Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne
BYLI... OBECNI... => ŻYCIE ZBOROWE, GŁOSZENIE, SALE KRÓLESTWA => Wątek zaczęty przez: mav w 19 Listopad, 2018, 10:17
-
Otrzymałem link do tego filmiku, najpierw go zbagatelizowałem, bo myślałem, że chodzi o starszą sytuację, która już krążyła po forach jakiś czas temu. Ale ten filmik został wrzucony na Youtube niedawno. Jeśli dobrze rozumiem, to z powodu pomyłki zaproszono byłego Świadka Jehowy do wygłoszenia wykładu w jednym z polskich zborów w Wielkiej Brytanii. Zdecydował się on przyjąć zaproszeni i wygłosił wykład pt. "Bądźmy uczciwi we wszystkim co mówimy i robimy". Główna akcja zaczyna się od 7:25 min, ale chyba warto wysłuchać całości :).
-
Brawo dla Marka za odwagę i stalowe nerwy!
Brat Dawid nawet sobie nie zdawał sprawy, że słuchając robi dobrą robotę :D
Perfekcyjnie zasiane ziarno prawdziwej prawdy.
Maćku, dziękuję za udostępnienie ;)
-
moje trzy grosze:
Kolejny dowód w jak sprytny sposób można przedstawić bezpośrednio PRAWDĘ o ''Prawdzie"- Bravo-szukamy każdej sposobnej okazji aby obnażyć pokrętne działanie (Ww)
-
Czad ;D
-
Teraz dopiero znalazłem czas żeby całość obejrzeć na spokojnie. Nie chcę się powtarzać, więc po prostu wkleję to co napisałem do autora w komentarzu pod filmem:
Marku, jesteście razem z Twoją żoną (jeśli dobrze zrozumiałem) wielcy! Pozwoliłem sobie zamieścić Wasze nagranie na forum sjwp.pl. Jestem pod dużym wrażeniem Waszej odwagi, spokoju i argumentacji. Bije od Was szczerość, która dosłownie rozbraja. Przykład z Pawłem i Kefasem był niezwykle trafiony. Każda szczera osoba zauważy jak ten przykład wiąże się z omawianym tematem. Twój film może wybudzić wielu ludzi. Jeszcze raz wielkie brawa.
-
Przyłączam się do słów mva
-
Jestem pod wrażeniem!
-
Jestem pod wielkim wrażeniem jak spokojnie i rzeczowo Marek poprowadził "wykład" pt."PRAWDA O PRAWDZIE"
Wynika z tego, że się zaczynają już gubić w swojej biurokracji.
Dzięki takiej pomyłce a zarazem pomysłowości Marka, wykorzystał okazje i obnażył choć w pewnym stopniu, zakłamanie jak i ukrywanie pewnych faktów, które nie są dla jw.org chwalebne.
Boją się prawdy jak 😈"święconej wody" reakcja po 11 min. przemówienia.Szybko zareagowali, że coś nie halo!
-
z powodu pomyłki zaproszono byłego Świadka Jehowy do wygłoszenia wykładu w jednym z polskich zborów w Wielkiej Brytanii. Zdecydował się on przyjąć zaproszeni i wygłosił wykład pt. "Bądźmy uczciwi we wszystkim co mówimy i robimy"
Jak to w ogóle możliwe?! ;D
To jedne z największych jaj w historii Organizacji, nie wiem co można przeciwstawić temu wykładowi. Na moje mógł trochę więcej pokluczyć, nie zatrzymywać się przy tych komisjach, sączyć informacje z wyczuciem, ale i tak są jaja, to niebywałe.
-
Mógł dokończyć szkoda że tak krótko :)
-
Fajnie że udało się coś takiego, natomiast coś frekwencja na sali kiepska. ;)
-
Ciekawe jakie mieli podstawy go zdjąć?
Przecież mówił prawdę!
Ciekawie się zaczęło, zachęcił do sprawdzania informacji, może do kogoś dotrze?
-
Na sali nie widać jakiegoś poruszenia oprócz usługujących. Myślę, że na samym początku wykładu wielu nie wiedziało o co chodzi. Ale z drugiej strony trochę dziwne, że nikt nie znał wykładowcy. Był kiedyś starszym, a takich ludzi się nie zapomina.
-
Gratuluje opanowania i odwagi. szkoda ze z wykladem na zgromadzenie Ciebie nie zaprosili. Pozdrawiam
-
Haha, ja to słyszałem jako jednozdaniową anegdotkę i myślałem, że to w Polsce się działo. I myslałem, że to jakaś zasłyszana historia, z piątej ręki, bo zastanawiałem się jak to możliwe.... a tu proszę.. :)
-
W latach 20. i 30. XX wieku takie rzeczy występowały często.
