Ja dam 5 za tekst o epidemii. Nikt u ŚJ nie mówi, że jej nie ma. jakoś się zabezpieczają, reagują.
Ale żebym miał iść do seksuologa za 1914 rak!? Powiem seksuologowi, że mi obiecali lwa, a nawet kota nie mam. To wpływa negatywnie na współżycie ze mną. Dodatkowo naczytałem się czarno białych strażnic o tym, co można wpychać i w jaką dziurę, a w którą nie można.
Tylko się nie śmiejcie. Jak byście musieli z takim małżeństwem rozmawiać, bo żona się naczytała głupot, i z hydraulika momentalnie dostałem awans na głównego seksuologa, to wtedy nabiera to większej powagi. Teraz powinienem pójść do terapeuty. Całe szczęście, że jest kobietą
Na to, że zginę w armagedonie, to już macham ręką. Przynajmniej nakarmię ptactwo. Co ta sekta z nas zrobiła
. Powinni nam wypłacać szkodliwe.
Kurne balans Znowu się nagadałem, a my tu poważnej sprawie. W końcu choroba to nie wesołe miasteczko. Nie mówiąc o utrudnieniach życiowych w wyniku zarazy. Teraz strach bać się gdzieś pojechać.