Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: zona_abrahama w 28 Grudzień, 2018, 08:32
-
Kochani, jeśli był taki temat, to przepraszam.
Jak myślicie, skąd wynika ten spadek w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat? Możliwe, że pomożecie w tworzeniu pewnego materiału :)
-
Internet otwiera ludziom oczy. Okazało się że "król jest nagi". Jak się ktoś chrzci to głównie dzieci wychowywane "w prawdzie". Wykłady do chrztu na zgromadzeniach obwodowych mówione są do nikogo bo nie ma kandydatów. Studiujący przed chrztem dowiadują z internetu o drugiej stronie medalu.
-
Kochani, jeśli był taki temat, to przepraszam.
Jak myślicie, skąd wynika ten spadek w Polsce w ciągu ostatnich 10 lat? Możliwe, że pomożecie w tworzeniu pewnego materiału :)
Czuję się kochany, przynajmniej w tym wątku. :)
Cały materiał statystyczny jest tu:
Polska:
http://piotrandryszczak.pl/polemika2aa/najwazniejsze-dane-statystyczne-dotyczace-swiadkow-jehowy2.html
Świat:
http://piotrandryszczak.pl/polemika2aa/najwazniejsze-dane-statystyczne-dotyczace-swiadkow-jehowy.html
To są statystyki.
Ale przyczyny?
Ooo to pewnie kilka czynników składa się na to:
w Polsce był okres hossy teraz jest bessa
laicyzacja ogólna na świecie
działania exŚJ ogólne (forum, manifestacje, kontaktowanie się ze sobą, mapka)
działania exŚJ medialne (TV, prasa, net)
publikacje krytyczne i strony yutuberów, z artykułami i blogi
brak daty mobilizującej
mała efektywność stojaków, zamiast głoszenia
afera pedofilska i nawoływanie ciągłe o kasę
tyle mi przychodzi do głowy na poczekaniu. :)
-
Przeciętny głosiciel zaczyna dostrzegać,że wymagania wobec niego nijak się mają do rzeczywistości.To co normalne zaczyna być grzechem ,a do tego wszelkiego rodzaju oskarżenia wysuwane wobec organizacji sprawiają że łuski z oczu spadają.
-
Król jest nagi - dokładnie! Samozwańcze oszołomy.
Mnie do nich mocno zraził brudkasting - ich snobistyczny styl, rozmach samej produkcji jak ja na chleb nie miałem, perfekcyjnie przygotowane monologi trącące kontrolą myśli i aroganckie mini - nie bez kozery są tak wielcy w tym ekranie - zła morda mówi nawet wtedy, gdy nic nie mówi!
-
Uważam że gdyby ŚJ studiowali z zainteresowanymi drugą i trzecią ksiąźkę, wtedy to ziarno nie wyrosłoby na skale a na żyznej ziemi.Wtedy tacy zainteresowani i bracia nie dawali by wiary informacją które moga ich zrujnować duchowo.Spadku by nie było.Pewnie polubień nie bedzie.
-
No właśnie, wydaje mi się, że u nas dużo się dzieje - jasne, po angielsku jest więcej materiałów i aktywistów, ale nasze działania są w "języku serca", że tak zakpię z ORGa ;)
-
To proste. Głoszenie nie przynosi już właściwie żadnych efektów. Faktyczne przyjście do zboru nowych osób to za małe zasilenie szeregów nawet łącznie z dziećmi świadków, bo liczba nieczynnych, odłączających się i wykluczanych jest większa. Ludzie w tej społeczności mają coraz więcej własnych problemów, na które organizacja nie umie nic zaradzić, ich poziom frustracji rośnie, aż osiąga masę krytyczną i coś pęka. Porady by więcej głosić, modlić się czy studiować Biblię są nieżyciowe i durne. Organizacja sama w dużej mierze stwarza problemy głosicieli stawiając przed nimi wymagania, których nie mają chęci spełnić, wciąż słysząc że robią za mało dla Boga. Spirala błędnego koła nakręca się i tworzy problemy wtórne. Do tego dochodzi niska samoocena również tworzona przez obraz jaki podaje WTS i stąd prosta droga by zwariować lub się przebudzić. Niestety latami wtłaczany intelektualno-"duchowy" chłam robi swoje i człowiek tam będący czuje się tak osaczony, że nie jest w stanie wykonać najmniejszego ruchu, by zacząć się uwalniać. Czasem to się udaje, ale póki co są to jednostkowe przypadki, nie ma więc mowy o masowym exodusie. Następują jakieś zdarzenia w życiu głosiciela, które otwierają mu oczy i już nie może ich zbagatelizować. Najczęściej jednak jest to powolne odpływanie od zboru na skutek braku motywacji do udzielania się, obowiązki rodzinne, zabieganie o pieniądz, lenistwo itp.
-
Uważam że gdyby ŚJ studiowali z zainteresowanymi drugą i trzecią ksiąźkę, wtedy to ziarno nie wyrosłoby na skale a na żyznej ziemi.
Toć oni studiują kilka książek. Studium odbywa się non stop, co tydzień.
Ty nie masz pojęcia w temacie widzę. :-\
Jak ktoś muł jako zainteresowany to i dwie książki studiują, albo zaczynają tę samą kilka razy.
-
Temat znam że tak powiem od podszewki.
-
Temat znam że tak powiem od podszewki.
Nie widać tego. :-\
Pewnie ta podszewka była wiele lat temu.
-
To proste. Głoszenie nie przynosi już właściwie żadnych efektów. Faktyczne przyjście do zboru nowych osób to za małe zasilenie szeregów nawet łącznie z dziećmi świadków, bo liczba nieczynnych, odłączających się i wykluczanych jest większa. Ludzie w tej społeczności mają coraz więcej własnych problemów, na które organizacja nie umie nic zaradzić, ich poziom frustracji rośnie, aż osiąga masę krytyczną i coś pęka. Porady by więcej głosić, modlić się czy studiować Biblię są nieżyciowe i durne. Organizacja sama w dużej mierze stwarza problemy głosicieli stawiając przed nimi wymagania, których nie mają chęci spełnić, wciąż słysząc że robią za mało dla Boga. Spirala błędnego koła nakręca się i tworzy problemy wtórne. Do tego dochodzi niska samoocena również tworzona przez obraz jaki podaje WTS i stąd prosta droga by zwariować lub się przebudzić. Niestety latami wtłaczany intelektualno-"duchowy" chłam robi swoje i człowiek tam będący czuje się tak osaczony, że nie jest w stanie wykonać najmniejszego ruchu, by zacząć się uwalniać. Czasem to się udaje, ale póki co są to jednostkowe przypadki, nie ma więc mowy o masowym exodusie. Następują jakieś zdarzenia w życiu głosiciela, które otwierają mu oczy i już nie może ich zbagatelizować. Najczęściej jednak jest to powolne odpływanie od zboru na skutek braku motywacji do udzielania się, obowiązki rodzinne, zabieganie o pieniądz, lenistwo itp.
Ok, to wszystko się dzieje, ale przecież na świecie pewnie też - co sprawia, że ta nasza Polska i spora część Europy wschodniej marnieje? Taki klimat?
-
Inne przyczyny, których nie wymieniłem powyżej:
powoli bogacąc się tracimy ducha, jak w krajach Zachodu;
nastąpiło pewne przejedzenie, i uszło powietrze z wielu po tym, gdy nie wypaliło "pokolenie roku 1914";
liczne zmiany nauk, mogą też u niektórych wywoływać refleksje, że nie ma stałej prawdy.
