Świadkowie Jehowy - forum dyskusyjne

BYLI... OBECNI... => OSTRACYZM => Wątek zaczęty przez: Technolog w 30 Wrzesień, 2015, 21:51

Tytuł: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 30 Wrzesień, 2015, 21:51
Wiadomo, że osoba wykluczona nie jest uczestnikiem szkoły, nie może zabierać głosu itp. Ale czy na komitecie jest informowana, że nie może się witać przez powiedzenie "Dzień dobry" i/lub podanie ręki? Albo, czy jest w prost powiedziane, że powstrzymanie się od tego rodzaju zachowań jest warunkiem przyłączenia? Czy ma powiedziane, że nie może zaganąć kogoś oprócz starszych w jakiejkolwiek sprawie? Czy ma powiedziane, że sama nie może się witać i ma odmawiać podania ręki temu kto chce się z nią przywitać?

Przeglądam Paście i inne, ale znajduję, że wprost mówi tylko stara Strażnica z 81 i to się tyczy ŚJ a nie wykluczonych.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: MartaS w 15 Październik, 2015, 09:15
Mnie powiadomiono, ze nikt nie bedzie się ze mna witał, ale nikyt mi nie zakazywał witać się ze ŚJ. Podejrzewam, że zdawali sobie sprawę z tego, ze traca nade mna wszelką konrolę i nie mają szans na zakazywanie czy nakazywanie czegokolwiek.
Czyli odpowiadając wprost nie, nie byłam informowana o tym, że mam się nie witać
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: M w 15 Październik, 2015, 12:01
Odnośnie tego, że innni mają się nie witać z osobą wykluczoną:

*** w13 15.6 s. 28 ak. 17 Dawaj się kształtować karceniu od Jehowy ***

Cytuj
Kolejnym rodzajem skarcenia od Jehowy jest wykluczenie. Chroni ono zbór przed złymi wpływami i może pomóc grzesznikowi zdobyć się na skruchę (1 Kor. 5:6, 7, 11). Robert był poza zborem blisko 16 lat. W tym okresie jego rodzice i rodzeństwo niezachwianie i lojalnie trzymali się biblijnej wskazówki, by nie utrzymywać kontaktów z grzesznikiem, a nawet się z nim nie witać.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Październik, 2015, 12:27
"Kolejnym rodzajem skarcenia od Jehowy jest wykluczenie..."

Czyli mówią w imieniu Jehowy..... A mnie mówią, że ludzie są omylni.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Październik, 2015, 12:45
Zobaczcie, jak wyglądało to kiedyś: Strażnica nr 22 z roku 1974:

(...)
5 Starsi po zborach, a także poszczególni ich członkowie, powinni się więc wystrzegać przybierania postawy zbliżonej do tej, którą zalecali pewni żydowscy autorzy rabiniczni w stosunku do pogan, traktując ich jak prawdziwych wrogów. Słusznie należy nienawidzić zła popełnionego przez osobę wykluczoną ze społeczności zborowej, ale niesłuszne byłoby nienawidzenie samej osoby bądź też nieludzkie obejście się z nią. Jak już zaznaczono wcześniej, niektóre pisma rabinów utrzymują, iż nie trzeba udzielać żadnej pomocy poganom, choćby się znaleźli w niebezpieczeństwie śmierci. Załóżmy teraz, że członek zboru chrześcijańskiego płynie łódką po jeziorze i nagle widzi, jak inna łódka z osobą wykluczoną się wywraca, przy czym wykluczony wpada do wody i walczy o utrzymanie się na powierzchni. Czy chrześcijanin mógłby zlekceważyć niebezpieczeństwo grożące tamtemu człowiekowi i spokojnie pożeglować dalej, nie odczuwając żadnej winy przed Bogiem — po prostu dlatego, że tonący został wykluczony ze społeczności i uchodzi za „poganina”? Na pewno nie! Byłoby to zachowanie okrutne, wręcz nieludzkie. Nie można sobie wyobrazić, żeby tak zrobił Chrystus Jezus; również żaden inny Żyd z pierwszego stulecia, mający zrównoważone poglądy, nie zareagowałby w ten sposób, zobaczywszy poganina lub poborcę podatków w takich opałach.

