Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?  (Przeczytany 7948 razy)

Offline Deborah

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #30 dnia: 09 Czerwiec, 2016, 09:24 »
Udało Ci się też wybudzić męża?? PoProstuJa! Musimy to oblać! Jutro piję za Ciebie i za Twojego małżonka ;D.

Powiedz mu, żeby się nie czaił tylko tu rejestrował :).

PoProstuJa, ja od siebie dodam, że bardzo mi się podoba metamorfoza, jaką przeszłaś, bo dobrze pamiętam Twoje pierwsze posty :D A męża również zachęcam do uaktywnienia się. ;D


Offline PoProstuJa

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #31 dnia: 10 Czerwiec, 2016, 00:50 »
PoProstuJa, ja od siebie dodam, że bardzo mi się podoba metamorfoza, jaką przeszłaś, bo dobrze pamiętam Twoje pierwsze posty :D A męża również zachęcam do uaktywnienia się. ;D

Dziękuję Deborah:)
Na razie jestem w trakcie metamorfozy - moja przemiana nie jest ostateczna.
Nie chcę też wpaść w żadną skrajność. A taką skrajnością byłoby, gdybym za pół roku stwierdziła, że Bóg nie istnieje.

Ja przeszłam metamorfozę w sprawie mojej opinii na temat WTS, ale moja wiara w Boga się nie zmieniła.


Offline Deborah

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #32 dnia: 10 Czerwiec, 2016, 08:48 »
PoProstuJa, to tak, jak u mnie. Nawet jestem zdecydowanie mocniejsza duchowo. :)
Moim zdaniem tak to działa na szczere osoby, dla których najważniejszy w tym wszystkim jest Bóg - "przebudzenie" nie powoduje, że zaczynają rzucać się w wir korzystania z życia bez ograniczeń ("hulaj dusza, piekła nie ma), ale wręcz odwrotnie - ich wiara się pogłębia, a sami stają się lepszymi ludźmi na co dzień (dla rodziny, dla innych - w zborze, jeżeli w nim zostają przynajmniej na jakiś czas i poza nim).


Offline matus

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #33 dnia: 10 Czerwiec, 2016, 08:57 »
...jeszcze.

Czytaj Biblię.
Bogowie są gorsi od Pokemonów, bo nie da się złapać ich wszystkich, tylko jednego (albo małą grupkę), bo się obrażają.


Offline rzeski

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #34 dnia: 10 Czerwiec, 2016, 09:41 »
PoProstuJa mam nieodparte wrażenie że jesteś bardzo rozsądną kobietą,która ma własna opinię i potrafi jej bronić


Offline Czuwający

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #35 dnia: 10 Czerwiec, 2016, 12:12 »
w takim przebudzani zaobserwowałem ciekawą rzecz, oczywiści u otaczającej mnie pozostającej w WTS rodziny.
Dla nich odejście od organizacji jest równoznaczne z odejściem od Boga, nie potrafia rozdzielić tych 2 rzeczy dla nich organizacja to Bóg


Offline Giwon

Odp: Rodziny rozbite czy zjednoczone w przebudzeniu?
« Odpowiedź #36 dnia: 03 Lipiec, 2016, 22:10 »
Dla mnie przebudzenie było rozpoczęciem życia całkowicie w zgodzie ze sobą, czekałem z oficjalnym oderwaniem się na moją drugą połówkę, a w niej tak szybko pękło, że wieczorem rozmawiamy jak jej źle być jedną nogą w zborze a myślami gdzie indziej ale rodzice, a poźniej tego samego dnia stawia temat rodzicom z którymi jeszcze mieszka (!) i suma sumarum szybciej się wypisała niż ja, choć to była różnica liczona w dniach. U mnie ojciec niewierzący, mama nieczynna od dawna, a siostra jeszcze bardziej, ale to ja jedyny oficjalnie zadeklarowałem swoją nieprzynależność i jestem z tego dumny.
Człowiek rodzi się po to, żeby przeżyć życie i to od niego zależy czy go nie przegapi.