Nawet w Strażnicy czytałem ostrzegano przed zapraszaniem podejrzanych braci na przemowy do zboru, którzy są w odłamanych grupach badaczy, a którzy gościnie są akurat w naszych stronach. Nikt nie miał legitymacji, więc mógł udawać brata. :)
Ale żeby w XXI wieku coś takiego miało miejsce, to aż nieprawdopodobne. :)
-
Jak to w ogóle możliwe?! ;D
To jedne z największych jaj w historii Organizacji, nie wiem co można przeciwstawić temu wykładowi. Na moje mógł trochę więcej pokluczyć, nie zatrzymywać się przy tych komisjach, sączyć informacje z wyczuciem, ale i tak są jaja, to niebywałe.
:) A ja po lekturze "Bogumiła" myślałem, że to Ty EI pisałeś scenariusz do tego zebrania z wykładem. ;)
... tak już, na poważnie, gratuluję Markowi pomysłu i zacięcia w jego realizacji. Pozostaje mieć nadzieję, że jakieś wątpliwości zakiełkują w jakiś głowach słuchaczy wykładu. :)
-
Niedługo to będą bać się własnego cienia. Mówca będzie musiał mieć akredytację, wykład zgłoszony do akceptacji, ręka sługi nagłośnienia na czerwonym przycisku, który natychmiast wyłącza mikrofon i włącza na to miejsce pieśń królestwa. Nad podium będzie kurtyna która natychmiast opadnie, a pod mówcą zapadnia, żeby można było szybko zutylizować niewłaściwego gościa. ;D
-
Z tego co się orientuję to wcześniej ustalany jest plan wykładów publicznych i koordynator zna osobę, która ma przyjechać i wygłosić wykład. Trochę dziwna jest ta wtopa. Może ten brat nie został skreślony z listy mówców i dlatego dostał zaproszenie na wykład do zboru.
-
moje trzy grosze:
Układając harmonogram wykładów i zapraszając ''niedzielnego gościa'', miałem bieżącą listę mówców, osobiście uaktualniałem kiedy nie miałem pewności dzwoniłem do szefa danego zochru, albo byłem telefonicznie powiadamiany o zaistniałych zmianach.
-
moje trzy grosze:
Układając harmonogram wykładów i zapraszając ''niedzielnego gościa'', miałem bieżącą listę mówców, osobiście uaktualniałem kiedy nie miałem pewności dzwoniłem do szefa danego zochru, albo byłem telefonicznie powiadamiany o zaistniałych zmianach.
[/b][/size]
Dokładnie tak. A na tablicy ogłoszeń widniało lub widnieje nazwisko mówcy.
-
:) A ja po lekturze "Bogumiła" myślałem, że to Ty EI pisałeś scenariusz do tego zebrania z wykładem. ;)
Jakby to był mój scenariusz, to wykład potrwałby do końca, mówca miałby ze sobą projektor na którym puszczałby fragmenty przesłuchań, zbór zrobiłby notatki, a na koniec byłyby oklaski. Ale to samo życie i potoczyło się inaczej.
Nie sądziłem, że coś takiego jak odstępczy wykład jest w ogóle możliwe, wyłączywszy brata dywersanta, który wziął rozbrat z Organizacją i postanowił się w ten sposób pożegnać. Ale zaproszenie odstępcy na wykład okolicznościowy, to już wyższy poziom jaj. Wyżej byłby tylko wykład kongresowy :P
-
Świetne świadectwo. Na koniec mówi, że braciom coś nie pasowało i dzwonili do jego rodzinnego zboru. Tak czy inaczej petarda :D
-
Jak to w ogóle możliwe?! ;D
Bardzo prosto. Sam miałem dwie takie sytuacje, że otrzymałem telefon z zaproszeniem na wykład publiczny i drugi - do usługiwania w dziale nagłośnienia na zgromadzeniu już po tym, jak zostałem zdjęty z przywileju. W tym drugim wypadku tamta osoba dobrze mnie znała, ale ponieważ zdjęto nas bez większego szumu to nie rozeszło się to zbyt szybko po okolicznych zborach, sam się też tym specjalnie nie chwaliłem na prawo i lewo. W każdym razie odmówiłem, wyjaśniając swoją obecną sytuację, bo chociaż już wtedy zaczynałem mieć wątpliwości, to nadal wierzyłem, że Jehowa wybrał tę organizację. A szkoda, taka okazja przeszła koło nosa ;).
Byłem zapraszany do różnych zborów regularnie na wykłady, nie tylko do sąsiednich zborów ale często i dalej, a bywało, że osoba mnie zapraszająca znała mnie bardzo przelotnie. Potrafię sobie wyobrazić sytuację, że informacja o zdjęciu mnie ze starszego nie dotarła do każdego jednego zboru w którym osoba odpowiedzialna za układanie grafiku miała mnie na swojej osobistej liście.
