Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Stracę wszystko  (Przeczytany 11768 razy)

Offline Terebint

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #30 dnia: 14 Sierpień, 2019, 01:34 »
Jeśli mogę tak o sobie napisać, to z mojego punktu widzenia należę do osób życzliwych, przyjaznych, ale jak się okazało i łatwowiernych. Spotkałem Świadków Jehowy w bardzo trudnym momencie mojego życia, potrzebowałem wtedy pocieszenia i osób, którym mogę zaufać. Bardzo mili i uśmiechnięci ludzie, pomyślałem, że za tą życzliwością musi kryć się coś więcej, zacząłem czytać Biblię, zafascynowało mnie to, że ludzie mogą żyć w takiej harmonii. Teraz już wiem, że w wielu przypadkach pod pozornymi uśmiechami kryją się smutni przygnębieni ludzie, którzy "służą Jehowie" bo nie widzą innej możliwości w życiu.

Podobnie i ja. Byłem młody, naiwny a oni obiecywali miłość. Cóż w tym dziwnego, że się zakochałem?

Tokaj, życie nie jest łatwe i nigdy nie będzie. Postaraj się podjąć decyzję odpowiednią do posiadanych przez siebie zasobów. Wsłuchaj się w ten cichy głos w Twojej duszy i żyj tak, jak on podpowiada...

...Co do samobójstwa to wbrew pozorom nie jest ono takie łatwe do popełnienia. Czasami można po prostu zostać kaleką. Jak to się mówi? Jak pech to pech... Jeżeli masz choć trochę siły i ochoty na walkę to spróbuj porozmawiać z kimś od zdrowia psychicznego... z jakimś specjalistą. Może pozwoli Ci spojrzeć na Twoje życie z innego niż do tej pory punktu widzenia?
"Dusza jest całym światłem... Ciemność jest spowodowana martwym sercem, które ożywić może ból". Hazrat Inayat Khan


Offline Lemuel

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #31 dnia: 14 Sierpień, 2019, 12:21 »

 Takie rady nie zawsze pomagają. W wypadku depresji lepiej udać się do specjalisty. Mi osobiście pomaga procesowanie emocji. Trzeba sobie dać przyzwolenie i czas na "negatywne" emocje.
[/quot

Nie wyrywa się z kontekstu by dopasować do swej tezy.

Postąpiłeś nieładnie, jak ci z sekty, wyrywają wersy z kontekstu by te służyły im za podpórkę ich twierdzenia
.Otrzymał wiele cennych rad, czy skorzysta, inna kwestia

Wszystko można zakwestionować, a jeszcze w taki sposób zacieniają całość.

Jak się nie weźmie w garść to i do specjalisty nie pójdzie.

I na cóż zda się Twoja rada o "procedowaniu emocji"?

Tylko się będzie gotował we własnym sosie, takie fakty, życie, a wielu z nas trochę go ma za sobą.

 Myślałem, że tak będzie przejrzyście, ale przepraszam- nie było moim celem wyrywanie Twoich zdań z kontekstu. 


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #32 dnia: 14 Sierpień, 2019, 15:05 »
Sami przystępując do organizacji zgotowaliście sobie taki los, trzeba zrozumieć że nasz los zależy tylko od nas. Dopóki nie uwierzymy że nasze życie zależy od naszych decyzji a nie od jakiś tam nauk kapłanów ,to w najlepszym przypadku z jednej organizacji trafimy do drugiej. Trzeba byś świadomym tego że na świat w którym żyjemy składają się skutki i przyczyny naszych decyzji , myśli i zachowania i to my go tworzymy.
« Ostatnia zmiana: 14 Sierpień, 2019, 15:20 wysłana przez Bugareszt »
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Ola

  • Gość
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #33 dnia: 14 Sierpień, 2019, 15:29 »
Sami przystępując do organizacji zgotowaliście sobie taki los, trzeba zrozumieć że nasz los zależy tylko od nas. Dopóki nie uwierzymy że nasze życie zależy od naszych decyzji a nie od jakiś tam nauk kapłanów ,to w najlepszym przypadku z jednej organizacji trafimy do drugiej. Trzeba byś świadomym tego że na świat w którym żyjemy składają się skutki i przyczyny naszych decyzji , myśli i zachowania i to my go tworzymy.