6 Spróbujmy jeszcze rozważyć nie tak skrajną sytuację. Co będzie, gdy kobieta, która została wykluczona, ale przyjechała na zebranie, po wyjściu z sali stwierdzi, że z koła jej samochodu zaparkowanego w pobliżu uszło powietrze? Czy mężczyźni należący do zboru, widząc jej zakłopotanie, powinni się uchylić od udzielenia jej pomocy, wskutek czego musiałaby o nią prosić kogoś z przechodzących obok ludzi ze świata? Byłby to również niepotrzebny przejaw braku życzliwości i zwykłych ludzkich odruchów. Jednakże takie właśnie zdarzenia miały miejsce, przy czym być może postępowano tak z całkiem czystym sumieniem, ale powodem był brak zrównoważonego poglądu.

7 Jeżeli naśladujemy naszego niebiańskiego Ojca, to będziemy pamiętać, że On okazał pewne względy nawet pierwszej parze ludzkiej po jej wykluczeniu w Edenie, mianowicie zaopatrzył ją w odzież (Rodz. 3:21). Był to przejaw niezasłużonej przez nich życzliwości. Jezus przypomniał uczniom, iż Jehowa Bóg „sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i (...) zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych” (Mat. 5:45). Apostoł Paweł wskazał, że pomimo samowolnego, sprzecznego z drogą Bożą postępowania, jakie obrały narody pogańskie, Jehowa „nie przestawał dawać o sobie świadectwa, czyniąc dobrze. Zsyłał [im] deszcz z nieba i urodzajne lata, karmił [ich] i radością napełniał [ich] serca” (Dzieje 14:16, 17). Zatem wstrzymywanie się od ‚przestawania’ z kimś, czyli traktowanie go jak „poganina”, nie przeszkadza nam w przyzwoitym, uprzejmym, taktownym i ludzkim zachowaniu się względem niego. (...)


To tylko fragment. Polecam zapoznać się z całym artykułem, by porównać sobie to z nowymi wytycznymi "wiernego" niewolnika...

Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Październik, 2015, 12:52
Zobaczcie, jak wyglądało to kiedyś: Strażnica nr 22 z roku 1974:



6 Spróbujmy jeszcze rozważyć nie tak skrajną sytuację. Co będzie, gdy kobieta, która została wykluczona, ale przyjechała na zebranie, po wyjściu z sali stwierdzi, że z koła jej samochodu zaparkowanego w pobliżu uszło powietrze? Czy mężczyźni należący do zboru, widząc jej zakłopotanie, powinni się uchylić od udzielenia jej pomocy, wskutek czego musiałaby o nią prosić kogoś z przechodzących obok ludzi ze świata? Byłby to również niepotrzebny przejaw braku życzliwości i zwykłych ludzkich odruchów. Jednakże takie właśnie zdarzenia miały miejsce, przy czym być może postępowano tak z całkiem czystym sumieniem, ale powodem był brak zrównoważonego poglądu.



Padłem.. :)

