Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

DYSKUSJE DOKTRYNALNE => SEKSUALNOŚĆ WG ŚWIADKÓW JEHOWY => Wątek zaczęty przez: Roszada w 23 Maj, 2015, 20:54

Tytuł: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Maj, 2015, 20:54
Sprawa „celibatu” dla „drugich owiec” pojawiła się w roku 1938 i przez wiele lat była przypominana przez Towarzystwo Strażnica. Bliskość Armagedonu miała być powodem dla zawieszenia zakładania rodzin przez Świadków Jehowy.
Oto jakie zalecenia, począwszy od roku 1938, Towarzystwo Strażnica dawało swoim głosicielom w sprawie „celibatu” i rodzenia dzieci:

„Jeśli, słuchając Bożego polecenia, klasa Jonadabów lub Wielka Rzesza będą wstępować w związki małżeńskie i rodzić dzieci po Armagedonie to, czy nie byłoby biblijnie słuszne dla nich czynić podobnie przed Armagedonem? I czy powinno się teraz zachęcać Jonadabów do zawierania małżeństw i rodzenia dzieci? Nie, brzmi odpowiedź, potwierdzona przez Pismo Święte” (ang. Strażnica Nr 21, 1938 s. 323);

„Są dziś na ziemi Jonadabowie, którzy są Panu oddani i niewątpliwie okażą się wiernymi. Czy byłoby to zgodne z Pismem Św., aby się żenili już teraz i zaczęli płodzić dzieci? Nie - brzmi odpowiedź - poparta przez Pismo Św. Ale wróćmy do proroczego obrazu! Synowie Noego i ich żony nie mieli dzieci przed potopem, ani podczas potopu, zanim wody poopadały, a ziemia oschła. Z sprawozdania widać, że upłynęły dwa lata po potopie, zanim znowu zaczęły rodzić się dzieci (1 Mojż. 11:10-11). Nie ma też żadnego dowodu w Piśmie Św., że do arki dostały się jakie dzieci, lecz jest jedynie mowa o tym, że weszło do niej osiem osób (...) Daleko lepiej dla nich będzie, gdy pozostaną bez brzemion i hamulców, aby mogli czynić wolę Pana, jako im Pan rozkazuje, a także, aby ich w Armagedonie nic nie hamowało” („Spojrzyj faktom w oczy” 1938 s. 46, 47).

„Muszą oni znaleźć ochronę w Organizacji Bożej, co świadczy, iż w Organizacji tej muszą być zanurzeni, ochrzczeni i w niej skryci. Arka, którą na rozkaz Boży Noe zbudował, przedstawiała Organizację Bożą” (j/w. s. 41);

„Jonadabowie, którzy teraz myślą o zawarciu małżeństwa, uczynią, zdaje się lepiej, gdy poczekają parę lat, zanim ognista burza, burza Armagedonu przeminie, aby potem wejść w stosunki małżeńskie i korzystać z błogosławieństw, związanych z uczestnictwem w napełnianiu ziemi sprawiedliwymi dziećmi” (j/w. s. 49);

Podobne zalecenia podawano w czasopismach Towarzystwa Strażnica (patrz np. „Nowy Dzień” Nr 60, 1939 s. 951 i Nr 61, 1939 s. 963).

Oto kolejne fragmenty o celibacie i o powstrzymywaniu się od rodzenia dzieci u Świadków Jehowy w latach 40-tych XX wieku:

„Od teraz nasze serdeczne oddanie będzie dotyczyło onej Teokracji, bo wiemy, że wkrótce będziemy na zawsze razem na ziemi się przechadzać. Jest naszą nadzieją, że w niewielu latach nasze małżeństwo będzie dokonane i z łaski Pana milutkie dzieci mieć będziemy, które Panu będą na chwałę. Możemy z naszym małżeństwem dobrze zaczekać, aż trwający pokój na ziemi będzie ustanowiony. Teraz, nie możemy naszych ciężarów powiększać, lecz musimy być wolni i do służby Pańskiej uzbrojoni. Gdy Teokracja będzie w pełnej działalności, wtenczas nie będzie ciężarem mieć Familie” („Dzieci” 1941 s. 149 [maszynopis]; ang. s. 366);

