Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Dzień dobry  (Przeczytany 11985 razy)

Offline Blue

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #45 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 10:48 »
Interesuje mnie Blue jak ty się umiesz do Jehowy modlić. Pal licho prywatnie, ale jako prowadzący grupy... ?Bo biorąc pod uwagę twój wpis o nim w temacie,, czy Bóg ma sumienie,, to mnie by kołek w gardle stanął, gdybym miał się publicznie pomodlić. Napisz proszę jakie uczucia się w tobie uwalniają? A może umiesz robić to mechaniczne...

Co mam napisać? Jak napisał wcześniej pies berneński nagłe wycofanie się z przywilejów duchowych będzie oznaczało duże zaniepokojenie starszych. Co prawda planuje to zrobić, używając zasłony problemów emocjonalnych. (Szczerze to i tak muszę pogadać z psychologiem).
Dopóki tego nie zrobię, staram się grać. W modlitwach nigdy nie apeluje o szybki koniec, unikam doktryn i raczej skupiam się na takiej "cukierkowej" wizji Boga, która o wszystkich braciach tkliwie myśli i każdego docenia. Czasami czuję się jak ostatnia... No ale to cena decyzji, którą podjąłem mając 14 lat. Po prostu boję się tego, co czeka mnie po drastycznym zwolnieniu tempa.
Osobiście się nie modlę. Nie zauważyłem różnicy w moim życiu od kiedy przestałem się modlić.
« Ostatnia zmiana: 26 Kwiecień, 2020, 10:54 wysłana przez Blue »


Marzena

  • Gość
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #46 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 11:10 »
Większość z nas ma ten etap za sobą i bardzo dobrze rozumiemy z czym przyszło Ci się zmagać. Zderzenie ze ścianą boli i Ty teraz jesteś na tym etapie. Niczego nie przyspieszaj żyj swoim rytmem, nie rób niczego czego byś nie mógł znieść bo to odbije się na Twoim zdrowiu psychicznym. Po prostu żyj, na ile to możliwe w tej sytuacji.


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #47 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 11:11 »
A ja spodziewałem się takiej odpowiedzi. Każdy człowiek to w jakimś zakresie k..a. Każdy się w jakimś stopniu sprzedaje. Taka robota, takie życie, taki mamy klimat. Zderzenie tzw duchowości z materializmem świata pozornie tylko wywołuje dysonans. Iluż ludzi w niedzielę wieczorem mówi jak to nienawidzi roboty do której nazajutrz rano trzeba wstać, a w poniedziałek uśmiecha się do kierownika i z zapałem bierze do roboty. Jehowa to kierownik. Jaki? Każdy widzi.
Blue, jeśli mogę coś poradzić, to spłaszcz Jehowę do poziomu jakim w rzeczywistości On jest. To po prostu kilka liter ze starożytnych zapisków. Co więcej nie wiadomo jak te litery czytać, więc czym się przejmować jak coś do tych liter się mówi.
Najważniejsze faktycznie są Twoje relacje z Twoimi bliskimi. Ewangelizatorami i uduchowiaczami się nie przejmuj. Zadawaj proste i bezczelne pytania. Nad wycofaniem się z ORGa to moim zdaniem powinna wpływać taka refleksja, że tkwieniem tam i swoją działalnością można wpłynąć na zniewolenie innych. Nie wiadomo czy ktoś z powodu Twoich działań, przemówień, odpowiedzi, modlitw o miłości Boga nie zostanie pobudzony do postępów duchowych. Skoro czujesz się tam źle, to nie warto fundować tego innym. Ale tym też aż nadto się nie martw. Niektórym organizacja jest potrzebna i to może być najlepsze co im się w życiu przytrafiło. Myśl o sobie. To z sobą musi być Ci dobrze. Powodzonka.  ;)