A jakby ktoś umierał? To czy sięgaliby po strasznice, by poczytać cenne wskazówki?
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 15 Październik, 2015, 13:02
Masz  WTLibrary na CD?
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Październik, 2015, 13:40
mam
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 15 Październik, 2015, 13:40
W tej organizacji to się jednak trzeba dobrze pilnować... :)
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Technolog w 08 Kwiecień, 2016, 20:21
Małe uzupełnienie tematu: w Paście strona 121 w dziale "Gdy zapadła decyzja o przyłączeniu" jest zdanie: 'Do czasu podania ogłoszenia o przyłączeniu powinien
postępować wobec innych jak osoba wykluczona." Czyli wykluczony ma obowiązek postępować jak osoba wykluczona. Hmm.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 08 Kwiecień, 2016, 20:25
Czyli ma odgrywać wykluczonego nadal, lub udawać takiego. 8-)
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 11 Kwiecień, 2016, 09:22
A więc najważniejsze jest: "co ludzie powiedzą"  :-\
Nieważne kim jesteś, ważne co o tobie mówią  >:(
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 11 Kwiecień, 2016, 10:41
Opowiadał mi exŚJ, że po jego odejściu z organizacji niektórzy ŚJ z jego zboru przestali się kłaniać jego mamie. Co ciekawe, jego mama NIGDY nie była ŚJ i nigdy nawet zainteresowaną (była zawsze katoliczką). I nie ona odwiodła syna od organizacji. ;)

Ale widocznie ŚJ tak mają wpojone te nie witanie się, nie kłanianie się, nie pozdrawianie, że Bogu ducha winne osoby dostają też rykoszetem. :(
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 11 Kwiecień, 2016, 18:19
Ostatnio miałem ciekawe zdarzenie.
Robiąc zakupy w Biedronce mijałem się z bratem,  z którym przez wiele lat byłem w jednym zborze.
Powiedziałem Dzień Dobry Zbysiu ;)
On z kamienną twarzą nic nie odpowiedział. Ale po około minucie podszedł do mnie i zapytał:
"Dlaczego mówię mu dzień dobry skoro się już nie znamy!!!??? :o

W kilku słowach przypomniałem mu naszą znajomość i powiedziałem, że jest mi przykro, bo nic złego mu nigdy nie zrobiłem, ani nic złego o nim czy jego rodzinie nigdy nie powiedziałem i że nikt nie zabronił mi mówić znajomym dzień dobry, a poza tym to moja kultura osobista nie pozwala mi na lekceważenie kogoś udając, że się go nie widzi czy nie zna skoro łączyły nas dobre relacje.

Porażająca jest indoktrynacja tych ludzi! Pozbawieni są kultury osobistej i szacunku do drugiego człowieka i nawet nie są tego świadomi.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Roszada w 11 Kwiecień, 2016, 18:28
No smutne to. Gdyby choć nieoficjalnie powiedział, zdzwonimy się, czy coś, bo wiesz jakie u nas są prawa. ;)
Ale głupie zwracanie uwagi komuś, że nie ma się kłaniać...
Oni sami sobie mogą takie uwagi dawać ale nie komuś. :-\
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: janeczek w 11 Kwiecień, 2016, 20:13
To przez takie zachowanie są fikcyjni śj jak ja, ale u mnie to rodzina mocno bym zaszkodził wychodząc ale nie pozostaje dłużny wts tak na własny użytek stosuje ostracyzm na starszych i byłych na 3 mocno mi dopiekli,publicznie to witam się ale prywatnie to ich nie widze jeden to aż przez rodzine pytał się co mi odbiło,a sma menda robi to do wykluczonych
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 11 Kwiecień, 2016, 20:28


Porażająca jest indoktrynacja tych ludzi! Pozbawieni są kultury osobistej i szacunku do drugiego człowieka i nawet nie są tego świadomi.


  Tak wygląda miłość do bliźniego według śJ.

Mnie tam już nic nie jest w stanie zadziwić. Ale nie ukrywam, że jak spotykam moich krewniaków którzy mnie nie ,,znają", a jest to miejsce gdzie jest dużo naszych wspólnych znajomych pozdrawiam ich serdecznie i sprawia mi to ogromną radochę.
Może i jestem @ ale co jak mi z tym dobrze. ;D
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 12 Kwiecień, 2016, 05:50
No smutne to. Gdyby choć nieoficjalnie powiedział, zdzwonimy się, czy coś, bo wiesz jakie u nas są prawa. ;)
Ale głupie zwracanie uwagi komuś, że nie ma się kłaniać...
Oni sami sobie mogą takie uwagi dawać ale nie komuś. :-\

