Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Z życia wzięte .....  (Przeczytany 331946 razy)

Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1035 dnia: 22 Marzec, 2018, 19:13 »
Uczciwość jest cnotą, która dużo kosztuje

     Basia ma około czterdziestu lat, od dziesiątego roku życia, chodziła z rodzicami na zebrania. Po około roku najpierw ojciec, później matka przestali być Katolikami, a stali się śJ.
Ojciec jako wzięty fachowiec stał się '' przyjacielem'' wielu braci, a najbardziej tych, którzy chcieli skorzystać z jego usług. Zapraszali ich do siebie, dawali Basi drobne prezenty. A tata jak na dobrego brata przystało, robił za półdarmo, a i to go jeszcze urywano.

Dziś Basia jako dorosła kobieta mówi.. taki fachowiec powinien dobrze stać materialnie, a jego rodzinnie nie powinno na nic brakować. A my wiązaliśmy ledwo koniec z końcem, ja donosiłam ubrania po siostrze, a ona też nie miała specjalnie fajnych rzeczy.
Kiedyś słyszała, jak brat ojca zarzucał mu, że jest głupi. Robił dobrze, sumiennie się rozliczał, a więc niech doceniają, a nie każą ci robić za grosze. Wtedy tata z mamą, mówili, że to bracia, że trzeba sobie pomagać itp.

Kiedyś poszedł na dużą robotę, działał tam dwa tygodnie. Dość, że wycenił to o połowę mniej, to go jeszcze braciszek urwał. Obiecał kasę przynieść za dwa dni, czas płynął, a jego nie było widać. Kiedy po miesiącu, ojciec się upomniał, ten go wyśmiał..przecież ci zapłaciłem.
Mężczyznę, ścięło z nóg. Jak, gdzie, kiedy? Wywiązała się pyskówka, a później spór został przejęty przez starszych. Słowo przeciwko słowu. Jak to wyglądało, nie trudno się domyślić.
Koniec był taki, starsi skwitowali..ty bracie jesteś jednym z nas od trzech lat, a brat Waldemar od dwudziestu. Sam widzisz, na czyją korzyść szala się przechyla.

Nie wierzył w to, co słyszał, spojrzał na swojego przeciwnika. Jego mina mówiła jedno, tryumfował i to bardzo. Wstał i postanowił wyjść bez słowa, tuż za drzwiami pomyślał..jak on może kłamać w żywe oczy i przy tym powołuje się na Boga? W jednej chwili zwrócił i mówi do Waldemara..może twój Jehowa jest ślepy, ale Bóg nie i walną go między oczy.
Przyszedł do domu i powiedział, że więcej na żadne zebranie nie pójdzie.

Basia, jej siostra i mama chodziły, a tata zostawał w domu. Kilka raz starsi rozmawiali z mamą, próbowali się spotkać z tatą, ale on się nie zgadzał. Nie wierzył im, uważał, że są stronniczy i nie mają prawa go oceniać, skoro wyznają takie zasady.
W domu atmosfera była nie do zniesienia, rodzice się kłócili, ojciec wychodził z domu trzaskając drzwiami. Tematem dyżurnym był armagedon i że przez niego ( ojca) zginie cała rodzina.

Basia bardzo źle wspomina ten okres, dużo płakała, bała się, że naprawdę wszyscy umrą. A najbardziej bała się, że w tym armagedonie, ona się gdzieś zapodzieje i będzie umierać sama. Ta wizja prześladowała ją we dnie i w nocy.
Pewnego dnia po powrocie z zebrania zastały w domu..
« Ostatnia zmiana: 22 Marzec, 2018, 19:16 wysłana przez Tazła »
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Villa Ella

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1036 dnia: 22 Marzec, 2018, 20:53 »
Tazła, kobieto, uwielbiam to, jak znęcasz się nad nami, nieszczęsnymi... 😁
Obojętnie czy postąpisz według czyjejś rady, czy według własnego uznania, konsekwencje zawsze poniesiesz  ty sam.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1037 dnia: 22 Marzec, 2018, 21:19 »
 A co, nie ma tak dobrze.  8-) odstępczuchy jedne  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Lame Dog

  • Gość
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1038 dnia: 22 Marzec, 2018, 21:23 »
Klasyka zborowa w wydaniu absolutnym.
U Tazły, jak u Hitchcocka, najpierw trzęsienie ziemi.....  :D
I czekamy na ciąg dalszy...


