(...) O mały włos nie wstałem i nie podpisałem wniosku.
Jak nie głosisz dużo to pokazuje że nie masz wiezi/wiary i za mało się o to modlis. Nic poza tobą ciebie nie blokuje.
Ciekawe, ile takich sprawozdań ludzie złożą z fikcyjnymi godzinami?
Takimi wpisanymi na "lewo" bez głoszenia?
Bez głoszenia nie ma wiary?
A to ciekawe podejście.
Standardowe wbijanie w poczucie winy!
Bo ludzie w dniach kryzysu nie mają nic do roboty tylko głosić durnawe wymysły strażnicy.