„Czy mają mężczyźni i niewiasty, oboje będąc Jonadabami albo ‘drugiemi owcami’ Pana, teraz przed Armagedonem się żenić i dzieci wydawać na świat? To czynić mogą sobie wybierać, lecz zdaje się napomnienie lub rada z Pisma świętego jest przeciwko temu. (...) On proroczy obraz zdaje się dokładny kierunek w następującym okazywać: Oni trzej synowie Noego i żony ich znajdowali się w korabiu i zostali przed potopem uratowani. Oni jednak nie mieli żadnych dzieci aż po potopie. Dwa lata po potopie poczęli oni dzieci mieć (1 Mojżesz 11:10, 11). Do korabia żadne z dzieci nie weszły i żadne w korabiu się nie narodziły; dlatego też żadne dzieci z korabia nie wyszły. (...) Od czasu gdzie te ‘drugie owce Pana’ do Pana są zgromadzane, aż do Armagedonu upłynie tylko mało lat. Ten czas jest czasem wielkiego ucisku i zakończy się największym uciskiem jakiego świat nigdy nie zaznał. Właśnie o tym czasie mówiąc, powiedział Jezus: ‘A biada brzemiennym i piersiami karmiącym w one dni!’ (Mat 24: 19, 20). To zdaje się oznaczać, że rodzice, którzy podczas Armagedonu małe dzieci mieć będą, więcej cierpień będą musieli znosić dlatego, ponieważ będą musieli o tych małych się starać” (j/w. s. 126-127 [ang. 313]).
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 23 Maj, 2015, 20:57
Do kiedy obowiązywał ten celibat u Świadków Jehowy?
Czy do śmierci J. F. Rutherforda w roku 1942?
Czy do końca drugiej wojny światowej w roku 1945?

Właściwie to nie można tego dziś określić, gdyż trudno znaleźć w publikacjachTowarzystwa Strażnica odwołanie tej nauki.
Jeszcze wspominając rok 1946, Raymond Franz (ur. 1922), były członek Ciała Kierowniczego (w latach 1971-1980), wspomina ten czas następująco:

„Przed wyjazdem w 1946 roku, Nathan Knorr, już jako prezes Towarzystwa (...) przemówił do nas - grupy młodych mężczyzn, których rozesłano do pracy kierowniczej jako ‘nadzorców oddziałów’ w różnych krajach. W swoim przemówieniu między innymi mocno podkreślił, że jeżeli chcemy pozostać w powierzonej nam służbie misyjnej, powinniśmy unikać wszystkiego, co mogłoby prowadzić do zalotów lub małżeństwa. Polityka była następująca: utrata stanu wolnego oznacza utratę zadania misyjnego. (...) [przypis] W połowie lat pięćdziesiątych została ona zmieniona; również Knorr zawarł związek małżeński” („Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 17).

Chociaż zarządzenie powyższe obowiązywało wyższych w hierarchii Świadków Jehowy, to też jakiś wpływ miało ono zapewne i na szeregowych głosicieli.
Jednak ów celibat miał się ku końcowi, gdyż w roku 1949 już następowało rozluźnienie w tej kwestii, ale nie przez wszystkich akceptowane. O tym wspomina jeden z pionierów:

„W maju 1949 roku powiadomiłem biuro w Bernie, że zamierzamy się pobrać i że pragniemy pozostać w służbie pełnoczasowej. Jak brzmiała odpowiedź? Możemy być co najwyżej pionierami stałymi. Krótko po ślubie w czerwcu 1949 roku zaczęliśmy więc pracować w miejscowości Biel. Nie pozwolono mi wygłaszać wykładów, nie mogliśmy też szukać kwater dla delegatów na zbliżające się zgromadzenie, mimo iż polecał nas nadzorca obwodu. Wielu przestało się z nami witać, traktując nas jak wykluczonych, chociaż byliśmy pionierami. Wiedzieliśmy jednak, że wstąpienie w związek małżeński nie jest sprzeczne z Biblią, toteż szukaliśmy ucieczki w modlitwie i zaufaliśmy Jehowie. Sposób, w jaki nas traktowano, nie odzwierciedlał poglądów Towarzystwa. Był po prostu wynikiem niewłaściwego realizowania wytycznych organizacji” (Strażnica Nr 21, 1991 s. 29).
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Maj, 2016, 11:55
Polski tekst z 1938 r.:

„Czy teraz powinni się żenić?
Jeśli posłusznie z niebiańskim rozkazem Jonadabowie lub zaliczani do wielkiego ludu będą się żenić i dochowywać się dzieci po Armagedonie, czy nie jest właściwe i biblijne, aby to zaczęli czynić teraz jeszcze przed Armagedonem? Czy Jonadabowie winni być zachęcani teraz do zawierania związków małżeńskich i dochowywania się dzieci? Nie, czyn taki nie jest poparty przez Pismo Św. (...) Dalszym poparciem są wyrazy Jezusa, które wyglądają stanowczo odstraszyć od dochowania się dzieci przed Armagedonem lub podczas Armagedonu: »A biada brzemiennym i piersiami karmiącym w one dni!« – Mateusza 24:19” (Strażnica bez numeru, 1938 s. 3-4, art. „Napełniajcie ziemię” cz. 2 [ang. 01.11 1938 s. 323-324]).
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 16 Maj, 2016, 13:43
Polski tekst z 1938 r.:

