Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Starsi sprzątający Salę Królestwa?  (Przeczytany 2416 razy)

Offline Technolog

Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #15 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 21:01 »
Z mojego doświadczenia, są tacy co sprzątają, i tacy co po zebraniu biegają z papierami i coś załatwiają, w nosie mają sprzątanie.
Ci pierwsi starsi są z wymierającego gatunku myślących i pomagających, ci ostatni to litery prawa.

W sali jest cała gablota z najróżniejszymi ściereczkami, każdy kolor do czegoś innego. Kilka rodzajów płynów, każdy o specjalnej destynacji. Szczotki i mopy, każdy do innej podłogi.
Trochę przegiąłeś z sarkazmem, ale tak jest. Są wydzielone środki i szmatki, odpowiednie płyny, a jak zbór chce i ma miejsce, to są pralki na te ściery i mopy, bo kto by chciał zabierać ten syf do domu i prać.
Do większości powierzchni jest odpowiedni płyn z opisem i instrukcja, więc nawet ktoś kto ma 2 lewe i umie czytać to może coś posprzątać. To jest jedna z lepszych odgórnych decyzji ostatnio.
Oczywiście gdyby tylko koordynator sprzątania, którego nigdy nie widziałem jak sprząta własnoręcznie, nie miał w d.pie utrzymywania odpowiednich zapasów, a zbór odkładania rzeczy na swoje miejsce, to wszystko by śmigało.


BetMen

  • Gość
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #16 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 21:14 »
Ścierki i różnej maści płyny do sprzątania,że trzeba było robić szkolenie jak to wykonywać,to był hit!
Pamiętam jak dziś...


DeepPinkTool

  • Gość
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 21:39 »
Nie pamiętam ścierek różnej maści, do używania których trzeba było się szkolić. Pamiętam różnej maści ścierki, gąbki i szczotki, których używałem regularnie do sprzątania sali. Starszym nigdy nie byłem, nawet gdy byłem młodszy. Sługą pomocniczym też nie byłem, choć swego czasu regularnie służyłem do świadkowskich mszy oraz do sprzątania sali po mszach.  ;) Jak dorosłem to mi przeszło. Gdy przestałem chodzić regularnie na zebrania to rzadziej sprzątałem salę. Gdy zacząłem chodzić nieregularnie to przestałem też sprzątać. Wynikało to z prostej kalkulacji - swoje już sprzątnąłem a to co brudzę teraz to procenty z moich poprzednich sprzątań. Jestem zdania, że od wtedy byłem i jestem względem sprzątania Sali Królestwa bardziej wyrachowany niż ogół starszych. Najbardziej o czystość sal na całym świecie zadbał brat SARS-CoV-2.


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #18 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 22:11 »
Ty już nic nie pamiętasz, bo masz krótką pamięć, z uwagi na wiek, w którym się nic nie pamięta. ;D

Dwa przykłady, żeby nie przedłużać. Pozytywne.
Pierwszy. Osoba z pewnym stopniem niepełnosprawności. Trochę innych schorzeń. Coś jednak chce zrobić. Pobiegłem po szmatę. Jej zadaniem było wytarcie mównicy z tym czym pod spodem i dwóch statywów od mikrofonu. Prze szczęśliwa. To było 5 minut roboty przy jej schorzeniach.
Drugi. Porządkowanie zewnętrznych terenów. Kurz, zamiatanie, ziemia, kopanie. Jedna dziewczyna ma alergie na takie sprawy, ale chce coś robić. Zapytaliśmy, czy okna umie myć. Pokazaliśmy gdzie są płyny, szmaty, ręczniki, i inne ściery. Odsunęliśmy zborowe taborety, Dostała drabinkę. I zasuwała. Pomyła okna, mimo że było po pamiątce. Chciała coś robić i była szczęśliwa. Taka wyjątkowa praca wewnętrzna przy planowanych pracach zewnętrznych. 


Offline Siedemtwarzy

Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #19 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 22:13 »
Technolog, może jak byś zobaczył jak u nas było szkolenie z włączania odkurzacza przyciskiem on/off, to sarkazmem byś tego nie nazwał;)
Co do słuszności tej decyzji, to cóż. Jak pajęczyny wisiały tak wiszą ( teraz to pewnie już po miesiącu nie używania to wszędzie). Mniej ludzi wogole się garnie do sprzątania, bo jeszcze sie narazisz grupowemu trzymając mop o 10 cm za wysoko lub nisko itp itd. To jest dobre rozwiązanie, ale w firmie sprzątającej, gdzie robi to kilka osób. Na salach się nie sprawdza, bo jak sam wspomniałeś trzeba to ogarniać. Po początkowym zapale prania szmat co zebranie, termin się wydłużał, bo nie było chętnych. Jak jest jeden do odkurzania chętny to nie będzie na dwa odkurzacze robił.