Nie są to tylko dla Polski charakterystyczne objawy, ale Polacy już w latach 20. XX w. wywołali ferment w Towarzystwie w USA.
Polacy też w 1980 namieszali z Solidarnością, a nie inny naród.
Jesteśmy bojowi i tyle. :)
-
suchajta kochani
poszliśmy wczora na zebranie a tam filmik
głowa rodziny wypełnia wniosek do służby pionierskiej,
ale nie jakiś kawaler czy darmozjad nie nie
on starszy, żona duchowa, córka pionierka, on ją wspiera finansowo duchowo cycuś glańcuś
no więc w czym ból?
retrospekcja: brat idzie do służby ze starszym a ten mj truje że mało, mało studiuów,
że nie ma żadnego studium z obcym, (z dziećmi sie nie liczy)
że powinien dokładniej bardziej mocniej!
(nie mają litości, scenkę grają Japończycy)
i co mi się zaświeciło w głowie?
głoszą, stoją na stojaku i nic to nie daje, pogłowia jest mało!
dlatego starszy zmył mu głowę na moście (podczas służby)
i ten przyszedł do domu i wypisał wniosek
czyli widać że stojaki g dają
nie było jak wycieranie klatek
zawsze można było kogoś ustrzelić
i jeszcze ci Japończycy którzy i tak dają orgowi więcej niż trzeba
-
Polacy, to na ogół życzliwi ludzie, słyną z gościnności.
Ostatnią koszulę byśmy oddali.
Tacy jesteśmy.
Ale jak się Polak zorientuje, że jest robiony w bambuko,
To niestety, włącza się bojowa dusza.
I myślę, że ta świadomość, że CK robi sobie na nas interes,
powoduje, że wielu odchodzi.
Nawet, jeśli fizycznie wielu tkwi w zborach, to kończy się gorliwość.
Pod każdym względem.
Oczywiście, niemałą role odgrywa tu internet.
-
Likwidacja sal królestwa, zborów też u niektórych mogła wywołać zniechęcenie.
Likwidacja grupowego studium książki i grupowych przygotowań do studium też mogło być kolejnym kamyczkiem.
Zapewne co rusz nowe akcje finansowe, zbieranie na 'paliwo' dla NO, i inne wymieniane, także powodują jakiś wewnętrzny bunt.
To po prostu się zbiera, zbiera, aż się czarka przelewa.
Wydaje mi się, że wzrasta świadomość ŚJ, iż w dużym stopniu nie różnimy się od ogółu, prócz krzyczenia o tym, jacy jesteśmy wyjątkowi.
ŚJ zaczynają zauważać, chcąc czy nie chcąc, że pewne ich zwyczaje przypominają kościelne, te które sami tak krytykują. :)
-
Japonia biła rekordy w 80 i 90 latach XX wieku. Przez ostatnie lata jednak była mocno pod kreską. Chcą ich ponownie rozbujać.
Ale zobaczcie co wnosi do sprawy Strażnica z października 2018 roku. Drugi artykuł do studium "Uczmy prawdy" strona 11 kom. 2:
..."ale wszyscy jesteśmy nauczycielami dobrej nowiny. To zajecie jest tak ważne, że angażuje się w nie sam Bóg, a my jesteśmy 'Bożymi współpracownikami' ".
- To Bóg sobie z tym nie daje rady! Jego trzeba obwinić za te słabe wyniki! Z drugiej strony, jestem mocno zdziwiony, bowiem 'to zajecie jest tak ważne', a zapomnieli wymienić imienia Jehowa. To poważny błąd i może stąd te spadki. I następna sprawa: kobiety też są nauczycielkami dobrej nowiny - czemu więc nie nakrywają głów?
Dalej, strona 12, kom. 3: ..."dlaczego mówimy, że są to podstawowe narzędzia do nauczania, a nie do głoszenia. Głoszenie oznacza upowszechnianie jakiejś wiadomości. Nauczanie to docieranie do umysłów i serc ludzi, tak by podjęli działania zgodne z tym, czego się dowiadują". W czasie, który nam pozostał na dawanie świadectwa, musimy koncentrować się przede wszystkim na rozpoczynaniu studiów biblijnych i uczeniu ludzi prawdy".
- Nie ważne już jest głoszenie dobrej nowiny, czasu jest tak mało, że teraz to trzeba od razu zakładać studia - jak widać! To jest najważniejsze! To my w XX wieku upowszechnialiśmy jakieś wiadomości. Oni teraz poszli o krok dalej. Oni już nauczają i co robią?
Ostatnie zdanie 3 komentarza:..."powinniśmy starannie wyszukiwać wszystkich, którzy są 'odpowiednio usposobieni do życia wiecznego' i pomagać im, żeby zaczęli służyć Jehowie...".
- Oni teraz znowu wyszukują. Myślałem, że my w poprzednim wieku już wszystkich znaleźliśmy! No tak, dzieci przecież w międzyczasie dorosły i ich trzeba urabiać. Widać z tego więc, jak ci amerykańscy cwaniacy, nie mówiąc nic o krachu kładą nacisk na zwiększanie ilości świadków. To po tym właśnie poznajemy, że coś jest na rzeczy, że samo głoszenie jest mniej ważne, a staje się ważna ilość osób przyprowadzana do sekty. Tylko, że jest pewien problem, a nawet dwa.
Otóż w kom. 4 na str.12 święci z ameryki piszą:
"Nie oczekujemy, że osoby nieszczere, wyniosłe czy niezainteresowane sprawami duchowymi zareagują pozytywnie na dobra nowinę. Szukamy ludzi szczerych, pokornych i spragnionych prawdy".
- Ho, ho, ho! Do tej pory tak źle się nie wypowiadali o osobach, do których kierują swoje nauki. Wiemy, że przy stojakach prawie nikt nie słucha. Świecą pustkami, dlaczego? Bo widać w Polsce nie ma ludzi "szczerych, pokornych i spragnionych ich prawdy! Z tego powodu są te spadki. Ci panowie z Warwick powinni zacząć nauczać w szkołach świeckich, aby wstępnie przygotować sobie ludzi.
I ostatni, jakże wymowny cytat; strona 12 kom. 6:
"Wizytówki. To małe, ale bardzo skuteczne narzędzia, które informują ludzi, kim jesteśmy, i kierują ich do naszego serwisu internetowego. Tam mogą dowiedzieć się o nas więcej, a nawet poprosić o studium Biblii. Do tej pory przez serwis internetowy jw.org wpłynęło ponad 400 000 takich próśb, a każdego dnia otrzymujemy setki kolejnych".
- Ciekawe, że do 'podstawowych narzędzi, które przygotowała organizacja Jehowy' do nauczania (kom. 2 str.12) nie należą stojaki. Ale, jeśli to jest prawdą co piszą, to widzimy jaką rolę pełnią. Dlatego głosiciel przy nich może być niemową. Na razie na szczęście i ten wymysł ośmiu innowatorów 'zza wielkiej kałuży' (bardzo lubię to określenie) nie przekłada się wcale na pozyskiwanie nowych chwalców Jehowy. I tak Jehowo trzymaj, aż do Armagedonu! (podkreślenia moje)
-
To, ze przed Armagedonem dużo ludzi odejdzie od Jehowy to słyszałem od moich znajomych ŚJ już z dziesięć lat temu. Tak więc nie podniecajcie się tym aż tak bardzo tylko dalej tarzajcie się jak te świnie w waszym błocie ;) ;) ;)
Taa taaaa Tramp.