Kiedyś byłem świadkiem sceny jak przy kasie marketu sprzedawczyni do pana stojącego przede mną powiedziała standardowe "dzień dobry" a ten w odpowiedzi warknął "co ty nie znasz zasad? przecież jesteś wykluczona?!?"  :-\ Pani poczerwieniała, spuściła głowę i już się nie odezwała, pokazała tylko na wyświetlacz z kwotą  >:(
A świadkami tego było kilkoro ludzi w kolejce.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 12 Kwiecień, 2016, 11:38
Padłem.. :)

A jakby ktoś umierał? To czy sięgaliby po strasznice, by poczytać cenne wskazówki?

O ile się nie mylę , te artykuły były redagowane jeszcze przez R .Franza ,  i jak to bywa w organizacji są już nieaktualne, bo przyszło nowe swiatło . Od 82 roku zaczęto też tak traktować osoby , które chciały same odłączyć się od zboru.
Cytowałam te strażnice pisząc do Nadarzyna , po przeczytaniu Kryzysu sumienia , zrozumiałam , że jestem ..............odstępcą !

co do scenki ze sklepu , jest żałosna . Szkoda , że kasjerka nie miała tyle pewności siebie , żeby odpowiedzieć z miłym uśmiechem , że ją w tym miejscu obowiązuje prawo cezara , stąd jej uprzejmość .Po czym powinna z tym samym miłym uśmiechem powiedzieć, przepraszam pana.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: ExSJMario w 12 Kwiecień, 2016, 16:52

co do scenki ze sklepu , jest żałosna . Szkoda , że kasjerka nie miała tyle pewności siebie , żeby odpowiedzieć z miłym uśmiechem , że ją w tym miejscu obowiązuje prawo cezara , stąd jej uprzejmość .Po czym powinna z tym samym miłym uśmiechem powiedzieć, przepraszam pana.

To już jest szczyt bezczelności!! Jakieś daremne zasady mają przewyższać grzeczność i uprzejmość wobec klienta.
Za grzeczność się nie przeprasza. Ja bym powiedział z uśmiechem na ustach: Dziękuje bardzo i zapraszam ponownie. Do widzenia  ;D
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: matus w 12 Kwiecień, 2016, 16:54
A czy te zasady nie pozwalają na kontakt z wykluczonymi w przypadku spraw czysto biznesowych?
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 12 Kwiecień, 2016, 19:05
A czy te zasady nie pozwalają na kontakt z wykluczonymi w przypadku spraw czysto biznesowych?
Niektórzy (nawet starsi- tyle że nieoficjalnie) nie widzą w tym nic złego, jednak jak usłyszałem na swoim komitecie - JAKIEKOLWIEK kontakty (w tym i biznesowe) są ZAKAZANE I NIEDOPUSZCZALNE - jednym z zarzutów wobec mnie było że sporadycznie i tylko w konieczności kontaktuje się z wykluczoną osobą właśnie w sprawach biznesowych, zaczętych parę lat przed wykluczeniem, a których nie mogłem zakończyć przed czasem (umowa pięcioletnia)
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 12 Kwiecień, 2016, 19:23
OK. Ale co wtedy, gdy np. siedzi przy stole rodzina, w tym wykluczony i je obiad. Na to wchodzi jakiś inny ŚJ i od proga woła "dzień dobry" No i wszyscy, razem z wykluczonym, chórem odpowiadają tak samo?
Czy to jest złamanie zakazu WTS-u? Czy taki gość wejdzie dalej i zobaczywszy wykluczonego powie "odwołuję do Ciebie swoje dzień dobry"? Czy może ucieknie jak niepyszny?  ;D Jak przysłowiowy diabeł przed święconą wodą  ;D
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Dietrich w 12 Kwiecień, 2016, 19:41
OK. Ale co wtedy, gdy np. siedzi przy stole rodzina, w tym wykluczony i je obiad. Na to wchodzi jakiś inny ŚJ i od proga woła "dzień dobry" No i wszyscy, razem z wykluczonym, chórem odpowiadają tak samo?
Czy to jest złamanie zakazu WTS-u? Czy taki gość wejdzie dalej i zobaczywszy wykluczonego powie "odwołuję do Ciebie swoje dzień dobry"? Czy może ucieknie jak niepyszny?  ;D Jak przysłowiowy diabeł przed święconą wodą  ;D