Tutaj mamy dodatkowo sytuację w Wielkiej Brytanii, gdzie zborów polskich jest mniej i są pewnie dużo bardziej porozrzucane, więc takie informacje mogą rozchodzić się jeszcze wolniej. Stawiam na to, że brat Marek dość niedawno został zdjęty z przywileju (lub sam zrezygnował), wokół niego nie narobiło się zbyt dużo szumu i nadal jest Świadkiem Jehowy. W takiej sytuacji naprawdę nietrudno o taką wpadkę :).
-
moje trzy grosze;
To ten układacz harmonogram był niekumaty nie powiem APUD
-
Tutaj mamy dodatkowo sytuację w Wielkiej Brytanii, gdzie zborów polskich jest mniej i są pewnie dużo bardziej porozrzucane, więc takie informacje mogą rozchodzić się jeszcze wolniej. Stawiam na to, że brat Marek dość niedawno został zdjęty z przywileju (lub sam zrezygnował), wokół niego nie narobiło się zbyt dużo szumu i nadal jest Świadkiem Jehowy. W takiej sytuacji naprawdę nietrudno o taką wpadkę :).
Dokladnie. Jakiś miesiąc temu pojawiłem się w Skarbimierzu po około 1,5 roku nieobecności. Brat z nagłośnienia myślał ze byłem w innym obwodzie, a ponieważ kiedyś byłem regularnie w nagłośnieniu, to się ucieszył, ze jestem i zaprosił do służby. Powiedziałem ze nie usługuje i dziekuje. Był zdziwiony.
Chwile pózniej podszedł do mnie inny brat i podobna historia. Tym razem zaproszenie na wykład. Znowu powiedziałem to samo i szok.
Naprawdę nie trudno o taka sytuacje. Natomiast trudno o takiego odważnego jak brat Marek i jego żona. Miazga. Jestem pod wrażeniem. Jak oglądałem ten film to aż miałem tremę. :)
-
moje trzy grosze;
To ten układacz harmonogram był niekumaty nie powiem APUD
:) Eeee tam od razu niekumaty albo apud. Może po prostu jak zapraszał to był zaspany, to znaczy mam na myśli, że się już budził ;)
-
Weźcie to przetłumaczcie na angielski - video ma szansę zostać viralem i okrążyć odstępczy internet również poza Polską, może na Reddita wrzućcie albo Chedarsowi poślijcie :P
-
a mnie nikt nie zaprasza na wykłady, szkoda...
kwalifikacje niewątpliwie mam, gdyż skoro poradziłem sobie z audycją radiową w Radio Maryja (i to dwukrotnie) to i z wykładem na sali poradziłbym bez problema...
-
Powiem tak... już myślałam, że minutowe (a czasem kilkusekundowe) wystąpienie odstępcy podczas pamiątki lub zebrania (gdy np. zgłasza się podczas zebrania i zaczyna dawać "świadectwo") to jest odwaga!
Ale tutaj to jest kosmos! Odstępca przemawia przez 11 minut i w trakcie wykładu starszy zboru nie ma pewności, czy on jest odstępcą czy nie! Dlatego dzwoni do starszych ze zboru mówcy żeby się upewnić. Dopiero po tej rozmowie zdejmuje przemawiającego Marka z mównicy!
To jest dopiero petarda! ;D
A ludzie siedzą jak zahiponotyzowane mumie. Zero reakcji. Gdyby nie ten czujny starszy zboru, to publika słuchałaby Marka do końca i nie widziałaby nic dziwnego w tym wykładzie!
Brawo dla mówcy Marka - za pomysł, za odwagę i świetne wykonanie! :)
-
Nie wiem jak z wykładami, ale ja po ponad roku od wykluczenia odebrałem telefon z zaproszeniem/zachętą do wsparcia swoją pracą budowy czy remontu sali królestwa ( nie wiem dokładnie, bo z początku rozmowy to jednoznacznie nie wynikało, a ja nie wnikałem ani nie ciągnąłem tematu, tylko odmówiłem i poinformowałem starszego o moim wykluczeniu).
Co prawda jestem fachowcem, z dość dużym doświadczeniem, i sporo udzielałem się na budowach, ale właśnie przez to moje wykluczenie rozeszło się sporym i głośnym echem, nawet wśród moich dawnych znajomych daleko za granicą. A tu i tak taki "zonk".
Tak że ja osobiście wierzę w możliwość i duże prawdopodobieństwo takiej sytuacji.
-
Ach te zombi słuchające - to najgorsze. Kap kap woda straznicowa pierze mózgi.
-
Mogę się podjąć przetłumaczenia tego ale musiałbym wiedzieć kto inny jeszcze tłumaczy (jeśli ktokolwiek) żebyśmy mogli współpracować a nie sobie przeszkadzać. Jeśli ktoś chce pomóc to niech da znać.