Offline Trinity

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #48 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 12:15 »
nie ma co tak napinać poślady 🤣
Blue zdzierżysz to, poczytaj historie tu opisane
jest tutaj wiele wartościowych ludzi którzy zmagali się
z tym samym co ty teraz.
osobiście jestem przeciwna gwałtownym ruchom
możesz zawsze przemycać jakieś pytania
i nie mówię tu o jakieś grze, tylko takie prawdziwe pytania które nam dały do myślenia.
ja jak byłam jeszcze na etapie walki dałam mamie (beton) do przeczytania list do rzymian z tysiąclatki
przeczytała kontekst zapytałam o kim tu mowa? odpowiedziała że o Jezusie
a później podałam jej srebrzankę a tam kto wzywa imienia Jehowy (...)
pomyślałam że to jest przykład za 3 punkty
nie można się do niego przyczepić !
i co? i nic! bo to ja jej powiedziałam ta która nie chodzi na zebrania!
jak ty będziesz w środku i ty to przeczytasz może nad czymś się taki beton zastanowi?
poczytaj historie Kleryka, Bożydara  Mava oni też spuszczali z wysokiego C

mam nadzieje że zrozumiesz moje skróty myślowe odnośnie rzymian
skoro czytałeś forum


« Ostatnia zmiana: 26 Kwiecień, 2020, 12:18 wysłana przez Trinity »


Offline EstherS

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #49 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 13:21 »
Cześć :) miło poznać, trzymam kciuki żeby wszystko się ułożyło po Twojej myśli podczas wprowadzania "zmian" :)


Offline Estera

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #50 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 19:05 »
Po prostu boję się tego, co czeka mnie po drastycznym zwolnieniu tempa.
Osobiście się nie modlę. Nie zauważyłem różnicy w moim życiu od kiedy przestałem się modlić.

   Po gorliwym udzielaniu się w zborze, a odkrytej aferze pedofilskiej w Australii, zaczęłam w szybkim tempie znikać z horyzontu zboru.
   Pamiętam, jak postanowiłam już, że napewno nie wygłoszę punktu w tssk i musiałam o tym powiadomić nadzorcę wtedy jeszcze.
   Na szczęście, za wiele nie pytał, bo być może w szczegółach bym się pogrążyła.
   Choć już wcześniej układałam tę "mowę" na argumenty.
   O zebrania jakoś zapomniał zapytać, dlaczego mnie nie ma?  :'(
   Potem przyszedł czas na rezygnację ze zgromadzenia letniego i pierwszą opuszczoną pamiątkę.
   To było to zgromadzenie z filmem propagandowym o schowku piwnicznym przed końcem świata.
   Nikt telefonu do mnie nie wykonał ze starszych zboru.
   Tylko niektórzy bracia w trosce o mnie, poinformowali, jak to już armagedon blisko.
   A potem, to już było tylko z górki.

   Na dziś czuję się wolna od tej korporacyjnej organizacji.
   A jeśli chodzi o modlitwy do sztucznie wytworzonej osobistości universum.
   To stwierdzam, że bez modlitw, nawet mi się lepiej, a nawet bardzo dobrze dziś powodzi, niż wtedy, kiedy gorliwie się modliłam.
   I tak się zastanawiam  jaki to "bóg" mi dzisiaj błogosławi  :'( :)) :))  ... skoro nie Jehowa!?
   Co tylko dodatkowo mnie utwierdza w tym, że cała ta mistyfikacja świadków Jehowy, to grubymi nićmi uszyte kłamstwo.
   Nie wspomnę już o błogosławieństwie zyskanego wolnego czasu, który mogę poświęcić sobie, dzieciom, rodzinie, przyjaciołom.
   Czy po prostu odpocząć jak chcę, bez wyrzutów sumienia, że w tym miesiącu nie jestem pionierką.
   Także Blue, nie obawiaj się tego, co będzie jak zwolnisz tempo?!
   Zobaczysz, sam będziesz zaskoczony efektami takiej decyzji.
   Ja jestem i to bardzo pozytywnie.
   Pozdrawiam.
Kim będziesz beze mnie? Zapytał strach. Będę wolna!
PAŚCIE TRZODĘ BOŻĄ - tajny kodeks karny Świadków Jehowy tylko dla starszych.


