Szanuję pracę tego człowieka i nie raz zwrócił moją uwagę na coś ciekawego, jednak ciężko byłoby nie podchodzić do niego z dystansem. We wnioskach często odpływa, czasem analizuje pewne fakty wybiórczo i milczy na temat pewnych rzeczy. Zdarza mu się też nie mieć wiedzy na pewne tematy, na które się wypowiada (w tej sprawie wysłałem do niego wiadomość).
Czasem nieprzemyślane działanie czyni więcej szkody niż pożytku.
Nieobiektywne, albo co gorsza nie oparte na faktach komentarze
(np. na bezsensownych sensacyjnych pogłoskach) czyni więcej szkody niż pożytku.
Wybudzający się SJ zaczynają to oglądać i myślą sobie : "no tak, rzeczywiście ci
odstępcy gadają głupoty". Dlatego tak ważna jest skromność i pokora, kiedy
publicznie chcemy się za coś brać. Przy wielu doradcach jest mądrość.
Ja miałem już kilka sensacji o WTS na nasze forum, ale gdy zacząłem weryfikować, pytać
- dochodziłem do wniosku że nie warto zaczynać. Nie chcę tworzyć szumu medialnego który
tylko utrudnia weryfikację rzeczywistości.
Z drugiej strony chyba warto pamiętać, że każdy z nas w jakiejś mierze błądzi,
każdy pragnie w jakiś sposób racjonalnie komentować to co się dzieje itd.,
raz to nam wychodzi celująco, a czasem po prostu nie mamy racji.
Ja widzę na pewno dobre pobudki wielu osób, które z czystej wiary zbudowanej na Biblii,
a czasem nawet tylko czystego rozsądku stanęły przeciwko propagandzie WTS,
natomiast nie przeciwko poszczególnym SJ - i to cenię.