-
Ten jeden starszy co wstał to powinien zostać wykluczony bo pomyślał a reszta bezwolnie słuchała wykładu.Ale i tak nic nie dotarło
-
Ten jeden starszy co wstał to powinien zostać wykluczony bo pomyślał a reszta bezwolnie słuchała wykładu.Ale i tak nic nie dotarło
Formalnie masz rację!
Powinni wykład łyknąć bez mrugnięcia okiem.
Pomyślałem i wyszło mi że zdjęli go bo zachęcał do sprawdzania, podczas gdy org uczy ich, że to niewolnik wszystko sprawdził i oni już nic nie muszą, a nawet nie powinni tracić na to czasu bo głoszenie ważniejsze.
-
Powinni wykład łyknąć bez mrugnięcia okiem.
Nie jestem pewien. Myślę, że w wielu się zagotowało, ale nie dali po sobie poznać. Starsi nie są jakoś szczególnie inteligentniejsi od całej reszty zboru, jeśli oni w pewnym momencie skumali, że coś jest nie tak, to pozostali pewnie też. Wiedzieć że jest cyrk, a na cyrk reagować to jednak dwie różne sprawy.
Każdy wie, że pewnych tematów się podczas wykładów nie wywleka, a na każde zdanie krytyczne względem starszych czy Organizacji powinno przypadać dla równowagi 5 pochwał albo 10 zarzutów krytycznych pod adresem religii fałszywej :P
Jakby brat odstępca trochę bardziej kluczył, to mógłby myślę dociągnąć wykład do końca i poprzemycać więcej poutykanych tu i ówdzie niewygodnych prawd. Ale on uderzył wszystkim co miał w sposób zmasowany i dlatego skończyło się przedwcześnie, zbyt jasne stało się do czego zmierza.
-
To prawda że już od dłuższego czasu zauważalny jest i wrecz nasilony trend informowania owieczek, aby nie szukali nigdzie indziej informacji jak tylko na jw.org i w literaturze. Ja od razu bym się skroil bo za dużo było informacji gdzie co szukać i dlaczego.
Ale szacun za świetny pomysł i realizację.
-
Nie jestem pewien. Myślę, że w wielu się zagotowało, ale nie dali po sobie poznać. Starsi nie są jakoś szczególnie inteligentniejsi od całej reszty zboru, jeśli oni w pewnym momencie skumali, że coś jest nie tak, to pozostali pewnie też. Wiedzieć że jest cyrk, a na cyrk reagować to jednak dwie różne sprawy.
Każdy wie, że pewnych tematów się podczas wykładów nie wywleka, a na każde zdanie krytyczne względem starszych czy Organizacji powinno przypadać dla równowagi 5 pochwał albo 10 zarzutów krytycznych pod adresem religii fałszywej :P
Jakby brat odstępca trochę bardziej kluczył, to mógłby myślę dociągnąć wykład do końca i poprzemycać więcej poutykanych tu i ówdzie niewygodnych prawd. Ale on uderzył wszystkim co miał w sposób zmasowany i dlatego skończyło się przedwcześnie, zbyt jasne stało się do czego zmierza.
Jak zwykle twoja krytyczna analiza powala.
W zasadzie po Twoich wypowiedziach rzadko trzeba coś dodawać, gratuluję
-
Mam wrażenie, że spore grono świadków jehowy nie grzeszy inteligencją. Udowadnia to rozmowa z bratem po przerwanym wykładzie. "Tak tak, yhm, yhm" ale mózg jakby odcięty, wniosków żadnych.
-
Jak zwykle twoja krytyczna analiza powala.
Czekam na nie pozbawioną krytyki i optymistyczną analizę czegokolwiek przez Ekskluzywnego :) Czy się doczekam? Czas pokaże
-
analiza z reguły powinna byc krytyczna bo tylko wtedy jest wartościowa
jak ktoś chce ograniczać się do "łubudubu niech nam żyje prezes klubu" to nie musi niczego analizować, może po prostu bić brawo i już...
-
A tak swoja drogą to nie wiem dlaczego tak nieteokratycznie zaprasza się ;Dmówców.
Uważam, że NO powinien wyznaczać mówców. :)
Starszy ze zboru A, pójdzie wygłosić mowę do zboru B.
Starszy ze zboru B wygłosi mowę w zborze C, itd.
Wtedy by nie miały miejsca takie ceregiele. ;)
Sędzia krótko to trzymał. Wyznaczał kto może być mówcą w danym zborze.
*** jv rozdz. 15 s. 223 ***
W roku 1926 brat Rutherford zaczął wprowadzać pewne zmiany, w wyniku których pielgrzymi stali się nie tylko podróżującymi mówcami, lecz także podróżującymi nadzorcami, rozwijającymi w zborach działalność kaznodziejską.
