Nie wydaje mi się, że ktoś poruszył wcześniej ten temat, więc pozwolę sobie napisać.
Mija już siódmy miesiąc zawieszenia działalności głoszenia. Sytuacja na świecie jest na tyle niestabilna, że realny wydaje się scenariusz, w którym aktualne postanowienie CK zostanie utrzymane w mocy przez kolejne miesiące. Zastanawia mnie to jak rozluźnienie, zakładam że roczne lub dłuższe, wpłynie na głosicieli - mam na myśli szczere jednostki, które wierzą w to, co głoszą. Czy będzie to zryw przypominający pierwszą „miłość do prawdy” czy miesiące relaksu skutecznie utemperują chęć do głoszenia „w mróz czy w upał, w zimie, w lecie”?
CK na pewno znajdzie sposób, żeby zachęć swoich głosicieli - w normalnych warunkach strzelałabym w kampanie i „promocje na pioniera”, ale jest jak jest i taka decyzja przypominałaby strzał w kolano.