-
I ostatni, jakże wymowny cytat; strona 12 kom. 6:
"Wizytówki. To małe, ale bardzo skuteczne narzędzia, które informują ludzi, kim jesteśmy, i kierują ich do naszego serwisu internetowego. Tam mogą dowiedzieć się o nas więcej, a nawet poprosić o studium Biblii. Do tej pory przez serwis internetowy jw.org wpłynęło ponad 400 000 takich próśb, a każdego dnia otrzymujemy setki kolejnych".
400 000 próśb ...
Setki kolejnych ...
A gdzie są efekty?
To gdzie są ci kandydaci do chrztu, skoro przemówienia są do pustych krzeseł dla tych kandydatów??
Po co te puste glorie??
:D
-
Nie jest łatwo wymyśleć coś co chwyci.Napewno nieraz podejmuje się próby które nie znajdują zainteresowania wśród ludzi.A przecież jest sposób prosty i oczywisty by przyciągnąć nowych do Organizacji.Naprawdę wielu by przyszło.Wielu.
-
Szczere podziękowania dla osób które jeszcze czytają literaturę i wrzucają to i owo. Ja nie daje rady już czytać :-\.
Właśnie szczere jednostki dostrzegają, że coś jest nie tak i odchodzą.
Jacek Walkiewicz w swoim przemówieniu powiedział ,,w psychologii jest coś takiego jak błysk, coś co się nam wydawało normalne w pewnym momencie takie nie jest i zmieniamy punkt widzenia na pewne sprawy" i mam nadzieję że jeszcze u wielu nastąpi ten błysk.
-
Studia z obcymi by chcieli?A jak oni tych zainteresowanych traktują.Są po pierwsze aroganccy i przekonani o własnej wyższości a po drugie moralności żadnej,zero współczucia,prawdziwe zainteresowanie zerowe.Zbierają plony tego co posiali
-
Polska jest jednym z 35 państw, w których używa się wózków i stojaków:
"W 35 krajach świata Świadkowie Jehowy wykorzystują ponad 300 000 wózków z literaturą. Dzięki temu głoszą ludziom wszędzie tam, gdzie można ich spotkać, i dokładnie pełnią swoją służbę (2 Tymoteusza 4:5)"
https://www.jw.org/pl/wiadomosci/jw/region/korea-poludniowa/udostepnianie-publikacji-biblijnych-2018-olimpiada-paraolimpiada/
Może częściowo tu jest pies pogrzebany, że nie ma wzrostów.
A Afryce, gdzie pewnie nie stawiają ich mają wzrosty.
Podają swoje statystyki dla 240 krajów.
Te 35 stojakowych to 15% państw. Pewnie większe kraje i szczególnie europejskie.
-
Polska jest jednym z 35 państw, w których używa się wózków i stojaków:
"W 35 krajach świata Świadkowie Jehowy wykorzystują ponad 300 000 wózków z literaturą. Dzięki temu głoszą ludziom wszędzie tam, gdzie można ich spotkać, i dokładnie pełnią swoją służbę (2 Tymoteusza 4:5)"
https://www.jw.org/pl/wiadomosci/jw/region/korea-poludniowa/udostepnianie-publikacji-biblijnych-2018-olimpiada-paraolimpiada/
Może częściowo tu jest pies pogrzebany, że nie ma wzrostów.
A Afryce, gdzie pewnie nie stawiają ich mają wzrosty.
Podają swoje statystyki dla 240 krajów.
Te 35 stojakowych to 15% państw. Pewnie większe kraje i szczególnie europejskie.
Wzrostów w religiach zachodu nie będzie to łabędzi śpiew,religie upadają i to nie tylko problem ŚJ. Racinger z KK zrozumiał że religia przegrywa z nauką jak twierdził profesor Wolniewicz i dlatego abdykował.Henschel-prezes WTS-u zrobił to wcześniej-gdy mu dobierali się do skóry za krew,i zaraz potem rozdzielili CK od WTS-u by CK nie odpowiadało za "wynalazki-światła-zrozumienia"-jakie serwuje na łamach WTS-u dla głosicieli
-
B16 abdykował mając 85 lat, tyle ile JP2, gdy zmarł.
F1 też pewnie jak dojdzie do 85 to zrezygnuje.
Ma 82 lata (ur. grudzień 1936).
Co to ma do tematu?
-
Rozwiązanie problemu niewielkiego wzrostu w szeregach SJ jest zadziwiająco proste.
Wystarczy podać datę rozpoczęcia Armagedonu i szeregi głosicieli wzrosną gwałtownie.Niech to będzie okres niezbyt odległy, jakieś 5,10 lat.Zobaczycie że na Zgromadzeniach bedzie brakować krzeseł dla kandydatów do chrztu.Proste.Co potem to nie wiem.
-
rozważając ten temat trzeba odpowiedzieć na dwa pytania:
(1) jakie są ogólnie przyczyny spadku
(2) pod jakim względem Polska różni sie od świata
ogólnie to wiadomo: internet, bardziej świadoma młodzież korzystająca z dostępu do informacji, afera australijska, itd. itp.
ale trudniej mi odpowiedziec na drugie pytanie: dlaczego w Polsce jest większy spadek niż w innych krajach cywilizacji zachodniej? Przecież nie mamy lepszego internetu niż inne kraje, co więcej: posługujemy sie językiem innym niż angielski, a więc mamy dostęp tylko do kilku procent wszystkich publikacji antystrażnicowych jakie wydano na całym świecie. Nasze forum skupia kilkanaście razy mniej osób niż forumy angielskojęzyczne. Jesteśmy kłótliwi i tworzone przez nas trzeciosektorowe organizacje odstępcze mają charakter nietrwały i mało efektywny. Nie ma ani jednej gazety ogolnopolskiej której redaktor naczelny byłby odstępcą i propagowałby nasze odstępcze materiały. Jeśli więc środowisko odstępcze jest słabo zorganizowane to skąd sukcesy większe niż na Zachodzie? Nie rozumiem tego...
-
Rozwiązanie problemu niewielkiego wzrostu w szeregach SJ jest zadziwiająco proste.
Wystarczy podać datę rozpoczęcia Armagedonu i szeregi głosicieli wzrosną gwałtownie
Ale po 5 latach nazwą całą organizację Fałszywym prorokiem.
To już przerabiali w 1925 i 1975.
Po tym były spadki jak cholera. Ogólnoświatowe, a nie lokalne.
-
Drogi Roszado,a wiadomo co się wydarzy za5 lub 10 lat.