-
Czekam na nie pozbawioną krytyki i optymistyczną analizę czegokolwiek przez Ekskluzywnego :) Czy się doczekam? Czas pokaże
Zgadzam się z Sebastianem, krytyka Ex-in jest w moim odczuciu konstruktywna.
Nie pisze nic na co bym sam nie wpadł, gdybym poświęcił więcej czasu myśląc nad swoim wpisem.
Właśnie za to go cenię, głęboko przemyśli zanim napisze, ja czasem za szybko napiszę :)
Edit:czy wypowiedzi EX-in powinny zawierać więcej optymizmu?
Optymizm może dotyczyć naszego zapatrywania na przyszłość, przeszłość należy traktować szorstko, aby się uczyć z niej, w nadziei optymistycznej, że dzięki tej nauce, będziemy popełniać mniej błędów w przyszłości.
-
pomijając fakt, że na wykład został zaproszony niespodziewany gość... co mnie ubawiło totalnie ;D
sam wykład na poziomie, zero stresu. sama merytoryka, aż miło się słuchało.
mój mega szacun - trzeba mieć mega opanowanie i mega wiedzę i super przygotowanie, żeby tak fajnie temat pociągnąć. aż się prosi o wysłuchanie całości
no nieładnie, że jakiś braciak nadgorliwiak się nagle zbrygnął i stwierdził... o nununununu i wykład przerwał
strata straszna dla słuchających
choć co mówca zasiał to zasiał, poczekajmy, wykiełkuje 8-)
-
Nie jestem pewien. Myślę, że w wielu się zagotowało, ale nie dali po sobie poznać. Starsi nie są jakoś szczególnie inteligentniejsi od całej reszty zboru, jeśli oni w pewnym momencie skumali, że coś jest nie tak, to pozostali pewnie też. Wiedzieć że jest cyrk, a na cyrk reagować to jednak dwie różne sprawy.
Każdy wie, że pewnych tematów się podczas wykładów nie wywleka, a na każde zdanie krytyczne względem starszych czy Organizacji powinno przypadać dla równowagi 5 pochwał albo 10 zarzutów krytycznych pod adresem religii fałszywej :P
Jakby brat odstępca trochę bardziej kluczył, to mógłby myślę dociągnąć wykład do końca i poprzemycać więcej poutykanych tu i ówdzie niewygodnych prawd. Ale on uderzył wszystkim co miał w sposób zmasowany i dlatego skończyło się przedwcześnie, zbyt jasne stało się do czego zmierza.
Pozwolę się konstruktywnie nie do końca zgodzić z Twoją opinią Eks-In...
Gdyż takie "gdybanie" jak kto powinien się zachować i co powiedzieć kojarzy mi się np. z analizą meczu piłkarskiego po fakcie (ten piłkarz powinien podać piłkę temu zawodnikowi, podbiec dalej, kopnąć w kierunku bramki z ukosa, aby zmylić bramkarza... itd.) albo z omawianiem innych sytuacji po fakcie.
Na chłodno, siedząc przed komputerem, to każdy wie lepiej co by powiedział.
Ale mamy tu człowieka, który dostał się na ten wykład przez przypadek; przyjął to wyzwanie nie mając pewności, czy danego dnia uda mu się wygłosić choćby jedną minutę tego wykładu. Po (minimalnym) drżeniu jego głosu widać, że ma tremę.
Dodam, że w zasadzie każdy mówca ma tremę przed jakimkolwiek wystąpieniem publicznym, a ten mówca zapewne miał dwa razy większą... Wiedział, że ma do przekazania trudne informacje i nie miał żadnej pewności czy ktoś nie przerwie jego wystąpienia.
Ja i tak jestem pod wrażeniem, że przemawiał on aż tak długo! Przecież wyczulony na odstępstwo starszy zboru powinien "zrzucić" go z podium już po pierwszym słowie PEDOFILIA. A tymczasem mówcy Markowi udało się jeszcze pięknie opowiedzieć o komisji australijskiej, podać zawartość dokumentów ze strony internetowej oraz ilość pedofilów: 1006.
Ja uważam to za duży sukces!
Co innego miał zrobić mówca? Przez 25 minut "truć"w zakamuflowany sposób o jakichś wersetach biblijnych, tylko po to, żeby ostatnie 5 minut poświęcić na przykład na pedofilię? Co by to zmieniło? Nic... tylko to by się zmieniło, że został by wyrzucony z mównicy po 30 minutach, a kontrowersyjnych treści zdążyłby przekazać tyle samo co w ciągu owych 11 minut.