Takie sytuacje, jak ta opisana przez Tadeusza dobitnie pokazują, do jakiego uwstecznienia oraz tępoty umysłowej doprowadza regularne i bez zastanawiania się łykanie "pokarmu duchowego" made in WTS.  Nawet tak oczywiste rzeczy jak pozdrowienia czy inne ludzkie odruchy muszą być wyrugowane pod groźbą zostania nawozem po Armagedonie.
Przestrzeganie tych chorych wymysłów dla niektórych stało się chyba jakimś sportem wyczynowym.
Dno, dno i jeszcze raz dno.   
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 12 Kwiecień, 2016, 19:58
Dno, dno i jeszcze raz dno.

I dwa metry mułu  ;D
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 12 Kwiecień, 2016, 20:27
Za grzeczność się nie przeprasza. Ja bym powiedział z uśmiechem na ustach: Dziękuje bardzo i zapraszam ponownie. Do widzenia  ;D
I dodał" "będę winna grosik"
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 12 Kwiecień, 2016, 21:56
Kiedyś byłem świadkiem sceny jak przy kasie marketu sprzedawczyni do pana stojącego przede mną powiedziała standardowe "dzień dobry" a ten w odpowiedzi warknął "co ty nie znasz zasad? przecież jesteś wykluczona?!?"  :-\ Pani poczerwieniała, spuściła głowę i już się nie odezwała, pokazała tylko na wyświetlacz z kwotą  >:(
A świadkami tego było kilkoro ludzi w kolejce.
Kiedyś do mojego zakładu, już po oficjalnym zamknięciu, wszedł "były brat". Było wtedy obecnych oprócz mnie, kilku moich kolegów, mój tata i mój teść. Przywitał się uściskiem dłoni ze wszystkimi, tylko nie ze mną (bądź co bądź szefem ;D ). I zaczyna rozmowę ze mną na temat zlecenia z którym przyszedł. Kiedy powiedział o co chodzi, odpowiedziałem: "Mój zakład nie świadczy usług dla tych klientów, którzy nie okazują mi minimum szacunku, który przejawia się w, przynajmniej kulturalnym przywitaniu"
Widok jego miny...bezcenny ;D
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w 13 Kwiecień, 2016, 02:27
Kiedyś do mojego zakładu, już po oficjalnym zamknięciu, wszedł "były brat". Było wtedy obecnych oprócz mnie, kilku moich kolegów, mój tata i mój teść. Przywitał się uściskiem dłoni ze wszystkimi, tylko nie ze mną (bądź co bądź szefem ;D ). I zaczyna rozmowę ze mną na temat zlecenia z którym przyszedł. Kiedy powiedział o co chodzi, odpowiedziałem: "Mój zakład nie świadczy usług dla tych klientów, którzy nie okazują mi minimum szacunku, który przejawia się w, przynajmniej kulturalnym przywitaniu"
Widok jego miny...bezcenny ;D

B R A W O  :)
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 13 Kwiecień, 2016, 08:53
Kiedyś byłem świadkiem sceny jak przy kasie marketu sprzedawczyni do pana stojącego przede mną powiedziała standardowe "dzień dobry" a ten w odpowiedzi warknął "co ty nie znasz zasad? przecież jesteś wykluczona?!?"  :-\ Pani poczerwieniała, spuściła głowę i już się nie odezwała, pokazała tylko na wyświetlacz z kwotą  >:(
A świadkami tego było kilkoro ludzi w kolejce.

