Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Dorkas w 02 Grudzień, 2016, 13:10

Tytuł: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 02 Grudzień, 2016, 13:10
Ostatnio dużo myślałam o zjawisku ostracyzmu , jak zwykle wrzuciłam w internet i co przeczytałam?

"Ostracyzm (od gr. ὄστρακον ostrakon – skorupa) – praktyka polityczna w starożytnej Grecji, rodzaj tajnego głosowania, podczas którego wolni obywatele typowali osoby podejrzane o dążenie do tyranii i zasługujące na wygnanie z miasta na 10 lat.

Czyli co ? kiedyś ostracyzm był dobry? bo przez eliminowanie ludzi dążących do tyrani czy inaczej dyktatury dawał ludziom wolność ? nie wiem czy dobrze zrozumiałam , ktoś pomoże ?
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 02 Grudzień, 2016, 13:28
Kiedys był dobry:-) Ówczesny sąd skorupkowy chronił demokrację przed tyranią. Wskazany przez mieszkańców musiał opuścić miasto na 10 lat chyba
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Stanisław Klocek w 02 Grudzień, 2016, 15:33
jak zwykle wrzuciłam w internet i co przeczytałam?
"Ostracyzm (...)
Czyli co ? kiedyś ostracyzm był dobry?
Definicję wzięłaś stąd  (https://pl.wikipedia.org/wiki/Ostracyzm). Ja rozumiem tak. Ostracyzm jest dobry dla rządzącego, nie ważne czy rządzi dobrze, ale ważne jest dla niego aby zmusić poddanych do ślepego posłuszeństwa. Głosowanie u greków miało na celu wykrycie wolnomyśliciela, który nie zgadzał się z niektórymi zarządzeniami i uważał, że są inne lepsze rozwiązania. Pierwszym, który dokonał ostracyzmu był Bóg wyganiając z Edenu, aby na własną rękę nie szukali szczęścia, choć nie było tam głosowania, chyba, że uwzględnimy późniejszą sytuację głosowania między Bogiem i szatanem w kwestii Hioba.


Czasem rządzący ma rację dla dobra ogółu, mimo pewnych niedociągnięć, a czasem jest krzywdzącym despotą. Czy pozwalać takiemu na hulanie burzącemu istniejący porządek przez wprowadzanie wewnętrznego chaosu? Widzimy, że jest to problem dość kontrowersyjny, która strona ma więcej racji? Myślę, że i tu na Forum niekiedy trzeba coś lub kogoś wygnać, jeśli narusza przyjęty porządek nie służący postępowi ku dobru. Zachodzi jednak pytanie. Do kogo należy ostateczny głos, do demokratycznego tajnego głosu na "skorupce", czy do stojącego najwyższego decydenta nie uwzględniającego innych? Są tacy co wolą demokrację (http://sjp.pwn.pl/sjp/demokracja;2554632.html), a są tacy co wolą podlegać królowi monarchii (http://sjp.pwn.pl/sjp/monarchia;2568270). Którą charakterystyką cechuje się Bóg Biblii? Ze statystyk ilości wierzących wynika to drugie, ale w życiu wolą to pierwsze.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 02 Grudzień, 2016, 20:41
1) Tyrania w starożytności była czymś zupełnie innym niż dziś. 2) Ostracyzm przed nią niejednokrotnie Aten nie ochronił. 3) Ostracyzm stał się w praktyce narzędziem do pozbywania się oponentów lub konkurentów politycznych z życia publicznego. Spotkało to wielu wybitnych Ateńczyków. Więc, konkludując, wcale taki dobry nie był.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 03 Grudzień, 2016, 08:46
1) Tyrania w starożytności była czymś zupełnie innym niż dziś. 2) Ostracyzm przed nią niejednokrotnie Aten nie ochronił. 3) Ostracyzm stał się w praktyce narzędziem do pozbywania się oponentów lub konkurentów politycznych z życia publicznego. Spotkało to wielu wybitnych Ateńczyków. Więc, konkludując, wcale taki dobry nie był.
Z założenia był dobry, a ze z czasem zaczął służyć  do rozgrywek politycznych to oczywiste.  Człowiek wszystko wypaczy.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 03 Grudzień, 2016, 16:12
Z założenia był dobry, a ze z czasem zaczął służyć  do rozgrywek politycznych to oczywiste.  Człowiek wszystko wypaczy.