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #51 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 20:25 »
Osobiście się nie modlę. Nie zauważyłem różnicy w moim życiu od kiedy przestałem się modlić.
Jestem poza tą destrukcyjną religią ponad 15 lat. Jakoś nie zauważyłem, żeby brak modlitwy (jestem w 90% ateistą i w 10% agnostykiem), brak przynależności do orga, negatywnie wpłynął ma mój byt. Co więcej. Mogę się pochwalić, że jak odszedłem od orga, to nie liczę grosza od pierwszego do pierwszego, nawet udało mi się wybudować dom i nie narzekam. No może jeszcze żeby mnie tak mocno w krzyżu nie łupało, siwizna na łeb nie wchodziła, to byłby szczyt szczęścia. ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi


Offline NieZnaPrawdy

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 1 419
  • Polubień: 2449
  • Między ślepymi jednooki królem
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #52 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 21:18 »
Jestem poza tą destrukcyjną religią ponad 15 lat. Jakoś nie zauważyłem, żeby brak modlitwy (jestem w 90% ateistą i w 10% agnostykiem), brak przynależności do orga, negatywnie wpłynął ma mój byt. Co więcej. Mogę się pochwalić, że jak odszedłem od orga, to nie liczę grosza od pierwszego do pierwszego, nawet udało mi się wybudować dom i nie narzekam. No może jeszcze żeby mnie tak mocno w krzyżu nie łupało, siwizna na łeb nie wchodziła, to byłby szczyt szczęścia. ;D

Ja mam podobnie prawie we wszystkich punktach.
Oprócz 99,9% wierzę w istnienie Boga (0,1 zostawiłem na wypadek gdyby mnie ktoś przekonał do ateizmu)
I nie martwi mnie siwizna tylko łysienie. :)


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #53 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 21:31 »
Każdy człowiek to w jakimś zakresie k..a. Każdy się w jakimś stopniu sprzedaje.

Tego tekstu się nauczyłem od jednej dziewczyny. Zawsze mówiła, że jesteśmy ku...  wiadomo. Oddajemy się za pieniądze. Nawet nie ważne czy pracujemy u kogoś czy dla siebie. Zawsze są klienci, którzy płaca. Filozoficzne, a zarazem mądre. A tymi banknotami się nie możemy nażreć. Powiedziałbym, ze jesteśmy zwykłe dzi....., ale nie mogę tak brzydko mówić. >:D
 

Blue, jeśli mogę coś poradzić, to spłaszcz Jehowę do poziomu jakim w rzeczywistości On jest.

Ciekawe stwierdzenie. Zawsze zmniejszałem kolory do czarno-białych i pomniejszałem obraz. Spłaszczanie ma swój wydźwięk. Zapamiętam i będę stosował. Ile to się człowiek w życiu może nauczyć ;)

No tak, hmmm. My tu gadu gadu, a ktoś ma kłopoty.
Dobra Ty Blue (nawet nie wiadomo czy to po polskiemu)! Nie zwalniaj tempa drastycznie. Jechałeś kiedyś ze śpiącą królewną? Jak kiedyś przydusiłem po heblach to spadła z tylnej kanapy. Ale jak spuściłem nogę z gazu i auto samo zwalniało, to się królewna nawet nie obudziła. Na luz wrzuć już, bo hamowanie silnikiem szybciej spowalnia. Dodatkowo możesz nie załapać, kiedy wrzucić na luz, i maszyna zaczyna szarpać. Podobnie jest w życiu. Jeśli dobrze zrozumiałem, to idea jest taka, że: królewna nie spada, a tobie nic nie szarpie.
Tak jak napisałem wcześniej: życzę powodzenie; uda się! :)


