobie, Dawidzie, abyś (mimo że już zrozumiałeś że tzw. "prawda" to jest bujda na resorach), bardzo sumiennie trzymał sie tego czego Niewolnik naucza na temat unikania wszelkich nałogów (bo akurat w tej konkretnej dziedzinie Niewolnik _ma_rację_)...
pójdź nawet krok dalej i bądź w swoich antynałogowych postanowieniach BARDZIEJ rygorystyczny od nauczania Niewolnika: niech nie tylko tytoń i ale również alkohol w ogóle dla Ciebie nie istnieje (jeśli chcesz własnymi rękami zapracować na sfinansowanie studiów to naprawdę szkoda pieniędzy nawet na "alkohol pity z umiarem")
gdy w czasie wakacyjnych prac dorywczych zarobisz pierwsze pieniądze, pomyśl o tym że każde niewypite piwo to dwa lub trzy złote wiecej na koncie bankowym i dwa lub trzy złote bliżej do upragnionego celu jakim jest niezależność finansowa w życiu...
a jeśli (np. po uzyskaniu pełnoletności) rodzina i znajomi zaczną Ciebie częstować kawą, to spróbuj ale _z_umiarem_; Niewolnik nie zajmuje żadnego stanowiska w zakresie picia kawy (ani nie poleca ani nie zabrania) ale doświadczenie życiowe wskazuje że z pkt widzenia wyników w nauce najlepiej jest pić nie więcej niż jedną szklankę kawy w tygodniu...
kawa pita rzadko i z umiarem _pobudza_ sprawność umysłową, pozwala nie zasnąć gdy uczysz sie do egzaminu albo piszesz jakąś pracę która będzie oceniana w szkole
kawa pita codziennie i rutynowo _przestaje_ mieć działanie wspomagające naukę
dlatego warto zachować umiar także i w tej dziedzinie
-
Niestety nie byłbym w stanie jeszcze 4 lata chodzić na zebrania i głosić. Tak to bym nie pisał tego wątku, tylko cierpliwie czekał do osiągnięcia pełnoletności.
od zebrań możesz migać się na różne sposoby (dużo nauki, depresja, migrena, itd.itp.) ale staraj się nie opuszczać tzw. Pamiątki (w razie potrzeby użyj zatyczek do uszu, jeśli słuchanie teokratycznych bredni za bardzo ciebie wnerwia, ale staraj sie "odsiedzieć" swoje na Pamiątce)
chodzi mi o to, abyś nie wywołał zbyt wcześnie "alarmu" ze strony starszyzny (kiedy ktoś nie pojawia się na pamiątce, oni dochodzą do wniosku że to "ostatni dzwonek" aby taką osobę "uratować")
rachunek jest prosty "zainwestujesz" jedną godzinę rocznie w grzanie krzesła na sali królestwa ale unikniesz co najmniej czterech godzin "zawracania gitary" ze strony rodziców i starszyzny...
-
I Dawid zniknął.
-
Nie zniknął, tylko znikł. Znikł gdyby był z Nikt Gdyby pochodził z Nikąd, to by pewnie zniknął. Zresztą w przyrodzie nic nie znika. Dawidki wracają w innym przebraniu.
Istotą sprawy jest to, czy wielbłąd wchodzący do wspólnego zdjęcia jest opłacany, czy ma taki swój zmysł zwierzęcy, w który go wyposażyła matka natura. Z wielbłądami jest tak, że musisz zapamiętać ile miały garbów - inaczej nie znajdziemy właściwego. Zapamiętałeś?
-
Pierwsza zasada kiedy się zorientujesz że tkwisz w bagnie - nie wykonuj gwałtownych ruchów bo tylko pogorszysz swoją sytuację. Rozejrzyj się wokół za czymś o co mógłbyś się oprzeć aby się z bagna wydobyć. Cokolwiek stałego. Jakaś gałąź, pień, coś pływającego po bagnie. Jeśli to znajdziesz, zacznij się przesuwać w tego stronę, powoli, spokojnie, planowo. Kiedy już uzyskasz oparcie, użyj go aby opierając się na nim przemieścić się do najbliższego suchego miejsca poza bagnem. Po wydobyciu się z bagna nie wracaj do niego. Jeśli coś wypadło ci z kieszeni i zostało w bagnie, olej to. Ważne że jesteś cały.
Tak ja opuściłem organizację i tę metodę polecam.
-
I Dawid zniknął.
spokojnie; nie mam szklanej kuli ani łączności z Plejadami więc nie wiem czy akurat ten konkretny Dawid naprawdę istnieje, ale statystycznie rzecz ujmując wśród stutysięcznej rzeszy świadków Jehowy wyposażonych w smartfony po prawie pięciu miesiącach epidemii na pewno musi istnieć nie tylko jeden ale co najmniej kilkunastu czternastoletnich chłopców którzy rozumieją że prawda made in Warwick to bujda na resorach. I któryś z tych autentycznie istniejących chłopców na pewno kiedyś na to forum zawita (nie koniecznie rejestrując się);
jeśli więc autentycznie istniejący wątpiący czternastolatek kiedyś tutaj zawita i poczyta chociażby anonimowo powyższe rady (np. powyższy poradnik jak opuścić bagno) to na pewno nie straci tylko zyska...
a zatem (parafrazując werset biblijny napisany przez Apostoła Pawła) "trud nasz nie jest daremny" :)
-
Nie zniknął, tylko znikł. Znikł gdyby był z Nikt Gdyby pochodził z Nikąd, to by pewnie zniknął. Zresztą w przyrodzie nic nie znika.... Zapamiętałeś?
Tak zapamiętałem.
A Ty pisowni j. polskiego uczyłeś się sam czy robili to o 40 lat młodsi koledzy?
-
Tak zapamiętałem.
A Ty pisowni j. polskiego uczyłeś się sam czy robili to o 40 lat młodsi koledzy?
Zapamiętywanie jest proste. O wiele trudniejsze jest zrozumienie. Ludzie dziele się na wiele sposobów. Jedni uczą się zasad pisowni, a inni tworzą zasady pisowni.
-
Zapamiętywanie jest proste. O wiele trudniejsze jest zrozumienie. Ludzie dziele się na wiele sposobów. Jedni uczą się zasad pisowni, a inni tworzą zasady pisowni.
To jednak jesteś nauczycielem :) :D ;D