Zgodzę się z przedmówcą, bratem Agallochem. Za szybko dochodzi do wykluczeń. Nawet pobawić się nie można. Ja rozumiem, że ostracyzmu się uczymy w najlepszej szkole. No ale to już przesada, jak człowiek po robocie przy obiedzie chce zabrać głos, a tu nie ma do czego!
Sam ostrzegałem Pascala, że zostanie wykluczony. Jednak nie myślałem, że dojdzie do tego tak szybko.