Offline Janbast

Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #20 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 23:21 »
Technolog, może jak byś zobaczył jak u nas było szkolenie z włączania odkurzacza przyciskiem on/off, to sarkazmem byś tego nie nazwał;)
Co do słuszności tej decyzji, to cóż. Jak pajęczyny wisiały tak wiszą ( teraz to pewnie już po miesiącu nie używania to wszędzie). Mniej ludzi wogole się garnie do sprzątania, bo jeszcze sie narazisz grupowemu trzymając mop o 10 cm za wysoko lub nisko itp itd. To jest dobre rozwiązanie, ale w firmie sprzątającej, gdzie robi to kilka osób. Na salach się nie sprawdza, bo jak sam wspomniałeś trzeba to ogarniać. Po początkowym zapale prania szmat co zebranie, termin się wydłużał, bo nie było chętnych. Jak jest jeden do odkurzania chętny to nie będzie na dwa odkurzacze robił.
Bo jakby przycisk był opisany włącz/wyłącz to byłoby zdecydowanie łatwiej.
Uwentualnie wkljuczit/wykljuczit - ta wersja tylko dla starszych  >:D


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #21 dnia: 23 Kwiecień, 2020, 23:49 »
Technolog, może jak byś zobaczył jak u nas było szkolenie z włączania odkurzacza przyciskiem on/off, to sarkazmem byś tego nie nazwał;)

Opowiem swoje spostrzeżenia - takie życiowe. Na sprzęcie kiedyś, w tym na odkurzaczach, był przycisk 0-1. Zdawało się, że wszyscy wiedzą. To było rozczarowanie. Potem wszedł system on-off. Zrobiło się jeszcze gorzej. Teraz wyobraź sobie, że przyjeżdżamy na tego typu szkolenie do zboru dla nas niewiadomego pochodzenia. Może się okazać, że ja będę musiał objaśniać przycisk, a ty będziesz sikał ze śmiechu z poważną miną. Jak napotkasz ludzi, którzy chcą się łączyć on line z odkurzaczem przez 'głaskacza', to zrozumiesz postęp technologii i możliwość rozwoju bezmózgowego. Rzecz jasna, nie jest to jakiś współczesny prymityw. Do końca nie jest też uzależniony przed debilną młodzieżą, która myśli, że na FB jest funkcja włączania odkurzacza.
Masz jedne wytyczne, a ponad 12xx zborów w PL, z różnych regionów tego całego PL.

Może znajdziesz gdzieś w Internecie przepisy higieniczne z lat ok 50, 60; dla chłopów. Dla mieszkańców wsi w szczególności. Czyli jak się myć. Co kobiety powinny robić wtedy. ITP. Kiedyś z tego zlewaliśmy, bo nikt nie myślał, że przeciętny człowiek tak nie umie się umyć. Nikt też nie myślał, że kobieta w pewnych fazach powinna... no wiesz.

Dziś masz wszędzie instrukcje mycia rąk. Opisane słownie i pismem obrazkowym. Zatem nie dziw się, że ktoś uczy jak włączyć odkurzacz. Ta przypadłość jest współistna wszystkim ludziom. "Konopielke" oglądałeś? Obejrzyj i się pośmiejesz. Potem zadaj sobie pytanie, dlaczego ktoś nakręcił film w takim temacie i klimacie. To jest coś koło tego.


Offline Siedemtwarzy

Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #22 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 08:02 »
Moyses, rozumiem, że takie oczywiste szkolenia, mogą wywołać dysonans poznawczy, kiedy okazuje się, że część sali nie zna zdawaloby się podstaw. Naocznie widzialem, gdzie młodzież wychowana na odkurzaczach sterowanych telefonem ma problem z założeniem rury do tradycyjnej maszyny. Jednak, nawet w Konopielce jak próbowali przenieść trochę technologii w życie chłopów, to pani Uczycielka nie robiła im wykładu 5 min, z wersetami biblijnymi itp. W jednej grupie slyszalem, że przed pomieszczeniem gospodarczym zmowiono modlitwę przed szkoleniem. I to jest dla mnie chyba najbardziej rozbijające mój mózg, bo z potrzebnego sprzątania, zrobiono kolejna święta służbę.
« Ostatnia zmiana: 24 Kwiecień, 2020, 08:04 wysłana przez Siedemtwarzy »


Offline dziewiatka

Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #23 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 08:24 »
Nie wszyscy ale jednak sprzątali.Sam byłem ofiarą sprzątania ,moja żona mi nie odpuściła a ja na władzę nie poradzę i sprzątałem aż wióry leciały bona nockę chodziłem.