„Czy teraz powinni się żenić?
Jeśli posłusznie z niebiańskim rozkazem Jonadabowie lub zaliczani do wielkiego ludu będą się żenić i dochowywać się dzieci po Armagedonie, czy nie jest właściwe i biblijne, aby to zaczęli czynić teraz jeszcze przed Armagedonem? Czy Jonadabowie winni być zachęcani teraz do zawierania związków małżeńskich i dochowywania się dzieci? Nie, czyn taki nie jest poparty przez Pismo Św. (...) Dalszym poparciem są wyrazy Jezusa, które wyglądają stanowczo odstraszyć od dochowania się dzieci przed Armagedonem lub podczas Armagedonu: »A biada brzemiennym i piersiami karmiącym w one dni!« – Mateusza 24:19” (Strażnica bez numeru, 1938 s. 3-4, art. „Napełniajcie ziemię” cz. 2 [ang. 01.11 1938 s. 323-324]).

znałam osobiście małżeństwa rezygnujące z dzieci z tego względu. Dzisiaj bardzo żałują.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Maj, 2016, 14:16
znałam osobiście małżeństwa rezygnujące z dzieci z tego względu. Dzisiaj bardzo żałują.
No tak, ale oni sami podjęli taką decyzję (pod wpływem pewnych sugestii), a zauważ w latach 30. i 40. XX wieku był to jakby nakaz. :(

A może tym gorzej dla nich, że sami sobie byli winni. :-\
Nikt im wprost nie zakazywał, a tak chcieli dla dobra sprawy. :-\
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: M w 16 Maj, 2016, 14:20
No tak, ale oni sami podjęli taką decyzję (pod wpływem pewnych sugestii), a zauważ w latach 30. i 40. XX wieku był to jakby nakaz. :(

A może tym gorzej dla nich, że sami sobie byli winni. :-\
Nikt im wprost nie zakazywał, a tak chcieli dla dobra sprawy. :-\

W latach późniejszych (70-te i 80-te) też były takie naciski. Może nie było tego w literaturze, ale w zborach się zniechęcało do posiadania dzieci.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 16 Maj, 2016, 14:49
Dokładnie. Te małżeństwa które znałam, miałyby dzisiaj prawdopodobnie dzieci 20-30-letnie. Myśleli, że Armagedon jest dosłownie za chwilę.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 16 Maj, 2016, 14:49
M, jest tak po dziś dzień w wielu zborach.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 16 Maj, 2016, 16:03
M, jest tak po dziś dzień w wielu zborach.

Dokładnie, na moim studium pionierka bardzo często podawała przykłady, o rodzinie i zawsze posiadanie dzieci było w kontekście, delikatnie ujmując zabieracza czasu. Ogólnie wczesne zakładanie rodziny: "nie ma w tym nic złego, ale.....", czy tylko mnie to "ale" zaczyna drażnić?
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Maj, 2016, 16:47
Dokładnie, na moim studium pionierka bardzo często podawała przykłady, o rodzinie i zawsze posiadanie dzieci było w kontekście, delikatnie ujmując zabieracza czasu. Ogólnie wczesne zakładanie rodziny: "nie ma w tym nic złego, ale.....", czy tylko mnie to "ale" zaczyna drażnić?

Typowe w WTS-ie.
Bezdzietni pionierzy udzielają rad co do planowania rodziny, betelczycy o upraszczaniu życia, obwodowi o szkodliwości pracy na pełny etat, a emeryt wie wszystko o gender i spodniach rurkach. 
Svet se posral - jak mawiają (podobno) Czesi. ;)
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 16 Maj, 2016, 17:53
Typowe w WTS-ie.
Bezdzietni pionierzy udzielają rad co do planowania rodziny (...)

zakładający rodziny 40, 50+
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Maj, 2016, 18:10
M, jest tak po dziś dzień w wielu zborach.
Nowa historia ŚJ wspomina:

Zdarzało się też, że odradzano małżeństwo znacznie dobitniej, niż robi to Biblia, a o budowaniu mocnych związków małżeńskich mówiono stosunkowo niewiele” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 115).

Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 16 Maj, 2016, 18:18
W powojennych latach chyba najbardziej akcentowano ten problem w czasie kampanii roku 1975:

Niektórzy postanowili w ogóle nie wstępować w związek małżeński w obecnych trudnych, ostatnich latach starego systemu rzeczy i doczekać tak czasów poarmagedonowych” (Strażnica Nr 16, 1969 s. 6);

“Wielu braci, rozumiejąc powagę czasu, postanawia ostatnie lata przed Armagedonem spędzić w służbie pionierskiej” (“Służba Królestwa” Nr 8, 1971 s. 3).

Niestety nie doczekali się "czasów poarmagedonowych" tylko przedarmagedonowych. ;)
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Rob Roy w 16 Maj, 2016, 18:19
Nowa historia ŚJ wspomina:

Zdarzało się też, że odradzano małżeństwo znacznie dobitniej, niż robi to Biblia, a o budowaniu mocnych związków małżeńskich mówiono stosunkowo niewiele” (Królestwo Boże panuje! 2014 s. 115).