A może odwrotnie: z założenia był narzędziem pozbywania się politycznych oponentów, a wszystkim obywatelom podano pobożną bajeczkę jak to "nasza demokracja jest zagrożona". Idealistyczna ideologia, o której na starcie już wiadomo, do czego służy tak naprawdę. Tak jest w WTSie.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 05 Grudzień, 2016, 17:35
A może odwrotnie: z założenia był narzędziem pozbywania się politycznych oponentów, a wszystkim obywatelom podano pobożną bajeczkę jak to "nasza demokracja jest zagrożona". Idealistyczna ideologia, o której na starcie już wiadomo, do czego służy tak naprawdę. Tak jest w WTSie.
A może i  odwrotnie, głowy za to nie dam  ;)
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Salome w 05 Grudzień, 2016, 18:07
"Jehowa daje nam siłę, jakiej potrzebujemy, aby odrzucić tych, których kochamy najbardziej".

(http://i.imgur.com/0AaViPm.jpg)
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 05 Grudzień, 2016, 18:16
"Jehowa daje nam siłę, jakiej potrzebujemy, aby odrzucić tych, których kochamy najbardziej".

(http://i.imgur.com/0AaViPm.jpg)

Ojej :( Szok.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Estera w 05 Grudzień, 2016, 18:27
 Z coraz większą siłą emocjonalną dociera do mnie, jaki straszny jest ostracyzm WTS.
 To zdjęcie wyżej jest bardzo wymowne i uderza w najbardziej czułe miejsca człowieka.
 Jak to jest, że z jednej strony, nawołuje się do miłości w rodzinach,
 a z drugiej strony, tak strasznie są nie brane pod uwagę te więzy rodzinne, jedne z najważniejszych
 w życiu człowieka. Jeszcze rok temu, zupełnie inaczej na to patrzyłam, tak, jak nakazywał wts,
 a teraz, tak jasno to widzę, jakie to jest bezduszne i bez miłosierdzia. Po prostu straszne.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Estera w 05 Grudzień, 2016, 19:42
 Jak można nakazywać rodzicom, żeby przestały kochać swoje wykluczone dzieci? Jak?
 Przecież ... dla rodzica ... to dziecko, nawet mające 50, 60 lat, zawsze pozostanie dzieckiem.
 Więzy rodzinne, w normalnej rodzinie, nigdy nie ustają, a ... wts ... te więzy bezczelnie, na siłę, rozrywa.
 I to w imię czego? Tylko i wyłącznie w obronie swoich interesów korporacyjnych. Śmierdzą z daleka.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 05 Grudzień, 2016, 23:57
Nie wiem czy ogladaliscie film " Siostry Magdalenki"  z 2002 w Polsce szybko wycofany z kin bo rzucal zle swiatlo na kosciol katolicki. Mieszkam w Irlandii i ten film pokazal ulamek tego do czego doprowadzil kosciol ale i sami ludzie, godzac sie na zniewolenie. Dziewczyna zgwalcona byla winna bo juz nie czysta a jak w ciazy to trafiala na cale zycie do zakonu jako praczka, dziecko jej odbierano, rodzina sie jej wypierala, nigdy nie odwiedzali, przestala dla nich istniec. To samo z molestowanie, ksiaze mogli gwalcic, ponizac, zakatowac dziecko i rodzina nic z tym nie robila, tak byla podporzadkowana wladzy kosciola. Ludzie wierzyli ze tak trzeba, niczym nie roznili sie od osob bedacych w organizacji. Jak to mowi moj maz inni moga zrobic z toba tyle na ile ty sam im na to pozwolisz. Ostracyzm tworzymy my sami godzac sie biernie na wytycze autorytetow.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 06 Grudzień, 2016, 00:25
Moja koleżanka w 3 klasie pdst dostała od swojej mamy w twarz,kiedy powiedziała,że ksiądz ją bierze na kolana i rękę wkłada pod bluzkę i spódniczkę. Ja nie chodziłam na religię,a była po lekcjach,w salkach katechetycznych. Pamiętam do dziś wypieki na twarzy owej dziewczynki. Zazdrosciła mi wolności religijnej.
Z mojej perspektywy,to świadkowie dogonili KK. A może nawet przegonili. Jedni drugich warci. I nie myślę o ludziach kochających szczerze Boga,bo tych jest jak ńa lekarstwo ,znajdują się w każdej religii.
Kto kocha Boga,to kocha też ludzi i zwierzęta.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 06 Grudzień, 2016, 12:04
Widzę , że nie za bardzo klei się temat ostracyzmu :) zadając to pytanie nie miałam na myśli ostracyzmu świadkowskiego ten jest przewałkowany wzdłuż i w szerz .
Na początku kiedy przeczytałam definicje ostracyzmu poddałam się swojemu naturalnemu odruchowi ufności do ludzi , przyszło mi do głowy , że może rzeczywiście ostracyzm chronił ludzi przed tyranią , tak pomyślałam .
Ale to co napisał Gorszyciel spowodowało , że liznęłam trochę historii niestety jestem generalnie noga , ale to co przeczytałam pozwoliło mi zrozumieć , że ma rację , oto jego tekst:
A może odwrotnie: z założenia był narzędziem pozbywania się politycznych oponentów, a wszystkim obywatelom podano pobożną bajeczkę jak to "nasza demokracja jest zagrożona". Idealistyczna ideologia, o której na starcie już wiadomo, do czego służy tak naprawdę. Tak jest w WTSie.
potwierdził a właściwie rozwiał moje iluzje . Zgadzam się zawsze chodzi albo o władze , albo o pieniądze ,albo o jedno i drugie . W zasadzie jedno nie istnieje bez drugiego .
Okazuje się ,że dziś ostracyzm przyjmuje inne formy chociażby takie
"Ostracyzm określa się jako niebezpośrednią formę mobbingu. Badania wykazują, że ma on o wiele większy i gorszy wpływ na pracownika niż bezpośredni mobbing. Chodzi o wykluczanie lub niedopuszczane pracownika do zespołu. Ma to na celu sprawienie, że zechce on sam odejść ze swojego stanowiska i opuścić firmę."
"Innym przykładem ostracyzmu może być odrzucenie z grupy osoby, która popadła w konflikt z kimś na wyższym stanowisku. Reszta zespołu może stwierdzić, że dalsze utrzymywanie kontaktów z taką osobą zostanie odebrana jako solidarność, dlatego odsuwają się od niej, by nie wzbudzać takich podejrzeń."
Jak objawia się taki ostracyzm?
"Wchodzisz do pomieszczenia, gdzie znajdują się inne osoby, które widząc cię, od razu urywają rozmowę. Słyszysz szepty, które kończą się, kiedy tylko się pojawiasz. Mogą to być jedne z pierwszych sygnałów, że coś jest nie tak. W dodatku nikt nie informuje cię o żadnych spotkaniach pracowników po pracy. Pracownicy wychodzą na obiad i nie dają ci znać. Nie odpowiadają również na twoje powitania i pożegnania. Jeżeli takie sytuacje mają miejsce w twojej firmie, prawdopodobnie padłeś ofiarą ostracyzmu."

