Witaj, gościu! Zaloguj się lub Zarejestruj się.

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Autor Wątek: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można  (Przeczytany 2804 razy)

Offline Roszada

Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« dnia: 23 Marzec, 2020, 22:38 »
Zapewne jest takich przypadków kilka, że małżeństwo betelczyków, pomimo że spłodziło i zrodziło dziecko, pozostało na usługach Betel.
Przykład.
Opowiada Albert D. Schroeder, późniejszy członek CK.
Przewodniczący sądu kapturowego nad Rayem Franzem. :(

W 1956 r.skorzystał z dobrodziejstwa Knorra i mógł się ożenić, jak to zrobił wpierw prezes. Ale pojawiło się dziecko...

*** w88/12 s. 25 ***
W styczniu 1956 roku Charlotte wstąpiła do Betel i została skierowana na Farmę Królestwa. W sierpniu zawarliśmy małżeństwo. Kiedy zaszła w ciążę, ogarnęło nas przygnębienie. Sądziliśmy, że nadszedł kres naszej służby pełnoczasowej.

Wydawało się, że to kres ich pracy w Betel. Ale... Zapewne Schroeder był dobrym fachowcem, bo wiceprezes F. Franz znalazł dla niego furtkę:

*** w88/12 s. 25 ***
Jednakże brat Franz podniósł nas na duchu. Powiedział: „Nie zgrzeszyliście, czyniąc łono płodnym. Bądźcie dobrej myśli! Może Jehowa zatroszczy się o to, byście dalej służyli Mu jak dotychczas”.
Tak też się stało. Mogłem w dalszym ciągu należeć do grona wykładowców Szkoły Gilead. Najpierw wynajmowaliśmy niewielkie mieszkanko, a potem w roku 1962 przenieśliśmy się do nowo zbudowanego domu, położonego około 1,5 kilometra od szkoły. W South Lansing spędził swoje dzieciństwo nasz syn, Juda Ben, który urodził się w lutym 1958 roku.
Wychowywanie go sprawiało nam wiele radości, ponieważ zawsze pamiętaliśmy o stosowaniu zasad biblijnych (Efez. 6:1-4). Zachęcaliśmy syna, by kierował się radą z Księgi Micheasza 6:8, tak jak ja starałem się to czynić w moim życiu. Później Juda przez 12 lat pracował w Betel, należąc do trzeciego pokolenia członków naszej rodziny pełniących tę służbę. W czerwcu 1986 roku poślubił miłą pionierkę, Amber Baker. Oboje są teraz pionierami w stanie Michigan

Ciekawe skąd ubodzy betelczycy mieli pieniądze na wybudowanie domu?
Przecież żyją oni, jak podaje Strażnica z "zapomogi".

https://sjwp.pl/informacje-prosto-z-kanalu/na-co-swiadkowie-jehowy-przeznaczaja-srodki-z-dobrowolnych-datkow-jw-org/msg214047/#msg214047

cdn.


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #1 dnia: 24 Marzec, 2020, 00:45 »
Ciekawe skąd ubodzy betelczycy mieli pieniądze na wybudowanie domu?

Bracia miejscowi mogli im pomóc.

Moi rodzice pracowali w terenie przy produkcji literatury i gdy pojawiłem się na świecie bracia tez zaproponowali im pomoc, że pomogą wybudować dom (było kilku budowlańców w zborze)
Jednak rodzice stwierdzili, że nie będą się rozpraszać bo armagedon będzie niedługo. Zamieszkaliśmy więc u babci (5 osób w dwóch pokojach w tym jeden przechodni - mieszkanie 37m2)
Tata nadal był pracownikiem betel i przez pierwsze 12 lat mojego życia był w domu gościem. Jeździł po Polsce i rozwoził literaturę. Mama chodziła do pracy i utrzymywała rodzinę. Bracia oczywiście pomagali bo było ciężko. Pewna rodzina braci z Niemiec wysyłała do nas paczki, miałem fajne niemieckie zabawki, czekolady, ubrania, miałem wszystko oprócz taty...
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Proctor

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #2 dnia: 24 Marzec, 2020, 03:59 »
Bracia miejscowi mogli im pomóc.