Zawsze mogą się usprawiedliwić, że również Dawid zbyt dobitnie wykonał warunek Saula, gdy starał się rękę Michal.
1 Samuela 18:25-27.
Chcieliśmy dobrze :'(
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 16 Maj, 2016, 19:35
    Znałam parę, on starszy, ona pionierka. On pracował , ona była całkowicie oddana służbie. Gdy zaszła w ciążę mówiła że to dla teściowej ( nie była śJ) bo naciska na wnuka. Jednak więcej dzieci nie bo ciężko im będzie w armagedonie.
Po kilku latach ponownie zaszła w ciążę, dorwała mnie w parku ( już byłam wykluczona) i zaczęła obracać ....jaka to ze mnie matka, że skazuję dziecko na cierpienia i zagładę. W pewnym momencie nie wytrzymałam i pokazując na jej widoczną ciążę pytam...a co z tobą, przecież mówiłaś więcej żadnych dzieci, bo nie dacie rady w armagedonie i co teraz?
Odp....my tego nie planowaliśmy, to niezamierzone, to nie nasza wina... Osz q-ka wodna, a czyja pytam? Jehowa wam podrzucił?
Zaczęła się bardzo ciskać i stwierdziła że on by im tego nie zrobił, dla mnie to zabrzmiało bardzo dziwnie.
 Hmm...podrapałam się po głowie i mówię...Grażynka to jak nic robota szatana.
Wstała z ławki wzburzona i warknęła .....bluźnisz. Na co ja spokojnie pytam z czym? Że Jehowa czy z tym żeś poszła w tango z szatanem? :D
Do dziś mnie omija szerokim łukiem. Jak urodziła drugie dziecko, musiała iść do pracy i tak skończyła się jej pionierska kariera.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 16 Maj, 2016, 19:39
    Znałam parę, on starszy, ona pionierka. On pracował , ona była całkowicie oddana służbie. Gdy zaszła w ciążę mówiła że to dla teściowej ( nie była śJ) bo naciska na wnuka. Jednak więcej dzieci nie bo ciężko im będzie w armagedonie.
Po kilku latach ponownie zaszła w ciążę, dorwała mnie w parku ( już byłam wykluczona) i zaczęła obracać ....jaka to ze mnie matka, że skazuję dziecko na cierpienia i zagładę. W pewnym momencie nie wytrzymałam i pokazując na jej widoczną ciążę pytam...a co z tobą, przecież mówiłaś więcej żadnych dzieci, bo nie dacie rady w armagedonie i co teraz?
Odp....my tego nie planowaliśmy, to niezamierzone, to nie nasza wina... Osz q-ka wodna, a czyja pytam? Jehowa wam podrzucił?
Zaczęła się bardzo ciskać i stwierdziła że on by im tego nie zrobił, dla mnie to zabrzmiało bardzo dziwnie.
 Hmm...podrapałam się po głowie i mówię...Grażynka to jak nic robota szatana.
Wstała z ławki wzburzona i warknęła .....bluźnisz. Na co ja spokojnie pytam z czym? Że Jehowa czy z tym żeś poszła w tango z szatanem? :D
Do dziś mnie omija szerokim łukiem. Jak urodziła drugie dziecko, musiała iść do pracy i tak skończyła się jej pionierska kariera.

GENIALNE!
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: matus w 16 Maj, 2016, 21:58
Zbieraj te historyjki jakoś, toż to prawie książka już jest.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 16 Maj, 2016, 22:05
Może Tazła powinna mieć osobny folder "Historie z życia wzięte"?
Czyta się z zapartym tchem.
Dla mnie chore w ogóle, że zdrowa kobieta w związku małżeńskim zachodząc w ciążę, używa sformułowania "to nie moja wina".
Na opak się wszystko powywracało.
W starożytnym Izraelu i przed Izraelem bycie matką to było największe błogosławieństwo.
Anna żona Elkany sie omal w anoreksję ze zmartwienia nie wpędziła.
Żony Jakuba kombinowały ze slużącymi, tak się ścigały o potomstwo.
Michal za śmiechy dziecka się nie doczekała i to była kara.

Ja znałam z życia zborowego przypadek, że długoletnia pionierka zaszła w ciążę.
Deklarowała zawsze, że dzieci nie chce.
Byla już chyba grubo po 35 roku życia o ile pamiętam.
Jak się okazało, że jest w ciąży, ze złości nie rozmawiała z mężem przez kilka tygodni.
Urodziła bliźniaki.


Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 16 Maj, 2016, 22:19
Zbieraj te historyjki jakoś, toż to prawie książka już jest.


