Sparafrazuję to co napisał Sebastian.
Postawa roszczeniowa wobec Nabonita jest kompletnie bez sensu i czysto świadkowska.
Projektowanie o tym co zrobił, czego nie zrobił, co powinien, a czego nie powinien - ludzie co z wami się dzieje?
Obrzucanie innych świniami, wymiocinami i innym brudem jest totalnie zaniżające poziom forum.
Co niektórzy tak zaangażowali się emocjonalnie w życie i prawdopodobieństwo wyjścia Nabonita z JW,
że jak coś nie pykło to wylewają na niego swój żal za niespełnione oczekiwania.
Sorry, ale on wam nic nie obiecywał tylko wy sobie rościliście od niego to czy tamto.
Wyjdzie - OK. Nie wyjdzie- też OK. To jego, a nie wasze życie. Wasze są roszczenie, a postawa roszczeniowa to cecha ludzi słabych.
Tylko słabi ludzie wkręcają sobie poczucie bycia oszukanym przez kogoś kogo wyznaczyli sobie na osobę wykreowaną w myślach.
Być może i komuś coś obiecał - tego nie wiem. Ale chyba jesteśmy na tyle dorośli i wiemy, że ludzie jedno mówią, a mogą zrobić drugie.
To szczególnie tyczy się ludzi doznających takiego dysonansu jak ŚJ poznający zakazane info o orgu.
Dlatego bez względu na powody zachowujmy poziom, bo jakbym wszedł na to forum pierwszy raz i przeczytał komentarze
co niektórych o naszym koledze Nabonicie, to ilość jadu y mnie stąd przepędziła. Sorry, ale to są złośliwe, kąśliwe komentarze.
Jak chce się komuś dołożyć to mozna w inteligentniejszy sposób i przede wszystkim do kogoś kto może odpisać na nasze zarzuty.
Na razie nie wiadomo co z Nabonitem i nikt nie wie dlaczego nie pisze. Pisanie domysłów i nakręcanie spirali nienawiści to kopanie leżącego.
Peace ludzie.
Pax pax - jak pisała Trinity.