-
Hej 😄 nie wiem czy ktos wrzucal ale Cedars obliczyl ze w pPolsce mamy spadek ponad -9 % najwyzszej liczby glosicieli w stosunku do 2008roku.https://youtu.be/fc0jzouf9Tc (https://youtu.be/fc0jzouf9Tc)
Hej jestesmy w elicie 😅😅😅
-
rozważając ten temat trzeba odpowiedzieć na dwa pytania:
(1) jakie są ogólnie przyczyny spadku
(2) pod jakim względem Polska różni sie od świata
Moim zdaniem Polska różni się od reszty świata tym, że w Polsce Kościół ma duże wpływy.Takie ogromne przywiązanie do tradycji tu jest no i oczywiście ten nawyk do modlitw różańcowych itp...Polska nie jest tak postępowa jak reszta świata.No i jeszcze jedno myślę, że ważne w tym kontekście.W Polskim zborze pomocy od współbraci nijak nie dostaniesz.Z tego co słyszałam zagraniczne zbory nie raz pomoc proponują i się z niej wywiązują. Myślę że dlatego tamtym osobom trudniej jest otworzyć oczy.Jeśli się mylę to mnie poprawcie z tymi zborami bo ja przebywałam tylko w dwóch polskich zborach:)
-
Drogi Roszado,a wiadomo co się wydarzy za5 lub 10 lat.
Za 5 lat będzie pewnie poniżej 110 000 głosicieli w Polsce, jeśli utrzyma się obecna tendencja, czyli ubytek 1700 osób rocznie. ;)
-
Moim zdaniem Polska różni się od reszty świata tym, że w Polsce Kościół ma duże wpływy.Takie ogromne przywiązanie do tradycji tu jest no i oczywiście ten nawyk do modlitw różańcowych itp...Polska nie jest tak postępowa jak reszta świata.No i jeszcze jedno myślę, że ważne w tym kontekście.W Polskim zborze pomocy od współbraci nijak nie dostaniesz.Z tego co słyszałam zagraniczne zbory nie raz pomoc proponują i się z niej wywiązują. Myślę że dlatego tamtym osobom trudniej jest otworzyć oczy.Jeśli się mylę to mnie poprawcie z tymi zborami bo ja przebywałam tylko w dwóch polskich zborach:)
Polski kościół ma coraz mniejsze wpływy.
Pamiętam prymasa Glempa w tv gościł często a obecny prymas Polak nie jest znany.
Wyszyńskiego każdy znał,Glempa co setny,a Polaka śmiem twierdzić co tysięczny.
Podobnie jest u śj by spytać o prezesa WTS-u,wątpię czy co tysięczny dałby dobrą odpowiedż.
-
Proszę trzymać się tematu. To nie jest na pewno wątek o KRK
-
Proszę trzymać się tematu. To nie jest na pewno wątek o KRK
KK posłużyłęm się by dać świadectwo prawdzie o śj.
Czytaj:przywódcach tych dwóch denominacji.
-
W polskich zborach realna pomoc była organizowana krótko po transformacji ustrojowej oraz przez kolejnych 8-10 lat. Jednak i to śmiem twierdzić były zrywy pojedynczych głosicieli, nie zaś zaplanowane akcje gron starszych.
Dziś każdy sobie rzepkę skrobie i jedynie pomoże sam sobie lub członkom własnej rodziny.
-
Uważam, że na pewno do spadków w Polsce przyczyniły się wszelakie działania byłych Świadków Jehowy. Wielu z nas pewnie nawet sobie nie zdaje sprawy jak wiele ich było. Zanim to forum powstało istniało kilka innych, które zrzeszały byłych ŚJ. Ponad 4 lata temu Gedeon chyba jako pierwszy były ŚJ wystąpił w telewizji (https://www.youtube.com/watch?v=8xDBwSap49I). A potem poszło już z górki. Przed Skandalistami wypisałem sobie jedynie akcje, które miały miejsce po tym, jak sam zacząłem się udzielać na "odstępczej scenie" (z góry przepraszam, jeśli coś pominąłem):
- 16 maja 2016 - wizyta w Kancelarii Prezydenta RP, rozmowa z gabinetem pani premier by zwrócić uwagę na problematykę Świadków Jehowy
- Skarżysko-Kamienna - 11 września 2016r. Nielegalna Sala Królestwa, wyłudzona od właściciela, w papierach jako "budynek gospodarczy". Inspekcja budowlana po naszym piśmie stwierdziła samowolę budowlaną i kazała przywrócić budynek do stanu sprzed samowoli.
- Manifestacja we Wrocławiu - 25–26 marca 2017. Przed Salą Królestwa i na rynku. Jednocześnie w kilku miastach w Polsce zostały wynajęte lawety z plakatami informacyjnymi. Temat podchwyciły telewizje TVP3 Wrocław i Echo.
- Akcja informacyjna przed kongresem w Warszawie - 1–2 lipca 2017r. Na tym kongresie puszczano m.in. film, w którym zaprzeczano temu, że ŚJ zapowiadali koniec na rok 1975. Był także puszczany drastyczny film ukazujący kobietę umierającą w koszmarny sposób - zamieniającą się w słup soli, pomimo, że na kongresie przychodzą rodziny z małymi dziećmi.
Zostały wykupione również reklamy w autobusach, wokół których zrobił się spory szum - pisała o nich w negatywny sposób Gazeta Wyborcza broniąc ŚJ
- Od początku lipca 2017 - akcja "Szpitale" - rozpowszechnianie w szpitalach i bibliotekach darmowych egzemplarzy książki "Czy Świadkowie Jehowy są kompetentni w orzekaniu o transfuzji krwi? Małe vademecum dla środowiska medycznego i krytyka nauki Towarzystwa Strażnica". Rozesłano i dostarczono nieodpłatnie 1185 książek - wszystkie szpitale w Polsce, wszystkie biblioteki uniwersyteckie, wojewódzkie, medyczne, lekarskie i inne, wszystkie miejskie biblioteki lub powiatowe (czasem miejsko-gminne) z miast powyżej 11 500 mieszkańców.
- Akcja informacyjna przed kongresem w Płocku - 28-30 lipca 2017r.
- Manifestacja przed Biurem Oddziału w Nadarzynie - 22 września 2017r.
- Akcja ulotkowa "Bezpieczeństwo Twojej rodziny" - wydrukowano i rozesłano na obszarze Dolnego Śląska ok. 150 tysięcy ulotek.
- Akcja informacyjna na rynku w Twardogórze - 31 marca 2018r.
- Akcja infomarcyjna na rynku w Gliwicach - 16 czerwca 2018r.
- Akcja informacyjna przed kongresem w Gdańsku - 10-12 sierpnia 2018r.
- Akcja informacyjna na Placu Planty w Goleniowie - 20 październik 2018r.
- Akcja ulotkowa "100 paczek po 100 ulotek" - rozesłano do ludzi w całej Polsce kilkanaście tysięcy ulotek w ponad 70 paczkach.
- 26 lipca każdego roku - "Dzień Pamięci Ofiar Strażnicy" - żółte wstążki i kwiaty zostawiane pod salami królestwa w ramach pamięci o ofiarach pedofilii i polityki zakazu transfuzji krwi
To wszystko w ciągu ostatnich niecałych 3 lat. Jak widać trochę tego było/jest :).
-
Uważam, że na pewno do spadków w Polsce przyczyniły się wszelakie działania byłych Świadków Jehowy. Wielu z nas pewnie nawet sobie nie zdaje sprawy jak wiele ich było. Zanim to forum powstało istniało kilka innych, które zrzeszały byłych ŚJ. Ponad 4 lata temu Gedeon chyba jako pierwszy były ŚJ wystąpił w telewizji (https://www.youtube.com/watch?v=8xDBwSap49I). A potem poszło już z górki. Przed Skandalistami wypisałem sobie jedynie akcje, które miały miejsce po tym, jak sam zacząłem się udzielać na "odstępczej scenie" (z góry przepraszam, jeśli coś pominąłem):
- 16 maja 2016 - wizyta w Kancelarii Prezydenta RP, rozmowa z gabinetem pani premier by zwrócić uwagę na problematykę Świadków Jehowy
- Skarżysko-Kamienna - 11 września 2016r. Nielegalna Sala Królestwa, wyłudzona od właściciela, w papierach jako "budynek gospodarczy". Inspekcja budowlana po naszym piśmie stwierdziła samowolę budowlaną i kazała przywrócić budynek do stanu sprzed samowoli.