Znakomity pomysł. Albo chociaż niech będzie osobny dział, tak jak u Roszady albo Lebiody, bo doświadczenia i riposty są genialne  ;D
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 16 Maj, 2016, 22:26
Ze wstydem muszę stwierdzić,że też myślałam kiedyś,że dzieci nie chcę,bo Armagedon tak blisko. Na szczę-
ście mój zacny mąż był normalny. Szybko wyjaśnił mi,że nie będę żadną pionierką,czy obwodową bo będę mamą. A kiedy zaszłam w ciążę byłam przerażona ,on nauczył mnie jak się cieszyć i zmienił mnie w czułą i zakochaną w dzieciach mamę. Dla mnie zaczęła się wtedy nowa era.Dzieci to najcudniejszy dar.
Nawet jak dojrzewają i są pyskate.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 16 Maj, 2016, 23:02
A ja jakoś zawsze trafiałam na takie zbory, gdzie mimo wszystko rodziło się sporo dzieci. Przy czym zwykle nie były to małżeństwa pionierów.

Pamiętam jak jeden brat mi opowiadał jak w latach 80-tych słuchał wykładu na Zgromadzeniu i tam właśnie mówiono, że Armagedon tuż tuż, że dzieci Noego nie miały potomstwa przed potopem, więc lepiej dzieci nie mieć. I jak ktoś po tym Zgromadzeniu mimo wszystko zdecydował się na dziecko, to patrzyli na niego co najmniej jak na szaleńca.

Lubiłam słuchać takie historie opowiadane przez braci, bo sama w główce wyciągałam sobie wnioski. Ja zawsze wiedziałam, że chcę mieć męża i dzieci, więc nawet gdyby samo Ciało Kierownicze do mnie przyjechało z Nowego Jorku mnie zniechęcać do macierzyństwa, to bym im tylko na nosie zagrała  ;D

Dziękuję Bogu za to, że obdarzył mnie zdolnością do podejmowania właściwych decyzji życiowych. Bo dzięki temu nie spaprałam sobie życia w tak ważnej dziedzinie jak choćby macierzyństwo.
Cokolwiek robiłam (niekoniecznie zalecanego przez nadzorców) zawsze powtarzałam sobie: Jehowa chce żebyś była szczęśliwa! Wiedziałam, że skoro Jehowa dał ludziom np. zdolności rozrodcze, to jego celem nie może być zabranianie im korzystania z tego daru. Tłumaczyłam sobie, że skoro Jehowa jest szczęśliwym Bogiem, to nie może dawać nam zaleceń sprzecznych z człowieczą naturą, które wywołają depresję u jego sług.
Owszem - miałam poczucie winy czasami (zwłaszcza jak poszłam na studia), ale wiedziałam, że jak tego celu nie zrealizuję, to wpadnę w depresję i beznadzieję i wtedy tym bardziej nie przydam się w zborze jako nieaktywny głosiciel.

Ja tych wszystkich "świętych" zaleceń nie traktowałam nigdy serio na 100% i może dlatego dzisiaj nie jestem załamana tym, że czegoś nie zrealizowałam. Zawsze myślałam, że dużo jest w zborach ludzi myślących podobnie do mnie w tej kwestii. Ale dopiero na tym forum dowiedziałam się, czytając różne historie, jak dużo jest w zborach fanatyków, którzy podporządkowywali się każdemu słowu ze Strażnicy.

Zawsze miałam poczucie winy, że nie jestem taka gorliwa w służbie (nigdy nie byłam pionierką stałą, tylko kilka razy pomocniczą), a okazuje się, że to mnie uratowało  :) Szkoda tylko, że przez wiele lat wyrzucałam sobie, że mogłabym robić więcej "dla Jehowy" np. zgłaszając się do służby pionierskiej.

Dziś oczywiście nie mam już poczucia winy z tego powodu i to jest fajne uczucie lekkości :)

P.S. Ci, którzy wprowadzali braci w poczucie winy tylko po to by zmusić ich do porzucenia myśli o założeniu rodziny powinni się teraz smażyć w piekle!  ;)
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 16 Maj, 2016, 23:24
A ja jakoś zawsze trafiałam na takie zbory, gdzie mimo wszystko rodziło się sporo dzieci.
W zborze do którego należałam zawsze było mnóstwo dzieci, słynął tez z tego (przyjezdni mawiali że mamy przedszkole), pionierki (więcej sióstr, pionierowało) często jak dzieci podrosły to rezygnowały z 'przywileju', a zatroskane osoby: "nawet jak miała jeszcze małe dziecko to pionierowała, a jak podrosło to już nie...". Zamiast cieszyć się czyimś szczęściem i wspierać takie osoby, to wpędzanie w poczucie winy, a wszystko w ostatnim czasie nasiliło się, może to tylko moje odczucie, ale teraz to najmniejsza czynność, która miałaby odciągnąć choćby na godzinę od służby, można się spodziewać że przyjdzie ciocia/wujek 'złota rada/podam przykład', efekt 'nici z planu'
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 17 Maj, 2016, 07:08
Wybaczcie ignorancję, ale czytając Wasze posty ciśnie mi się nieodparta myśl:
PO CO???
Po co nacisk na głoszenie, skoro jest ono bezowocne?
Po co nacisk na bezdzietność skoro to są najlepsi kandydaci w przyszłości na ŚJ, a być może jedyni.
Po co zniechęcanie (w pewnym okresie) do małżeństwa skoro wiadomo, że jedno drugie wspiera i pilnuje?
Po co zniechęcanie do podejmowania studiów czy lepszej pracy skoro z tego jest więcej datków?