  I co taki koleś miał na celu? Poniżyć ją, ośmieszyć? Przecież widział, że ona siedzi przy kasie, mógł iść do innej albo zrezygnować z zakupów.
Po kiego czorta pchał się w jej ,,szatańskie łapska" jak taki poprawny religijnie?

I to jest właśnie przejaw chorej religijności. To tak jak widzę pikietę w obronie życia poczętego, jakieś 90% tych co wrzeszczą to babcie podpierające się laseczkami.  Abstrakcja.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Nemo w 13 Kwiecień, 2016, 09:37
  I co taki koleś miał na celu? Poniżyć ją, ośmieszyć? Przecież widział, że ona siedzi przy kasie, mógł iść do innej albo zrezygnować z zakupów.
Po kiego czorta pchał się w jej ,,szatańskie łapska" jak taki poprawny religijnie?
Jak to co miał na celu? Wydanie świadectwa, pokazanie światu, że to kasjerka jest ta zła. (Tazła, to nie do Ciebie ;) ). Kiedy zapewne pochwalił się w zborze, jak to "upomniał" wykluczoną, zgarną kilka poklepań po ramieniu, kilka litościwych pokiwań głową. Został duchowo wsparty po "ataku odstępcy". Potem rozpoczęło się zebranie, schylił głowę w modlitwie i podziękował bogu za to że jest wśród organizacji przejawiającej miłość...
Brr, zemdliło mnie. :(
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 13 Kwiecień, 2016, 11:40
Ta sytuacja przy kasie to wyraz tępoty do kwadratu .Świadkowie nie rozmawiają nie witają się z wykluczonymi ,to taki ich znak firmowy .Tylko w kasie nie siedziała wykluczona tylko kasjerka.Przez rok pracowałem z wykluczonym nie wyobrażam sobie jak miałbym stosować zasadę nie witania się nie rozmawiania, mieliśmy współpracować nie jako świadek i były świadek ,tylko jako dwaj pracownicy którym za to zapłacono.Podobnie jest z biznesem .Sytuacja opisana przez Tadeusza nie powinna się wydarzyć.Gdy świadkowie zapraszają kogoś na obiad to powinni zadbać by nie było wykluczonego.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Klara w 13 Kwiecień, 2016, 14:22
Czy wykluczony może się witać? Może ale nie chce. Spotkałam się wielokrotnie z taką sytuacją, że osoby, którym pomagaliśmy z mężem wcześniej, którym okazaliśmy wiele wsparcia nawet materialnego jak spotykają mnie na ulicy odwracają głowę w drugą stronę. Takich przypadków jest tu na forum wiele, ale chciałam napisać o reakcjach zupełnie odwrotnych. W większości, osoby, które spotykam nie tylko mówią mi dzień dobry ale rozmawiają, uśmiechają się, pytają co słychać, jak zdrowie mojego męża, opowiadają o swoim życiu. I nie mówię tu o ŚJ wybudzonych lub wybudzających się tylko takich, którzy za niewolnika daliby się pokroić. Naliczyłam takich osób, które z mojego odejścia nie robią sobie nic, kilkanaście, a nie spotakałam jeszcze wszystkich, więc będzie pewnie więcej.
Moje przemyślenia na ten temat są takie, że jeśli ktoś ma w sobie dużo miłości to takie niegodziwe praktyki WTS-u nie są w stanie się do takiej osoby przebić, a jeśli ktoś chce być bardziej święty od CK to będzie postępował z podłością.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 13 Kwiecień, 2016, 19:00
Jak to co miał na celu? Wydanie świadectwa, pokazanie światu, że to kasjerka jest ta zła. (Tazła, to nie do Ciebie ;) ). Kiedy zapewne pochwalił się w zborze, jak to "upomniał" wykluczoną, zgarną kilka poklepań po ramieniu, kilka litościwych pokiwań głową. Został duchowo wsparty po "ataku odstępcy". Potem rozpoczęło się zebranie, schylił głowę w modlitwie i podziękował bogu za to że jest wśród organizacji przejawiającej miłość...
Brr, zemdliło mnie. :(

  Tak, na pewno był bohaterem dnia na zebraniu.