Łatwo oceniać. Cóż złego jest w tym, że człowiek chce ufać i przez to zawierza nie temu co trzeba. Fakt bezpieczniej jest na samym początku dogłębnie wszystko sprawdzić... ale to nie powód byśmy teraz kopali się po tyłkach. Czas nas nauczył i my to już wiemy, ale wielu jeszcze musi się niestety o tym przekonać i trzeba okazać im zrozumienie. Prawda boli i nie każdy potrafi to udźwignąć.


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #34 dnia: 14 Sierpień, 2019, 15:38 »
Łatwo oceniać. Cóż złego jest w tym, że człowiek chce ufać i przez to zawierza nie temu co trzeba. Fakt bezpieczniej jest na samym początku dogłębnie wszystko sprawdzić... ale to nie powód byśmy teraz kopali się po tyłkach. Czas nas nauczył i my to już wiemy, ale wielu jeszcze musi się niestety o tym przekonać i trzeba okazać im zrozumienie. Prawda boli i nie każdy potrafi to udźwignąć.
Jak najbardziej okazuje im zrozumienie bo sam nie raz popełniłem błąd lub zaufałem nie tej osobie co trzeba, ale zdałem sobie sprawę z tego że to tylko i wyłącznie moja wina i dzięki temu lista błędów w moim życiu zmalała.
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Ola

  • Gość
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #35 dnia: 14 Sierpień, 2019, 15:49 »
Jak najbardziej okazuje im zrozumienie bo sam nie raz popełniłem błąd lub zaufałem nie tej osobie co trzeba, ale zdałem sobie sprawę z tego że to tylko i wyłącznie moja wina i dzięki temu lista błędów w moim życiu zmalała.

To prawda. Jak i to że nic nie dzieje się bez przyczyny jednak uważam, że w tak otwartym pisaniu o tym co się myśli i do czego się doszło trzeba zachować pewną delikatność mimo wszystko. Ale to tylko mój wywód w tym temacie, patrzę jednak na to oczami kobiety jakby nie było.


Offline przebudzona2019

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #36 dnia: 16 Sierpień, 2019, 15:23 »
 Stoję przed wyborem... albo będę żył w kłamstwie, albo stracę bliskich.
[/quote]

słowo honoru, że wszystko to tak jakbym o sobie czytała.. słowo w słowo...
pomyśleć, że nawet w takim stanie zawieszenia (dopóki nie generujemy szkód) jesteśmy im pożyteczni bo nie psujemy statystyk..
łączę się z Tobą w bólu...wiedz, że jest nas więcej


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #37 dnia: 16 Sierpień, 2019, 18:43 »
Sami przystępując do organizacji zgotowaliście sobie taki los, trzeba zrozumieć że nasz los zależy tylko od nas. Dopóki nie uwierzymy że nasze życie zależy od naszych decyzji a nie od jakiś tam nauk kapłanów ,to w najlepszym przypadku z jednej organizacji trafimy do drugiej. Trzeba byś świadomym tego że na świat w którym żyjemy składają się skutki i przyczyny naszych decyzji , myśli i zachowania i to my go tworzymy.

    Wiele razy mówiłam /pisałam, że do tanga trzeba dwojga.  Wiem, trudno się przyznać do własnej naiwności, głupoty, ale tak...nasze wejście tam to głupota.

Każdy z nas dał się nabrać na prawdę, jak emeryt na garnki ze szlachetnej stali.

Nie ma co obwiniać tylko org...trzeba uderzyć się w swoje piersi, wstać z kolan i za zacząć żyć.

Jak powiedział kiedyś pewien mądry, młody człowiek...dobra, można zgłupieć i tam wejść, ale jeśli się ma choć 5%  aktywnego mózgu to się widzi jaki to syf i się stamtąd spier...  :D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline Bugareszt

  • Pionier
  • Wiadomości: 757
  • Polubień: 848
  • Dzięki bogu jestem ateistą. Nigdy nie byłem w org.
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #38 dnia: 16 Sierpień, 2019, 18:59 »
    Wiele razy mówiłam /pisałam, że do tanga trzeba dwojga.  Wiem, trudno się przyznać do własnej naiwności, głupoty, ale tak...nasze wejście tam to głupota.

Każdy z nas dał się nabrać na prawdę, jak emeryt na garnki ze szlachetnej stali.

Nie ma co obwiniać tylko org...trzeba uderzyć się w swoje piersi, wstać z kolan i za zacząć żyć.

Jak powiedział kiedyś pewien mądry, młody człowiek...dobra, można zgłupieć i tam wejść, ale jeśli się ma choć 5%  aktywnego mózgu to się widzi jaki to syf i się stamtąd spier...  :D

Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to położyłby się od razu...
Nie mamy prawa naszej nieznajomości praw rządzących światem uważać za przejaw boskości. To tylko nasza niewiedza.