BetMen

  • Gość
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #24 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 11:05 »
A w kwestii sprzątania na budowach sal królestwa to się dopiero działo! :))


Offline Trinity

Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #25 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 14:15 »
w moim rodzinnym zborze był sługa pomocniczy syn starszego
który mało tego że nigdy nie sprzątał to jeszcze nie pozwalał swojej dziewczynie.
uważał że to dla plebsu a on i jego dziewczyna są nad ludźmi.
jak ona mimo to chciała zapunktować w przyszłym zborze i jednak wzięła szmatę
po prostu ją zostawił. nie zaslugiwała na niego 😒

straszny bufon
ale zawsze zgłaszał się na temat pokory, skromności i bycia usłużnym 🤣



BetMen

  • Gość
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #26 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 17:06 »
w moim rodzinnym zborze był sługa pomocniczy syn starszego
który mało tego że nigdy nie sprzątał to jeszcze nie pozwalał swojej dziewczynie.
uważał że to dla plebsu a on i jego dziewczyna są nad ludźmi.
jak ona mimo to chciała zapunktować w przyszłym zborze i jednak wzięła szmatę
po prostu ją zostawił. nie zaslugiwała na niego 😒

straszny bufon
ale zawsze zgłaszał się na temat pokory, skromności i bycia usłużnym 🤣
Miłość braterstwa w pełnym wydaniu...


Offline Moyses

  • Pionier specjalny
  • Wiadomości: 2 076
  • Polubień: 6229
  • Nie próbuj, rób albo nie rób, nie ma próbowania.
Odp: Starsi sprzątający Salę Królestwa?
« Odpowiedź #27 dnia: 24 Kwiecień, 2020, 17:33 »
W jednej grupie slyszalem, że przed pomieszczeniem gospodarczym zmowiono modlitwę przed szkoleniem.

Ty się tak nie dziwuj. Wszystkie zoorganizowane spotkania zaczynają się modlitwą. Trzeba błogosławieństwa Jehowy i porządku teokratycznego.

W sumie dobrze, że im zrobili te szkolenia. Wcześniej ktoś trzepnął mopa niewypłukanego. Po 2 dniach nie wysechł. Całe pomieszczenie gospodarcze waliło mniej więcej tak, jak byś 3 tygodnie skarpet nie zmieniał. Później wzajemne pretensje.

Na 'Konopielce' się nie modlili, bo to władza ludowa była. Gdyby była religijna, to ktoś z kropidłem by przyjechał.
Do tego sprzątania nawiążę. Jest sala i odkurzacz centralny. Ona około 20 lat i jej zadaniem ma być tylko przerzucanie tej 'anakondy'. Ona nie może, bo się boi, że ją odkurzacz kopnie prądem. (ohhhh ku mać). Tłumaczysz królewnie, że odkurzacz nie kopie, a jest jedynie zwierzątkiem, które lubi pożerać paproszki. Nie, nie. Ona połamie sobie paznokcie. Na marginesie mówiąc. Chłopaki młode zapraszane przez jej rodziców regularnie na obiadki w celach wydania córuni mówiły, że ona ma brud pod paznokciami. Do dziś nie wiem, jak oni to widzieli, gdy miała pomalowane pazurki na bordowo? :o. To jest moment kiedy patrzę na swoje - ale ja panicza z siebie nie robię. Módlcie się w intencji tego, który ją wziął. Jej nawet elektrowstrząsy nie pomogą.

Teraz starsi. Jeden domaga się przywilejów. Kiedyś był starszym, teraz znów chce zostać. Jednak nie sprząta. Nic nie robi. Podobno oddycha, żre i wydala. Jest spotkanie przed obsługą zborowego kółka hydraulicznego. Jego grupowy proponuje nominację. Jeden zadał pytanie proste: 'widziałeś kiedyś czy on w ogóle sprząta SK?'. Tak przeszli do następnego tematu. Z tego co słyszałem, potem został starszakiem. Dalej nie sprząta, bo ktoś mówił, że jak był za pierwszym razem na przywilejach, to też nie sprzątał. Takie rozhuśtane ego.

Teraz pozytywny przykład. Bardziej budowlany, ale o porządku. Jest remont SK, taki grubszy i dłuższy. W tygodniu ktoś tam zajrzał i coś może zrobił. Na łykend było więcej ludzi. Było tam takich dwóch - jeden ikonowa starszyzna, drugi sługa. Wczesny wiek emerytalny, który mogli spędzić z wnukami, na wędkach, albo piwie. Siedzieli tam cały czas. Na budowlance się nie znali. Jednak trzymali porządek. Materiały budowlane i narzędzia były posegregowane na środku sali. Z każdej strony można było bez problemu dotrzeć. Podłoga wyzamiatana. Warunki lepsze niż w polskim szpitalu. Jak ktoś siedział na drabinie czy rusztowaniu to oni asystowali w celu: 'co podać, co zabrać'. Na weekend kobiety jakieś kanapki i ciasto organizowały. Oni w tygodniu robili za 'marysie' - kawa, herbata, czekolada. Można było brudną pacę walnąć gdziekolwiek - zawsze został umyta i odstawiona na miejsce. Oni nie byli w RKB. Jakoś tak się zorganizowali i dbali o prządek. Nikt im tego nie podpowiadał. A na podstawowym remoncie, to się człowiek o gwoździa potknie.

Reasumując lub konkludując  ;), dużo zależy od człowieka.