pozornie wydawałoby sie że po poznaniu "prawdy o prawdzie" niemożliwe jest ponowne uwierzenie w organizację, ale taki przypadek (że ktoś na nowo uwierzy w organizację) jest mimo wszystko możliwy.
niektórzy ludzie potrzebują "łatwych odpowiedzi na trudne pytania", a religia (co prawda iluzorycznie ale jednak) zaspokaja tę potrzebę.
jeśli ktoś wymyśli sobie jakieś przekonujące _dla_niego_ usprawiedliwienie dla organizacji, to będzie w nią wierzył i będzie jej służył
spotkałem już ludzi którzy usprawiedliwiali organizację np. tym że inne religie są jeszcze gorsze (czyli inne religie to wielka nierządnica a jw.org to taka mała cichodajka)
spotkałem już ludzi którzy np. twierdzili że jak Ciało Kierownicze fałszywie prorokowało to pewnie autor pisał to po spożyciu alkoholu, a jak wiadomo po alkoholu ludzie robią różne głupstwa;
obydwa te usprawiedliwienia są (mówiąc delikatnie) mocno kuriozalne, ale jeśli komuś pozwala to ocalić dotychczasowy poukładany świat, to zniewolony umysł może tak kulawe wytłumaczenie zaakceptować