Moi rodzice pracowali w terenie przy produkcji literatury i gdy pojawiłem się na świecie bracia tez zaproponowali im pomoc, że pomogą wybudować dom (było kilku budowlańców w zborze)
Jednak rodzice stwierdzili, że nie będą się rozpraszać bo armagedon będzie niedługo. Zamieszkaliśmy więc u babci (5 osób w dwóch pokojach w tym jeden przechodni - mieszkanie 37m2)
Tata nadal był pracownikiem betel i przez pierwsze 12 lat mojego życia był w domu gościem. Jeździł po Polsce i rozwoził literaturę. Mama chodziła do pracy i utrzymywała rodzinę. Bracia oczywiście pomagali bo było ciężko. Pewna rodzina braci z Niemiec wysyłała do nas paczki, miałem fajne niemieckie zabawki, czekolady, ubrania, miałem wszystko oprócz taty...
Smutne to...


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #3 dnia: 24 Marzec, 2020, 08:48 »
Ale to nie wszystko, dziecko i dom 'obok' Betel, a praca w nim.

Schroeder, bo o nim mowa, pomimo że miał nieletniego syna (16 lat miał wtedy), został powołany do Ciała Kierowniczego:

*** w06 15.9 s. 31  ***
W roku 1956 brat Schroeder ożenił się z Charlotte Bowin, a dwa lata później urodził im się syn, Judah Ben. Brat Schroeder był przykładnym mężem i ojcem. W 1974 roku został członkiem Ciała Kierowniczego, niezwykle cenionym za wnikliwość.

Pewnie nadal mieszkał poza Betel w domku. ;)
Rzeczywiście musiał być wybitnym fachowcem, skoro jechano dla niego po bandzie.
Jego fachowość ukazała się w pełni, gdy zabrał się, jako przewodniczący, do wyrzucania Raya Franza z Ciała Kierowniczego.
Jak czytałem w Kryzysie o tym, to widziałem, że to wyjątkowy cynik i kanalia. :(

Jak podkreślono był "niezwykle cenionym za wnikliwość" (powyżej). :-\
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2020, 08:51 wysłana przez Roszada »


Offline Gremczak

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #4 dnia: 24 Marzec, 2020, 08:55 »
Widocznie była taka wola Jehowy.  :P   A z nim się nie dyskutuje. :(
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2020, 08:57 wysłana przez Gremczak »


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #5 dnia: 24 Marzec, 2020, 08:59 »
Masz rację, wszak F. Franz im też tak powiedział:

Cytuj
Jednakże brat Franz podniósł nas na duchu. Powiedział: „Nie zgrzeszyliście, czyniąc łono płodnym. Bądźcie dobrej myśli! Może Jehowa zatroszczy się o to, byście dalej służyli Mu jak dotychczas”.

Tak się stało. ;)


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #6 dnia: 24 Marzec, 2020, 12:13 »
Ojciec stał się członkiem CK, gdy syn miał 16 lat.

Teraz hipotetycznie.
A gdyby synkowi w wieku 18-20 lat zachciało się pójść na studia?
To co? Ponoć starszym w takim wypadku nakazują rezygnację z bycia starszym.
A członków CK to może nie obowiązuje? ;)

A gdyby synalek, nie daj Bóg (czy nie daj Jehowa), opuścił organizację to co?
Nico?

No tak, syneczek Sędziego delikatnie mówiąc olał organizację, ale ojciec nadal wodzował. :)

Zobaczmy jak opisano zasługi żony Sędziego, a o synu jakoś zapomniano: ;)

*** jv rozdz. 7 s. 89  ***
Brat Rutherford osierocił żonę Mary oraz syna Malcolma. Ponieważ siostra Rutherford nie cieszyła się najlepszym zdrowiem i źle znosiła zimy w Nowym Jorku (gdzie znajdowała się główna siedziba Towarzystwa Strażnica), przeniosła się z Malcolmem do południowej Kalifornii, której klimat bardziej jej służył. Zmarła 17 grudnia 1962 roku w wieku 93 lat. W nekrologu zamieszczonym w Daily News-Post w Monrovii w stanie Kalifornia napisano: „Dopóki zły stan zdrowia nie uniemożliwił jej wychodzenia z domu, aktywnie uczestniczyła w działalności kaznodziejskiej Świadków Jehowy

A Malcolm? ;)


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #7 dnia: 24 Marzec, 2020, 18:50 »
Okazuje się, że Henschel jako dzieciak (miał 14 lat) mieszkał z razem ojcem w Betel.
A w wieku 19 lat został już sekretarzem Knorra.

