Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 5 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?  (Przeczytany 5441 razy)

Offline Ruben

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #15 dnia: 04 Grudzień, 2020, 11:07 »
(...) Rozumiem że na koniec miesiaca śmieciare pod okno byscie zamawiali..

Nio, ja też tak to właśnie czarno widzę.....  :P


Offline Gostek

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #16 dnia: 04 Grudzień, 2020, 11:38 »
Zwrot,, pedzioł,, I inne takie ślunske powiedzenia nie są mi obce, bo jo jes Handys z Górnego Ślunska..  ;D I kluski z modrom i rouladom tyż bych mógł ci Ruben uważyć.  ;)
« Ostatnia zmiana: 04 Grudzień, 2020, 11:42 wysłana przez Gostek »


Offline Ruben

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #17 dnia: 04 Grudzień, 2020, 11:53 »
Zwrot,, pedzioł,, I inne takie ślunske powiedzenia nie są mi obce, bo jo jes Handys z Górnego Ślunska..  ;D I kluski z modrom i rouladom tyż bych mógł ci Ruben uważyć.  ;)

...trzymam za język, może na jakimś zjeździe odstępczuchów w Ustroniu, Wiśle, lub gdziekolwiek indziej zrobimy kiejdyś zawody:

kto lepsze ślunskie uworzy: Hanys z Górnego Ślunska, czy Gorol z Mazowsza (oswojony pod Gliwicami)

...a później, ku uciesze obecnych, będziemy ich "futrować"  >:D


Offline Takajaja

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #18 dnia: 04 Grudzień, 2020, 12:06 »
...trzymam za język, może na jakimś zjeździe odstępczuchów w Ustroniu, Wiśle, lub gdziekolwiek indziej zrobimy kiejdyś zawody:

kto lepsze ślunskie uworzy: Hanys z Górnego Ślunska, czy Gorol z Mazowsza (oswojony pod Gliwicami)

...a później, ku uciesze obecnych, będziemy ich "futrować"  >:D

E to ja się pisze na taką impreze...bo ja z małopolski 😊 i na ślask mam rzut beretem😁. Przywioze deser słynne kremowki


Offline Natan

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #19 dnia: 04 Grudzień, 2020, 14:05 »
Jak byłem w Anglii i Szkocji w 1992 r. z serią wykładów po zborach Świadków, to było parę zaskoczeń.

Np. u starszego zboru na półce znalazłem Księgę Mormona i inne ciekawostki. Mówił, że trzyma to jako źródło.

Natomiast starszy zboru w Manchesterze w ogóle mnie zaskoczył. Miał na półce wielotomowy komentarz do Starego i Nowego Testamentu autorstwa prezbiterianina (w tym przypadku umiarkowanego kalwinisty), Alberta Barnesa. Imponujący to był widok, pięknie, ozdobnie oprawione tomy. Najważniejsza jednak jest ich treść: dobitne głoszenie Boskości Chrystusa, Osobowości i Boskości Ducha Św., dowodzenie Trójcy na podstawie formuły chrzcielnej w Mateusza 28:19, stanowcze głoszenie piekła, a przede wszystkim zbawienia z łaski przez wiarę, bez wstępnych zasług człowieka, a uczynki są owocem łaski i duchowego odrodzenia. Przyznacie, że u nas w Polsce, raczej rzadko kto by miał na widoku takie publikacje, a tym bardziej nadzorca zboru.

Inny brat, mój gospodarz, był miejscowym bardzo lubianym przyrodnikiem i fotografem kącika przyrodniczego w gazecie. Miał bardzo dobre relacje z miejscową społecznością. Też trochę nietypowe. Gdy potem zmarł, w tejże gazecie zamieszczono artykuł wspomnieniowy o nim. Nie spotkałem się z tym w Polsce.   
« Ostatnia zmiana: 04 Grudzień, 2020, 14:27 wysłana przez Natan »