Tylko gdy zatraca się człowieczeństwo, podstawy dobrego wychowania i smaku, a górę bierze ,,religijność" to już jest źle.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 13 Kwiecień, 2016, 22:32
  Tak, na pewno był bohaterem dnia na zebraniu.

"Człowiek z żelaza"
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 13 Kwiecień, 2016, 22:58
"Człowiek z żelaza"
Nooo, zwłaszcza "zakuty łeb"  ;)
Zwykły cham i burak, gdyby na mnie trafił, to tak bym mu dogadał, że on by był czerwony ze wstydu ;D
Ja - po ponad pół roku od wykluczenia - mówię "dzień dobry" ew. "cześć" znajomym, i szczery śmiech mnie ogarnia gdy ktoś usilnie próbuje unikać patrzenia na mnie i odpowiedzenia (nie chce "kablować" do starszych, ale niektórzy odpowiadają, a jak za późno zobaczę to pierwsi mówią -  a za to już komitet) :-X :o
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: tomek_s w 13 Kwiecień, 2016, 23:02
"Człowiek z żelaza"

Kiedyś "Przodownik pracy"
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: zaocznie wywalony w 13 Kwiecień, 2016, 23:11
Kiedyś "Przodownik pracy"
Jestem w takim wieku, że schyłek tamtego systemu pamiętam. I takich "przodowników pracy" też. To dokładnie tego typu co i ten "mądrala" ludzie :)
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 14 Kwiecień, 2016, 07:57
[color=red]Czy wykluczony może się witać? Może ale nie chce.[[/color]/b] Spotkałam się wielokrotnie z taką sytuacją, że osoby, którym pomagaliśmy z mężem wcześniej, którym okazaliśmy wiele wsparcia nawet materialnego jak spotykają mnie na ulicy odwracają głowę w drugą stronę. Takich przypadków jest tu na forum wiele, ale chciałam napisać o reakcjach zupełnie odwrotnych. W większości, osoby, które spotykam nie tylko mówią mi dzień dobry ale rozmawiają, uśmiechają się, pytają co słychać, jak zdrowie mojego męża, opowiadają o swoim życiu. I nie mówię tu o ŚJ wybudzonych lub wybudzających się tylko takich, którzy za niewolnika daliby się pokroić. Naliczyłam takich osób, które z mojego odejścia nie robią sobie nic, kilkanaście, a nie spotakałam jeszcze wszystkich, więc będzie pewnie więcej.
Moje przemyślenia na ten temat są takie, że jeśli ktoś ma w sobie dużo miłości to takie niegodziwe praktyki WTS-u nie są w stanie się do takiej osoby przebić, a jeśli ktoś chce być bardziej święty od CK to będzie postępował z podłością.


]Czy wykluczony może się witać? Może ale nie chce.

Nie masz racji droga Klaro , to nie to , że nie chce ma tak wpojone , że mu nie wolno . Tylko rasowy i świadomy " odstępca" będzie się witał z miłym uśmiechem , mając świadomość fałszu wts

Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Klara w 14 Kwiecień, 2016, 13:55
Dorkas, te osoby, które się ze mną witają z pewnością nie są świadomymi odstępcami tylko nieświadomymi ŚJ, którzy albo chcą żebym wróciła do organizacji, bo ich zdaniem w świecie nie ma co szukać, albo myślą, że bez kanału łączności sobie nie poradzę, albo po moich wywodach twierdzą, że oni nie chcą nic wiedzieć, oni są tu tak długo, obiecali Bogu i tu zostaną. Nadal ze mną rozmawiają.🤔
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Tazła w 14 Kwiecień, 2016, 14:08
 
  A moim zdaniem ci co unikają , nie witają się, nie odpowiadają są nie tyle nieświadomi co zastraszeni.