- Manifestacja we Wrocławiu - 25–26 marca 2017. Przed Salą Królestwa i na rynku. Jednocześnie w kilku miastach w Polsce zostały wynajęte lawety z plakatami informacyjnymi. Temat podchwyciły telewizje TVP3 Wrocław i Echo.
- Akcja informacyjna przed kongresem w Warszawie - 1–2 lipca 2017r. Na tym kongresie puszczano m.in. film, w którym zaprzeczano temu, że ŚJ zapowiadali koniec na rok 1975. Był także puszczany drastyczny film ukazujący kobietę umierającą w koszmarny sposób - zamieniającą się w słup soli, pomimo, że na kongresie przychodzą rodziny z małymi dziećmi.
Zostały wykupione również reklamy w autobusach, wokół których zrobił się spory szum - pisała o nich w negatywny sposób Gazeta Wyborcza broniąc ŚJ
- Od początku lipca 2017 - akcja "Szpitale" - rozpowszechnianie w szpitalach i bibliotekach darmowych egzemplarzy książki "Czy Świadkowie Jehowy są kompetentni w orzekaniu o transfuzji krwi? Małe vademecum dla środowiska medycznego i krytyka nauki Towarzystwa Strażnica". Rozesłano i dostarczono nieodpłatnie 1185 książek - wszystkie szpitale w Polsce, wszystkie biblioteki uniwersyteckie, wojewódzkie, medyczne, lekarskie i inne, wszystkie miejskie biblioteki lub powiatowe (czasem miejsko-gminne) z miast powyżej 11 500 mieszkańców.
- Akcja informacyjna przed kongresem w Płocku - 28-30 lipca 2017r.
- Manifestacja przed Biurem Oddziału w Nadarzynie - 22 września 2017r.
- Akcja ulotkowa "Bezpieczeństwo Twojej rodziny" - wydrukowano i rozesłano na obszarze Dolnego Śląska ok. 150 tysięcy ulotek.
- Akcja informacyjna na rynku w Twardogórze - 31 marca 2018r.
- Akcja infomarcyjna na rynku w Gliwicach - 16 czerwca 2018r.
- Akcja informacyjna przed kongresem w Gdańsku - 10-12 sierpnia 2018r.
- Akcja informacyjna na Placu Planty w Goleniowie - 20 październik 2018r.
- Akcja ulotkowa "100 paczek po 100 ulotek" - rozesłano do ludzi w całej Polsce kilkanaście tysięcy ulotek w ponad 70 paczkach.
- 26 lipca każdego roku - "Dzień Pamięci Ofiar Strażnicy" - żółte wstążki i kwiaty zostawiane pod salami królestwa w ramach pamięci o ofiarach pedofilii i polityki zakazu transfuzji krwi
To wszystko w ciągu ostatnich niecałych 3 lat. Jak widać trochę tego było/jest :).
Ooooo, właśnie czegoś takiego potrzebowałam! Dziękuję ogromnie!
-
myślę że Polska wyróżnia się medialną aktywnością odstępców
my mamy nasze gwiazdy medialne: Sarę i Agatę i Tomka :)
mam pytanie do poliglotów: czy w innych państwach jest podobnie?
Czy np. w czeskich mediach są czeskojęzyczni odstępcy którzy są tak aktywni jak Sara i Agata i Tomek?
Czy np. w norweskich mediach są norweskojęzyczni odstępcy którzy są tak aktywni jak Sara i Agata i Tomek?
Czy np. w hiszpańskich mediach są hiszpańskojęzyczni odstępcy którzy są tak aktywni jak Sara i Agata i Tomek?
Czy np. w francuskich mediach są francuskojęzyczni odstępcy którzy są tak aktywni jak Sara i Agata i Tomek?
Chodzi o to czy to co robi nasza wielka trójka jest europejską normą czy wyjątkiem na skalę Europy lub na skalę ogólnoświatową...
-
Puma napisała (cyt.) "Moim zdaniem Polska różni się od reszty świata tym, że w Polsce Kościół ma duże wpływy.Takie ogromne przywiązanie do tradycji tu jest no i oczywiście ten nawyk do modlitw różańcowych itp."
zastanawiam się jak odnieść to zjawisko do spadku liczebności świadków Jehowy - czyżby wg Pumy masowo ŚJ opuszczali zbór po to, aby zacząć chodzić na nabożeństwa różańcowe? Dziwne, nigdy nie słyszałem o takiej motywacji... Nie wykluczam że w pojedynczych przypadkach tak może być, ale czy takie zjawisko ma charakter masowy?
Chociaż z drugiej strony patrząc, jestem w stanie wyobrazić sobie że ze zboru świadków Jehowy odchodzi np. emerytka i ta emerytka zaczęłaby chodzic do kościoła na nabożeństwa majowe czy na nabożeństwa różańcowe...
Taka emerytka stosunkowo łatwo znalazłaby sobie koleżanki w swoim wieku, a z tym wiążą się takie korzyści społeczne jak odprowadzenie koleżanek do ich domów... z czasem ma już kogo zaprosić do mieszkania na herbatę, jest z kim pogadać o pogodzie i o tym która maść na żylaki jest bardziej skuteczna i człowiek nie jest już zupełnie sam... A po czeskiej stronie granicy aktywność środowisk kościelnych mniejsza, więc czeska emerytka nie znajdzie tak łatwo koleżanek w swoim wieku jak polska emerytka... I to wyjaśniałoby w jakimś niewielkim stopniu związek przyczynowo-skutkowy między przywiązaniem Polaków do modlitw różańcowych a spadkiem liczebności świadków Jehowy. Ale moim zdaniem jest to jednak zjawisko na tyle rzadkie, że chyba nie da się go uchwycić statystycznie. Gdyby przepytać tysiąc odstępców „dlaczego opuściłeś zbór” to wątpię aby znalazło się dziesięciu którzy odpowiedzą „chciałem chodzić do kościoła na nabożeństwa różańcowe”...
Natomiast silna pozycja Kościoła Katolickiego może wg mnie skutkować w nieco inny sposób: przykładowo w Polsce istnieją diecezjalne ośrodki pomocy dla ofiar sekt czy też zakonne ośrodki pomocy dla ofiar sekt (np. takie z jakimi nawiązał współprace nasz forumowicz NNN) i te właśnie ośrodki pomocy dla ofiar sekt też mogą mieć udział w notowanym od lat spadku liczebnym świadków Jehowy
-
A może to że po zmianie ustroju bardzo dużo ludzi przychodziło do świadków, nie byli szczególnie zaangażowani, coś się zmieniło, poczuli wolność... wolność od państwa... jak zmiany to i wolność od kościoła ... no i świadkowie wydawali się taką wolnościa... nie wiem. Bo na całym świecie jest wzrost to w Europie jest spadek ale we wschodniej i centralnej Europie jest znaczny a w Polsce największy na świecie (tu się powołuje na dane Cedarsa). W takiej Portugalii w całym kraju przybyło chyba 17 nowych głosicieli przez 10 lat. No a u nas ubyło ponad 10 tysięcy...