Offline Asia1984

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #20 dnia: 05 Grudzień, 2020, 11:31 »
A skad u Ciebie przypuszczenie że Roszada angielskiego nie zna? 🤔
Ja nie wyczytałam tu tak owej informacji w tym wątku. Chyba, że ślepote mam bezobjawową

odwrotnej wiadomosci ze Roszada zna jezyk angielski tez tutaj nie wyczytalas i ja tez nie wyczytalam. Roszada trzyma nas w tej kwestii w niepewnosci. ujmujac rzecz statystycznie, to jest o wiele wieksze prawdopodobienstwo ze Roszada angielski nie zna, nizeli zna. ja nikogo (oprocz malej grupy uczniow w szkole, kiedy chodzilam) to nie znam zeby umial po angielsku. poznalam SJ ale z ameryki, wiec sie nie liczy. a teraz przez forum poznalam Natana, ktory umie po angielsku, i to jest jedyna osoba. ja prosilam o studium w angielskim jezyku, ale ona sie nie zgodzila, bo lepiej dla mnie jak bede miec studium po polsku to lepiej poznam nauki SJ itd. no, ale ona dala mi biblie po angielsku, i to bylo w tym czasie jak jeszcze nie byla wydana biblia srebna po polsku. oprocz tego to mam What can the bible teach us? (ta nowa srebna ksiazka do studium z zainteresowanym) ale pisac to rzadko kiedy ale pisze z nia


Offline Sebastian

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #21 dnia: 05 Grudzień, 2020, 17:47 »
Roszada trzyma nas w tej kwestii w niepewnosci.
a czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy Włodek _osobiście_ zna język obcy czy nie zna?!

Przecież posiadając książkę w niezrozumiałym dla nas obcym języku można np.:
- wpisać w google pewne wyrażenia i sobie coś wyrywkowo przetłumaczyć
- zapytać kolegę o znaczenie konkretnego akapitu
- być w trakcie nauki języka obcego (dziś nie umiem a za dwa lata będę miał certyfikat)
- wręczyć ją jako prezent osobie która ten język zna
- itd. itp.

Skoro poprosił o książkę w konkretnym języku, to widocznie była mu potrzebna i już

Ja mam inne wytłumaczenie tej „niesłowności” amerykańskich świadków.

Włodek w swojej skromności mógł nie pomyśleć że już wtedy jego „zła” sława jako „największego wroga Boga Jehowy w całej Europie” :) mogła siegać daleko poza granice Polski.

Przykładowo ktoś _szczerze_ obiecuje że wyśle i naprawdę _chce_ wysłać, a po powrocie do USA chwali się „błogosławieństwami” jakich w Polsce zaznał. I opowiada w zborze że ludzie sie interesują, a jeden taki (nazywa się Włodek Bednarski) poprosił nawet o Biblię po angielsku. Piękne „budujące” opowiadanko z nieoczekiwanym finałem. Ktoś posłuchał do końca a potem pyta: „jak miał na nazwisko ten pan Włodek co prosił o Biblię? Możesz powtórzyć? Bednarski?!” i w tym momencie widać wielkie przerażenie w oczach osoby proszącej o potwierdzenie nazwiska. Po chwili osoba która miała wysłać Włodkowi tę angielską Biblię dowiaduje się że jeśli to jest „WŁAŚNIE TEN” Włodek Bednarski to lepiej mu niczego nie wysyłać, bo to jest „wróg Jehowy” i on zapewne użyje tej konkretnej Biblii do „szkalowania” Organizacji Bożej...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Ruben

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #22 dnia: 05 Grudzień, 2020, 18:02 »
Ja mam za to trywialne wyjaśnienie: skoro przyjaźnie w zborze są warunkowe, to po powrocie do siebie po prostu zapomnieli o jakimś polskim dziwaku.

Zeby coś wysłać za granice, (poza pocztówką) to trzeba się trochę wysilić, i wydać te parę dolców na przesyłkę. Atmosfera zgromadzenia minęła, to i o ‚dziwaku’ z którym nie zamierzali się przyjaźnić- bo po co- zapomnieli.
Smutne, jak i cała ta organizacja, i jej blichtr......


