Witam serdecznie. Grać na dwa fronty jest trudno, ale czasami dla dobra rodziny, jak to ładnie powiedziałeś, kruchej emocjonalnie zony, trzeba tak żyć. Życzę Ci spokoju umysłu i miło słyszeć, że jeszcze ktoś jest empatycznie nastawiony w orgu do innych współbraci:) Powodzenia...