Offline Gremczak

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1039 dnia: 22 Marzec, 2018, 21:32 »
t]U Tazły, jak u Hitchcocka, najpierw trzęsienie ziemi.....  :D

Bo to kobitka z jajami ;D


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 000
  • Polubień: 8491
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1040 dnia: 22 Marzec, 2018, 21:38 »
Witaj-Tazła dokończ ten THRILLER, bo nie zasnę i myśleć będę nad zakończeniem ..., ale Twój oryginał będzie konkretny  :) :) :)


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1041 dnia: 22 Marzec, 2018, 21:43 »

   Cierp  ciało, jak Ci się odstępcą być chciało.  ;D

Cóż, nie ukrywam, że lubię odrobinę przemocy. :-[ Tej słownej.  ;D

Nadaszyniak witaj  :) a więc czeka Cię kilka bezsennych nocy.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Dietrich

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1042 dnia: 22 Marzec, 2018, 21:51 »
No nie świruj. z F5 mi już nadruk schodzi ;)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1043 dnia: 22 Marzec, 2018, 22:05 »
Pewnego dnia po powrocie z zebrania zastały w domu..
Bardzo proszę o ciąg dalszy. Czytając tę historię już mi ciśnienie skoczyło. Jak nie napiszesz zakończenia to zawału dostanę.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1044 dnia: 22 Marzec, 2018, 22:09 »
  O masz, organizacja Was nie wykończyła, a ja to zrobię?  :o ;D

Obiecuję, będzie jutro. Jest w autoryzacji, jak wróci wrzucę.
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline sawaszi

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1045 dnia: 22 Marzec, 2018, 22:13 »
Dzisiaj byłem na rekolekcjach - a motywem przewodnim była zachęta "módlmy się za niedowierzających i błądzących aby Pan ich oświecił i wskazał im drogę".
Już zaczynam się modlić (o zdrowie) .
« Ostatnia zmiana: 22 Marzec, 2018, 22:16 wysłana przez sawaszi »


Offline Sebastian

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1046 dnia: 22 Marzec, 2018, 22:22 »
sawaszi, ty chodzisz na rekolekcje (czyli uczęszczasz na nauki do kościoła nazywanego przez świadków Jehowy tzw. "Babilonem Wielkim")?

do tej pory wskazywałeś objawy zauroczenia twórczością ośmiu zboczeńców z Warwicka...

jak to pogodzić?!
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Gandalf Szary

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 771
  • Polubień: 5142
  • Najbardziej boję się fanatyków.
Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1047 dnia: 22 Marzec, 2018, 22:24 »
Nie rozumiem jak do tego mogło dojść. To pytanie najczęściej sobie zadaję obserwując dzisiejsze realia w organizacji. Wiem, że ludzie są różni nawet w zborze, ale tak jawne łamanie zasad. Jak można być tak bezczelnym i śmiać się prosto w oczy oszukanemu człowiekowi. I jeszcze uchodzić za przykładnego chrześcijanina. I ci starsi, no przecież ty jesteś zaledwie wśród nas od trzech lat!!!! Co to za argument. Jedynym argumentem powinna być uczciwość i tyle  w temacie.
„Nikt nie jest tak bardzo zniewolony jak ktoś, kto czuje się wolnym, podczas gdy w rzeczywistości nim nie jest”.

Johann Wolfgang Gothe,


Offline sawaszi

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1048 dnia: 22 Marzec, 2018, 22:41 »
sawaszi, ty chodzisz na rekolekcje (czyli uczęszczasz na nauki do kościoła nazywanego przez świadków Jehowy tzw. "Babilonem Wielkim")?

do tej pory wskazywałeś objawy zauroczenia twórczością ośmiu zboczeńców z Warwicka...

jak to pogodzić?!
[/quote 

A co - nie wolno mi ?
Do kościoła chodzi moja rodzina i sąsiedzi (i mnie zawsze zachęcają) - a zbór się do mnie nie odzywa  :-X
To co ja mam wybrać ?


Offline PoProstuJa

Odp: Z życia wzięte .....
« Odpowiedź #1049 dnia: 22 Marzec, 2018, 23:04 »
Nie rozumiem jak do tego mogło dojść. To pytanie najczęściej sobie zadaję obserwując dzisiejsze realia w organizacji. Wiem, że ludzie są różni nawet w zborze, ale tak jawne łamanie zasad. Jak można być tak bezczelnym i śmiać się prosto w oczy oszukanemu człowiekowi. I jeszcze uchodzić za przykładnego chrześcijanina. I ci starsi, no przecież ty jesteś zaledwie wśród nas od trzech lat!!!! Co to za argument. Jedynym argumentem powinna być uczciwość i tyle  w temacie.

Zatargi o kasę są u Świadków na porządku dziennym. A to właśnie dlatego, że wszystko robią "na gębę" i nie spisują ze sobą umów. Plus jeszcze mają poczucie, że brat powinien mi to zrobić za darmo (wiem coś o tym, bo do mojego męża co chwilę wydzwaniał ktoś ze zboru z prośbą żeby mu naprawił to czy tamto. Najpierw mąż pomagał z dobrego serca, później z grzeczności, a w końcu zaczął podawać stawki za swoje usługi - i wtedy telefony się skończyły).

Mnie osobiście najbardziej zabolała historia, w której "brat" sprzedał nam po zawyżonej cenie samochód i zarzekał się, że to jest taki model, że tylko "lać i jeździć". Po zakupie okazało się, że to totalny wrak, w który trzeba masę kasy wpakować.  >:(
Co ciekawe ilekroć ów brat widział nas w pobliżu sali królestwa, to albo patrzył w niebo, albo w ogóle udawał że nas nie widzi i czmychał czym prędzej.

A my naiwniaki myśleliśmy wtedy, że kupić auto od brata to jak wygrać los na loterii!!!  ;D ;D ;D