Nawet lepiej, że wyrzucili go w połowie wykładu - ludzie "mumie" dzięki temu zobaczyli, że na sali coś się dzieje. I wcale nie będę zdziwiona jeśli zaraz po powrocie do domu wpisali sobie w wyszukiwarkę hasło: "komisja australijska świadkowie jehowy", albo coś w tym stylu.
Po co rozwadniać prawdę?! Mówca przeszedł do konkretów po 7 minutach i chwała mu za to!
A jeśli ktoś uważa, że zrobiłby to lepiej, to przecież szansa stoi przed nim otworem! Wystarczy omyłkowo zostać zaproszonym do jakiegoś zboru, ułożyć sobie cały wykład, pojechać do tego zboru, stanąć na środku podium i przemawiać.
Jakie to proste, no nie?!
-
pomijając fakt, że na wykład został zaproszony niespodziewany gość... co mnie ubawiło totalnie ;D
sam wykład na poziomie, zero stresu. sama merytoryka, aż miło się słuchało.
mój mega szacun - trzeba mieć mega opanowanie i mega wiedzę i super przygotowanie, żeby tak fajnie temat pociągnąć. aż się prosi o wysłuchanie całości
no nieładnie, że jakiś braciak nadgorliwiak się nagle zbrygnął i stwierdził... o nununununu i wykład przerwał
strata straszna dla słuchających
choć co mówca zasiał to zasiał, poczekajmy, wykiełkuje 8-)
U tych którzy myślą, wykiełkuje.
Jednak są jednostki które cenią sobie myślenie za nich i tych nic nie ruszy, prawdopodobnie nawet rozpad orga.
-
Dobrą strategie obrał mówca, jeden konkretny temat i podał źródło.
Ogólnie zaorał internet zasieje a mózg da wzrost.
-
zastanawiam się nad argumentem "z pedofilii" na ile to powinien być argument, za opuszczenie Towarzystwa. To karygodne, ale prawda Biblijna to jednak numer 1 dla mnie, i szkoda, że umysły tych ludzi zaślepione są tak bardzo na głos prawdy Biblijnej, tej, w najogólniejszym, chrześcijańskim wymiarze.
-
zastanawiam się nad argumentem "z pedofilii" na ile to powinien być argument, za opuszczenie Towarzystwa. To karygodne, ale prawda Biblijna to jednak numer 1 dla mnie, i szkoda, że umysły tych ludzi zaślepione są tak bardzo na głos prawdy Biblijnej, tej, w najogólniejszym, chrześcijańskim wymiarze.
:) Biblia jest na tyle fajnie napisana, że każda grupa religijna odnajdzie w niej swoją prawdę najprawdziwszą. ;)
-
Film został ocenzurowany.
Ale są dostępne kopie sprzed cenzury.
-
Film został ocenzurowany.
Ale są dostępne kopie sprzed cenzury.
Ocenzurowany to pół biedy, mogą sobie zaklejać twarze ile wlezie, ale go skrócono o jedną trzecią. Rozmowa przed salą kompletnie wycięta, skandal!
-
www.youtube.com/watch?v=1yFJQemQLM8 (http://www.youtube.com/watch?v=1yFJQemQLM8)
Na szczęście ktoś zarchiwizował. Byleby i jego nie ocenzurowali.
-
www.youtube.com/watch?v=1yFJQemQLM8 (http://www.youtube.com/watch?v=1yFJQemQLM8)
Na szczęście ktoś zarchiwizował. Byleby i jego nie ocenzurowali.
Są jeszcze kopie na googledrive, raczej nie podlegające cenzurze.
Jak by tą kopię usunęli lub ocenzurowali, a będzie potrzeba na oryginał, piszcie ktoś da linka.
Ocenzurowany to pół biedy, mogą sobie zaklejać twarze ile wlezie, ale go skrócono o jedną trzecią. Rozmowa przed salą kompletnie wycięta, skandal!
Przeczytaj komentarz autora na temat cenzury, gdyby ktoś głos zmiksował, to rozmowa przed salą mogła by zostać.
-
moje trzy grosze:
Ja zgrałem na dysk, stara zasada perełki trzeba mieć w swoich zbiorach
-
Nie znam człowieka ale rzekłbym mu: "Ty, Ty spryciarzu jeden" :D.
Ktoś pisze, że szkoda, że tak krótko, ale może gdyby cały wykład wygłosił część ludzi tam siedzących nie zauważyłaby niczego szczególnego.
A tak sam fakt zdjęcia mówcy z podium to duża sprawa i nie obejdzie się bez echa.
Kto z obecnych tu na forum widział coś takiego, bo ja nigdy.
Może przez to, że mówcę zdjęto wielu się zastanowi co właściwie takiego powiedział.
