Panowie! Nie ma co się spinać. Temat kuszenia Jezusa można wałkować z każdej strony. Ja spróbuje z boku.
Podług podania 40 dni poszczenia. Gdzie indziej 40 lat wałęsania się, za 40 dni zwiedzania. Pisać, dlaczego Jezus umarł w wieku 33 lat?
Da się przeżyć 40 dni bez jedzenia. Być może mnisi buddyjscy i bramini hinduscy znają sztuczkę na niepicie. Przy czym katolicki i świadkowy przekład mówi o poście – według BT II wydanie i bi-12. Czyli jest to teoretycznie możliwe.
Jednak przychodzi Szatan, który w przekłamanej Biblii katolickiej polskiego wydania jest obrażany z małej literki.
I co on takiego proponuje? Zrób sobie z kamienia chleb. Powiedzmy, że jestem na miejscu Satana-El. Dam temu Jezusowi zarżniętego niewykrwawionego barana. Jak zje, to zgrzeszył. Potem mu dam dwie dziewczyny, jedna brunetkę, drugą blondynkę. Niech mu odprawią taki striptiz z tańcami włącznie. A potem niech grzeszą. Czyli już go mam. Na kamień mam go złapać???
Teraz przesiadkę robię na 3 kuszenie. Biorę go na niezwykle wysoką górę. Wszystkie królestwa – to dla niemodnych już płaskoziemców nieznających horyzontów. Jak jest taki boski albo jakimś bogiem, to na cholere mu mam dawać coś, co ma. Przecież jest Bogiem – tak twierdzą w wielu denominacjach wierzących fragmentarycznie w Biblie.
Drugie kuszenie. Gdybym postawił Jezusa na dachu świątyni, to pewnie wiele osób by to zauważyło. Pewnie by zadawali pytania, jak wszedł tam ten dekarz. Ale to jest próba namowy do samobója. Jak garbate aniołki zlecą i uratują, to niewiele ugrywamy. Jak spadnie i się zabije, to ugrywamy jeszcze mniej. Albo więcej, bo okazuje się, że Bóg może się zabić.
Szatan odstąpił do następnej okazji. Tylko jakoś nikt jej nie opisał, za to opisali kuszenie, którego nie widzieli.
Według wierzeń niektórych wyznawców PŚ, Jezusa niedługo po urodzeniu chciał zgładzić Szatan rękami Heroda. Po czym, ten sam Szatan rękoma Piłata przybił do drzewa tego Jezusa. Na miejscu Szatana zrobiłbym wszystko, żeby Jezus żył. A że był boski i doskonały, to byśmy dziś mogli prosić o autograf. Natomiast ja, miałbym mnóstwo okazji do kuszenie, żeby go złamać.
Jeśli razem jesteśmy od tego ojca, żyjemy eony lat, to chyba wiem na co złapać brata; i nie muszę próbować.
Zresztą do czego mi to kuszenie? Chyba do nadpisania innych świętych pisemek w wersji NT.