Chodziło mi o ostracyzm w szerszym zakresie .

Ja go doznałam ,trwało to dwa lata ,  doświadczyłam tego tylko dlatego , że byłam Świadkiem Jehowy.

Kto przeżył taki ostracyzm ? zupełnie nie związany ze ŚJ ?
 Jakie mogą być skutki  ostracyzmu?

 "Osoby, które nie wiedzą co to jest ostracyzm i nagle zostają wykluczone z grupy, mogą zacząć wątpić w siebie, zastanawiają się, co zrobili nie tak, dlaczego wszyscy nagle się od nich odwrócili, zmniejsza to ich pewność siebie i wiarę we własne możliwości. Dodatkowo im dłużej taki stan ma miejsce, tym zwiększa się napięcie i stres związane z pracą. Może to doprowadzić nawet do załamania nerwowego, depresji czy złego stanu zdrowia."

Czy ktoś chciałby być odpowiedzialny za jego skutki? Ja nie

Ale z wypowiedzi Stanisława Klocka wynika , że ostracyzm może być rozumiany jako pozytywne działanie

Czasem rządzący ma rację dla dobra ogółu, mimo pewnych niedociągnięć, a czasem jest krzywdzącym despotą. Czy pozwalać takiemu na hulanie burzącemu istniejący porządek przez wprowadzanie wewnętrznego chaosu? Widzimy, że jest to problem dość kontrowersyjny, która strona ma więcej racji? Myślę, że i tu na Forum niekiedy trzeba coś lub kogoś wygnać, jeśli narusza przyjęty porządek nie służący postępowi ku dobru. Zachodzi jednak pytanie. Do kogo należy ostateczny głos, do demokratycznego tajnego głosu na "skorupce", czy do stojącego najwyższego decydenta nie uwzględniającego innych?