Skoro WTS jest nastawioną na zysk korporacją, to po co to wszystko???
Jakoś na logikę to mi się kupy nie trzyma  :-\
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Maj, 2016, 07:27
Wybaczcie ignorancję, ale czytając Wasze posty ciśnie mi się nieodparta myśl:
PO CO???
Po co nacisk na głoszenie, skoro jest ono bezowocne?
Po co nacisk na bezdzietność skoro to są najlepsi kandydaci w przyszłości na ŚJ, a być może jedyni.
Po co zniechęcanie (w pewnym okresie) do małżeństwa skoro wiadomo, że jedno drugie wspiera i pilnuje?
Po co zniechęcanie do podejmowania studiów czy lepszej pracy skoro z tego jest więcej datków?

Skoro WTS jest nastawioną na zysk korporacją, to po co to wszystko???
Jakoś na logikę to mi się kupy nie trzyma  :-\
1. Głoszenie dla "godzin" zajmuje ludziom czas i nie pozwala zajmować się głupstwami. WTS tłumaczy, że to na "świadectwo".
2. Bezdzietność pomaga 'skupić się na tym co ważniejsze'. Zwłaszcza że dziś mnóstwo młodych daje sobie spokój z 'prawdą'. Co nie znaczy, że się staczają, jak to uparcie twierdzi Strażnica.
3. Małżeństwo - j.w. (Żona może cię wyciągnąć w weekend na zakupy lub nad jeziorko, a ty tymczasem myk myk na budowę sali ;) .)
4. Po studiach a nuż widelec złapiesz dobrą pracę i zaczniesz opływać w dobrobyt, sukces przypisując swojej pracy a nie błogosławieństwu.  Klepanie biedy pomaga doszukiwać się we wszystkim palca Bożego i naśladować ubogą wdowę. (Vide przykład z krową i inne z ubogich krajów, w czym WTS się lubuje.)
 Tak że tego... ;)
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 17 Maj, 2016, 07:36
1. Głoszenie dla "godzin" zajmuje ludziom czas i nie pozwala zajmować się głupstwami. WTS tłumaczy, że to na "świadectwo".
2. Bezdzietność pomaga 'skupić się na tym co ważniejsze'. Zwłaszcza że dziś mnóstwo młodych daje sobie spokój z 'prawdą'. Co nie znaczy, że się staczają, jak to uparcie twierdzi Strażnica.
3. Małżeństwo - j.w. (Żona może cię wyciągnąć w weekend na zakupy lub nad jeziorko, a ty tymczasem myk myk na budowę sali ;) .)
4. Po studiach a nuż widelec złapiesz dobrą pracę i zaczniesz opływać w dobrobyt, sukces przypisując swojej pracy a nie błogosławieństwu.  Klepanie biedy pomaga doszukiwać się we wszystkim palca Bożego i naśladować ubogą wdowę. (Vide przykład z krową i inne z ubogich krajów, w czym WTS się lubuje.)
 Tak że tego... ;)

No tak, ale to by w pewien sposób oznaczało, że dla WTS-u ważniejszy jest "rozwój duchowy" owieczek, głoszenie prawd organizacji, "czystość moralna" zborów, itp. Nawet w wersji nieco spaczonej ludzkimi wymysłami.
I za nic mi nie pasuje tutaj opis WTS-u jako nastawionej na zysk korporacji  :-\
No chyba, że czegoś nie kumam albo moja logika już jest zbyt pokrętna  :(
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 17 Maj, 2016, 08:06
Mimo wszystko wydaje mi się, że można jedno z drugim pogodzić. Bo przecież od owego 'rozwoju duchowego' zależy posłuszeństwo owieczek, i co za tym idzie - datki. Dlatego obserwuje się tak histeryczne reakcje WTS względem niezależnie myślących.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 17 Maj, 2016, 08:13
Mimo wszystko wydaje mi się, że można jedno z drugim pogodzić. Bo przecież od owego 'rozwoju duchowego' zależy posłuszeństwo owieczek, i co za tym idzie - datki. Dlatego obserwuje się tak histeryczne reakcje WTS względem niezależnie myślących.

