Oni się szczycą, że dzieci w wieku kilku lat są takie mądre, a ja nie uważam ich za mądre, ale wytresowane o już pisałam. Przecież taki malec nie jest w stanie pewnych rzeczy przeanalizować, zrozumieć, on mówi tak jak mu powiedzą dorośli. Ono wyraża ich myśli i poglądy.
Ale w tym...... o to właśnie chodzi, aby myśleć tak jak oni podpowiadają, a czym wcześniej młody człowiek wyłączy samodzielność myślenia tym im jest lepiej nim kierować.
Mój brat, po moim odejściu matka tak go zaczęła szkolić, tak pilnować że on w wieku 13 lat miał mentalność 50- latka.
Wiele razy jak się wypowiadał na jakiś temat, jakbym matkę słyszała....poglądy, słownictwo. W nim nic nie było z dziecka, był poważny, zawsze zamyślony itd itp.... Ale matka puchła z dumy, jak ciotki się zachwycały jaki rozważny i młody chłopiec.
Miał chyba z 12 lat jak przyjechał do mnie z ojcem i syn oglądał donalda,mój brat normalnie pochłaniał tą bajkę z otwartymi ustami. Po godzinie jak wyluzował, zaczął się z młodym bawić, wyszło z niego prawdziwe dziecko.
I tu też mam żal do matki , że mu zabrała dzieciństwo, on nie biegał, nie grał w piłkę tylko trzymała go w domu, co przepłacił nadwagą. A później wiadomo szkoła i dzieci miały używkę...
Kiedyś przyjechał do mnie na wakacje na tydzień, jadł sporo i schudł 4 kg, ale cały czas byli na dworze, cały czas w ruchu. A więc to nie tylko mentalna krzywda, ale także grzech przeciw zdrowiu.