Jak sebastian pisał nie mamy za dużo informacji jak działają nasi zagraniczni "koledzy". Czy w Niemczech exy występują w TV i innych mediach? Co powoduje że w USA mimo że tak dużo materiałów jest w języku angielskim nie ma takiego dużego spadku? takie pytania mnie zastanawiają...
-
moje trzy grosze:
Jak podaje Biblia, w chwili śmierci Jezusa - zasłona w miejscu najświętszym rozdarła się, ukazując jego skrywany przez wieki obraz, tak w obecnym czasie NASZE FORUM i inne fora pokazuje prawdziwe oblicze sekty (Ww) - tym, którzy zabiegają i pragną poznać kulisy jej oszukańczej metody zwabiania tych, którzy są szczerego i uczciwego serca.
Dlatego między innymi widzimy poprzez liczebne jawne oznajmiane wskaźniki sekty(Ww), kurczący się ubytek obrzydliwej sekty (Ww) w Polsce, pragnąłbym aby wzrost ubytku nie był na poziomie ''-1%'', ale na -10% lub wyżej, aby rozsypało się, to kłębowisko fałszywej destrukcyjnej nauki 8guru sekty (Ww).
-
W bogatych krajach zachodu Europy odpływ od wszystkich religii chrześcijańskich jest znaczny na rzecz islamu.
Polska aspiruje do krajów zachodu, jesteśmy coraz bardziej zamożni, mamy lepsze warunki życia i dostęp do informacji. Na religię nie mamy już czasu, lepiej iść na spacer niż do kościoła / sali królestwa. Islamu na szczęście JESZCZE nie mamy.
Polska jest najszybciej laicyzującyn się krajem na świecie. Spadek owieczek w KK to świetna wiadomość dla Polski, a sekty jak np SJ dostają rykoszetem. Stare, religijne pokolenie wymiera, młodzi nie są tak naiwni jak ich rodzice. Tutaj upatrywałbym przyczyny, zainteresowanych odsyłam do artykułu z Rzeczpospolitej:
https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/181009664-Polacy-odchodza-od-Kosciola-Najszybszy-spadek-na-swiecie.html
Sent from my Redmi 3 using Tapatalk
-
W bogatych krajach zachodu Europy odpływ od wszystkich religii chrześcijańskich jest znaczny na rzecz islamu.
Polska aspiruje do krajów zachodu, jesteśmy coraz bardziej zamożni, mamy lepsze warunki życia i dostęp do informacji. Na religię nie mamy już czasu, lepiej iść na spacer niż do kościoła / sali królestwa. Islamu na szczęście JESZCZE nie mamy.
Polska jest najszybciej laicyzującyn się krajem na świecie. Spadek owieczek w KK to świetna wiadomość dla Polski, a sekty jak np SJ dostają rykoszetem. Stare, religijne pokolenie wymiera, młodzi nie są tak naiwni jak ich rodzice. Tutaj upatrywałbym przyczyny, zainteresowanych odsyłam do artykułu z Rzeczpospolitej:
https://www.rp.pl/Spoleczenstwo/181009664-Polacy-odchodza-od-Kosciola-Najszybszy-spadek-na-swiecie.html
Sent from my Redmi 3 using Tapatalk
Odpływ do islamu może być coraz większy,jak imigranci będą zawierać związki małżeńskie z europejkami i płodzić licznie dzieci.
Islam nie jest atrakcyjny a agresywny zniewalający,wyobrażcie sobie że dziewczyna w Iranie zostaje śj,lub chłopak czyta Biblię...
Znam przypadki jak imigranci w grupce pojawili się w mieście portowym w Polsce,to zaraz musieli zwijać swoje tyłki do Niemiec,także Polsce i Polkom to nie grozi.
-
Islam w Polsce to kwestia czasu. Zwróć uwagę, że w minionym roku przyjechała do Polski rekordowa liczba imigrantów z islamskiego Pakistanu i częściowo islamskich Indii. Ta liczba będzie się zwiększać, bo Polakom nie chce się już pracować za 1700 netto. Jeśli ktoś chce w Polsce funkcjonować sprawnie za 10 lat, niech już dziś zaczyna naukę ukraińskiego, rosyjskiego lub tamilskiego. Czeka nas wielka migracja ludności.
Taki mały offtop, ale jako czynnik zewnętrzny na pewno ma wpływ na liczebność śj w Polsce.
Sent from my Redmi 3 using Tapatalk
-
A może to że po zmianie ustroju bardzo dużo ludzi przychodziło do świadków, nie byli szczególnie zaangażowani, coś się zmieniło, poczuli wolność... wolność od państwa... jak zmiany to i wolność od kościoła ... no i świadkowie wydawali się taką wolnościa... nie wiem. Bo na całym świecie jest wzrost to w Europie jest spadek ale we wschodniej i centralnej Europie jest znaczny a w Polsce największy na świecie (tu się powołuje na dane Cedarsa). W takiej Portugalii w całym kraju przybyło chyba 17 nowych głosicieli przez 10 lat. No a u nas ubyło ponad 10 tysięcy...
Jak sebastian pisał nie mamy za dużo informacji jak działają nasi zagraniczni "koledzy". Czy w Niemczech exy występują w TV i innych mediach? Co powoduje że w USA mimo że tak dużo materiałów jest w języku angielskim nie ma takiego dużego spadku? takie pytania mnie zastanawiają...
Sebastian mi bardziej chodzi o to że większość aktywnych katolików nie daje się zwerbować do Świadków.Trzyma ich mocno przywiązanie do tradycji.Nawet jeśli studium zostało założone w większości zostały one zerwane przez studiującego. Podam przykład: sami Świadkowie Jehowy przyznają że w mojej miejscowości studium biblijne było prowadzone w większości domów, jednak po pewnym czasie było zerwane.Na dzień dzisiejszy jest tu 2 osoby będące Świadkami.Jedna wykluczona druga aktywny Świadek Jehowy i tyle.Zero wzrostu
-
dziękuję Pumo za wyjaśnienie - teraz rozumiem co miałaś na myśli...
jako dawny pionier dopowiem jednak, że owo "przywiązanie do katolicyzmu" jest bardziej przywiązaniem do świąt i obrzędów niż do aktywności takiej jak modlitwa różańcowa; z osób które miały założone studium biblijne i zrezygnowały, najczęstsze powody wycofania sie to:
1) nałogi
2) kwestia wigilii wielkanocy imienin urodzin uczestnictwa w ślubach pogrzebach itd. itp.