Offline Nadaszyniak

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 6 219
  • Polubień: 8691
  • Psychomanipulacja owieczek # wielkiej wieży(Ww)
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #54 dnia: 26 Kwiecień, 2020, 21:39 »
(mtg):  >:D


Offline Blue

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #55 dnia: 27 Kwiecień, 2020, 14:50 »
To może tak na koniec tego powitania podziękuje wszystki za bardzo ciepłe, budujace i zachęcające słowa :D Prawie jak na sali, tylko coś bardziej szczere się wydają :D

Mam na koniec pytanie. Jeśli chciałbym napisać coś o moim wybudzeniu, to który dział najlepszy?


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6226
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #56 dnia: 27 Kwiecień, 2020, 16:37 »
Chyba nasze historie jest dobry. Zasadniczo one nie są dobre, ale tak się dział nazywa. Pisz; poczytamy, zalajkujemy.


Offline Sebastian

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #57 dnia: 27 Kwiecień, 2020, 19:13 »
Witaj, Blue!

wiadomo, że ilu doradców, tyle rad, więc i tak musisz wypośrodkować.

Moja rada jest taka: żadnych gwałtownych ruchów, ale powolne usuwanie się do cienia...

ja na Twoim miejscu zrobiłbym coś zupełnie niewinnego, a skutkującego utratą przywilejów, np. zapuściłbym brodę jak Karol Marks, długie włosy jak Jezus na rysunkach w strażnicy, itd. itp.

zamiast włosów to może być np. muzyka rockowa...

jeśli masz w rodzinie osobę wykluczoną za np. palenie tytoniu czy wykluczoną za niemoralność płciową, to obecność na weselu wykluczonego członka rodziny także może być dobrym pomysłem...

to  może być cokolwiek za co z organizacji nie wyrzucają, ale czego w organizacji nie pochwalają...

chodzi o to, żeby było sie o co dowalić i żeby było za co Tobie zabrać przywileje, a jednocześnie żeby "nie rzucało się w oczy" że masz odstępczy mózg :)

wtedy będziesz mógł "zacząć powoli znikać", a jednocześnie to znikanie nie rzuca sie w oczy...

różne zborowe pleciugi powiedzą że brat Blue podpadł np. długimi włosami i tyle... i nie domyślą się że rzeczywista przyczyna rezygnacji z przywilejów jest inna...
« Ostatnia zmiana: 27 Kwiecień, 2020, 19:25 wysłana przez Sebastian »
Cytat: dziewiatka
Sprawa świadków też się rozwiąże po ogłoszeniu pokoju i bezpieczeństwa przyjdzie nagła zagłada i świadka nie będzie spojrzysz na jego miejsce a tu normalny człowiek
:)


Offline Nikt

Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #58 dnia: 27 Kwiecień, 2020, 23:32 »
O stary nawet nie wiesz jak miło słyszeć Ciebie :) pisz , dziel się śmialo i trwaj przy tym by być sobą mowie Ci to ja starszy swscgodni brat :)
Pozytywne myślenie na siłę może prowadzić do  specjalisty :(


Offline Nemo

  • El Kapitan
  • Wiadomości: 5 553
  • Polubień: 14441
  • Często pod wiatr. Ale zawsze własnym kursem.
Odp: Dzień dobry
« Odpowiedź #59 dnia: 28 Kwiecień, 2020, 20:20 »
I nie martwi mnie siwizna tylko łysienie. :)
W TV leci często reklama jakiegoś szamponu na porost czupryny. Tylko cholera zawsze zapominam w jakiej tubie jest na łysienie, a w jakiej na siwienie.  ;D
Niemądrym jest być zbyt pewnym własnej wiedzy. Zdrowo jest pamiętać, że najsilniejszy może osłabnąć, a najmądrzejszy się mylić.
Mahatma Gandhi