Może i racja... Lepsze pewne źródło dochodów, choćby mniejsze, aniżeli liczenie na niepewne  ;D

Dzięki Dietrich  :) Miłego dnia życzę  :)
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Maj, 2016, 11:32

Jakoś na logikę to mi się kupy nie trzyma  :-\

  Tadziu a od kiedy wiara ma coś wspólnego z logiką?  ;D Jak wierzysz to bierzesz wszystko z dobrodziejstwem inwentarza, tak jak leci.
A gdy zaczynasz się zastanawiać, dumać, gdybać....to pierwszy krok do zwątpienia.

Zobacz na przykładzie forum, ile osób weszło tu niby z ciekawości, a tak naprawdę szukali czegoś na potwierdzenie lub obalenie swoich wątpliwości. Anonimowość forum pozwala im się z nimi obnażyć.

I jak niektórzy na początku kozaczyli, bronili organizacji tak z czasem ich myślenie, podejście się zmienia, co bardzo dobrze widać po postach, tych dawnych i tych teraz. A dlaczego? Zaczęli logicznie myśleć i widzieć absurdy organizacji.
To nie jest łatwy i szybki proces, w końcu trzeba się przyznać przed samym sobą, że się wdepnęło w..... a to czasem bywa bolesne.


Zbieraj te historyjki jakoś, toż to prawie książka już jest.


Znakomity pomysł. Albo chociaż niech będzie osobny dział, tak jak u Roszady albo Lebiody, bo doświadczenia i riposty są genialne  ;D

 Łooo a to bym jeszcze zdobyła polską Nike :D A tak poważnie to może i trzeba przejrzeć forum i pozbierać do kupy te wszystkie moje przygody i przygódki. Choć przyznam szczerze, że ja nie  pamiętam ich tak hurtem, dopiero jakiś temat pobudza szarą masę i coś się przypomina, zaskakuje obraz z przeszłości.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 17 Maj, 2016, 12:51
No tak, ale to by w pewien sposób oznaczało, że dla WTS-u ważniejszy jest "rozwój duchowy" owieczek, głoszenie prawd organizacji, "czystość moralna" zborów, itp. Nawet w wersji nieco spaczonej ludzkimi wymysłami.
I za nic mi nie pasuje tutaj opis WTS-u jako nastawionej na zysk korporacji  :-\
No chyba, że czegoś nie kumam albo moja logika już jest zbyt pokrętna  :(





To pomyśl jak my się poczuliśmy,gdy wyszło szydło z worka.
To dopiero był bałagan w głowie. A my dziesiątki lat oddaliśmy na wspieranie tego dzieła.Czujesz nasze rozczarowanie? 
Ja służby Bogu nie żałuję i pomaganie szczerym ludziom,ale to co przy okazji Organizacja zagrabiła,to woła o pomstę do nieba.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 17 Maj, 2016, 14:03
Zgadzam się zarówno z Tadeuszem jak i z Tązłą.
Logiki w WTS prózno szukać.
Ale faktem jest, że przecież najłatwiej wychować sobie śJ z własnego dziecka.
Na pewno łatwiej, niż wychodzić wychowanka w terenie.
Zwłaszcza, że dzieci wierzą w różne bajki.
Dlatego łatwiej im uwierzyć w całą tę propagandę.
Nomen omen - dziecinnie proste.
Ale z tego co ja widzę, to w dzisiejszych czasach już tak bardzo WTS nie naciska na bezdzietność jak dawniej.
To raczej poszczególne osoby sobie coś tam wkręcają o braku dzieci.
W oficjalnej doktrynie chyba tego nie ma.

Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: NiepokornaHadra w 17 Maj, 2016, 15:37
Zgadzam się zarówno z Tadeuszem jak i z Tązłą.
Logiki w WTS prózno szukać.
Ale faktem jest, że przecież najłatwiej wychować sobie śJ z własnego dziecka.
Na pewno łatwiej, niż wychodzić wychowanka w terenie.
Zwłaszcza, że dzieci wierzą w różne bajki.
Dlatego łatwiej im uwierzyć w całą tę propagandę.

Ciężko nie przytaknąć jeśli chodzi o brak logiki, próbowałam poległam.
Wychowywanie nowego ŚJ, różnica w wychowaniu, poglądach, wolnomyślicielstwo, własne zdanie, coś co ciężko jest w czasie studium przebić, zwłaszcza jak ktoś jest dociekliwy. Jeśli chodzi o dzieci w większości mają zdanie jak rodzice, zasady które im wpoją, łatwo rodzicom jest wymusić określone zachowanie na dziecku, pozorując wolny wybór.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 17 Maj, 2016, 18:41
Zgadzam się zarówno z Tadeuszem jak i z Tązłą.
Logiki w WTS prózno szukać.
Ale faktem jest, że przecież najłatwiej wychować sobie śJ z własnego dziecka.
Na pewno łatwiej, niż wychodzić wychowanka w terenie.
.