Więc jak to jest? może być ostracyzm pozytywny?




Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 06 Grudzień, 2016, 21:23
Na temat ostracyzmu greckich Aten starożytnych polecam Ci dwie książki (zwłaszcza drugą):
Józef Wolski, Historia powszechna. Starożytność.
Ewa Wipszycka - Benedetto Bravo, Historia starożytnych Greków t. 1: Do końca wojen perskich.
Tam są indeksy rzeczowe na końcu - znajdziesz strony, na których o ostracyzmie napisano.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 06 Grudzień, 2016, 23:04
Ja pamiętam jak mnie traktowano w małej miejscowości,gdzie pracowałam,miałam służbowe mieszkanko i działałam jako pionierka. Niezupełnie ostracyzm,ale miłe to nie było. W sklepie otaczała mnie grupka młodych ,tak że nie mogłam uciec i na ucho szeptano mi "powiesić kota".
Pod moimi oknami miauczano mi godzinami. I inne takie. Kiedyś wieczorem też zaatakował mnie ksiądz. Był wielki,obrażał mnie i popchnął.Byłam przerażona i zaskoczona,bo nigdy z nim wcześniej nie rozmawiałam.
Księża na parafii się zmienili i atmosfera zrobiła się inna. Potem z ludźmi żyłam w przyjaźni,niektórzy nawet przepraszali.  Niestety obecnie od swoich słyszę nieprzyjemne rzeczy,choć im siostrą jestem.
A z ostracyzmem,to jeszcze jak się czasem małżeństwo pokłóci,to przestają ze sobą rozmawiać i to jest okropne,szczególnie jak się przeciąga w czasie,wprost tortury.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 06 Grudzień, 2016, 23:21
Ja pamiętam jak mnie traktowano w małej miejscowości,gdzie pracowałam,miałam służbowe mieszkanko i działałam jako pionierka. Niezupełnie ostracyzm,ale miłe to nie było. W sklepie otaczała mnie grupka młodych ,tak że nie mogłam uciec i na ucho szeptano mi "powiesić kota".

Może się troszkę zdenerwowali :), może to była ich reakcja na tekst w strażnicy, że ich Kościół  jest Babilonem, może tą strażnicę zostawiłaś u któregoś w domu. Nikt nie lubi jak się go obraża.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 07 Grudzień, 2016, 01:26
W Irlandii ksieza latami, przez wieki byli bogami, byly sytuacje gdy zona byla protestantka a maz katolikiem. Gdy ona smiala zabrac dzieci na zajecia w swoim kosciele, jakas szkolka czy cos takiego, to ksiadz wbiegal, na sile wyciagal, do ojca katolika zaprowadzal z awantura jak on mogl pozwolic na taka sytuacje. Jesli maz sie nie podporzadkowal, w sklepie nie mieli czego szukac ani u innych, nikt im ani chleba nie sprzedal, ani konia nie podkul, poki sie nie podporzadkowali i nie sluchali sie ksiedza. To byly czasy, nasz swiadkowy ostracyzm to jest naprawde pikus przy tym co dzialo sie kiedys. Oni by chcieli skrzywdzic nas bardziej ale nie maja do tego mozliwosci, dlatego zostaje im tylko to co robia.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Estera w 07 Grudzień, 2016, 08:23
A z ostracyzmem,to jeszcze jak się czasem małżeństwo pokłóci,to przestają ze sobą rozmawiać i to jest okropne,szczególnie jak się przeciąga w czasie,wprost tortury.
  Mój ex ... jak wyłaniały się jakieś trudności w domu, mógł tygodniami nie rozmawiać ...
  Udawał ... że problemu nie było, nie ma i nie będzie. To było straszne ...
  To jego karanie milczeniem ... było okropne ...
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Arvena w 07 Grudzień, 2016, 11:17
ostracyzm stosuje sie tez w wychowywaniu dzieci, np daje sie do pokoju czy lazienki na kilka minut aby sie uspokoily i przemyslaly swoje zachowanie. Forma izolowania niepoprawnego czlonka grupy jest znana od zawsze.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Rob Roy w 07 Grudzień, 2016, 17:56
Może się troszkę zdenerwowali :), może to była ich reakcja na tekst w strażnicy, że ich Kościół  jest Babilonem, może tą strażnicę zostawiłaś u któregoś w domu. Nikt nie lubi jak się go obraża.