Najmłodszy betelczyk?

"W roku 1939 został sekretarzem Nathana H. Knorra, wówczas nadzorcy drukarni...” (Strażnica Nr 16, 2003 s. 31).

Na wiki piszą o tym:
Cytuj
Milton Henschel urodził się w Pomona w roku 1920. W roku 1934 jako nastolatek znalazł się w Brooklynie, gdzie przyjechał wraz ze swoim ojcem, Hermanem Georgem Henschelem, który pracował nad projektem drukarni Towarzystwa Strażnica w Biurze Głównym Świadków Jehowy[1]
Cytuj
Milton Henschel dies at 82, Jehovah's Witnesses March 27, 2003 News Release Obituary – oficjalna informacja o M.G. Henschelu, kopia z jw-media.org na web.archive.org (ang.)
http://web.archive.org/web/20080316051322/http://www.jw-media.org/region/global/english/releases/events/030327.htm

https://pl.wikipedia.org/wiki/Milton_George_Henschel

To dawne czasy ale nie znałem żadnego 14 letniego betelczyka! :)
« Ostatnia zmiana: 24 Marzec, 2020, 18:52 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #8 dnia: 25 Marzec, 2020, 09:39 »
Dwóch szefów Towarzystwa miało ze sobą dzieci w Betel.
Russell i Rutherford.

„Dziewczyna, o której mowa, weszła jako sierota do rodziny Russellów w roku 1888, mając wówczas 10 lat. Traktowali ją jak własne dziecko i każdego wieczora, kiedy szła spać, całowała ich na dobranoc” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 23).

Malcolm, syn Sędziego, też mieszkał zapewne w Betel, choć w Bet Sarim już nie, bo nie był upoważniony. ;)

Tak więc do początkowych lat 20. XX w. mogli betelczycy się żenić, za mąż wychodzić i dzieci płodzić.
Dopiero jak Sędzia 'odziedziczył' awansem Dom Książąt zmieniono zwyczaje.


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #9 dnia: 25 Marzec, 2020, 13:42 »
O życiu członków CK w Betel i Schroederze, mającym syna, wspomina Ray Franz:

"Niestety większość jego współtowarzyszy w Ciele Kierowniczym nie miało dużo
większej styczności z problemami życia doświadczanymi przez ludzi, szczególnie,
jeśli ludzie z Ciała Kierowniczego spędzili większość życia w biurze głównym w
Brooklynie, a rzeczywiście wielu spędziło tam życie. ( W przeciwieństwie do tego, co niektórzy mogliby sądzić, Nathan Knorr był rozsądniejszy w tych sprawach. Zatem on i Fred Franz czasami byli po “przeciwnych stronach muru” w czasie niektórych głosowań. Ze wszystkich członków Ciała Kierowniczego jedynie Albert Schroeder wiedział, co to jest być rodzicem, ale w jego przypadku nie znał
tego, co znał przeciętny pracujący człowiek, ponieważ nawet po narodzinach syna nadal był zatrudniony w Towarzystwie jako instruktor Kursu Służby Królestwa z mieszkaniem i innymi potrzebami , o które dbano.
) Prawdą jest, że większość tych ludzi zajmowało się przynajmniej pracą polegającą na chodzeniu od domu do domu i miała społeczne kontakty z przyjaciółmi Świadkami, którzy żyli “poza,” lecz ogólnie były to raczej “wycieczki,” szybko kończone, po czym powracali “do wnętrza,” do swojego samowystarczalnego “miasta” Betel, gdzie zaspakajano wszystkie ich potrzeby. W Betel sprzątano pokoje, ścielono łóżka, prano i prasowano odzież, gotowano i podawano posiłki, naprawiano buty, czyszczono i
prasowano garnitury po minimalnej cenie i nigdy nie musieli myśleć o czynszu,
utrzymywaniu własności, reperacjach, ubezpieczeniu, ani o niczym innym, jedynie o zapłaceniu małych podatków. Uczestniczyli w dobrych rzeczach, które im ludzie “z zewnątrz” ofiarowali, lecz rzadko uczestniczyli w trudnościach i niedostatkach tychże ludzi." (W poszukiwaniu chrześcijańskiej wolności F. Franz 2016 s. 201).