Offline Sebastian

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #23 dnia: 05 Grudzień, 2020, 18:12 »
Opisując Świadków Jehowy z innych krajów możemy popełniać błąd wynikający z niereprezentatywności próby opisywanej społeczności.

Przykładowo ktoś należy do polskiego zboru w Polsce i w jego zborze dominują stare marudy, takie co im sie nigdy nic w życiu nie podoba, zawsze nie w humorze zawsze niezadowoleni itd. itp., a osoby pogodne i uśmiechnięte można policzyć na palcach.

Taki ktoś jedzie na „międzynarodowy” kongres i tam spotyka „braci z Ameryki”, którzy są w wyśmienitych humorach, umieją cieszyć się i w ogóle. Ale ten obserwator nie wie, że ci wspaniali „bracia z Ameryki” mogą stanowić _wyjątek_ na tle swojego amerykańskiego zboru.

Po pierwsze, są to przedstawiciele tych lepiej sytuowanych materialnie osób, których stać na wakacje i stać na bilety lotnicze.

Po drugie, to „przykładni” bracia którzy dostali pisemną rekomendację od amerykańskiej starszyzny że „nie narobią organizacji wstydu” tutaj w Polsce.

Po trzecie, z takiego przeciętnego amerykańskiego zboru przyjechało troje wybrańców, a za oceanem pozostało kilkadziesięciu bezrobotnych amerykańskich smutasów, mieszkających (jak przystało na amerykańską biedotę) w rozwalających się używanych przyczepach kempingowych.

A my tutaj w Polsce błędnie sobie myślimy że wszyscy amerykańscy świadkowie Jehowy są bardziej pogodni od polskich świadków Jehowy.
« Ostatnia zmiana: 05 Grudzień, 2020, 18:17 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Asia1984

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #24 dnia: 05 Grudzień, 2020, 20:42 »
a czy to ma jakiekolwiek znaczenie czy Włodek _osobiście_ zna język obcy czy nie zna?!

Przecież posiadając książkę w niezrozumiałym dla nas obcym języku można np.:
- wpisać w google pewne wyrażenia i sobie coś wyrywkowo przetłumaczyć
- zapytać kolegę o znaczenie konkretnego akapitu
- być w trakcie nauki języka obcego (dziś nie umiem a za dwa lata będę miał certyfikat)
- wręczyć ją jako prezent osobie która ten język zna
- itd. itp.

Skoro poprosił o książkę w konkretnym języku, to widocznie była mu potrzebna i już

Ja mam inne wytłumaczenie tej „niesłowności” amerykańskich świadków.

Włodek w swojej skromności mógł nie pomyśleć że już wtedy jego „zła” sława jako „największego wroga Boga Jehowy w całej Europie” :) mogła siegać daleko poza granice Polski.

Przykładowo ktoś _szczerze_ obiecuje że wyśle i naprawdę _chce_ wysłać, a po powrocie do USA chwali się „błogosławieństwami” jakich w Polsce zaznał. I opowiada w zborze że ludzie sie interesują, a jeden taki (nazywa się Włodek Bednarski) poprosił nawet o Biblię po angielsku. Piękne „budujące” opowiadanko z nieoczekiwanym finałem. Ktoś posłuchał do końca a potem pyta: „jak miał na nazwisko ten pan Włodek co prosił o Biblię? Możesz powtórzyć? Bednarski?!” i w tym momencie widać wielkie przerażenie w oczach osoby proszącej o potwierdzenie nazwiska. Po chwili osoba która miała wysłać Włodkowi tę angielską Biblię dowiaduje się że jeśli to jest „WŁAŚNIE TEN” Włodek Bednarski to lepiej mu niczego nie wysyłać, bo to jest „wróg Jehowy” i on zapewne użyje tej konkretnej Biblii do „szkalowania” Organizacji Bożej...

hahahahaha, ale sie usmialam, super wytlumaczenie.

a co do tego "jakie to ma znaczenie czy Roszada zna jezyk angielski", to powiedz to im a nie mnie. ale skoro SJ z Ameryki nie chciala ze mna miec studium po angielsku, choc po angielsku umiem (no moze nie perfekt, ale umiem), to tym bardzie Roszadzie by nie dali biblii...

choc Ruben tez mogl miec racje ze swoim wytlumaczeniem...