Jak ciężką zabawką oberwałeś, żeby tłumaczyć takie zachowanie?

To jest właśnie odwaga fanatyków-katolików. Najlepiej w 10 i to na kobietę.

Gdybym był w tym sklepie każdego po kolei zaprosiłbym na pojedynek.

Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 07 Grudzień, 2016, 20:45
Jak ciężką zabawką oberwałeś, żeby tłumaczyć takie zachowanie?

To jest właśnie odwaga fanatyków-katolików. Najlepiej w 10 i to na kobietę.

Gdybym był w tym sklepie każdego po kolei zaprosiłbym na pojedynek.

Skąd wiesz, że byli to fanatycy?
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: matus w 07 Grudzień, 2016, 20:48
Każdy kto usprawiedliwia swoje krzywdzenie innych wiarą/religią to fanatyk.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 07 Grudzień, 2016, 23:13
Każdy kto usprawiedliwia swoje krzywdzenie innych wiarą/religią to fanatyk.

... lub światopoglądem, ideologią etc.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 08 Grudzień, 2016, 00:23
ostracyzm stosuje sie tez w wychowywaniu dzieci, np daje sie do pokoju czy lazienki na kilka minut aby sie uspokoily i przemyslaly swoje zachowanie. Forma izolowania niepoprawnego czlonka grupy jest znana od zawsze.
W daniu czasu na przemyślenie swojego zachowania nawet jeżeli dotyczy to dzieci ,moim zdaniem nie ma nic złego .
Ostracyzm ma na  celu "złamanie" człowieka jego ducha , osobowości , poczucia własnej wartości . Wyraża się w milczeniu , bądź podważaniu czegokolwiek wypowiedzianego przez osobę którą się wyklucza , przejawia się wobec niej niechęć lub nawet wrogość .
Kto z Was wchodził do pokoju , a towarzystwo milkło ? Kto z was został pominięty kiedy ktoś częstował czekoladkami?
Jeżeli byliście świadkiem takiego postępowania , kto zdobył się na przeciwstawienie się takiej sytuacji?
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Rob Roy w 08 Grudzień, 2016, 07:36
Słyszałem tu na forum, że świadkowie też nie lepsi. W domu baby leją albo córy regularnie gwałcą. A potem na od domu do domu. :)

Ale nikt z nas nie wpadł na pomysł, żeby to usprawiedliwiać.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 08 Grudzień, 2016, 13:49
Ale nikt z nas nie wpadł na pomysł, żeby to usprawiedliwiać.

Dlaczego traktujesz to jako usprawiedliwienie ? Może to zwykły żart ? czy nie powinieneś najpierw zapytać czy to jest usprawiedliwianie złego zachowania?
Jako ŚJ wytykamy katolikom złe traktowanie , a czy nie  jest złym traktowaniem , lekceważenie ich woli ? nie chcą rozmawiać , mają swoją religię itd. A my z uporem maniaka szlśmy do nich czyż nie ? przynajmniej większość i jeszcze byliśmy z tego dumni.
Organizacja uczyła nas jak odpowiadać na takie argumenty ,jak  być wytrwałym i znosić złe traktowanie .
Kiedyś głosiłam z siostrą przy domofonach , w pewnym momencie była szansa wejścia na klatkę odmówiłam , powiedziałam , że pozostanę przy domofonie , co usłyszałam ? , że jestem okropna , nie kocham ludzi itd a ja jej na to : skoro ludzie zakładają domofony to należy to uszanować i tyle , zechcą to nas zaproszą . Oczekując szacunku samemu trzeba szanować . Nie każdy nadstawi drugi policzek .

Ale to nie temat o  dobrych i złych zachowaniach a o ostracyzmie  :)
Na szczęście mnie nie przeszkadzają takie " wycieczki" ale widzę , że  nadal trudno mówić o temacie głównym , czyżby nikt nigdy nie został odrzucony ? zawsze radziliście sobie ? nigdy nie doświadczyliście odrzucenia grupy ,oprócz wykluczenia ze zboru?
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 12 Grudzień, 2016, 10:00
Odpowiadając sobie na postawione  pytanie , "czy ostracyzm może być pozytywny" stwierdzam ,
NIE żaden ostracyzm nie jest pozytywny , dla przypomnienia:

""Ostracyzm określa się jako niebezpośrednią formę mobbingu. Badania wykazują, że ma on o wiele większy i gorszy wpływ na pracownika niż bezpośredni mobbing. Chodzi o wykluczanie lub niedopuszczane pracownika do zespołu. Ma to na celu sprawienie, że zechce on sam odejść ze swojego stanowiska i opuścić firmę."