3) kwestia krwi i kwestia obowiązku głoszenia od domu do domu
4) kwestia trudności ze sformalizowaniem małżeństwa (niektórzy zainteresowani np. na podstawie pierwszej rozmowy w której poskarżyli sie ŚJ że ksiądz nie ochrzcił im dziecka błędnie myśleli, że ŚJ będą tolerowali konkubinaty - a gdy po kilku miesiącach studiowania dostali warunek że trzeba wziąć ślub cywilny z konkubentem to zrywali studium, niekiedy uznając ten warunek za "zaglądanie im pod kołdrę i mieszanie się obcych ludzi w ich intymne sprawy")
oczywiście nie jest to wyjaśnienie dlaczego ludzie odchodzą ze zboru ale jedynie wyjaśnienie dlaczego tak trudno uzupełnić spadki naborem kolejnych osób (trudno skutecznie zaagitować i doprowadzić do chrztu ludzi którzy nie chcą zrezygnować ze świętowania albo nie chcą głosić albo nie chcą wziąć ślubu cywilnego)
-
dziękuję Pumo za wyjaśnienie - teraz rozumiem co miałaś na myśli...
jako dawny pionier dopowiem jednak, że owo "przywiązanie do katolicyzmu" jest bardziej przywiązaniem do świąt i obrzędów niż do aktywności takiej jak modlitwa różańcowa; z osób które miały założone studium biblijne i zrezygnowały, najczęstsze powody wycofania sie to:
1) nałogi
2) kwestia wigilii wielkanocy imienin urodzin uczestnictwa w ślubach pogrzebach itd. itp.
3) kwestia krwi i kwestia obowiązku głoszenia od domu do domu
4) kwestia trudności ze sformalizowaniem małżeństwa (niektórzy zainteresowani np. na podstawie pierwszej rozmowy w której poskarżyli sie ŚJ że ksiądz nie ochrzcił im dziecka błędnie myśleli, że ŚJ będą tolerowali konkubinaty - a gdy po kilku miesiącach studiowania dostali warunek że trzeba wziąć ślub cywilny z konkubentem to zrywali studium, niekiedy uznając ten warunek za "zaglądanie im pod kołdrę i mieszanie się obcych ludzi w ich intymne sprawy")
oczywiście nie jest to wyjaśnienie dlaczego ludzie odchodzą ze zboru ale jedynie wyjaśnienie dlaczego tak trudno uzupełnić spadki naborem kolejnych osób (trudno skutecznie zaagitować i doprowadzić do chrztu ludzi którzy nie chcą zrezygnować ze świętowania albo nie chcą głosić albo nie chcą wziąć ślubu cywilnego)
Masz racje Sebastian ale to też swoje robi ten brak nowych członków dodając do tego to że nawet osoby, których rodzina jest Świadkami Jehowy od pokoleń opuszczają zbór:) Kruszy się Strażnica :)
-
kryzys jw.org ma porównywalne rozmiary co w Kościele Katolickim, ale te dwie instytucje stosują inne metody liczenia wiernych.
np. media podają że w Polsce 39% wiernych nadal chodzi na mszę. Ale pod słowem "wiernych" kapłani liczą także niemowlęta przyniesione do polania główki wodą. Wielu niepraktykujących katolików robi od swojego niepraktykowania dwa wyjątki: (1) biorą ślub konkordatowy, a więc odbywający się w świątyni, (2) chrzczą nowo narodzone dzieci; w tym samym czasie umierają seniorzy którzy regularnie dreptali do świątyni; liczba mieszkańców Polski albo powoli spada albo utrzymuje się na mniej więcej takim samym poziomie, więc kapłani katoliccy mają dalej "mniej więcej tyle samo owieczek" ale coraz mniejszy procent ich praktykuje (praktykującego seniora zastępuje niepraktykujący niemowlak czy przedszkolak)
a wg strażnicowego sposobu liczenia nie wiadomo ile mają "wiernych" (nigdy nie podają liczby "ochrzczonych pomniejszonej o liczbę 'niewykluczonych i nie odłączonych osób zmarłych po chrzcie' i pomniejszonej o liczbę odłączających się i pomniejszonej o liczbę wykluczonych i powiększonej o liczbę osób które przywrócono do społeczności" - a tak właśnie powinni liczyć aktualną liczbę swoich wiernych) ale liczeni są głosiciele (teraz najwyższą liczbę głosicieli w ciagu roku która absolutnie nic nie mówi ale do nie dawna liczono przeciętną głosicieli i do niej odniosę się)
seniorzy dreptający na salę królestwa zazwyczaj są także ochrzczonymi głosicielami zdającymi owoc i oni wymierają, a ich miejsce jest tylko częściowo zastępowane przez nowych głosicieli; co więcej część tych nowych głosicieli to są "głosiciele z przymusu", kilkuletnie lub kilkunastoletnie dzieci które zostały głosicielami "dla świętego spokoju", a wielu z nich już w czasie pytań do chrztu planuje opuszczenie organizacji po uzyskaniu pełnoletności; do tego część głosicieli od wielu lat nie głosi ale jedynie raportuje owoc ze studium prowadzonego ze swoim własnym dzieckiem, a jeszcze inni raportują godziny z sufitu albo stoją przy stojaku krążąc myślami gdzie indziej; głosicieli naprawdę głoszących od domu do domu jest coraz mniej
-
Ale co ma piernik do wiatraka?!
Temat jest o spadkach w orgu. Na tym tle nie interesuje mnie inne wyznanie, a juz w szczególności KK. Ludzie odchodzący ze zborów nie zasilają masowo innych religii. Podobnie ci którzy nie chodzą do kościoła. Osobiście mierzi mnie nawiązywanie do KK przez niektórych na tym forum.
-
Ja też nie rozumiem co ma kryzys u ŚJ do kryzysu w KK. Kryzys jest w różnych religiach i czemu się nie łączy ŚJ z tamtymi.
Owszem, czasem sam robię jakieś porównania zwyczajów, czy nauk, ale łączenie tych spraw gdzie się da jest przesadą. :-\
Tym bardziej, że cel wątku zony_abrahama był inny niż porównywanie z KK.
-
No bo Salvat przy przyczynach spadku trzeba wziąść pod uwagę wszystkie przyczyny nawet te wydawałoby się mało znaczące :) Pozdrawiam Ciebie i weź się nie mierzij cokolwiek to znaczy :) uściski
-
Ale co ma piernik do wiatraka?!
ja Sebastian postawiłem pytanie czy (przewyższający inne kraje) spadek w Polsce jest związany ze specyficznymi cechami naszego kraju, nie występującymi gdzie indziej.
Odpowiadając na moje pytanie, Puma zasugerowała że może być to związane z silną pozycją katolicyzmu w Polsce, z czym ja polemizowałem. Osobiście uważam że spadek w Polsce ma przyczyny INNE niż (rzekome) przywiązanie Polaków do katolicyzmu i powyżej starałem się tę opinię uzasadnić. W szczególności uważam że ani Kościół Katolicki nie umie wykorzystać kryzysu strażnicy do zasilenia swoich szeregów w Polsce ani świadkowie Jehowy nie umieją wykorzystać do swoich celów kryzysu w Kościele Katolickim.
-
Chyba nikt nie zwrócił uwagi na jeszcze jeden banalny powód spadków w Polsce. To emigracja na zachód. Według GUSu w 2016r na emigracji żyło jakieś 2,5 mln Polaków. To około 6,9% całości narodu. Wśród tych na emigracji są również ŚJ. Niektórzy zdają "owoc" do zboru w Polsce i tu są liczeni. Inni przenieśli się do obcych krajów i tam należą do zborów. Sądzę, że spokojnie można policzyć średnią krajową emigrację (5-7%) tych którzy wyjechali w okresie ostatnich 10-12 lat. A to daje liczbę ok. 6500 głosicieli. Lekko licząc. Osobiście znam kilkadziesiąt osób które wyjechały. Pewnie też takie znacie. Do tego zapewne dochodzą te powody które podaliście powyżej.