Offline Tazła

  • Mistrzyni Ciętej Riposty
  • Wiadomości: 3 356
  • Polubień: 12349
  • Nigdy nie marzyłam o sukcesie. Pracowałam na niego
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #39 dnia: 16 Sierpień, 2019, 21:58 »
Gdyby człowiek wiedział, że się przewróci, to położyłby się od razu...

     
     Przewróciło się niech leży cały luksus polega na tym że nie muszę go podnosić będę się potykał czasem będę się czasem potykał ale nie muszę sprzątać

Zapuściłem się to zdrowo coraz wyżej piętrzą się graty kiedyś wszystko poukładam teraz się położę na tym
to mi się wreszcie należy więc się położę na tym.  ;D
Szukam osób wątpiących w słuszność organizacji z okolic Wyszkowa ( mazowieckie).


Offline donadams

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #40 dnia: 22 Sierpień, 2019, 08:44 »
Sami przystępując do organizacji zgotowaliście sobie taki los, trzeba zrozumieć że nasz los zależy tylko od nas. Dopóki nie uwierzymy że nasze życie zależy od naszych decyzji a nie od jakiś tam nauk kapłanów ,to w najlepszym przypadku z jednej organizacji trafimy do drugiej. Trzeba byś świadomym tego że na świat w którym żyjemy składają się skutki i przyczyny naszych decyzji , myśli i zachowania i to my go tworzymy.

To tłumaczy, dlaczego piszesz takie debilizmy (drogi Adminie, to nie jest atak personalny ani określenie wycelowane w osobę, a jedynie w treść postu, którą równie dobrze można by określić jako płytki populizm, ograniczony światopoglądowo do czerni i bieli idiotyzm). Najwyraźniej doprowadziły cię do nich twoje decyzje.
Chrystus umarł za nasze grzechy, został pogrzebany i trzeciego dnia zmartwychwstał - zgodnie z Pismem.


Offline Drengr

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #41 dnia: 22 Sierpień, 2019, 09:48 »
Zatytułowałeś wątek "Stracę wszystko"

Skoro czegoś Ci brakuje, skoro coś Cię tam uwieraa, jeśli czujesz się tam okłamywany i manipulowany oraz wyciskany...

To co stracisz? - właśnie to co odbiera Ci radość życia.

Z drugie strony... czy masz już "wszystko" że możesz to stracić?


Odkąd nie jestem ŚJ straciłem iluzję bezpieczeństwa, iluzję szczęśliwej rodziny, iluzję prawdziwych przyjaźni, iluzję miłości.

Co zyskałem?

- realne spojrzenie na życie

- poczułem że to ode mnie zależy jak będę żył

- poznałem wielu ludzi którzy wypuścili mnie do swojego życia nie dla tego że byłem na zebraniu, a dla tego że tworzymy relację, a nie "najbardziej nas łączy to że jesteśmy braćmi (czyli jesteśmy ŚJ)" bo to nie jest żadna podstawa do relacji

- owszem, są problemy też, bo wcześniej ktoś mi mówił co co mam robić, a teraz sam podejmuje decyzje, i nie zawsze te najlepsze w skutkach - ale nie ma nic piękniejszego niż żyć, mylić się i mieć rację.

- i najważniejsze, jest mnóstwo czasu na bycie z innymi ludźmi - a nie siedzenie obok nich ma kongresach, zbiórkach i zebraniach.

Twoje życie Twoje decyzje Twoje radości Twoje smutki

Pamiętaj że ŚJ jest tylko 8mln a ludzi są miliardy - ludzi którzy są z krwi i kości jak Ty i Ja, i mają podobne potrzeby - szukaj a znajdziesz.


WIDZĘ MROKI

  • Gość
Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #42 dnia: 22 Sierpień, 2019, 11:38 »
Łatwo oceniać. Cóż złego jest w tym, że człowiek chce ufać i przez to zawierza nie temu co trzeba. Fakt bezpieczniej jest na samym początku dogłębnie wszystko sprawdzić... ale to nie powód byśmy teraz kopali się po tyłkach. Czas nas nauczył i my to już wiemy, ale wielu jeszcze musi się niestety o tym przekonać i trzeba okazać im zrozumienie. Prawda boli i nie każdy potrafi to udźwignąć.
  zaznaczenie dodałem

Ufać należy, w innym przypadku każdy był by dla bliźniego wilkiem, nie w tym rzecz, a sprawa rozbija się o to, że gdybym znał drugą stronę medalu, kłamstwa, PEDOFILIA, psychomanipulacja gonił bym to towarzystwo na cztery wiatry, mało tego, doprowadzają do tego że ludki im zaufają, powierzając swe życie, a te typy, z zimną krwią to wykorzystują.