Sebastian a Ty pracujesz w Urzedzie Statystycznym, albo uczysz statystyki na studiach? tos polecial z tym tekstem "blad wynikajacy itd".musze powiedziec ze powiedziales cenna uwage...


Offline Sebastian

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #25 dnia: 05 Grudzień, 2020, 21:15 »
hahahahaha, ale sie usmialam, super wytlumaczenie.
ja jestem o wiele mniej znany od Włodka, a mimo to moje nazwisko też ma swoją siłę rażenia :)

członkowie dalszej rodziny opowiadali mi sytuację, w której świadkowie Jehowy ZAPRZESTALI dostarczania publikacji osobie, która zawarła związek małżeński i umieściła sobie na drzwiach wizytówkę z nowym nazwiskiem.

Nieco mnie zdziwiło, że ktoś w _innym_województwie_ skojarzył nazwisko na drzwiach z moją skromną osobą i na tej podstawie podjął decyzję o niedostarczaniu literatury.

A przecież moje nazwisko "ma moc" 0,01% mocy nazwiska Bednarski...
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Sebastian

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #26 dnia: 27 Grudzień, 2020, 03:48 »
Natomiast starszy zboru w Manchesterze w ogóle mnie zaskoczył. Miał na półce wielotomowy komentarz do Starego i Nowego Testamentu autorstwa prezbiterianina (w tym przypadku umiarkowanego kalwinisty), Alberta Barnesa. Imponujący to był widok, pięknie, ozdobnie oprawione tomy. Najważniejsza jednak jest ich treść: dobitne głoszenie Boskości Chrystusa, Osobowości i Boskości Ducha Św., dowodzenie Trójcy na podstawie formuły chrzcielnej w Mateusza 28:19, stanowcze głoszenie piekła, a przede wszystkim zbawienia z łaski przez wiarę, bez wstępnych zasług człowieka, a uczynki są owocem łaski i duchowego odrodzenia. Przyznacie, że u nas w Polsce, raczej rzadko kto by miał na widoku takie publikacje, a tym bardziej nadzorca zboru.
dopytam o szczegóły: czy ów starszy z Manchesteru po prostu posiadał protestancką publikację czy także ją czytał i prywatnie przyznał się Tobie do podzielania opisanych w tejże publikacji ("nieprawowiernych" z pkt widzenia jw.org) poglądów?!

Ja od siebie mogę powiedzieć, że w latach 90-tych poznałem kilku "kolekcjonerów" wydawnictw adwentystycznych i wydawnictw zielonoświątkowych;

Kolekcjonerzy twierdzili że mają plany dot. głoszenia przedstawicielom mniejszości wyznaniowych w Polsce, ale jakoś efektów tego głoszenia nie było... Trzeba jednak przyznać że sięgali po te pozycje z "właściwym" nastawieniem (na zasadzie "trzeba poznać język wroga").
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Natan

Odp: Czy ŚJ z różnych państw są inni niż nasi?
« Odpowiedź #27 dnia: 27 Grudzień, 2020, 08:16 »
dopytam o szczegóły: czy ów starszy z Manchesteru po prostu posiadał protestancką publikację czy także ją czytał i prywatnie przyznał się Tobie do podzielania opisanych w tejże publikacji ("nieprawowiernych" z pkt widzenia jw.org) poglądów?!

Sebastianie, byłem u tego starszego tylko z krótką wizytą wraz z przedstawicielem Domu Betel w Londynie. W ogóle nie rozmawialiśmy o tej literaturze. Trudno, żeby mi się do czegoś prywatnie przyznał, skoro praktycznie się nie znaliśmy. Zatem w ogóle nie mam wiedzy na temat tego, jaki użytek ów starszy robił z tego rodzaju publikacji.