"Ostracyzm ma na  celu "złamanie" człowieka jego ducha , osobowości , poczucia własnej wartości . Wyraża się w milczeniu , bądź podważaniu czegokolwiek wypowiedzianego przez osobę którą się wyklucza , przejawia się wobec niej niechęć lub nawet wrogość ."

Żaden DOBRY człowiek nie niszczy drugiego człowieka , nie łamie jego osobowości ,. Gdyby uznać takie postępowanie za dobre wówczas powiedzenie " cel uświęca środki " miało by sens i pozytywny wydźwięk a tak nie jest .

" Cel uświęca środki-sposób osiągnięcia jakiegoś celu może być nieuczciwy, naganny, jeśli sam cel jest szczytny, chwalebny’; fraza użyta w wypowiedzeniu, liter. – zasada postępowania zalecana w dziele Niccolo Machiavellego „Książę”, a polegająca na możliwości stosowania podstępu, przemocy, obłudy dla dobra ogółu, państwa,w imię racji stanu; Wzmacniała mnie jednak myśl, że cel uświęca środki."

Gdyby uznać , że "cel uświęca środki " każda dyktatura ,  wytłumaczy swoje postępowanie w drodze do osiągnięcia własnych celów . Wts wykluczanie tłumaczy miłością , dobrem osoby wykluczanej i całego zboru . Czy to jest miłość ?
Czy tak postępują ludzie dobrzy?




Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Gorszyciel w 12 Grudzień, 2016, 19:14
Ja się zgadzam z Dorkas. Nawet jak osiągniemy przy pomocy ostracyzmu swój cel, który MY uznamy za dobry dla KOGOŚ, kogo ostracyzmowi poddamy, to i tak ta osoba poniesie ogromne koszty. Wg mnie nikt nie ma prawa tak wchodzić z butami w kogoś godność.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 13 Grudzień, 2016, 00:58
Może się troszkę zdenerwowali :), może to była ich reakcja na tekst w strażnicy, że ich Kościół  jest Babilonem, może tą strażnicę zostawiłaś u któregoś w domu. Nikt nie lubi jak się go obraża.

Jestem zdumiona tym co piszesz. Usprawiedliwiasz tych ludzi. Nie rozmawiałam z nimi nigdy,a nawet jeśli,to uważasz,że można tak kogoś traktować?
Od tej chwili wszystko co napiszesz traci znaczenie. Nie jesteś ani trochę lepszy od tych z których tu na forum szydzisz.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Grudzień, 2016, 08:54
Po powrocie do zboru czesc , braci, nie podaje mi reki- jak sie to nazywa ?
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Estera w 13 Grudzień, 2016, 09:07
Po powrocie do zboru czesc , braci, nie podaje mi reki- jak sie to nazywa ?
  To jest chyba emocjonalnie, najtrudniejsze, kiedy niby wróciłeś do zboru ...
  A część ludzi w ten sposób demonstruje Ci tę swoją "pseudo-braterską miłość".
  Okropieństwo, ostatniego stopnia. A potem starsi się dziwią, że ktoś zmienia zbór.
  Znam też takich, co wyjechali za granicę i też spokoju nie zaznali.
  Taka to jest, ta ich "braterska miłość" w całej krasie i wydaniu.
  I przypowieść o synu marnotrawnym, w ten oto sposób, staje się tylko piękną teorią.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: zenobia w 13 Grudzień, 2016, 12:20
Ale dzieki nim zaczelam sie baczniej przygladac.Starsi pozostawili sprawe Jehowie ja ich nie obcodzilam. Dzieki temu przejrzalam ! DZIEKI
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Estera w 13 Grudzień, 2016, 16:55
Ale dzieki nim zaczelam sie baczniej przygladac.Starsi pozostawili sprawe Jehowie ja ich nie obcodzilam. Dzieki temu przejrzalam ! DZIEKI
  Czyli poniekąd, to dobrze, że taki ostracyzm jest, bo czasami, jak w Twoim przypadku, zenobio,
  mogą się szeroko otworzyć oczy, na to, co właściwie jest grane ... "na tych skrzypeczkach wts"...
  I człowiek, po zastanowieniu głębokim, "przestaje tańczyć, tak, jak mu wts zagra."
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 14 Grudzień, 2016, 10:36
Jestem zdumiona tym co piszesz. Usprawiedliwiasz tych ludzi. Nie rozmawiałam z nimi nigdy,a nawet jeśli,to uważasz,że można tak kogoś traktować?
Od tej chwili wszystko co napiszesz traci znaczenie. Nie jesteś ani trochę lepszy od tych z których tu na forum szydzisz.
Mam takie same odczucia, poczułam zdumienie, niesmak, a nawet strach po przeczytaniu komentowanej wypowiedzi. Z chrześcijańskim zachowaniem nie ma to wiele wspólnego. "Troszkę się zdenerwowali" i zostałaś poszarpana przez księdza, zastraszana przez motłoch. Jak na razie to cały czas jest karalne!
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 14 Grudzień, 2016, 12:14
Mam takie same odczucia, poczułam zdumienie, niesmak, a nawet strach po przeczytaniu komentowanej wypowiedzi. Z chrześcijańskim zachowaniem nie ma to wiele wspólnego. "Troszkę się zdenerwowali" i zostałaś poszarpana przez księdza, zastraszana przez motłoch. Jak na razie to cały czas jest karalne!
Mój komentarz był sarkazmem.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 14 Grudzień, 2016, 12:36
Ale dzieki nim zaczelam sie baczniej przygladac.Starsi pozostawili sprawe Jehowie ja ich nie obcodzilam. Dzieki temu przejrzalam ! DZIEKI

