Tak, czyli wszystko sprowadza do polskiej mentalności? I polskiej nietolerancji?
Tu chyba nie chodzi o "polska mentalnosc" ( o ile taka istnieje ) , tylko raczej o zwykly , codzienny rasizm czy szowinizm , spotykany u wiekszosci ludzi na calym swiecie . Oczywiscie , to zadne usprawiedliwienie dla tego zjawiska ale wydaje sie , ze pierwszym impulsem w ocenie innego czlowieka jest jego wyglad i zachowanie . Czlowiek bardziej swiadomy i rozwazny , powstrzymuje ten impuls i stara sie byc objektywny w swoich ocenach . Wiekszosc idzie niestety "na skroty " , kieruje sie stereotypami i ocenami w stylu : Cygan - uwaga zlodziej , Arab - terorysta , Niemiec - nazista .
Nieraz nie jest to takie negatywne : Anglik - flegmatyk , Francuz - namietny kochanek itd. , ale zawsze sa to uprzedzenia , ktore moga lecz nie musza sie potwierdzic .
U SJ takie zjawisko jest programowo i propagandowo uznane za niewlasciwe , ale ludzie to tylko ludzie i dlatego rasizm jest i u nich zauwazalny .
Co zauwazylem ostatnio w Rajchu , to intensywna ewangelizacja wsrod uchodzcow . Na stojakach wiele literatury w jezyku arabskim i ustawianie sie w punktach gdzie przebywaja uciekinierzy .
W tej sytuacji , na pewno wieksza skutecznosc ma literatura , ktora po przez ilustracje i jezyk pokazuje tym ludziom , ze to jest cos dla nich .
W Polsce jest troche inaczej . Oficjalne media pokazuja w wiekszosci przypadkow obcokrajowcow w negatywnym kontekscie , jako zagrozenie . Moze dlatego , z praktycznego punktu widzenia , lepiej miec na plakacie ladna blond-rodzinke z niebieskimi oczkami niz Arabow albo Murzynow . A wiec rasizm ? Tak , ale ten "zwykly", "codzienny" a nie Ku-Klux-Klan .