Za to powinien być kryminał, bez jakiegokolwiek prawa do obrony.

Dowodów na nich jest tyle, że tu nie ma co im udowadniać, kłamią, okradają pod przykrywką ''DOBROWOLNYCH" datków, ukrywają pedofilów do tego mataczą w tym temacie.

Piszesz że bezpiecznie jest na samym początku wszystko dogłębnie sprawdzić.

Gdzie w latach 80-tych ubiegłego stulecia, dla przykładu ja, mogłem cokolwiek sprawdzić?

Na on czas Biblia była dla mnie autorytetem, wystarczyło kilka wersów przytoczyć, by wykazać że K.K. kłamie, później "pranie mózgu w oparciu o książkę "Prawda........" i następny gotowy.

Tak to się wtedy odbywało.
Dziś to diametralnie różna sytuacja, perspektywa lat w sekcie, znajomość Biblii, której wtedy było brak, migające światła, PEDOFILIA ta mnie rozłożyła i można by wymieniać że tygodnia by brakło.

"Nowy" dziś, ma wiele możliwości by sprawdzić co to za grupa ludzi, przede wszystkim słyszy, słyszał że z tą tak zwaną religią coś nie tak.

Gdy były prowadzone przygotowania do międzynarodowego kongresu w Chorzowie ileż to było pozytywnych zdań na temat świadków, o ile pamiętam, to był rok 1986, ileż achów ileż ochów.

Dziś to się zmieniło i to bardzo, ale na niekorzyść oszustów, i mniejsza o to, czy mniej czy więcej świadomych. Starszyzna dobrze wie co się dzieje, każdy logiczny człowiek zauważy jak to ekstra wytyczne dla nas w postaci listów i spec książki, podobno braćmi jesteście.
Daje to do myślenia.

Piszesz by okazać zrozumienie, ale komu, tym którzy otoczą Cię miłością AGAPE, bezinteresowną zresztą podobno i w ramach tej miłości obejmą Cię OSTRACYZMEM?

Zasadnicza kwestia polega na tym, że gdy weźmiesz dogłębnie zastanowisz się nad drugim listem Jana, to dojdziesz do wniosku, .ze oni są antychrystem, gdyż nie głoszą Chrystusa i im nie należy się kłaniać ani ich pozdrawiać.

Oni głoszą jakiegoś wydumanego Jehowę.

Tak to widzę, a lat skradzionych mi nie odpuszczę ani o jotę.
« Ostatnia zmiana: 22 Sierpień, 2019, 11:41 wysłana przez WIDZĘ MROKI »


Offline Cytryna

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #43 dnia: 22 Sierpień, 2019, 11:49 »
Drengr, w pełni oddajesz moje odczucia.Iluzja,życie w iluzji było.


Offline Takajaja

Odp: Stracę wszystko
« Odpowiedź #44 dnia: 24 Sierpień, 2019, 14:42 »
Dziękuję Wam za słowa wsparcia. Problem w tym, że ja już jestem na granicy, mam stany depresyjne, które są odczytywane przez bliskich jako "słabość duchowa". Nie chcę nikogo ranić, bo niesamowicie ich kocham... Jestem na tym świecie tylko dla nich i tylko dlatego, że jestem tchórzem i boję się bólu towarzyszącemu odebraniu sobie życia. Często myślę, że tak mniej ich zranię, niż jakbym miał z wyboru nie głosić o Królestwie.

Witam Serdecznie...
Reasumując masz do wyboru..byc swiadomy cyrku w ktorym jestes i w nim dalej byc, miec depreche, beczec po nocy, czuc ścisk w gardle gdy tylko kyos mowi o Jehowie a ty bys chciał powiedziec jaka to parodia i sekta. I tak udaeac tygodniami i latami bez celu w zyciu i bez sensu twego zycia. ALBO..... przemyslec wszystko....ulozyc sobie w glowie plan wyjscia z cyrku i zyc tym celem. Isc do specjalisty i wreszcie poczuc sens i radosc zycia..... :-) Oba wyjscia nie sa łatwe!!! Ale jedno tylko a ci radosc i szczescie! Wybor nalezy do ciebie.