Podobna sytuacja odbyła się w USA
https://www.youtube.com/watch?v=U30rRohaLpk
Tu tez z podium ale tak z partyzanta.
https://www.youtube.com/watch?v=UuQq0XBkhDw
-
ja miałam kiedyś podobną sytuacje
wyszedł brat z zawodu muzyk i wygłosił wykład
w którym w zawoalowany sposób "jechał" po niewolniku
oczywiście jako odstępca mam wyczulony radar i odrazu to wychwyciłam
mówił np. teraz mamy nowe światło na tą sprawę, 30 lat temu było inne, ale co mamy zrobić
musimy wierzyć, mamy mieć pretensje do niewolnika?
tylko to zapamiętałam dosłownie, ale było takich kwiatków więcej.
rozejrzałam sie po sali czy ktoś to wychwycił, ale gdzie tam
wszyscy kiwali tylko głowami.
tak mnie ten wykład zaciekawił że chciałam jego kopie
ale później się zreflektowałam, że to może być podejrzane i zaniechałam.
ten brat z Angli prze kozak z takim opanowaniem to wszystko przedstawił
a czujny niepotrzebnie mu przerwał, bracia zobaczyli że coś jest nie tak
a jakby skończył to bracia by się nawet nie zorientowali
bo bracia nie słuchają wykładów.
a tak to będzie że bracia nie sprawdzili kogo zapraszają na wykład
i dostanie się gronu a nie odstępcy
-
wszyscy kiwali tylko głowami.
(...) bo bracia nie słuchają wykładów.
Zapewne przyzwyczajeni do nudy. Sam też tak miałem, znaczy nie słuchałem.
-
bo bracia nie słuchają wykładów.
To po kiego grzyba uczęszczają na zebrania?Nie lepiej się w niedzielę wyspać?
-
Bo trzeba. Po co się chodzi na pasterke? Bo sąsiad idzie i głupio nie iść.
-
To po kiego grzyba uczęszczają na zebrania?Nie lepiej się w niedzielę wyspać?
A nie uopuszczajta naszych wspólnych zebrań.. to co? ;D
-
Ja osobiście na pasterkę nie chodzę bo nie lubię :D No pisze nie opuszczajcie wspólnych zebrań ale takie zebrania powinny duchowo budować a mnie tam nikt nie budował raczej czułam się gorsza :-\Jak się teraz nad tym zastanawiam na trzeźwo to nie wiem dlaczego się tam tak pchałam i żałuje, że do kina zamiast tego nie chodziłam 8-) 8-) 8-)
-
Ja osobiście na pasterkę nie chodzę bo nie lubię :D
A ja lubię pasterki :)
-
A ja lubię pasterki :)
Co komu podpasi :)
-
Ja osobiście na pasterkę nie chodzę bo nie lubię :D No pisze nie opuszczajcie wspólnych zebrań ale takie zebrania powinny duchowo budować a mnie tam nikt nie budował raczej czułam się gorsza :-\Jak się teraz nad tym zastanawiam na trzeźwo to nie wiem dlaczego się tam tak pchałam i żałuje, że do kina zamiast tego nie chodziłam 8-) 8-) 8-)
:) Może zebrania Cię nie budowały a miast tego dołowały, bo nie umiałaś z tej iskry wzniecić w sobie ognia samodoskonalenia ;) Zastanawiasz się czemu zamiast chodzić do kina mimo wszystko pchałaś się na zebrania... może przyczyna tkwiła w cenie biletów kinowych ;) a zebrania to imprezy niebiletowane i musu zasilania skrzynek też nie ma ;D
-
ja miałam kiedyś podobną sytuacje
wyszedł brat z zawodu muzyk i wygłosił wykład
w którym w zawoalowany sposób "jechał" po niewolniku
oczywiście jako odstępca mam wyczulony radar i odrazu to wychwyciłam
mówił np. teraz mamy nowe światło na tą sprawę, 30 lat temu było inne, ale co mamy zrobić
musimy wierzyć, mamy mieć pretensje do niewolnika?
tylko to zapamiętałam dosłownie, ale było takich kwiatków więcej.
rozejrzałam sie po sali czy ktoś to wychwycił, ale gdzie tam
wszyscy kiwali tylko głowami.
tak mnie ten wykład zaciekawił że chciałam jego kopie
ale później się zreflektowałam, że to może być podejrzane i zaniechałam.
ten brat z Angli prze kozak z takim opanowaniem to wszystko przedstawił
a czujny niepotrzebnie mu przerwał, bracia zobaczyli że coś jest nie tak
a jakby skończył to bracia by się nawet nie zorientowali
bo bracia nie słuchają wykładów.