-
zgadzam się z Kormoranem i dodam że spadek liczby głosicieli w Polsce ma miejsce od 2005 i również członkostwo Polski w Unii Europejskiej (a więc także związane z nim możliwości legalnej pracy za granicą, np. w Wielkiej Brytanii oraz w Irlandii) także mają miejsce mniej wiecej od tego właśnie czasu (a dokładnie od 1 maja 2004)
nie słyszałem o jakichkolwiek akcjach przeciwdziałających emigracji zarobkowej, w szczególności nikt nigdy nie opublikował szkicu wykładu publicznego który potępiałby "materialistyczne dążenia" przejawiające sie w emigracji zarobkowej po wejściu do Unii Europejskiej.
jeśli ŚJ (przynajmniej teoretycznie) nie powinni obchodzić sylwestra, to zakładam że statystycznie rzecz ujmując tysiąc konsumentów będących świadkami Jehowy kupuje rocznie mniejszą ilość szampanów niż tysiąc komsumentów dowolnego innego wyznania, ale (skoro nigdy strażnica nie potępiła używania kaloszy ani jedzenia marchewki) przypuszczalnie świadkowie Jehowy kupują tyle samo marchewek i a także tyle samo gumowych kaloszy co dowolny tysiąc innych osób
na tej samej podstawie przypuszczam że do krajów Unii Europejskiej wyjechał podobny procent ludności strażnicowej co ludności niestrażnicowej
-
Chyba nikt nie zwrócił uwagi na jeszcze jeden banalny powód spadków w Polsce. To emigracja na zachód.
Czyli co z roku na rok od 2005 do 2018 emigracja się nasila?
Czy może jest na pewnym stałym poziomie od kilku lat?
Jedni wracają inni wyjeżdżają.
Poza tym tam gdzie emigrujemy też kokosów nie ma. :-\
-
Czyli co z roku na rok od 2005 do 2018 emigracja się nasila?
Czy może jest na pewnym stałym poziomie od kilku lat?
Jedni wracają inni wyjeżdżają.
Poza tym tam gdzie emigrujemy też kokosów nie ma. :-\
Masz rację, jedni wyjeżdżają inni wracają. Niemniej jakaś stała liczba zawsze jest na emigracji. I nie jest to 10 czy 20 osób. Statystycznie lekko licząc ok 7% populacji. Czytam że jakieś 10.000 ŚJ odeszło w ostatnich latach. Więc weźmy pod uwagę kwestię emigracji. Może okazać się, że nie 10.000 odeszło a większość z tych po prostu wyjechała za chlebem.
-
a większość z tych po prostu wyjechała za chlebem.
A większość Ukraińców przyjechała do nas za chlebem. :)
A teraz ma jechać do Niemiec, bo otwierają dla nich pole.
Będziemy wkrótce w związku z tym liczyć średnią europejską. ;)
Łatwo to zrobić. Wziąć dane za 2005 i z 2018 i policzyć. :)
-
A większość Ukraińców przyjechała do nas za chlebem. :)
A teraz ma jechać do Niemiec, bo otwierają dla nich pole.
Będziemy wkrótce w związku z tym liczyć średnią europejską. ;)
Łatwo to zrobić. Wziąć dane za 2005 i z 2018 i policzyć. :)
licząc "średnią europejską" warto byłoby podsumować nie tylko całą Unię (na razie 28 państw), ale Ukrainę i wszystkie państwa EOG
https://pl.wikipedia.org/wiki/Europejski_Obszar_Gospodarczy#Cz%C5%82onkowie_Europejskiego_Obszaru_Gospodarczego
po wejściu Polski do UE jeździmy przecież pracować nie tylko w UE, ale także w Norwegii
a zatem alfabetycznie:
Austria
Belgia
Bułgaria
Chorwacja
Cypr
Czechy
Dania
Estonia
Finlandia
Francja
Grecja
Hiszpania
Holandia
Irlandia
Islandia
Liechtenstein
Litwa
Luksemburg
Łotwa
Malta
Niemcy
Norwegia
Polska
Portugalia
Rumunia
Słowacja
Słowenia
Szwecja
Ukraina
Węgry
Wielka Brytania
Włochy
-
Dla mnie najważniejsze, że obserwujemy Polskę od roku 1989 i widzimy jaki jest trend.
Jaki był w latach 1989-2004 i jaki jest w latach 2005-2018.
I żadne kombinowanie, że to czy owo, nie zmieni minusa w plus. :-\
Nie dlatego zmieniono całe kierownictwo Nadarzyna, że się dobrze działo, ale że się źle działo.
Nie dlatego sprzedaje się sale, bo przybywa u nas Ukraińców, ale dlatego, że jest zadłużenie zborów i że ŚJ ubywa.
-
- W 2015 roku na wskutek tego, iż głosiciele przy rydwanikach nie przyznawali się do spadku w Polsce twierdząc, że część zborów wyjechała do Anglii postanowiłem sprawdzić i policzyć jak to jest. Rozumowałem wtedy, że na Ukrainie powinno dużo świadków ubyć, a Ukraińcy powinni podnieść stan w Polsce, a Polacy podnieść ten stan w Anglii. Tymczasem obliczenia tego nie udowodniły. Wtedy nie wpadłem na to, ale teraz wracając do tego tematu zaświtała mi myśl, iż może rzeczywiście Ukraińscy braciszkowie byli w Polsce, ale nie mając naszego obywatelstwa (ale w swoim kraju też ich nie było w zborach) nie zostali policzeni ani na Ukrainie ani w Polsce. Podobnie mogło być w Anglii z Polakami. Nie było ich w macierzystych zborach, wiec nie byli w kraju liczeni, ale w Anglii też ich nie liczono, bo przecież mieli polskie obywatelstwo. Czyżby na prawdę organizacja ich wtedy w obliczeniach zgubiła? Nie chce mi się wierzyć.
Spójrzcie co wyliczyłem, może ktoś wpadnie na rozwiązanie bliższe prawdy:
Przeciętna liczba głosicieli w Polsce: w 2014 r. - 122 381; w 2015 - 121 018; brakuje 1363 osoby.
Ale jak się doda do przeciętnej liczby głosicieli w 2014 ilość ochrzczonych w 2015 to = 122 381 + 1885 to wychodzi 124 266 - a wiec brakuje 3 248 osób
( oczywiście dodaje się liczbę ochrzczonych do liczby głosiciel, w której jest jakiś mały procent nie ochrzczonych, ale przecież innymi danymi nie dysponujemy).
Liczba ludności w Polsce w 2014 = 38 485 779, a w 2015 = 38 478 602; czyli w 2015 brakuje 7 177 obywateli. Wygląda, iż rzeczywiście może chodzić tutaj o emigrację ludności, w tym są także świadkowie.
Liczba głosicieli w Anglii w 2014 = 134 308, a w 2015 = 134 491 - więcej tylko o 183 głosicieli.
Tymczasem na Ukrainie: liczba głosicieli w 2014 = 149 787, a w 2015 = 141 364 - brakuje w 2015 - 8 423 głosicieli (minus 6%).
Można wiec domniemywać z pewnych doniesień u nas, iż przynajmniej jakaś część z nich znalazła schronienie w naszym kraju. Nie liczono ich ? Ale w tym samym czasie niektórzy obywatele z satelickich krajów ZSRR (polskiego pochodzenia) dostawali w Polsce obywatelstwo ( na przykład z Kazachstanu). Nie było wśród nich ani jednego świadka?