Książka petarda. Fajny wywiad z Prackim.
Książka petarda, świetnie ją określiłeś.
Również uważam, że książka jest świetna i warta by ją przesłuchać.
Nagrania są świetnej jakości i bardzo dobrze się słucha treści tej lektury, lektor nienaganny.
Jest tam m.in., świetna historia dotycząca roku 1975, który to rok został wyznaczony przez śj jako koniec świata i nadejście Armagedonu.
Jest to historia, która przez obecne, młodsze pokolenie śj nie jest zbytnio znana chyba, że naprawdę ktoś szczerze w niej grzebie.
I dogrzebał się pewnych faktów, albo się dopytał swoich pokoleniowych dziadków, czy wiekowych rodziców.
Ciekawie też została opowiedziana historia pewnej rodziny, która sprzedała dom swój, bo zbliżał się 1975 rok.
Ale owa rodzina umówiła się z nowym właścicielem, że będzie od niego nadal go wynajmować bo, że nie chcą się z niego wyprowadzać.
Tylko sprzedać i wynająć.
Dom został kupiony i nowy właściciel tak jak się z nimi umówił wynajął im go.
Przyszedł rok 1975, październik, nic się nie zadziało,
... Armagedon w 1975 roku nie nadszedł !!! ... Ku nieszczęściu Towarzystwa Strażnica!!!
Mieszkali w nim nadal i płacili czynsz za wynajem.
Ale z czasem sytuacja na rynku się zaczęła zmieniać.
I właściciel musiał im podwyższyć czynsz, aż był tak wysoki, że niestety nie stać ich było na wynajmowanie go.
I musieli się z niego i tak wyprowadzić.
W Polsce też się słyszało różne historie związane z rokiem 1975.
O porzucaniu nauki, pracy, braniu wysokich kredytów (no bo ich spłacać nie trzeba będzie)
Wyprzedawaniu domów i całych majątków.
Ale to był taki niewypał strażnicy, że dzisiaj to najchętniej wszyscy śj, od najmniejszego do największego chcieliby o tych zdarzeniach zapomnieć.
Starsi wiekiem bracia, napewno niejedną historię by opowiedzieli w tym temacie.
***************************************
Czy ktoś z Was na forum zna tego gościa?
Byłego starszego zboru, misjonarza, nadzorcę obwodu i okręgu.
Mam na myśli:
... Marcina Prackiego ... https://www.youtube.com/watch?v=JikvwawCVjY Bardzo ciekawie gość opowiada swoją historię.
Narazie pojawiła się pierwsza część jego przygód ze śj.
Polecam.
A swoją drogą świetnie, że takie osoby się pojawiają i opowiadają historie swojego świadkowego życia.
Dla wielu mogą być one wielką pomocą w podjęciu decyzji związanych z tą religią.
A wielu po prostu nigdy się z nią nie zwiąże wiedząc, że to sekta wysokiej kontroli.
Zapewne takie życiorysy będą przestrogą dla niezorientowanych.
Czym ta religia jest i co sobą tak naprawdę reprezentuje?