Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dziedziczenie funkcji  (Przeczytany 5342 razy)

Offline Dietrich

Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #15 dnia: 08 Marzec, 2016, 17:42 »
A żona okręgowego - okrężnica?!?  ;D

Nie ma tego już tego "przywileju", ale wisisz mi ścierkę do ekranu :D


Offline zaocznie wywalony

Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #16 dnia: 08 Marzec, 2016, 19:51 »
Swojego czasu regularnie (kilkunastokrotnie ! ) gościłem ośrodki pionierskie.
Mocno zapadł mi w pamięci zwłaszcza jeden; prowadził go wtedy jeszcze nie "koordynator" a "nadzorca przewodniczący zboru" i byli na nim dwaj jego synowie. Głośna nieciekawa muzyka, duże ilości alkoholu (miałem nawet rozmowę z wujkiem- świeckim sąsiadem, bo w jego ogrodzie wylądowało prawie 2 woki puszek i butelek), SPANIE W JEDNYM NAMIOCIE I ŚPIWORZE z dziewczynami itp nie były widziane, a jakakolwiek wzmianka do tego starszego powodowała natychmiastowy atak. Jednego z synków mój tata przyłapał na seksie, niestety powiedział o tym kilka miesięcy później. A obaj byli sługami pomocniczymi.
Ale znam też i przykłady w drugą stronę - nawet w rodzinie żony był przypadek, że gdy z "przywileju" starszego zrezygnował schorowany wujek, jego syna szybko zdjęto z przywileju sługi, bo wujek był za mało ortodoksyjny czy "zalazł za paznokcie" betonowi zborowemu


Offline Roszada

Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #17 dnia: 11 Marzec, 2016, 19:59 »
Pojawiało się trochę klanów rodzinnych w wierchuszce Towarzystwa.

Ray Franz pewnie by nie awansował tak, gdyby go stryj nie ciągnął.

Z kolei brat Knorrowej (żona prezesa) imieniem Russell  ożenił się z siostrą Maxa Larsona, którego Knorr tuż przed śmiercią zrobił wiceprezesem Nowojorskiej Korporacji Towarzystwa, a wcześniej szefem drukarni.

Oto wspomnienie Audrey, żony N. Knorra:

„Z mojej najbliższej rodziny żyją już tylko Russell i Clara. Russell przekroczył dziewięćdziesiątkę. W dalszym ciągu wiernie służy w nowojorskim Betel. Należał do pierwszych, którym pozwolono tam pozostać z żonami. W roku 1952 ożenił się z Jean Larson, również zatrudnioną w biurze oddziału. Jej brat, Max, przybył do Betel w roku 1939, a w roku 1942 powierzono mu nadzór nad drukarnią; wcześniej funkcję tę pełnił Nathan [Knorr]. Max wciąż jeszcze ma wiele zadań w Betel, do których należy opieka nad żoną, chorą na stwardnienie rozsiane” (Strażnica Nr 13, 2004 s. 29).

Adamsów też cały klan jest w Towarzystwie i to na szczycie.

   Wszyscy trzej bracia Adams zaszli bardzo wysoko w Towarzystwie Strażnica, choć nie należą do „klasy niebiańskiej” Świadków Jehowy:

Don – od roku 2000 prezes pensylwańskiej korporacji Towarzystwa Strażnica. Wcześniej sekretarz jednego z pięciu komitetów Ciała Kierowniczego i członek Komitetu Domu Betel (ang. Strażnica 15.11 1982 s. 27). Inne wcześniejsze funkcje: sekretarz N. Knorra, nadzorca strefy.

Karl – Nadzorca Działu Redakcyjnego w Brooklynie. Sekretarz jednego z pięciu komitetów Ciała Kierowniczego. Wykładowca w szkole Gilead, „który usługuje w Biurze Głównym od 53 lat” (Strażnica Nr 24, 2000 s. 25-26).

Joel – Członek Komitetu Działu Służby (Strażnica Nr 11, 1992 s. 23).

Niektóre funkcje pełnione w Towarzystwie Strażnica przez braci Adams wspomina też R. Franz (ur. 1922), były członek Ciała Kierowniczego Świadków Jehowy w latach 1971-1980 (patrz „Kryzys Sumienia” R. Franz, 2006 s. 24-27, 72-74, 76, 80, 390, 443).

Później zaszli jeszcze wyżej. Są w zarządach korporacji zdaje się nadal.


Offline Roszada

Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #18 dnia: 11 Marzec, 2016, 20:05 »
C. T. Russell początkowo razem z ojcem, siostrą i żoną byli w zarządzie Towarzystwa.
Russell nie miał dzieci więc nie było dziedzica. :(

Rutherford ani syna, ani żony nie usadowił w szczytach organizacji. Raczej na dystans był z nimi. :-\

Franz nie miał żony i dzieci więc dlatego zainwestował w bratanka. ;D


Offline Baran

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 500
  • Polubień: 8090
  • "Być wolnym, to móc nie kłamać" A. Camus
Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #19 dnia: 11 Marzec, 2016, 20:36 »
Cytuj
Franz nie miał żony i dzieci więc dlatego zainwestował w bratanka. ;D
I strzelił sobie w kolano😀
"Dla triumfu zła potrzeba tylko, żeby dobrzy ludzie nic nie robili" E.B
..ŻADEN STARSZY na 1006 przypadków wykorzystywania seksualnego dzieci nie zgłosił tego władzom R Commission


Offline Roszada

Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #20 dnia: 11 Marzec, 2016, 20:43 »
I strzelił sobie w kolano😀
No i ustrzelił bratanka, bo wcale go nie bronił, gdy inni członkowie CK zajęli się nim. :(


Offline Tadeusz

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 348
  • Polubień: 2703
  • Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane...
Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #21 dnia: 11 Marzec, 2016, 20:48 »
Dzięki Roszado  :)
Ktokolwiek bowiem ma, temu będzie dane i będzie miał w nadmiarze; ktokolwiek zaś nie ma, temu również to, co ma, zostanie odebrane.


Offline Roszada

Odp: Dziedziczenie funkcji
« Odpowiedź #22 dnia: 11 Marzec, 2016, 20:55 »
Dzięki Roszado  :)
No Knorr nie miał dzieci, ożenił się gdy miał 46 lat.
Ciekawe gdyby wcześniej zniósł zakaz małżeństwa dla betelczyków czy by spłodził potomka? Zresztą do dziś nie wolno posiadać dzieci we Betel co dotyczy też prezesa. :-\
Nie wyobrażam sobie by ten ewentualny królewicz był zwykłym głosicielem. ;)