Ja byłem 7 marca na masowym zgromadzeniu. Były fioletowe szale liturgiczne. Odmawialiśmy modlitwy za zmarłych i tych co dopiero się szykują. Były pieśni religijne o przeróżnym formacie. Od smutniejszych, przez weselsze, aż w końcu do tych, które wychwalają Jedynego Mesjasza. Dzieliliśmy się ciałem i krwią, a zwłaszcza pierwszym cudem Jezusa. Trochę się szczepiliśmy, by nabrać odporności. Można to podobno w Internecie zobaczyć. Nikt nie zamknął zgromadzenia. Nawet przedstawicieli władzy świeckiej nie było. Ta cała panika rodzi się komuś w chorej głowie. Te wirusy chyba są wymysłem tej sekty po to, by udowodnić, że oni to przewidzieli. To jest jakieś chore!
Pamiątki po domach
. Ile trzeba napiec chleba i wina kupić. Ktoś umnie jeszcze piec chleb? Jedzenie chleba w domu jest krepujące. Nawet gdy do popicia jest wino. Może lepiej przestać udawać i zacząć żyć jak ludzie. Tak zwyczajnie. Ktoś jeszcze potrafi?
Edit! Podobno w PL jeszcze na tego chifa nikt nie umarł. Faktycznie, panika godna panikarzy.