Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Odp: O tym, jak Świadkowie Jehowy Biblię poprawiali - krzyż czy pal?  (Przeczytany 16874 razy)

Offline Roszada

Odp: O tym, jak Świadkowie Jehowy Biblię poprawiali - krzyż czy pal?
« Odpowiedź #75 dnia: 22 Kwiecień, 2016, 11:41 »
Jednym z najważniejszych tekstów, który Towarzystwo Strażnica stosuje dla poparcia palowania Jezusa, jest następujący fragment:

   Lb 21:8-9 – „Wtedy Jehowa powiedział do Mojżesza: »Sporządź sobie ognistego węża i umieść go na słupie sygnałowym. A gdy ktoś zostanie ukąszony, ma na niego spojrzeć i dzięki temu pozostanie przy życiu«. Mojżesz niezwłocznie wykonał miedzianego węża i umieścił go na słupie sygnałowym; a jeśli wąż kogoś ukąsił, ten zaś utkwił wzrok w miedzianym wężu, to pozostawał przy życiu” („Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata” 1997).

   To nietypowe określenie w tym fragmencie, to znaczy „słup sygnałowy”, występuje w Biblii Świadków Jehowy tylko w tych dwóch wersetach. Jednak nie to jest dla nas istotne. Otóż Towarzystwo Strażnica w sprawie pala Jezusa powołuje się na analogię z poniższego tekstu biblijnego:

   J 3:14 – „I jak Mojżesz uniósł w górę węża na pustkowiu, tak musi być uniesiony w górę Syn Człowieczy” („Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata” 1997).

   Tymczasem fragment ten mówi o analogicznym „wywyższeniu” („uniesieniu”) Jezusa, jak węża, a nie o identycznym narzędziu, to znaczy „palu” czy „słupie sygnałowym”. Tekst J 3:14 nie wymienia przecież ani pala ani słupa, a mówi o „wywyższeniu”. Czyżby też według Świadków Jehowy Jezus umarł na „słupie sygnałowym”, skoro powołują się na analogię z tekstu Lb 21:8-9?
   Pierwsi chrześcijanie tak to rozumieli, gdyż Septuaginta, którą się posługiwali, nie zawierała w tekście Lb 21:8-9 słowa „pal”, ale określenie „na znak” (gr. semeion) (patrz Septuaginta t. I-II dr A. Rahlfs, Stuttgart 1979). Tak jak Septuaginta, po polsku przekazał ten tekst ks. J. Wujek w swoim przekładzie Biblii:

   Lb 21:8-9 – „I rzekł Pan do niego: »Uczyć węża miedzianego i postaw go na znak; kto ukąszony wejrzy nań, żyw będzie«. Uczynił tedy Mojżesz węża miedzianego i postawił go na znak; gdy ukąszeni na niego patrzyli, byli uzdrowieni” („Pismo Święte Starego Testamentu” w przekładzie polskim W. O. Jakuba Wujka T. J., Kraków 1956).

   To iż dla Izraelitów, jak dla Septuaginty, ważniejszy był „znak”, a nie sam „pal”, poświadcza na przykład Księga Mądrości, której choć Towarzystwo Strażnica nie uznaje za natchnioną, ale przynajmniej potwierdza ona to, jak wierzono tuż przed pojawieniem się Jezusa na ziemi. Oto słowa z niej:

   Mdr 16:5-6 – „Albowiem i wtedy, gdy ich dosięgła straszna wściekłość gadów i ginęli od ukąszeń krętych wężów, gniew Twój nie trwał aż do końca. Dla pouczenia spadła na nich krótka trwoga, ale dla przypomnienia nakazu Twego prawa mieli znak zbawienia” (Biblia Tysiąclecia).

   Tak też „znak”, a nie „pal”, akcentowali pierwsi chrześcijanie z Justynem Męczennikiem (100-165) na czele:

   „Wtedy Mojżesz zgodnie z natchnieniem i mocą Bożą uczynił z miedzi typ krzyża, umieścił go przy świętym namiocie i rzekł do ludu: Jeśli tylko spojrzycie na ten znak i uwierzycie, w nim znajdziecie zbawienie” („Apologia” I:60,3; por. „Dialog z Żydem Tryfonem” II:94,1).

   Interesujące jest też to, że w czasie gdy Towarzystwo Strażnica uczyło o krzyżu Jezusa, to w jednej z książek zamieszczono ilustrację zawierającą miedzianego węża na krzyżu! Ten sam obrazek przedstawiono również w czasopismach (patrz „Stworzenie czyli historja biblijna w obrazach” 1914 s. 34; „Złoty Wiek” 15.10 1926 s. 143; „Złoty Wiek” 01.11 1926 s. 159).