a tak to będzie że bracia nie sprawdzili kogo zapraszają na wykład
i dostanie się gronu a nie odstępcy
A jednak są takie przypadki jak widać wśród nas. :)
Co do słuchania wykładów bracia, to pewnie jak w Sejmie, że później mylą klawisze na Tak lub Nie podczas głosowań. Też nie widzą co słuszne. Trzeba by szef klubu powiedział jak ma być głosowane. :-\
-
:) Może zebrania Cię nie budowały a miast tego dołowały, bo nie umiałaś z tej iskry wzniecić w sobie ognia samodoskonalenia ;) Zastanawiasz się czemu zamiast chodzić do kina mimo wszystko pchałaś się na zebrania... może przyczyna tkwiła w cenie biletów kinowych ;) a zebrania to imprezy niebiletowane i musu zasilania skrzynek też nie ma ;D
Z tego co pamiętam przed zebraniem siedziałam jak głupek gdy wszyscy umawiali się do służby i o czymś tam gadali( doświadczenia w służbie) weź się do tego odnieś jak nigdy nie byłaś.Potem było zebranie no dobra posłuchałam z dwa trzy razy się zgłosiłam i po zebraniu do chaty...Ja zawsze byłam przygotowana i do studium i do strażnicy czy szkoły teokratycznej no i jeszcze sama czytałam biblię i literaturę. Chłonełam to.To wszystko co tam pisało było takie piękne a przychodziłaś na zebranie to jak w mur kuźwa dosłownie.Ile mi czasu zajęło żeby bracia na mnie pozytywnie reagowali sama do większości podchodziłam i się przedstawiałam lub zagadywałam.Co ciekawe w innym zborze to z kolei bracia do mnie podchodzili i zagadywali wszyscy naraz.nie wiem od czego to zależy.Patrząc z perspektywy czasu rozumiem, że ja po tych zebraniach miałam doła bo najpierw się człowiek bzdur idealistycznych ze Strażnic naczytał a potem patrzył na zbór i coś nie pasowało.Jakby powiedział de Mello iluzja się rozpadała.
-
To tylko Pumo powinnaś się cieszyć, że nie trafiłaś do tego serdecznego zboru, bo słowna iluzja ciałem by się stała i zamieszkałabyś na stałe w orgu. ;)
-
Może niedokładnie "wyczuwam" ducha tego wątku, ale nasuwa mi się nieodparta refleksja.
Po pierwsze wpadka organizacyjna w tak hermetycznej strukturze, czyli brak kontroli aktualnego statusu gościa.
Po drugie, jak się powiedziało "A" to trzeba zacisnąć zęby i dać dokończyć mowę. Bardziej głupio wyglądało przerwanie w trakcie - to dopiero pewnie zrodziło domysły!
Ale po trzecie... Wyobrażam sobie sytuację gdy do parafii przyjeżdża były ksiądz/zakonnik/misjonarz i będąc gościem proboszcza (który nie wie, że ten już ma świecki status) dostaje propozycję koncelebracji mszy czy też wygłoszenia kazania/rekolekcji. Wychodzi na ambonę i sru z grubej rury na temat pedofilii w kościele, złotych krzyży, limuzyn, rozpasania, podwójnej moralności....
Jaka byłaby reakcja proboszcza? Jaka wiernych?
-
Tylko że w Kościele jest inaczej.Kościół do niczego nie przymusza.Chcesz chodzić na mszę to chodzisz nie chcesz to nie.I zadzwoni co najwyżej Twoja babcia a nie ksiądz. Na księdza można się oburzać za jakieś decyzje, można mu to powiedzieć w oczy i nikt z kościoła nie wykluczy.Do Kościoła możesz iść w spodniach, gdy ksiądz coś zrobi można mu założyć sprawę sądową.Nie tracisz rodziny dlatego, że przestajesz chodzić do Kościoła albo dlatego, że zdaniem kościoła lub księży uwikłałeś się w niemoralność,palisz papierosy, nadużywasz alkoholu a ludzie postronni o tym wiedzą.W kościele tez w sumie mogłoby się zdarzyć, że nikt by nie sprawdził i ktoś by mógł mowę walnąć ale przecież już wiadomo o pedofilii i innych rzeczach w końcu kler bije rekordy oglądalności.Wszelki syf wychodzi Z RELIGII i jeszcze wychodził będzie.A CI ŚWIADKOWIE SIEDZIELI JAK MUMIE ŻAL...
-
Z dawnych lat:
*** w85/1 s. 29 Odpowiedź na modlitwę więźnia ***
Tymczasem w roku 1947 jeden z nas usłyszał, jak ktoś inny głosił o Jehowie. Był to misjonarz z Kanady, Vic White, Świadek Jehowy. Odwiedził on naszą grupę i wygłosił do nas przemówienie, a mnie wybrano na tłumacza. Okazało się wówczas, że człowiek, który głosi w naszym osiedlu, nie jest już Świadkiem Jehowy, został bowiem przed wojną wykluczony z tej społeczności. Wiadomość ta wywołała kryzys w naszej grupie.