Czy to ma być pochwała dla ostracyzmu? Czy zgadzasz się , że "cel uświęca środki?"
Mnie też niewłaściwe postępowanie starszych doprowadziło do zadawania pytań i poznania prawdy o organizacji ale nie uważam , że to co przeżyłam w jakikolwiek sposób było pozytywne , nikt nie usprawiedliwi matki , która chcąc nauczyć dziecko posłuszeństwa wobec siebie przytrzyma jego rączkę na gorącym żelazku, tylko dlatego , że ono nie słuch kiedy mówi mu się do niego , żeby nie dotykało.

Mój komentarz był sarkazmem.


Jeżeli ostracyzm jest dobry dlaczego tak krytycznie podeszliście do wypowiedzi tomka_s ?

Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: ufoludek w 14 Grudzień, 2016, 12:56
Czy to ma być pochwała dla ostracyzmu? Czy zgadzasz się , że "cel uświęca środki?"
Mnie też niewłaściwe postępowanie starszych doprowadziło do zadawania pytań i poznania prawdy o organizacji ale nie uważam , że to co przeżyłam w jakikolwiek sposób było pozytywne , nikt nie usprawiedliwi matki , która chcąc nauczyć dziecko posłuszeństwa wobec siebie przytrzyma jego rączkę na gorącym żelazku, tylko dlatego , że ono nie słuch kiedy mówi mu się do niego , żeby nie dotykało.


Jeżeli ostracyzm jest dobry dlaczego tak krytycznie podeszliście do wypowiedzi tomka_s ?
Naprawdę nie rozumiesz dlaczego? Odpowiedzi masz w komentarzach wyżej. Ja bardzo dziękuję za taki sarkazm. A wypowiedź Zenobii najwyraźniej źle zrozumiałaś, miała na myśli coś w stylu "Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło", jej wyszło. A nie żadna pochwała ostracyzmu.
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 14 Grudzień, 2016, 13:02
Naprawdę nie rozumiesz dlaczego? Odpowiedzi masz w komentarzach wyżej. Ja bardzo dziękuję za taki sarkazm.

naprawdę nie rozumiem , czy to jest sarkazm czy pochwała dla ostracyzmu
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Blizna w 14 Grudzień, 2016, 13:41
Od tej chwili wszystko co napiszesz traci znaczenie. Nie jesteś ani trochę lepszy od tych z których tu na forum szydzisz.

I tak długo wytrzymałaś :D :D :D
Tytuł: Odp: ostracyzm wczoraj i dziś
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 14 Grudzień, 2016, 14:08
Post tomka_s rozpoczynający tą sprzeczkę został usunięty. Autora tego postu proszę na przyszłość od powstrzymywania się od takich komentarzy. Z góry dziękuję za zrozumienie.  :)