  Racja, nie ma to jak wychować własną latorośl. Od małego ma się ją na oku i jakby nie było w szachu. Musi się słuchać bo nie ma wyjścia.
Ale.....jak ta latorośl przejrzy na oczy i da dyla z organizacji to cios jest dużo większy niż jak zrezygnuje ktoś z zwykłego werbunku.

Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: PoProstuJa w 18 Maj, 2016, 00:31
No tak, ale to by w pewien sposób oznaczało, że dla WTS-u ważniejszy jest "rozwój duchowy" owieczek, głoszenie prawd organizacji, "czystość moralna" zborów, itp. Nawet w wersji nieco spaczonej ludzkimi wymysłami.
I za nic mi nie pasuje tutaj opis WTS-u jako nastawionej na zysk korporacji  :-\
No chyba, że czegoś nie kumam albo moja logika już jest zbyt pokrętna  :(

Tadeuszu ja kiedyś z jednym bratem prowadziłam dyskusję, która zaczęła się właśnie od pytania: Ale po co to? Dla pieniędzy?

I uznaliśmy, że odpowiedź wcale nie jest taka prosta. Ja wcale nie uważam, że głównym celem powstania WTS była chęć pozyskania pieniędzy. To byłby biznes nieopłacalny, bo trzeba było w niego dużo kasy włożyć, a nie sądzę żeby ta kasa aż tak bardzo się zwracała.

Moja teoria brzmi, że WTS powstało z powodu (samolubnej bądź niesamolubnej) chęci wybicia się - najpierw Russella- jako kogoś ważnego, wybranego przez Boga. Któż z nas nie chciałyby być noszony na lektyce niczym bóstwo i uwielbiany?!  ;D
 Może nie każdy z nas, ale Russell na pewno miał takie ciągotki. Bardzo wymowny jest opis jego śmierci (na forum jest watek o związkach Russella z masonami). Otóż przed śmiercią zażyczył on sobie odzianie w rzymską togę z prześcieradła. Pomijając to, ze jest to masoński zwyczaj, to trzeba być niezłym megalomanem żeby takie cyrki przed śmiercią urządzać. Idźmy dalej - Russell leży na cmentarzu z tradycyjnym nagrobkami, ale jeden bardzo się wyróżnia. Czyj? No właśnie nagrobek Russella, obok którego stoi pomnik-piramida górująca nad wszystkimi innymi grobami. Oprócz tego Russell nie wzbraniał się przed tym by nazywano go pastorem i przed licznymi pochwałami w jego kierunku sugerującymi że jest natchniony przez Boga.

A zatem moim prywatnym zdaniem nie chodzi o pieniądze, ale o uznanie i władzę. A pieniądze to rzecz druga - dzięki nim członkowie CK mogą podróżować po całym świecie i mieć wszelkie wygody w podróży. Nie mówiąc już o Rutherfordzie - kolejnym megalomanie - który sobie zażyczył willi Bet Sarim, w której miał mieszkać z Mojżeszem.
Teraz forsa jest szczególnie potrzebna CK na te odszkodowania za pedofilię, ale główny motyw to moim zdaniem znów megalomania. "Siedmiu wspaniałych" występuje przed 8 milionową publicznością na całym świecie i jak widać ta rola bardzo im się podoba!
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 18 Maj, 2016, 07:53
"Siedmiu wspaniałych" występuje przed 8 milionową publicznością na całym świecie i jak widać ta rola bardzo im się podoba!

Pewnie masz wiele racji w tym co napisałaś w swoim poście.
Wskazywałby na to też fakt powstania medialnego CK-show w postaci jw-broadcasting gdzie członkowie CK niczym celebryci występują.
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 18 Maj, 2016, 09:15
Oni przypominają mi króla Juliana (ze znanych Pingwinów z Madagaskaru).Ich wielbią pradawni Bogowie. A mienie władzy to obowiązek król (a)ów. Niestety są mniej elastyczni i sympatyczni. Wielu w Organizacji przypomina biednego Morisa, tylko po co?
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 18 Maj, 2016, 09:33
  ............Bogaci zawsze będą mówić: daj nam więcej pieniędzy, a my pójdziemy i wydamy je, a one potem spłyną w dół do reszty was............
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 18 Maj, 2016, 12:22
Jak tylko słyszę: "Chcemy waszego dobra" to od razu chowam wszystkie swoje dobra  ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: 'Celibat' dla 'drugich owiec" a Towarzystwo Strażnica
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 18 Maj, 2016, 13:26
Jak tylko słyszę: "Chcemy waszego dobra" to od razu chowam wszystkie swoje dobra  ;D ;D ;D

nie mówi się "waszego dobra" tylko "waszych dóbr" :D