Tak jakoś się składa, że dano mi należeć do gatunku który ma umiejętność szybszego rozumowania niż czytania. Dla zrozumienia nigdy nie musiałem czytać dwa raz. Przemyśl Moyses czy Twoje tezy to nie hipotezy.
Jakbyś merytoryczne konkrety napisał, bym przyjął do wiadomości. Podkreślam - opowiadam raczej ostatni raz, chyba że się okoliczności zmienią. Jak wiesz, dziesiąty raz tłumaczyłem głupkom, i nie rozczaruje Cię - nie dotarło. Dlatego dałem sobie spokój.
Jeszcze raz zwrot: 'nieodpowiedzialne stwarzanie zagrożenia'. Które to jest odpowiedzialne? Przykład biedry. Zrób fotki nieodpowiedzialnego stwarzania zagrożenia. Jak ktoś chce mieć mniejsze zagrożenie, to idzie do mniejszego żabola. Na zebry do ŚJ przychodzisz dobrowolnie. I w przeciwieństwie do braku przyjmowania pokarmów fizycznych, bez pokarmu świadkowego (zebraniowego) przeżyjesz. Nie ma musu. Teraz ktoś sam decyduje, czy pójdzie na te zebrania czy nie. Strażniczkę można w Internecie przeczytać. Tak samo ktoś decyduje o tym, czy po chleb idzie do biedry, żabola, czy jeszcze gdzieś indziej.
Taki sam dział w społeczeństwie. Byłem dziś w sklepiku, gdzie towar podaje sprzedawca. W rękawiczkach. Na witrynie sklepowej wielki napis: 'W sklepie mogą przebywać tylko 3 osoby'. Gdyby była kolejka, to od czwartego odlicz stoją na zewnątrz. Zadaje dużo pytań dlatego coś wiem. To jest ich (właścicieli) wewnętrzne postanowienie. Dla dobra pracowników i klientów. Zwłaszcza, że feryjni młodzieńcy przychodzą z nudów aby sobie w sklepie pokaszleć, i tym samym postraszyć dziadków. Taka zabawa polskiej młodzieży.
Każdy sam decyduje, czy chce wybrać ten sklep. Jutro pójdę zrobić tam zdjęcie z 3 klientami i czwartą ekspedientką, po czym napiszę w Internecie pod fotką, że jest to nieodpowiedzialne stwarzanie zagrożenia. Dlaczego? Uważam, że może być nie więcej niż 2 klientów. A tak na prawdę chce mi się 'świnie' podrzucić właścicielom.
Czy jutro się odbędą zebrania? W poniedziałek rzadko, ale dziś, w niedzielę były. Na różne sposoby.