Po pierwszej wojnie światowej mówiono, ze świata nie stać na coś tak okrutnego drugi raz. Cóż 21 lat później to się stało ze wzmożoną silą. Czy patrząc z perspektywy lat coś się zmieniło w społeczeństwie, przecież zginelo tyle milionów ludzi. Coś tak, ale czy nastał jakiś nowy porządek. Nie. Dziś w środku nazwijmy to pandemii ludzie jak rok wcześniej w większości pojechali na wakacje, może bardziej tłumnie w Polskę, ale pojechali. Lockdown miał zamknąć gospodarkę, ale po za branżami zamkniętymi przez rząd, wszyscy mówią że w pandemii pracowało się lepiej. Mniej telefonow, mniej kontaktu bezpośredniego, dla mnie to był świetny okres. Czy więc mamy jakiś nowy porządek? Mamy przetasowania, tylko one byłyby nawet bez covida. Przetasowania na skalę swiatowa, krajowa czy powiatowa. Nasza wiedza to przede wszystkim media. One uwielbiają groze, uwielbiają mówić o czymś spektakularnym. Tylko świat jest zbyt mały, żeby w to wierzyć. Zbyt dużo informacji jest dostępnych. Straszne dane z Brazyli, ale jeden telefon do kumpla i mówi wprost, że z faweli przed covidem też codziennie wyjeżdżały samochody z trupami, tylko teraz nagle zaczęli badać zwłoki, wcześniej tylko do piachu. Lockdown na Filipinach. Znajomy mówi, że prezydent to debil. Każe im maski dezynfekować benzyna na stacji benzynowej. Itd itp.
Ludzie mają krótką pamięć. Nikt nie pamięta już świńskiej grypy. Przecież w latach 2009/10 pochłonęła od 150 do 600 tys ofiar ( swoją drogą ładny rozrzut) na całym świecie. Ta pandemia minie będą nowe. Ludzie zapomną o covidzie, będą patrzec ku nowemu nieznanemu, zatracając fakt, że gorzej najczesciej to już było.