Tylko nie wiem czego bardziej się boją.....samego wykluczonego ; Jehowy ; czy też braci? Osobiście skłonna jestem obstawić wariant nr 3.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: Dorkas w 14 Kwiecień, 2016, 16:24
Dorkas, te osoby, które się ze mną witają z pewnością nie są świadomymi odstępcami tylko nieświadomymi ŚJ, którzy albo chcą żebym wróciła do organizacji, bo ich zdaniem w świecie nie ma co szukać, albo myślą, że bez kanału łączności sobie nie poradzę, albo po moich wywodach twierdzą, że oni nie chcą nic wiedzieć, oni są tu tak długo, obiecali Bogu i tu zostaną. Nadal ze mną rozmawiają.🤔

Przepraszam Klaro , widać czegoś nie zrozumiałam  :) zasugerowałam się Twoim " zainteresowana" nie skojarzyłam , że to TY jesteś wykluczona ? sorki ale czytam w biegu, mam sto spraw na głowie i stąd moje niezrozumienie . Jak będę miała więcej czau przeanalizuję dokładnie Twój wpis
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: TomBombadil w 14 Kwiecień, 2016, 17:32
Nie wolno,a jeśli się witają,to mogą mieć komitecik,jeśli starsi będą chcieli kogoś się pozbyć.
Mi chcą zrobić KS za rozmowę o wykluczonym hipotetycznie dziecku,że uważałam,że o dziecko zawsze należy walczyć (a osoba dziecko ma malutkie i zastanawiała się co by było,gdyby kiedyś chciało odejść).
Lokalny horror. I głupota.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: dziewiatka w 16 Kwiecień, 2016, 08:27
Tom za rozmowę o wykluczonym i to napisałeś hipotetycznie.Nie chce mi się wierzyć komitet?Niema takich debilnych starszych .Nawet gdyby zorganizowali komitet to odwołanie mogłoby skutkować odwołaniem starszych .Natomiast czy wykluczony może się witać ,żadne organizacyjne ograniczenia Go nie obowiązują ,nie jest świadkiem .Problem zaczyna się wtedy gdy stara się o przyłączenie .Z doświadczenia pamiętam ,że zawsze instruowało się rodzinę jak ma się wykluczony zachować ,jak nie miał rodziny to przeprowadzaliśmy z nim rozmowę by starał się nie wprowadzać w zakłopotanie obecnych na sali świadków i unikał witania się z nimi. Skutek był taki ,że wykluczony siadał gdzieś z tyłu i informował ,że jest wykluczony.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 16 Kwiecień, 2016, 09:08
Za rozmowę o wykluczonym to raczej nie można powołać komitet. Chyba, że jawnie podważa się decyzję starszych o wykluczeniu. ks10_P strona 66 (Wywoływanie podziałów i popieranie sekt). Natomiast za kontakt z wykluczonym pomimo wcześniejszych upomnień można być wykluczonym ze zboru.  ks10_P strona 61.  :)
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: KaiserSoze w 16 Kwiecień, 2016, 09:29
Trzeba se ściągnąć ks10 i na komitecie odczytać im fragment. Niech trzęsą portkami.
Tytuł: Odp: Czy wykluczony nie może się witać?
Wiadomość wysłana przez: gerontas w 16 Kwiecień, 2016, 12:41
Trzeba se ściągnąć ks10 i na komitecie odczytać im fragment. Niech trzęsą portkami.

Świetny pomysł! Każdy zagrożony komitetem powinien mieć ściągnięty podręcznik dla starszych Paście ks10 i przeanalizować rozdziały 5, 6 i 7.
Wtedy okaże się jakie merytoryczne błędy popełnili starsi. A popełniają ich sporo.

Książka do ściągnięcia w dziale Archiwum WTS.