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #10 dnia: 25 Marzec, 2020, 17:44 »
Knorr wprawdzie dzieciakiem nie był jak wstępował do Betel, ale za dużo lat też nie miał, bo 18. Nie wiem od ilu lat dziś przyjmują do Betel.

*** w77/20 s. 15 ***
Brat Knorr urodził się 23 kwietnia 1905 roku. Ochrzczony został 4 lipca 1923 roku i w tym samym roku wstąpił do służby w Betel.

Ochrzcił go kumpel, F. Franz:  :)

   „Dnia 4 lipca 1923 roku [Knorr] skorzystał z możliwości usymbolizowania przez zanurzenie w wodzie (...). Tego bowiem dnia zbór w Allentown odwiedził Frederick W. Franz z bruklińskiego Betel. Brat wygłosił wtedy wykład z okazji chrztu. Wśród ochrzczonych w rzece Little Lehigh był 18-letni Nathan H. Knorr” (Dzieje Świadków Jehowy w czasach nowożytnych. Stany Zjednoczone Ameryki. Na podstawie Rocznika Świadków Jehowy na rok 1975 s. 92).

Ponieważ Towarzystwo Strażnica nie podaje czy jego rodzice należeli do nowego wyznania Nathana, więc można domniemywać, że ‘uciekł’ on z domu i dlatego już w wieku 18 lat trafił do Domu Betel.
Już w wieku 16 lat porzucił wyznanie rodziców:

   „Mając 16 lat wystąpił z kościoła reformowanego i stał się członkiem zboru świadków Jehowy w Allentown” („Wykwalifikowani do służby kaznodziejskiej” 1957 cz. IV, s. 88).


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #11 dnia: 26 Marzec, 2020, 13:40 »
No dziś w wieku 16 lat już do Betel nie można wstąpić.
Podają minimum 19 lat.

*** km 6/01 s. 4 ak. 15 Czy możesz stawić się do dyspozycji? ***
Ze względu na charakter pracy wykonywanej w Betel obecnie potrzeba przede wszystkim braci w stanie wolnym. Pierwszeństwo mają pionierzy stali, gdyż pracują już pełnoczasowo (choć nie jest to warunek niezbędny). Niekiedy mogą zostać przyjęte samotne siostry lub małżeństwa w wieku od 19 do 35 lat, jeśli mają umiejętności potrzebne w Betel. Poza tym do składania zgłoszeń zachęca się też niektóre siostry i braci liczących nieco ponad 35 lat, jeśli posiadają specjalistyczne kwalifikacje i przygotowanie zawodowe przydatne w Betel
« Ostatnia zmiana: 27 Marzec, 2020, 09:57 wysłana przez Roszada »


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #12 dnia: 27 Marzec, 2020, 10:22 »
A tak w ogóle to jestem ciekawy czy wielu było betelczyków, którzy z powodu ciąży musieli opuścić Betel.
Czy aż tak się dobrze pilnują?
Mają swoje metody? ;)


Offline Kleryk

  • Głosiciel
  • Wiadomości: 465
  • Polubień: 2245
  • Aby zacząć myśleć musisz przestać brać 'Prozium'
Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #13 dnia: 27 Marzec, 2020, 13:43 »
A tak w ogóle to jestem ciekawy czy wielu było betelczyków, którzy z powodu ciąży musieli opuścić Betel.
Czy aż tak się dobrze pilnują?
Mają swoje metody? ;)

Osobiście znam dwa takie małżeństwa.
"Kłamstwo powtarzane 1000 razy staje się prawdą."
Josef Goebbels


Offline Roszada

Odp: Betelczycy z dzieckiem? - a jednak można
« Odpowiedź #14 dnia: 27 Marzec, 2020, 13:54 »
Osobiście znam dwa takie małżeństwa.
Właściwie to dziwne. :-\
Wiedzieli czego od nich oczekują, a jednak zmienili zdanie?
« Ostatnia zmiana: 31 Marzec, 2020, 20:43 wysłana przez Roszada »